czader Opublikowano 26 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2018 Samo to, że autorka zamiast się zmyć, to duma dalej nad tym związek, sporo nieciekawych rzeczy o niej mówi. Chyba za bardzo sobie w głowie wyhodowała te standardy jakie ma jej samiec oferować do założenia rodziny i przez to jeszcze nie raz tyłek umoczy w szambie, bo zamiast kierować się rozsądkiem, będzie chodziła z kalkulatorkiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stary_Niedzwiedz Opublikowano 26 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2018 3 godziny temu, AR2DI2 napisał: Ale co tam....baba. Ja widzę, że to ewidentnie Twoja wina. 2 godziny temu, Quo Vadis? napisał: Nie potrafię pojąć jak można tak traktować ludzi, którzy próbują jej pomóc. No offence... Zdarzyło Ci się kiedyś obcować z kobietą? ? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pozytywny Opublikowano 26 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2018 Co robimy z samcami którzy wydzierają się i poniżają kobiety? Rozkładacie przed nimi nogi jak znudzą wam się mili goście? Żartuję, oczywiście w te pędy od nich odchodzicie bo nienawidzicie tych emocji, które w was wyzwalają i przez które robi się wam mokro. 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser150 Opublikowano 26 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2018 Dalej to samo... Czy naprawdę tak ciężko zrozumieć jak powinny funkcjonować zdrowe związki? Tyle się o tym tu wałkuje... Tworząc związek z drugą osobą, by nie żyć jak pies z kotem trzeba spełnić parę punktów tj: - dobranie się charakterów w taki sposób by komunikacja między wami przebiegała bez problemów. Mieli podobne poglądy, podejście do niektórych spraw. Nie chodzi o to, że musicie mieć podobne charaktery. Nie, mogą być różne tylko chodzi o to byście czuli jakaś nić porozumienia, bez tego myślę, nie da się tworzyć związku. Wg mnie to podstawa. Jeśli przy tym punkcie są już zgrzyty to z resztą będzie jeszcze gorzej... - umiejętność rozmowy i rozwiązywania problemów na spokojnie - umiejętność wyrażania swoich potrzeb i zaspokojenie potrzeb partnera. Masz wymagania, pamiętaj, że partner tez może mieć wymagania względem Ciebie. Biorąc trzeba też umieć dawać - być szczerym wobec siebie - wzajemny szacunek - nie ograniczanie siebie wzajemnie - Umiejętność chodzenia na kompromisy. - jeśli któraś ze stron czuje, że się dusi, po prostu zaczyna rozmowę o tym - obydwie strony muszą określić czy da sie z tym zrobić. Jak nie to Sayonara! - chowanie urazy i zamiatanie problemów pod dywan wcale nie pomaga. W związku powinna być praktykowana gra w otwarte karty. @Mrowka Twój związek już jest raczej nie do odratowania. Jeśli nie ma wzajemnego szacunku i nie umiecie się komunikować ze sobą by do czegoś konstruktywnego dojść to jest to raczej jasny sygnał, że nie ma sensu tego ciągnąć. Po co sobie psuć nerwy wzajemnie i marnować x czasu? Jak można w tym czasie spotkać kogoś bardziej odpowiedniego dla siebie... Zachowanie Twojego samca oznacza, że nie ma do Ciebie juz szacunku, wkurzasz go tylko swoją osobą. Wcześniej mu musiałaś dać poważny powód do tego, że teraz tak Cię traktuje, do tego sobie na to pozwoliłaś. Wina leży po obu stronach. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser69 Opublikowano 26 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2018 14 godzin temu, Mrowka napisał: @Bruxa nie wiem o jakiej bidzie finansowej mówisz, bo ja finansowo sobie radzę całkiem ok. To że pochodzę z biedniejszej rodziny to już nie moja wina. Też wolałabym, żeby w moim domu zamiast "miłości" były pieniądze, bo przynajmniej obecnie nie byłabym bezdomna (wynajmująca mieszkanie u janusza). To sobie radzisz czy jesteś "bezdomna", bo sobie przeczysz, tekst o bezdomności na wynajmie już dawno słyszałam od innej osoby z mentalnością biedaka. 14 godzin temu, Mrowka napisał: Jak zauważyła jedna forumowiczka - ostatnio tylko na takich trafiam, dlatego spokojnie - nie przekażę dalej mojego zachowania. To zacznij wybierać zamiast "trafiać" i nie będziesz musiała narzekać i udawać, że nic nie przekażesz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kryss Opublikowano 27 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2018 21 godzin temu, Quo Vadis? napisał: @SzatanKrieger Oczywiście, przeprosiny przyjęte, @Mrowka dostała tydzień L4 na ochłonięcie. To nie pierwszy temat, w którym obraża forum oraz jego użytkowników, to również nie pierwszy temat w którym oznajmia swe odejście z tego miejsca. Nie potrafię pojąć jak można tak traktować ludzi, którzy próbują jej pomóc. Powinna przemyśleć swoje zachowanie i wyciągnąć z niego odpowiednie wnioski, bo okej, można mieć gorszy dzień czy dwa ale troche kultury i dobrych manier by się przydało. Jest zdesperowana i dlatego się wścieka, prawdopodobnie to co tutaj to i na faceta podświadomie wylewała. Moja była też mówiła że sie na nią wydzieram, kiedy ją o coś skrytykowałem, w końcu zacząłem w to wierzyć, nigdy nie ubliżałem ale ona gdzieś tam słyszała że powiedziałem że "jest głupia"bądz inne, wystarczyło że miałem inne zdanie bądz krytycznie odniosłem się do czegoś co ją dotyczyło, to za jakiś czas balon był nadmuchany nie stworzonymi historiami, i przy następnej okazji wylany, tutaj chyba jest podobne wyolbrzymianie. Nie śledzę ale czy Ona nie pisała czegoś o domu rodzinnym? Mrówka już pokazała że jak coś nie po jej myśli to..."dno i 100m mułu", tak wiem przeprosiła ale co to zmienia, niesmak pozostał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser78 Opublikowano 27 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2018 @Mrowka, tu już dobrze Ci doradzono co powinnaś zrobić. A to są rady ludzi po przejściach. Co robimy z samcami którzy wydzierają się i poniżają kobiety? Kończymy relację, znajomość. Co robimy z samicami, które wydzierają się i poniżają mężczyznę? Kończymy relację, znajomość. (łącznie z rodziną) A to takie moje 3 grosze. Człowiek się stara, ale..... Nie ma domu na tyle bezpiecznego. Nie ma kraju na tyle miłego. Nie ma związku na tyle stałego. Porażka i tak jest bolesna, a do tego strasznie się nudzisz. A i uważam, że jak byś zakończyła, to błędem by było zaraz wchodzić na portale randkowe, szukać tam antidotum. Toksyczne relacje prowadzą do złych decyzji. I ufam, że słowa wypowiedziane "dno i 100m mułu" było tego wynikiem. Potrzeba jest ochłonąć, poukładać sobie. A nóż dostrzeżesz coś, czego przedtem nie widziałaś? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi