Skocz do zawartości

Wyrzuty sumienia


rejdi

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Dzisiaj miałem nietypową sytuację, powstałą z mojego niedopilnowania i głupoty. Leżałem na hamaku koło Pałacu Kultury. Było tam też z drugiej strony kilku bezdomnych, ale miejsce ogólnie dostępne dla wszystkich. Jak się zbierałem to z kieszeni wypadł mi telefon, czego nie zauważyłem. Poszedłem i jeden z nich mnie zawołał żebym zawrócił. Przypomniało mi się wtedy, że wypadł mi ten telefon. Spytałem się ile za zgubiony fant. Chciał 20 zł na gorzałę, ale dałem mu 10 zł. Powiedział, że będę żałował i mam wyrzuty sumienia, chociaż wiem, że te pieniądze przeznaczyłby na nie szczytny cel, ale z drugiej strony telefon kosztował 600 zł i mógł go sobie poprostu zabrać. Nie wiem, czy zachowałem się w porządku. Co o tym myślicie?

Edytowane przez rejdi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie postąpiłeś dobrze. Mogłeś dać te dwie dychy w sumie, ale dobre i 10zł. Wiadomo, że wyda na gorzałę, ale to nie jest Twój problem. Jest takie powiedzenie, że jeżeli nie wiesz jak się zachować, to zachowaj się przyzwoicie. No i myślę, że dobrze zrobiłeś. Nie ważne, czy to pijak, czy inny człowiek. Oddał Ci zgubę, a Ty mu się odwdzięczyłeś. Obie osoby zadowolone. Tak ogółem, to miło z jego strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   Z punktu widzenia znalazcy, dostałeś parę zaocznych chujów do dupy i będzie jeszcze rozpowiadał na jakiego chuja trafił.?

Z mojego punktu widzenia, jeżeli nie wynikało z jego wypowiedzi jakieś agresywne żądanie znaleźnego, to dał bym mu nawet trzy dychy,

za samą uczciwość. Tak że ten, nie bądź Pan żyła kopsnij się Pan kiedyś w to miejsce, może go Pan odnajdziesz i ten tego.?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm gdybym ja znalazł czyjś telefon, portfel czy cokolwiek innego - co w sumie mi się darzyło -  to oddałbym i tyle. Żadnego wielkiego "ale" bym z tego nie robił.

Tak to powinno wyglądać w sumie. Żadnej gratyfikacji też bym nie przyjął.

Dlatego uważam, że odwdzięczenie się temu człowiekowi jakimś ciepłym posiłkiem, byłoby najlepszym rozwiązaniem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Pozytywny napisał:

Ja bym jakiś obiad postawił. Kasy bym nie chciał dawać bo pewnie zostałaby wydana na wiadomy cel.

Trafiłem jednego dnia na menelków chcących jakiś ''grosz'' wyrwać. Zaproponowałem, bez możliwości negocjacji, drobne zakupy. Dostali mielonke, smarowidło i ''chlibek'' krojony. Spodobało im się. Przytomny do pół przytomnego powiedział coś jakby ''patrz Zbysiu, jak dzisiaj pojemy''

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bym dał mu te 20 dychy. Każdy ma wolną wolę, na co on wyda, czy na chlanie (najpewniej) czy na jedzenie - jego sprawa. Grunt to się odwdzięczyć, 20 dychy to nie wiele względem oddania telefonu o znacznie większej wartości. Sam bym dał mu te kasę i miał wyjebane co z nią zrobi - ja zadowolony że dostałem telefon z powrotem od dobrego człowieka i że mogłem mu się odwdzięczyć, niewielkim kosztem - tak jak chciał :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak za dużo jak ma przeznaczyć to na alkohol. Jak wyżej bracia napisali to postawiłbym jakiś posiłek lub poszedłbym z nim na zakupy, żeby wybrał sobie za te 30-20 zł najpotrzebniejsze rzeczy. 

Edytowane przez Qaikwow
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.