Skocz do zawartości

Peruńska przysięga


Perun

Rekomendowane odpowiedzi

Mija8 dzień nadal nofap, brak blueballsow po zimnych przysznichach i treningu siłowym. 

Dziś zdarzyło mi się napić trochę"soczku jabłkowego".

Jestem w lekkim szoku, ponieważ małe nakłady poświęcam na naukę, a póki co 4 rzeczy z rzędu zaliczone na trudnej państwowej uczelni ?.

Dziś zagadałem sobie do sprzedawczyni w sklepie kompletnie bez oczekiwań, nie spaliłem się w blokach , chwilę pogadaliśmy i nara (było to po zakupie, nie przed ?)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny dzień zakończony sukcesem, oddałem się trochę pracy i hobby,z grzeszków to zdarzyło mi się wypić monstera...

Chyba zaczyna działać jakby prawo przyciągania, bo odezwała się do mnie obrażona ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic się nie stało wszak jesteśmy tylko ludźmi, mi też się zdarzyło i napisałem o tym, ale z racji że się walczy na tak wielu frontach z samym sobą plus do tego ja jeszcze bałagan w pracy to nie ma co się przejmować jaką pojedynczą porażką. Mimo wszystko wiesz po prostu jak to wygląda i teraz wbijasz do głowy że to nie było dobre, ale nic się nie stało i dalej lecisz na nofapie.

A tak poza tym w każdej dziedzinie życia ważne żeby powstać zawsze o jeden raz więcej niż się upadnie. Trzymaj się, pozdro.

Edytowane przez Newman
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.05.2018 o 21:55, Perun napisał:

Dzisiejszy dzień dosłownie i w przenośni przewaliłem ? 
Od jutra kolejny okres abstynencji

Robisz błąd. Codziennie skupiasz się na przetrwaniu danego dnia. Może w ten sposób, jakie zmiany nastąpiły w Twoim życiu przez te około 2 tygodnie co nie fapałeś, jakie aktywności wprowadziłeś, których nie było wcześniej?

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Perun - O tym mówię. MUSISZ wprowadzić nowe aktywności w miejsce czasu, który poświęcałeś dotychczas na miętoszenie pindola. Muszą to być rzeczy, na których Ci zależy. W innym przypadku na 99,9% polegniesz. Rzucam ten szajs od około 5 lat, przegrywając raz co tydzień, raz co 2 tygodnie, a najczęściej wpadając z tego w ciąg i trzepiąc sobie codziennie przez kilka razy, więc wiem co mówię. Teraz jednak w końcu się udało.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Perun - O tak, stres potrafi bardzo mocno pomóc w powrocie do nałogów. Ja np. zauwazyłem również, że u mnie zazdrość, ale tylko dotycząca rzeczy, których mieć nie mogę i nie będę mógł lub o to jeśli ktoś ma zajebiście łatwo w jakimś elemencie z jakiegoś powodu (dobre geny, bogaci rodzice, cipka zamiast kutanga) a ja nigdy tego nie będę miał. To u mnie glówne czynniki powodujące powroty. Warto obserwować siebie, kiedy dokładnie się wraca, co dokładnie to powoduje. To może nam dużo wyjaśnić o nas samych.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.