Wikary Opublikowano 18 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2017 Witam serdecznie Miałem pisać o 15 oznakach że osiągnę w życiu sukces bo bardzo mnie zainteresował ten filmik (https://www.youtube.com/watch?v=eR_K8X4mu8Y), ale potem wytrzeźwiałem i narazie to odkładam na później. Teraz mam bardziej przyziemny problem, mianowicie podczas ostatniej imprezy rodzinnej pod wpływem emocji powiedziałem co myślę o Bogu i kościele, czyli że Bóg to miłość, dobro, słońce, światło, pokój, spokój itd. a kościół to zło, diabeł i ściema zarządzana przez korporację watykańską. Moja rodzina natychmiast brutalnie mnie zaatakowała słowami: "Kto cie tak przekabacił!!! byłes taki religijny, dobry a teraz jesteś taki głupi, bez boga nic nie osiągniesz, będziesz cierpiał, chorował, on dał nam wolną wolę i dlatego pozwala na wojny i umierać niewinnym dzieciom". I wtedy poczułem coś dla mnie szokującego, taki ogromny wewnętrzny strach, ścisk w żołądku, nie mogłem wydusić słowa, zareagować, odpowiedzieć, jakby jakaś trauma z dzieciństwa, demon, czy to był ten efekt programowania religijnego? Ale obecnie mam większy problem, bo rodzinka przyjeżdża na święta i będę nawracany, ale wstępnie podjąłem decyzję że "będę rozmawiał". A więc zamierzam ich zapytać: Jak chcą przejść przez ucho igielne skoro są bardzo bogaci, powiem żeby się o mnie nie martwili bo bóg jest miłosierny i wszystko mi wybaczy, zapytam czy pozwolili by brutalnie zamordować własnych synów dla jakichś ludzi z kosmicznego wygwizdowa. Co o tym sądzicie, jakie będą skutki tych pytań, czy nie lepiej siedzieć cicho? Ewentualnie jakie pytania mógłbym jeszcze zadać? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zuckerfrei Opublikowano 18 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2017 A na chuj wojujesz. Powiedz ze jednak sie pomyliłeś. I udawaj katolika. Nie wygrasz z nimi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Garrett Opublikowano 18 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2017 To samo mam teraz Z tym ze nie wypaliłbym nigdy z czyms takim na forum ogólno-rodzinnym... Mamie wczoraj wspomnialem przez telefon ze mam nową koncepcję religijną. No i z lekka problem bedzie... Z siostrą dzis dyskutowałem długo tez przez tel. Ma podobne zdanie jak ja ale na razie dopuszcza rozkminy. A ja niestety nie umiem. Zawsze taki byłem ze zadawałem pytania i kwestionowałem, szukałem itp. Ogólnie nie ma sensu tak ostro jak ty jechac. Nic to nie da, a tylko łatke oszołoma dostaniesz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krugerrand Opublikowano 18 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2017 @Wikary Zapytaj się rodziny czy to pod wpływem Boga a może miejscowego proboszcza w przypływie miłości bliźniego tak Cię zaatakowali w momencie gdy wyraziłeś swoją opinię na te tematy, tak że aż nie mogłeś wydusić z siebie słowa? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baca1980 Opublikowano 18 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2017 Z rodziną nie ma co dyskutować na tematy polityczne oraz religijne. Ja osobiście rodziców odwiedzam na Wielkanoc oraz Boże Narodzenie. To że np. nie chodzę do kościoła im nie przeszkadza. Ale z moimi przemyśleniami na tematy religii czy podejścia do życia już się nie uzewnętrzniam. Szkoda psuć te parę dni w roku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Quo Vadis? Opublikowano 18 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2017 Godzinę temu, Wikary napisał: powiedziałem co myślę o Bogu i kościele, czyli że Bóg to miłość, dobro, słońce, światło, pokój, spokój itd. & Godzinę temu, Wikary napisał: byłes taki religijny, dobry a teraz jesteś taki głupi, bez boga nic nie osiągniesz, będziesz cierpiał, chorował, on dał nam wolną wolę i dlatego pozwala na wojny i umierać niewinnym dzieciom". I dlatego głównie nie ma sensu się kłócić, ja się czasami spieram a potem trochę żałuję, znowu też ciężko mi w sobie niektóre kwestie dusić. Ciężka sprawa z tym. Większość ludzi łyka wszystko bezrefleksyjnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rapke Opublikowano 18 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2017 Nie wdawaj się w dyskuje, po co Ci to? Przytaknij, przemilcz, swoje myśl. Nie wyskakuj ze swoimi przekonanami bo i tak Cie zjedzą, ich jest dużo przeciwko Tobie jednemu, trzymaj to dla siebie. Nie warto, nie warto po prostu nie warto... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CalvinCandie Opublikowano 18 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2017 Tematy: - polityczne - religijne - światopoglądowe Lepiej pomijać w gronie rodzinnym, przytakiwać, że się rozumie. Z ojcem jeszcze mogę pogadać na tematy polityczne czy religijne bo ma podobny tok myślenia (realista, który nie kupuje bajek). Z mamą już nie bardzo. Temat kobiet, opinia o kobietach lepiej przemilczeć przy niej. Tak samo politykę czy religijne tematy. Rodzicom ciężko było strawić jak byłem gówniarzem i przed bierzmowaniem mówiłem, że kładę lachę na chodzenie do kościoła. Tylko dla nich te bierzmowanie dokończyłem. Po paru latach zaakceptowali moje olewanie kościoła. Dlatego jak wyżej pisałem, zależy z kim masz do czynienia. Jeśli wiesz, że pewne tematy wywołają aferę/kłótnię, to dla świętego spokoju olej poruszanie takich tematów, albo przytakuj, że rozumiesz i tyle. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wikary Opublikowano 19 Grudnia 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Grudnia 2017 Dzięki, tak zrobię, zastanawiam się po co w ogóle się odzywałem, mam chyba poczucie niższości w stosunku do nich, są dużo bogatsi i chciałem jakoś "zabłysnąć":) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi