Natii Opublikowano 7 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 (edytowane) Cześć. Chciałabym się was zapytać co sądzicie o takiej sytuacji. Jestem w kilkuletnim ( a dokładniej 4-letnim) związku. Jednak ostatnio, juz nie pierwszy raz dopadł nas jakiś kryzys, który trwa już kilka tygodni. Chodzi o to, że mój partner ostatnio oddalił się ode mnie. Pomimo tego, że ja sie staram w tym związku, a raczej starałam się do niedawna bo jego zachowanie też mnie skutecznie do tego zniechęca. W wielkim skrócie mogę określić, że zachowuje się on w ten sposób, że w ostatnim czasie on: - mniej mnie przytula, nawet kiedy ja inicjuje to przytulenie, - rzadziej dzwoni czy pisze, - ostatnio gada tylko o sobie, swojej pracy i innych sprawach, - mniej mówi mi czułych słów, - nie komplementuje mnie, - a nawet nie pyta ja mi poszło na ważnych dla mnie egzaminach, jutro mam znów taki i powiedział żebym "dała znać jak mi poszło", kiedyś oczywiście sam o to pytał. Ja oczywiście tak samo interesuje się jego waznymi wydarzeniami jak np. rozmowa o pracę. Myślałam, że to przez to, że ostatnio ma dość zawiłą sytuację w pracy ( nie wiadomo czy jedna, czy druga wypali), ale problem trwa juz jakiś czas i mimo, że starałam się go wysłuchać, wesprzeć to trwa nadal, więc nabieram powoli przekonania, że to bardziej w naszym związku już jest coś nie tak. I choć starałam się byc cierpliwą przez te kilka tygodni, to prawdę mówiąc już teraz zniechęciłam się jego zachowaniem, choć nadal go kocham, ale czuje się troche jak ktoś niekochany przy nim. Ostatnio jak leżeliśmy po seksie i on mnie nie przytulał to było mi przykro, że jest taki inny, nieobecny. Niby miły, ale mniej czuły. Próbowałam z nim o tym porozmawiać i usłyszałam, że "wszystko jest ok, wydaje ci się". Tylko ,że czuje zupełnie coś innego. Zastanawiam się na ta chwilę czy tego nie zakończyć. Bo pomimo, że coś do niego czuję to jest mi ciężko z takim jego zachowaniem i zwyczajnie mnie to męczy. Aha i w sprawach łóżkowych też ostatnio układa nam się średnio, ochotę na seks on ma, ale już nie mówi jak było mu cudownie, dopiero jak ja to powiem to on potwierdza, że jemu też, ale nie wiem czy mówi tak bo wypada odpowiedzieć tym samym , czy szczerze. Co więc Waszym zdaniem powinnam zrobić? Zakończyć to, czy może próbować jeszcze w tym wytrwać? A może się zdystansować tak samo jak on to ( może) tym sposobem coś zrozumie? Edytowane 7 Lutego 2018 przez Natii Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hydraulik Opublikowano 7 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 Facet ma zagwostkę zawodową i go to męczy. Jak przez takie sprawy, których w życiu bywa wiele, chcesz kończyć związek, to raczej z Tobą jest coś nie halo. 5 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Natii Opublikowano 7 Lutego 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 (edytowane) To prawda i właśnie na początku myślałam, że to przez to tak się zachowuje. Ale nie zauważyłam też żeby był jakiś bardzo przygnębiony czy bardzo zestresowany z tego powodu, choć może w pewien sposób go to stresuje bo mówi tylko o tej pracy ostatnio. Jednak zaczęłam myśleć,że to w naszym związku jest coś nie tak, szczególnie że na wszelkie próby rozmowy on odpowiada, że " jest ok", albo, że "przesadzam". Edytowane 7 Lutego 2018 przez Natii Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Eleanor Opublikowano 7 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 @Nati dawaj go tutaj...niech napisze co go trapi, chłopaki pomogą 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Natii Opublikowano 7 Lutego 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 (edytowane) W sumie to byłby niezły pomysł przynajmniej bym zrozumiała o co kaman Tylko najgorzej gdyby tu napisał, że coś się między nami wypaliło Edytowane 7 Lutego 2018 przez Natii Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hydraulik Opublikowano 7 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 7 minutes ago, Natii said: że "przesadzam" Z Twojego opisu to właśnie wynika. Szukasz dziury w całym. Dzielisz włos na czworo. Robisz z igły widły. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sonic Opublikowano 7 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 (edytowane) Problem z którym sobie nie radzi i tak się to objawia lub faktycznie odsuwa się z powodu wypalenia. Jest też inna opcja. Przyzwyczaiłaś się, że facet dogadzał i skakał wokół Ciebie ponadprzeciętnie, nagle przyszła stagnacja i braki masz. Coś w tym jest niestety, jak postarasz się przed kobietą to zaczyna brać to za pewnik i że zawsze taki będziesz. Później marudzenie jeśli raz czegoś nie zrobisz itd. Facetów takie zrzędzenie coraz bardziej dobija i koło się zamyka. Edytowane 7 Lutego 2018 przez Sonic 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wikary Opublikowano 7 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 24 minuty temu, Natii napisał: zdystansować tak samo jak on to ( może) tym sposobem coś zrozumie? Spróbuj tak zrobić, utnij sex i obserwuj reakcję, no i sprawdź czy nie ma kogoś na boku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gr4nt Opublikowano 7 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 W tym właśnie momencie przydał by ci się jakiś kolega adorator. Uzupełnił by twoje braki, powiedział, że jesteś ładna i masz niezłe cycki. Zaprosił na kawę i miło pogawędził. Podbudowało by się twoje ego i nie zwracała bys uwagi na swojego faceta. Inna opcja. Może twój facet ma problemy z oglądaniem porno. Za dużo porno sprawić może takie właśnie objawy jak piszesz. Mógł też poznać kogoś. Czy on sam inicjuje seks i czy jest napalony na ciebie tak jak na początku związku? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blck.shp Opublikowano 7 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 Jak dla mnie, to przesadzasz. W każdym związku przychodzi okres, że wypala się ta namiętność i czułe słówka, a zaczyna się codzienność. Jeśli liczysz, że on po stresach w pracy codziennie będzie Cię komplementował, jaka to jesteś wspaniała i piękna, będzie Cię nosił na rękach i szeptał do uszka, to się właśnie przeliczyłaś. Poza tym, jak już masz myśli, czy nie zerwać z nim, bo się męczysz, to lepiej to zakończ. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Natii Opublikowano 7 Lutego 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 Tak, seks nadal jest tak samo często i on go inicjuje ( zreszta ja też), ale jak juz do niego dojdzie to wydaje mi się, że nie wygląda na tak podjaranego nim jak to bywało wcześniej i to niezależnie od tego czy ja się staram, czy ubiore jakąś fajną bieliznę itd. Czy kogoś ma to wątpię, ale mogę się mylić bo go nie kontroluję w żaden sposób, czy też nie chodzę za nim 24 h/dobę, ale może spróbuje się jakoś dowiedzieć... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gr4nt Opublikowano 7 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 2 minuty temu, blck.shp napisał: Jeśli liczysz, że on po stresach w pracy codziennie będzie Cię komplementował, jaka to jesteś wspaniała i piękna, będzie Cię nosił na rękach i szeptał do uszka, to się właśnie przeliczyłaś Ale kobiety tego właśnie oczekują. Ktoś je musi adorować, jak nie stały partner to orbiter. 1 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JurekB Opublikowano 7 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 @Natiizdecydowanie przesadzasz. 4 lata, jedna próba rozmowy (zresztą, jak ta próba wyglądała to ja już się domyślam) o sytuacji, która trwa KILKA TYGODNI i już rozkminy, czy go nie zostawić? Urocze. W łóżku już nie mówi sam, że było niesamowicie? No co za palant. Coś jest nie tak. Kilka tygodni bez komplementów (jest miły, ale to za mało widać)? Tragedia. Zastanów się proszę. Droga autorko, po pierwsze w każdym związku przychodzi moment kiedy emocje lekko opadają. A poza tym nie zdziwiłbym się, jakby po tych 4 latach mówienia pierwszemu że było cudownie, albo komplementowania miał ochotę, żebyś dla odmiany Ty zaczęła takie zachowania z własnej inicjatywy przejawiać. Związek to jest relacja dwóch stron. Jeśli on ma jeszcze trudną sytuację w pracy, a Ty masz cierpliwość na kilka tygodni i myślisz o rozstaniu, to fantastycznie go wspierasz, bardzo autentycznie. Może faktycznie to zostaw, ja osobiście nie chciałbym aby moja partnerka miła po paru tygodniach niekomplementowania takie myśli, tylko żeby mnie wspierała. A może warto po prostu się komunikować i mówić wprost, co się czuje? Tutaj jedna ważna uwaga: komunikacyjnie prawdziwe cuda czyni prosty zabieg - na przykład nie mówisz "Zaniedbujesz mnie" tylko "Czuję się przez Ciebie zaniedbywana". W ten sposób nie przypisujesz mu intencji i działania, tylko mówisz co czujesz. 4 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gr4nt Opublikowano 7 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 @Natii Jeszcze tylko takie pytanie. Ile razy w ciągu tych 4 lata odstawiałaś sceny z fochami i dąsami, ile razy go opierniczałaś bez powodu i jak wyglądały twoje dni przed miesiączką, wyżywałaś się na nim? Bo np. u mnie było tak, że po którymś tam razie stwierdziłem, że mam to wszystko w dupie i ochłodziłem kontakty, w niczym to oczywiście nie pomogło z czasem się dowiedziałem tylko, że ona nie czuła się odpowiednio adorowana przeze mnie. To było jeszcze w dawnych czasach. Reasumując kobieta swoim zachowaniem doprowadza do tego, że facet się dystansuje, kobieta zapomina o swoich niecnych uczynkach i pyta się na forum dlaczego jej facet się zdystansował. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Drizzt Opublikowano 7 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 Godzinę temu, Natii napisał: - mniej mnie przytula, nawet kiedy ja inicjuje to przytulenie, - rzadziej dzwoni czy pisze, - ostatnio gada tylko o sobie, swojej pracy i innych sprawach, - mniej mówi mi czułych słów, - nie komplementuje mnie, - a nawet nie pyta ja mi poszło na ważnych dla mnie egzaminach, jutro mam znów taki i powiedział żebym "dała znać jak mi poszło", kiedyś oczywiście sam o to pytał. Ja oczywiście tak samo interesuje się jego waznymi wydarzeniami jak np. rozmowa o pracę. Witaj w normalnym świecie. Najwyższy czas wyjść z kojca i zrozumieć, że to nie bajka Disneya. Serio myślałaś, że tak będzie zawsze? Heh. Godzinę temu, Natii napisał: choć nadal go kocham, Ale jeszcze z tydzień, dwa i przestaniesz? Stawiam, że nie dzieje się NIC, poza stresem związanym z pracą. A to się chłopak zdziwi, jak mu za niedługo wyskoczysz z tekstem, że zrywasz... A wiesz dlaczego to zrobisz? Nie, nie chodzi o tą Twoją "miłość". Tylko dlatego, że zmalała ilość emocji, które Ci dostarcza oraz za mało ATTENZIONE!! która Tobie księżniczce się przeciesz należy! 6 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Natii Opublikowano 7 Lutego 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 (edytowane) No jeśli chodzi o jakieś typowo babskie fochy to przyznam szczerze, że mi się zdarzały wcześniej, ale czy było to często? Chyba w granicach normy, jak rozmawiam z koleżankami to jednak moje małe "foszki" przy ich fochach to jeszcze nic Awantur mu nie robiłam raczej nigdy, może jakieś małe wyrzuty to prędzej, u mnie foch bardziej równa się "chłodnik", chociaż ok, wiem, że to też potrafi zirytować....No dobra, wiem, że też nie byłam ideałem. Ale ostatnio starałam się wręcz być dla niego miła i go wspierać, może nawet byłam zbyt miła patrząc na to jak on się zachowywał ( a zachowywał się jak opisałam wyżej, w sumie też nie był jakiś niemiły dla mnie czy chamski, no ale jednak jakiś dziwny, taki jakby go zamienili na kogoś innego kto wygląda identycznie, ale zachowuje się już inaczej :P) . Może to normalne? Ale mnie się taka norma średnio podoba, ok facet nie musi mi nadskakiwać i kupować codziennie bombonierek i kwiatków, no ale mógłby być bardziej czuły.... Edytowane 7 Lutego 2018 przez Natii Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gr4nt Opublikowano 7 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 2 minuty temu, Natii napisał: Ale ostatnio starałam się wręcz być dla niego miła i go wspierać, może nawet byłam zbyt miła Zbyt miła bo byłaś normalna i nie robiłaś fochów. Jakim prawem w ogóle wy kobiety śmiecie strzelać fochy? Była o tym audycja. Koledze w pracy też robisz chłodnik? Kierownikowi strzelasz focha bo masz okres? Weź się ogarnij. 6 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blck.shp Opublikowano 7 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 No tu już zostało powiedziane wszystko najważniejsze. Skończył się haj, zaczęła codzienność, facet już nie komplementuje, jak na początku związku, nie jest tak samo mocno podniecony seksem, jak na początku, ale Pani potrzebuje uwagi i ciągłych zapewnień, że jest piękna i nieskazitelna. Tak wygląda życie. Swoją drogą ciekawe, jak często Ty mu mówisz, że jest przystojny i elegancki i w ogóle ekstra, że wymagasz od niego, by był taki sam dla Ciebie. Zmniejszyło się natężenie słodkich słów, zmniejszyła się uwaga dla Pani, a to już zmęczona życiem i myśli, czy nie zerwać. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Natii Opublikowano 7 Lutego 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 (edytowane) Nie wiem może mamy to we krwi A tak na serio, to nie uważam żebym robiło mu te fochy często czy o byle co. Ale zdarzało się, no ok przyznaje bez bicia. @blck.shp- a właśnie tu się mylisz bo ja jemu mówię "komplementy", może odnośnie wyglądu rzadko ( choć czasem też), ale odnośnie seksu, tego że mu coś dobrze poszło i takich tam. Wtedy widać, że mu się to podoba bo jest odrobinę bardzij czuły, ale kaman,powoli odechciewa mi się mowić mu miłe , czy budujące rzeczy jak on mnie takich nie mówi... blck.shp Edytowane 7 Lutego 2018 przez Natii Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KatowickiKarol Opublikowano 7 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 (edytowane) Wątek jest o tyle ciekawy, ponieważ miałem dość podobną sytuację. Podczas naszego związku trafił się etap, w którym moja firma przestała prosperować, zaś potem zaczęła spalać moje zapasy gotówki. Musiałem swojej wtedy powiedzieć, że w tym roku nie pojedziemy na żadne dalekie wakacje i raczej pojeździmy sobie po Polsce na moto jeśli już. Generalnie na jedzenie i paliwo miałem, ale chodziłem zestresowany i faktycznie nie miałem ochoty na zabawy. Koniec końców złapałem ją na tym jak pisała koleżankom, że jak nie zacznę znowu więcej zarabiać to będzie musiała mnie zostawić, a tamte tłumaczyły jej, że zasługuje na kogoś lepszego. Skończyło się na tym, że po pięciu latach zostałem z dnia na dzień wystawiony za drzwi, bo ośmieliłem się popełnić błędy w prowadzeniu firmy, które uszczupliły mój portfel. @Natii. Nie bądź kretynką, jeżeli Twój facet był fenomenalny przed, to może wiesz. Zasługuje na wsparcie, pomoc, dobre słowo? Jeżeli jeszcze się to nie zdarzyło, to się zdarzy - będziesz załamana - on będzie przy Tobie. Edit: I pamiętaj, w sytuacji zagrożenia wygaszamy emocje, nie tylko wobec problemu, ale i wszystkiego dookoła. Edytowane 7 Lutego 2018 przez KatowickiKarol 1 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gr4nt Opublikowano 7 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 Strzel focha. Nie zaszkodzi a może pomoże. 5 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JurekB Opublikowano 7 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 18 minut temu, Natii napisał: czy było to często? Chyba w granicach normy, Nie jesteś chyba obiektywna w ocenie tego czy w granicach normy. Nie polecam oceny na zasadzie: "koleżanki jeszcze bardziej się fochują". 19 minut temu, Natii napisał: Ale ostatnio starałam się wręcz być dla niego miła i go wspierać, może nawet byłam zbyt miła patrząc na to jak on się zachowywał Przypominam, że wasz związek trwa 4 lata a te "ostatnio" to kilka tygodni. Czyli rozumiem, że jak on był miły 4 lata a Ty się fochowałaś i robiłaś "chłodniki", to on był chyba wtedy za miły? Szkoda, że on nie myślał w takim razie w takich kategoriach, jak kobieta na którą trafił. Ty widzę nie masz problemów z uznaniem, że jak jesteś miła i bez fochów 4 tygodnie to jest tu coś nie tak. Długo wytrzymałaś. 12 minut temu, Natii napisał: Nie wiem może mamy to we krwi Może Ty masz, jednak nie wszystkie kobiety tak się zachowują. Rozumiem zniecierpliwienie @Gr4nt - klasyka gatunku kiedy Pani w rezerwacie o coś pyta - dostaje odpowiedź niezgodną z tym, co chciała przeczytać się zaczyna dzielenie włosa na czworo vel gówna na atomy: 13 minut temu, Natii napisał: powoli odechciewa mi się mowić mu miłe , czy budujące rzeczy jak on mnie takich nie mówi... Tam wyżej piszesz, że mówi, ale Ty musisz zacząć, a kiedyś on inicjował. Omg... Przestań się wygłupiać i wesprzyj swojego faceta, a nade wszystko jeśli już musisz POROZMAWIAJ Z NIM. Porozmawiaj poważnie. Podpowiedź - nie, poważna rozmowa to nie jest zapytanie "Wszystko ok kochanie? Jakiś dziwny jesteś". 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Natii Opublikowano 7 Lutego 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 (edytowane) On też przez czas naszego związku też nie był chodzącym ideałem bo już wcześniej bywały kryzysy nie tylko z mojej winy, ale to temat rzeka, zresztą obydwoje nie jestesmy ideałami bo wtedy raczej nie byłoby między nami nieporozumień No ale bywało lepiej niż jest teraz i to nie tylko na początku. Może faktycznie to przez te problemy z pracą, stres... Ok, postaram się jeszcze raz z nim szczerze pogadać, mam nadzieje, że tym razem powie mi cos więcej niż " wszystko jest ok". Edytowane 7 Lutego 2018 przez Natii Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gr4nt Opublikowano 7 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 Na to żeby w waszym związku znowu było dobrze jest tylko jedna rada. Włącz ukochanemu radio samiec i wyślij linka do forum. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mrowka Opublikowano 7 Lutego 2018 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2018 @Natii, kiedy moj byly sie tak zachowywal oznaczalo to, ze ma kogos na boku zaobserwuj czy nosi caly czas telefon przy dupie i nie pozwala Ci go dotknac nawet zeby sprawdzic godzine. Podobnie z komputerem. Jak jest tak, to na 99% ma kogos na boku i mozna sie pobawic w dzien lotnika Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi