Skocz do zawartości

Wolny rynek (wydzielony z "Najlepsze cytaty z Korwina")


Pikaczu

Rekomendowane odpowiedzi

Lewacy widzą, a przynajmniej pokazują jedną stronę medalu, w ten sposób można uzasadnić nawet użyteczność rozbicia szyby.

 

A tu cytat po pewnym okresie w pracy w Polsce.

 

Pracownik nie jest winien swemu pracodawcy służalczości i posłuszeństwa.

Jest mu jedynie winien usługę, za którą otrzymuje zapłatę,

będącą nie łaską, lecz zasłużonym wynagrodzeniem.

 

Ludwig von Mises

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli w polsce jest wolny rynek, to pozbieraj truskawki ze swojego ogródka i sprzedaj je na stragtanie.

Jeśli jest w polsce jest wolny rynek, to zrezygnuj z centralnego ogrzewania w wielkopłytowym bloku.

Jeśli jest wolny rynek,jedź na kopalnie i kup węgla na handel.

NIe płać zusu, ub zdrowotnego, i zobaczysz, jak cię potraktują urzędnicy.

itd...

W polsce:

Jest rynek z dostępem do intratnych, przynoszących pewny zysk działów, dla wybranych.

Przykład. Wielu polsckich posiadaczy fortun, to agenci służb państwowych.

Żeby polskę "podciągnąć" do tej definicji:

" Wolny rynek – rodzaj rynku, na którym wymiana dóbr dokonuje się w wyniku dobrowolnie zawieranych transakcji pomiędzy kupującymi, a sprzedającymi przy dobrowolnie ustalonej przez nich cenie. Na wolnym rynku kupujący i sprzedający nie podlegają żadnym ograniczeniom ani przymusowi ze strony podmiotów zewnętrznych (np. władzy publicznej), a warunki transakcji – w szczególności cena – zależą jedynie od ich obopólnej zgody."

Trzeba mieć więcej fantazji, niż logiki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mises był po prostu kurewskim geniuszem, którego myśl w pewien sposób wyprzedzała czasy w których tworzył.

Był :)

 

Oczekiwanie na wprowadzenie nowego porządku przez Boga, kiedy nadejdzie właściwy czas oraz ukierunkowanie wszystkich działań i myśli na przyszłe Królestwo Boże

nadaje nauczaniu Jezusa całkowicie negatywny charakter. Odrzuca On wszystko, co istnieje, nie oferując nic w zamian. Dochodzi On aż do punktu unieważnienia

wszystkich więzi społecznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Jednym z koronnych argumentów przeciwko wolnemu rynkowi jaki się przytacza jest straszenie XIX wiekiem. Abstrahując od tego jak głupie jest sądzenie że jak wykorzystamy elementy prawa gospodarczego z tamtej epoki to nagle poznikają zdobycze nowocześniej cywilizacji i wydajność pracy, wiedza i technologie cofną się nie wiedzieć czemu o 200 lat należy też przyjrzeć się temu, czym tak naprawdę się straszy. 

 

Po pierwsze:

XIX wiek to epoka ogromnego przeskoku cywilizacyjnego. Wynaleziono w niej wszystko co fajne: kuchenkę gazową, parowóz (czyli pierwszą prawdziwą kolej), szybowiec, gaśnicę, rower, rewolwer, silnik spalinowy i elektryczny, soczewkę, cement, aparat fotograficzny, zapałki, maszynę do pisania, karabin maszynowy, kosiarkę, elektryczność, żarówkę, mikrofon, czajnik, aspirynę, telefon, rentgen, samochód, samolot.

Pełna lista wynalazków:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedia:Skarbnica_Wikipedii/Wynalazki_wieku_XIX

 

 

Po drugie:

Bieda? Wyzysk? Ciężkie życie? Bieda to akurat była przez poprzednie stulecia, gdzie jej synonimem był praktycznie głód i analfabetyzm. Tymczasem to właśnie w epoce XIX-wiecznego kapitalizmu biedota zaczęła stopniowo wychodzić z nędzy. W takiej Wielkiej Brytanii w drugiej połowie XIX wieku poziom życia robotników podniósł się praktycznie o 100%, bo z jednej strony rosły dochody, a z drugiej spadały ceny (deflacja na skutek standardu złota). W całym XIX wieku poziom życia podniósł się praktycznie czterokrotnie. Podobnie było w USA, równie dziko-kapitalistycznym kraju. Poprawę warunków życia widać również po znacznym wzroście liczby ludności. Między 1865 a 1915 r. liczba ludności w USA zwiększyła się z 35 milionów do 101 milionów. 

 

Polecam dwa artykuły na temat Wielkiej Brytanii i USA XIX wieku, oczywiście ze stosowna bibliografią:

http://tomaszcukiernik.pl/artykuly/artykuly-historyczne/xix-wieczny-kapitalizm-w-wielkiej-brytanii/

http://mises.pl/blog/2015/01/27/benedyk-dziki-kapitalizm-w-stanach-zjednoczonych/

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

http://serwisy.gazetaprawna.pl/emerytury-i-renty/artykuly/892947,prof-oreziak-trzeba-miec-nadzieje-ze-tworcy-ofe-zostana-osadzeni-nie-tylko-przez-historie.html

2/ co do tematu:

Nie ma, nie było i nigdy nie będzie prawdziwie wolnego rynku. Zawsze były, są i będą ograniczenia prawne i faktyczne, które mają na celu ochronę wybranych grup społecznych (biednych, bogatych, starych lub młodych). To jest kwestia przyjęcia kogo i w jakim zakresie chronimy.

Fakt jest taki, że reformy rolne, które dokonywały się na przestrzeni lat, a które uwalniały chłopów z przywiązania do ziemi w rzeczywistości zdjęła im kajdany oraz buty. Całemu procesowi ogromnej biedy, która wiązała się z ww. reformą, nieco zapobiegł dziki kapitalizm - o czym pisał Enemy(...).

Moim skromnym zdaniem, sam kapitalizm nie jest, aż taki straszny. Bardziej blokują (niektóre) ograniczenia, które już istniejące (duże) firmy chronią jak mogą. Podam pierwszy przykład z brzegu: składka dla osoby, która chce założyć działalność? Bez tzw. małego ZUS-u (piewsze dwa lata) koszty to min. ok. 1.200 zł. Nawet jak nie płacę za lokal, licencje dot. określonych programów, itd., to ilu młodych, zdolnych jest w stanie zaryzykować opłacanie takich kosztów stałych w pierwszym okresie (rok, dwa, trzy) działalności, gdzie są małe szanse na takie dochody? A nie mówię już o osobach w wieku 30-50, gdzie na głowie jest dom, dzieci i kredyt.

Dlaczego nie możnaby sprawy rozwiązać w ten sposób ażeby płacić określony procent od realnego dochodu - tak jak to ma miejsce w przypadku umowy o pracę. Co to oznacza? Dlaczego umowa o pracę jest traktowana lepiej niż własna działalność? Kogo chroni stosunkowo wysoka stawka ZUS dla małych przedsiębiorców? Bo na pewno nie ludzi którzy robią na śmieciówkach za 700 - 800 zł. Jak taka osoba może powalczyć o swój kawałek tortu na rynku jeżeli mu pracodawca powie jak się nie podoba to sam se załóż firmę? A za przeproszeniem z czego? Z oszczędności zaryzykować?

ps. nie mam nic do ochrony umowy o pracę :) chciałbym tylko ażeby wspierać przedsiębiorczość i niezależność pojedynczych jednostek, a tego się nie da zrobić nakładając na takie osoby z góry karnym ZUS-em.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega mojego taty z budowy, ale to już dawno było, wszedł w konflikt z szefem, skończyło się na zakończeniu umowy i jakimś dziwnym przypadkiem nie mógł znaleźć pracy już w całym mieście. Oni ze sobą konkurują, ale jak się opłaca im współpraca (w tym wypadku oszczędzanie za pracownikach) to i sobie pomagają...

 

Jeśli załóżmy wprowadziliby w Polsce wolny rynek według Korwina to magicznie nie wzrosła by płaca, bo czemu mieliby dawać podwyżki, skoro pracownicy się nie buntują. Oszczędzają na czym się tylko da. Pracownicy musieliby założyć własne firmy.. Mało jest pracodawców (a właściwie to pracobiorców) i nie czują zagrożenia, że pracownik pójdzie do innej firmy; jest ich za mało, a dodatkowo ludzie boją się je zakładać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jej, Panowie, nie dobijajcie mnie proszę  :) . Co ma kartelizacja na skutek państwowego interwencjonizmu (w tym wypadku koszernego prawa patentowego) do wolnego rynku? Jeśli sądzicie że dziś rynek jest "wolny" to spróbujcie założyć konkurencyjną firmę do takiego Apple, jak nie zniszczą was podatki (których duże korporacje płacić nie muszą) to zostaniecie podani do sądu, bo np. wasze iphone'y mają aplikację pokazującą przewracanie kartek w elektronicznych czytnikach bez zgody Apple, którzy mają na to patent  :D . A już nie takie jaja w prawie patentowym miały miejsce, Facebook ostatnio zastrzegł słowo "face", a Christian Louboutin, czyli francuska firma obuwnicza posiadała przez pewien czas patent... na buty z czerwonymi podeszwami  :lol:. Jakoś w XIX wieku wszelkiej próby kartelizacji spełzły na niczym, żadne fuzje, przejęcia i zmowy cenowe nie pomogły, bo zawsze znalazł się ktoś wyłamujący się z kartelu i przeciągający konsumentów konkurencyjnymi cenami itd. Dopiero na skutek państwowych regulacji (prawo patentowe, cła, podatki, przepisy rzekomej ochrony środowiska, prawo gospodarcze) nastąpił korporacjonizm pełną gębą. Dlatego dziś nie znacie nikogo kto nie używa przeglądarki google, a elektryczną sztoteczkę możecie kupić tylko z firmy Braun Oral B.

 

Marek - no i żebyś wiedział że będą rywalizować o pracowników, w XIX wieku, wbrew socjalistycznej propagandzie nawet całe osiedla dla nich budowali:

http://tomaszcukiernik.pl/artykuly/artykuly-historyczne/socjalni-fabrykanci/

 

Damianut - namiastkę wolnego rynku w Polsce już mieliśmy na przełomie lat 80-tych i 90-tych. W czasie obowiązywania tzw. ustawy Wilczka z 1988 r. (wyjątkowo liberalnej ustawie o prowadzeniu działalności gospodarczej) i braku wielu dzisiejszych podatków i regulacji (ZUS-ów, VAT-ów, koncesji) doprowadziła do powstawania 2 mln małych i średnich firm, stwarzając przeszło 5-6 mln miejsc pracy:

http://niezalezna.pl/50134-legenda-ustawy-wilczka

 

Później jednak Ci co "obalili komunizm" zadbali o to żeby liczba regulacji była odpowiednia. W efekcie bezrobocie kształtowało się tak:

1990 - 0,3%

1991- 6,6%

1992 - 12,1%

1993 - 14,2%

1994 - 16,7%

 

http://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/rynek-pracy/bezrobocie-rejestrowane/stopa-bezrobocia-w-latach-1990-2015,4,1.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WOLNY RYNEK

 

Zaczynam się przychylać do teorii, że socjalizm-demokracja mają się najlepiej w umysłach ludzi, dzięki, a raczej dlatego, że podaje się ludziom fluor. http://www.oswiecenie.com/fluor.htm

W pastach, wodzie, wiele publikacji dostępnych w necie.

Zanika logika, afekt, chęć wolności…

 

 

Bracia, dzięki temu forum zgrupowaliśmy się, w większosći, wokół poglądu:

W związku z kobietą nie można pozwolić sobie na oddanie kontroli kobiecie, powodów nie będę przytaczać.

W związku należy kontrolować, posiadać swoją wolność, godność I prawo do samostanowienia.

A także, zmierzać w stronę samorozwoju.

Jednym słowem, nie wolno samicy sterować wami, aby spełniać jej zachcianki, I rezygnować z własnych potrzeb.

 

Dlaczego tak długi wstęp zrobiłem, jeszcze chwilę i idę do sedna mojej myśli?

 

Dlaczego samcy, co myślą podobnie do mnie o związku, nie potrafią poszerzyć tego podejścia do związku z państwem?

Zacząć wymagać, sprawdzać, co rząd robi z podatkami, mieć swój własny wolny kawałek w tym kraju.

Stanowić o tym, co do nas należy?

Wszystko jest analogiczne, jak w związku z kobietą.

Nie widzicie tego?

Jak rezygnujecie z wolności dla bezpieczeństwa, nie macie i jednego i drugiego.

Czyli, to rząd ma być moim sługą i ma się mnie obawiać.

Nawet tego, że wyjadę i będę pracować w innym kraju.

Czyli kraj ma dbać o tych, co płacą podatki, nawet bać się ich.

 

Już prawie, jestem u sedna:

 

NIE MOŻNA ZMUSIĆ KOGOKOLWIEK DO KUPIENIA CZEGOKOLWIEK.

- To, uproszczona przez mnie definicja wolnego rynku. Tej z encyklopedii, straszącej rozbudowaniami, większość, zatruta fluorem, nie może zapamiętać.

 

NIE MOŻNA ZMUSIĆ KOGOKOLWIEK DO KUPIENIA CZEGOKOLWIEK.

Czy w tym zdaniu, jest coś z czym się nie zgadzacie? Czy przeczy to logice?

Co jest zstrasznego, że to człowiek ma decydować czy chce ZUS, US, innych służb?

Że to iż to sam kowalski podaje ile kosztuje jego dom, i od tego płaci myto w danej wiosce?

W tym podejściu to rząd, co roku ogłasza, ile chce na wojsko, urzędy, policję, budowę dróg.

Tak samo miasta, robią spis tego, ile im trzeba, i co z a to będzie.

Nie chcesz płacić, zmieniasz miasto, kraj. Jakby wtedy im się chciało słuchać tych, co pracują.

To jest takie proste, że nawet niesiołowski musiałby być miły.

 

Ale, jak w szkołach nadal autorytetem są: profesorzy baumann, bartoszewski.

To czego mają uczyć podręczniki?

W 89 roku, sędziowie, nauczyciele położyli się jednego dnia w komuniźmie spać, a rano wstali już w “wolnym” kraju z uwolnionymi od komunizmu myślami.

WIerzycie w to?

I co, mają podać wam, że samosanowienie jest dobre?

hooja

Dodatkowo ładuje się ludzi fluorem, żeby za dużo nie myśleli.

I tak, mamy: ślimak to ryba lądowa, marchewka to owoc, a jak w budżecie brakuje kasy,, to socjalista powie: dojebać podatki.

A ja bym wsiadł z kontrolą na wydatki rządu… na początek.

Kowalski jest wystarczająco mądry, by wybierać prezydenta, partie do rządu.

Ale, do obrony swego mienia jest już za głupi: FACEPALM.

To a propos broni palnej.

 

Demokracja jest wtedy, kiedy dwa wilki i owca głosują, co zjedzą na obiad. Wolność jest wtedy, kiedy dobrze uzbrojona owca podważa wynik głosowania! - Benjamin Franklin

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Up, bo tu niestety kłania się kwestia skojarzeniowa. Jak ludzie słyszą kapitalizm to pierwsze co im przychodzi do głowy to obraz, w którym grupka grubasów jeździ limuzynami, mieszka w złotych pałacach, kąpiąc się w swoim jacuzzi z panienkami z silikonowymi cyckami, podczas gdy inni nie mają na chleb. 

 

Tymczasem wolny rynek to nic innego jak wolna wymiana handlowa i podział pracy. Ja mam banana a chcę jabłko, ty masz jabłko a chcesz banana no i się wymieniamy. Tymczasem socjalizm to system, w którym przychodzi trzeci chujek i nalicza opłatę za dokonaną między nami wymianę, twierdząc że jego rola jest niezbędna  :D. Wymiana towar za towar jest nie do końca praktyczna, potrzeba uniwersalnego środka wymiany, towaru który każdy chętnie by przyjął i może być obecny w każdej wymianie, czyli czegoś co będzie stanowić walutę. Najlepiej w tej roli zawsze sprawdzało się złoto. Pierwsze waluty to była po prostu dana waga złota, np. funt od funta złota. Pieniądz papierowy, czyli banknot czy czek to z początku były po prostu kwity na daną ilość złota. I tak powinno być, a nie jak teraz bank centralny nadrukuje sobie pieniądza wedle uznania twierdząc że to dla naszego dobra, dla "stabilizacji cen". 

 

 

Jeśli ktoś jeszcze wątpi w wolny rynek niech rozkmini sobie kazus bezludnej wyspy. Czyli lądujemy sobie na bezludnej wyspie. I jak tu lepiej działać dla przetrwania?

 

Wariant A: Każdy robi co najlepiej potrafi, jeden łowi ryby, drugi zbiera kokosy i banany, kto inny robi szałasy. Dokonujemy między sobą dobrowolnych wymian, dam ci rybkę za banana, wymienię banana za kokosa itd.

 

czy:

Wariant B: zapisujemy sobie na drzewie zasady: każdy ma prawo do 3 kokosów, 5 bananów i 4 ryb dziennie (taka płaca minimalna  :P ) oraz do własnego szałasu (zabezpieczenie socjalne) i czekamy aż wszystko samo się zrobi. 

 

hqdefault.jpg

 

Który wariant lepszy?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolny rynek=niskie podatki, brak koncesji=więcej firm=więcej miejsc pracy.

Proszę nie utożsamiać liberalizmu i kapitalizmu z tym, co mamy po 89 roku, tylko dlatego, że kilku politykierów nazwało się liberałami, i powtal termin liberałowie-aferałowie.

Na wolnym rynku pracodawca wie, że jeśli będzie traktować źle pracownika, ten może w każdej chwili odejść do konkurencji. Obecnie jest inaczej, bo nie ma prawdziwej konkurencji, firmy to w dużej części podmioty powiązane rodzinnie czy towarzysko, a nową firmę ciężko założyć przez m.in. wysokie koszty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka krajów bez podatku dochodowego:

Arabia Saudyjska

Kuwejt

Katar

Oman.

Prrzykład kapitalizmu i libertalializmu (liberalizm u nas źle się kojarzy) to Iquitos, miasto całkowicie odcięte od świata w dżungli amazońskiej.

http://vod.tvp.pl/audycje/podroze/boso-przez-swiat/wideo/miasto-w-dzungli/58794

Świetny film o tym, jak się tam żyje.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej ekstremalnym przykład na świecie jest chyba indyjskie miasto Gurgaon. W skrócie:

 

W 1979 roku władze indyjskiego stanu Haryana zdecydowały się na pewien odważny krok. Podzielono dystrykt Faridabad na dwie części. W pierwszej wokół miasta Faridabad władzę utrzymał rząd. Obszar ten miał dobrą infrastrukturę między innymi połączenie kolejowe ze stolicą New Delhi oraz żyzną ziemię. Natomiast druga część, Gurgaon została wydzielona z nieużytków i kamienistej ziemi. Nie było tam żadnej infrastruktury, żadnych połączeń kolejowych. Zdecydowano, że na obszarze Gurgaon zapanuje pełny wolny rynek właściwie bez żadnego wpływu władz.

 

Dzisiaj Gurgaon to prawdziwa oaza wolności, tam już mamy prawie że anarchokapitalizm, nie ma nawet publicznego transportu, ani publicznych dróg, czy chodzików. Zamiast tego prywatne autobusy i taksówki, zamiast poczty prywatni kurierzy, nie ma nawet policji tylko prywatni ochroniarze. W mieście opartym właściwie całkowicie na prywatnym biznesie znajduje się dziś 26 galerii handlowych, pięciogwiazdkowe hotele, siedem pól golfowych, dwa stadiony, najlepsze szkoły, luksusowe sklepy Chanel i Louis Vuitton, salony Mercedesa i BMW, oraz siedziby wielu międzynarodowych korporacji takich jak Airtel, American Express, EXL, IBM, Microsoft, Sapient, DLF, Maruti Suzuki, Hero Honda, Infosys, Ericsson, Oracle, Bank of America, American Airlines, The Coca-Cola Company, Nokia, Motorola itd. Nie ma problemu z mieszkaniami gdyż apartamentowce wyrastają jak grzyby po deszczu. Nie wiem do końca jak jest na dzień dzisiejszy, ale na rok 2011 miasto liczyło już 1,5 mieszkańców i było trzecim pod względem zarobków miastem w Indiach. (Teraz pewnie jest jeszcze lepiej).

 

Polecam poczytać:

http://moraine.salon24.pl/318419,europa-kladzie-sie-do-trumny

 

Obczajcie też jakie sobie metro pierdyknęli w 30 miesięcy dzięki prywatnemu inwestorowi:

https://en.wikipedia.org/wiki/Rapid_MetroRail_Gurgaon

 

Dla porównania metro w Warszawie władze publiczne budują od 1925 r. i końca nie widać  :D

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka krajów bez podatku dochodowego:

Arabia Saudyjska

Kuwejt

Katar

Oman.

Prrzykład kapitalizmu i libertalializmu (liberalizm u nas źle się kojarzy) to Iquitos, miasto całkowicie odcięte od świata w dżungli amazońskiej.

http://vod.tvp.pl/audycje/podroze/boso-przez-swiat/wideo/miasto-w-dzungli/58794

Świetny film o tym, jak się tam żyje.

 

Z twojego filmiku: "Łazarzu powstań!" "Siedem razy bez wyciągania" :DDD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.