Zygmunt Opublikowano 22 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2015 WitajcieOstatnio zauważyłem, że wkurzam się na dosłownie wszystko. Każdego dnia bywam drażliwy, przez co cierpią moi najbliżsi. Zastanawiałem się nad przyczyną swojego zachowania, ale nie potrafię jej znaleźć. Niczego mi nie brakuję, nie ponoszę jakichś dotkliwych porażek i ogólnie w moim życiu wszystko powoli zmierza w dobrym kierunku, aczkolwiek nie potrafię się cieszyć z tego, tylko ranię innych. Jak sobie radzić z samym sobą i jak Wy rozwiązujecie takie problemy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lukulus Opublikowano 22 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2015 Musi być tego jakiś powód. Ja na przykład tak mam jak brakuje mi czasu tylko dla siebie albo ruchu. Złość wyładujesz męcząc się np. fizycznie(walenie w worek, bieganie) lub robiąc coś przy czym się zatracasz, lecz to tylko na chwilę. Jak nie rozwiązesz problemu złość powróci. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Brzytwa Opublikowano 22 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2015 Jak dla mnie to najważniejsze w takich chwilach jest dotarcie do źródła takiej złości. Najczęściej jest to jakaś głęboko skrywana emocja, która Cię/Mnie blokuje. Kiedy czujesz złość, to ta emocja próbuje opuścić podświadomość. Ja bym szedł tym tropem aż do jej początku. Poczuć ją w całości i do końca, a potem się jej pozbyć.Są na to różne techniki. Część opisuje na przykład Marek, ale można też samemu szukać i próbować, choć jest to dużo trudniejsze. Tak czy inaczej bez obserwacji samego siebie się nie obejdzie, bo problem nie istnieje na zewnątrz Ciebie, tylko w środku.Wątpię, że w takich chwilach pomogą osoby drugie i trzecie, także spróbowałbym wyciszenie-spokój-samotność na czas przejścia procesu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Kotoński Opublikowano 22 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2015 Dokładnie, jakiś powód musi być, ale jesteś tak pochłonięty myślami, że tego nie odczuwasz. Spróbuj się zmęczyć porządnie, weź ciepłą kąpiel a później zapytaj - po co żyję? Jaki jest sens mego istnienia? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zygmunt Opublikowano 22 Marca 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2015 Mając tego typu problemy nie warto się nimi podzielić z najbliższymi ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek Kotoński Opublikowano 23 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2015 Najbliżsi często dają rady "z dupy". Tata powie żeby się ożenić, mama żeby pracować, dziewczyna że jesteś niedojrzały emocjonalnie... to kogo ma spytać? Braci samców 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zygmunt Opublikowano 23 Marca 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2015 Zastanawiałem się w nocy nad tym tematem i chciałem zadać pytanie z innej strony - co jeśli przyczyny swojej wściekłości nie potrafię sprecyzować, tylko obwiniam wszystko, co przychodzi mi do głowy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waflo Opublikowano 23 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2015 Przeczytaj "Prawo Rezonansu" . Ja też miewam podobnie. Zaczyna się od wkurwa na ulicy, na kierowców, potem na pracowników....Powody niby są słuszne, ale prawo rezonansu mówi że wkurw przyciągnie tylko więcej wkurwienia.Metoda jest drastyczna. Odcięcie się od jakiejkolwiek negatywnej myśli. Złe myśli i tak powrócą nie martw się. Ale trzeba rezonować troche dobra bo bagno wciąga BARDZOOO. 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zygmunt Opublikowano 23 Marca 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2015 Przeszukam księgarnie w tym celu, dzięki.Zrobiłem tak jak mówiliście i dziś dałem sobie ostro w kość na siłowni, i chyba to pomogło.Siedzę teraz już na spokojnie i powoli wyciągam kolejne wnioski. Kluczem do rozwiązania części problemu jest zdystansowanie i nie branie spraw innych na swoją głowę bo ku mojemu zaskoczeniu tak się stało. Jeśli macie dla mnie jeszcze jakieś rady to będę bardzo wdzięczny za nie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lupele Opublikowano 24 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2015 iIdź na siłkę i skurw się tak, żebyś następnego dnia ledwo chodził. Nagle wszystkie problemy staną się zupełnymi błahostkami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
st3wie Opublikowano 22 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2015 Ja z mojej strony mogę polecić medytację i bieganie, ewentualnie jogę (czyli aktywną medytację) - nauczysz się "kłaść lachę" na wiele spraw. Najważniejsze, że uświadomiłeś sobie, że jest to dla Ciebie problem i że chcesz to zmienić. Większość ludzi nie zastanawia się nad tym. Po prostu coś ich wkurwia, zakładają, że nie mają na to żadnego wpływu i tak sobie prowadzą zwierzęcą egzystencję niepracując nad sobą. A to przecież nie czynnik w świecie zewnętrznym nas wkurwia, tylko nasza własna reakcja na ten czynnik. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dario Opublikowano 27 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 27 Kwietnia 2015 Ale będę teraz zapierdalał na siłowni, dzięki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Subiektywny Opublikowano 28 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2015 Większość ludzi nie zastanawia się nad tym. Po prostu coś ich wkurwia, zakładają, że nie mają na to żadnego wpływu i tak sobie prowadzą zwierzęcą egzystencję niepracując nad sobą. A to przecież nie czynnik w świecie zewnętrznym nas wkurwia, tylko nasza własna reakcja na ten czynnik. Szczera prawda, na dodatek odsłania sedno problemu.S. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł z N Opublikowano 28 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2015 ostatnio też mnie to męczy rozwiązanie: kontrola własnych reakcji jak pisze st3wie, jedyne wyjście 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Assasyn Opublikowano 28 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2015 Zastanawiam sie ilu tak naprawde ludzi szczerze i konkretnie pracuje nad soba? 1% społeczeństwa? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Paweł z N Opublikowano 28 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2015 Zastanawiam sie ilu tak naprawde ludzi szczerze i konkretnie pracuje nad soba? 1% społeczeństwa?grunt, że Ty nad sobą pracujesz, to wystarczy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Assasyn Opublikowano 28 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2015 Im więcej pracuje tym więcej kryzysów w moim życiu...Kopniak za kopniakiem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pikaczu Opublikowano 28 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2015 Zmiany bolą%-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Assasyn Opublikowano 28 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2015 Boli jak huj ale nie bede sie tu żalił to nie Assasyn z początków. Dam sobie rady, wszyscy damy rade! 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pikaczu Opublikowano 28 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2015 no i tak ma być Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Critical Thinker Opublikowano 28 Kwietnia 2015 Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2015 Assasyn aura praktyka, którą roztaczasz na forum bardzo mi pomaga. Chwała Ci za to! Wielkie dzięki dla Ciebie i innych praktyków z naszego forum. Nie ma lekko, ale rośniemy w siłę. Wiedza też jest potrzebna, ale bez praktyki to się marnuje. Pozdro. L. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Brzygot Opublikowano 8 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Września 2015 Też czasem mam że wszystko mnie wkurwia i to tak że mnie nosi. Co ciekawe wkurwienie bierze sie z dupy .jak teraz, siedze sobie, wszystko pieknie czytam sobie forum , a tu nagle jebs i jestem wkurwiony i to konkret aż musze zacząć chodzić żeby czego nie rozdupcyć ,czuje sie jakbym dosłownie miał wyjść z siebie w jakiś krwawy sposób.Emocje dopiero same odpuszcają po godzinie jak ich nie karmie myślami. Efekt wieloletniego tłumienia i wychiwania na pizde albo jak kto woli nazywać grzecznego i poukładanego chłopca Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
verde Opublikowano 8 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Września 2015 Efekt wieloletniego tłumienia i wychiwania na pizde albo jak kto woli nazywać grzecznego i poukładanego chłopcaTak uważasz? Bo jeśli w tym rzecz, to ja mam identycznie. Każdy mi zwraca uwagę, że jestem bardzo nerwowy. Ale jak tu nie być nerwowym skoro jest się otoczonym przez idiotów. Mam czasem wrażenie, że całkowita izolacja byłaby dla mnie zbawieniem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zygmunt Opublikowano 8 Września 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Września 2015 Panowie, trzeba się wyluzować. Brzygot chyba najlepiej pójść faktycznie na siłownie. Po drugie ograniczyć kontakt z toksycznymi osobami i powinieneś czuć się znacznie lepiej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Barhar Opublikowano 8 Września 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Września 2015 Oj ja też byłem wychowywany na taką cipkę i nawet im się udało mnie tak wychować Na szczęście żona pokazała mi jaką to jest moją qurewną To nie jest powodem napadów złości, niestety nie wiem co jest, ale to nie efekt wychowania na dobrego chłopca moim zdaniem.Więcej luzu To pomaga. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi