Skocz do zawartości

Cześć wszystkim


senne_ziele

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich jak najserdeczniej.

 

Na imię mam Anna i na cały ruch trafiłam poszukując materiałów do publikacji naukowej. Nie, nie żadne gender studies czy feministyczne badziewie, jeśli ktoś byłby ciekawy. Wyszłam od twardej fizyki. Hah, sama nie wiem czy publikacja dojdzie do skutku w ogóle, ze względu na poziom załamki ....

Przyznam szczerze - sięgnęłam dzięki wam dna. Opowieści które tutaj przytaczacie.... powinnam napisać że zniszczyły mi życie, ale bliżej PRAWDY będzie jeśli napiszę że otwarły mi oczy. Co jest, jak się głębiej zastanowić, praktycznie równoznaczne. Tyle że jest różnica w skutkach - UWALNIAJĄCE. 

Mniejsza z tym. 

Współczuję wam. Po prostu wam wszystkim głęboko głęboko GŁĘBOKO współczuję. Nie, to nie jest litość, żałość, pogarda a prawdziwe współczucie. Współczucie której przejawia się tym, że ja nie mająca żadnych problemów z alkoholem i która rozstała się z nałogiem nikotynowym - idzie do sklepu po wino i paczkę fajek. Bo już za przeproszeniem - finalne gruch kurwa o beton. 

Współczuję jednocześnie również kobietom, bo wiem że przyjdzie kiedyś czas kiedy ta PRAWDA uderzy też w nie, ale wtedy już nie będzie ani czasu ani szansy na zmianę myślenia, za którym idzie zmiana postępowania, co bezpośrednio przekłada się na sposób traktowania drugiego człowieka, zarówno w kontekście relacji mężczyzna - kobieta, kobieta - kobieta, mężczyzna - mężczyzna.

Czy można winić zarówno jednych jak i drugich? Ciężko stwierdzić. Sama wiem jak bolesne jest przyznanie przed samym sobą że matka była kretynką, ojciec (zarówno biologiczny jak i ojczym) uzależnionym od alkoholu manipulatywnym sku*******m, a wszystkie relacje którymi się otaczaliście - płytkie i wyczerpujące. A to dopiero początek drogi! Bo trzeba na tej podstawie zacząć wyrywać z korzeniami mechanizmy obronne które stosujemy w celu obrony przed kolejnym zranieniem na poziomie serca. Odsłonić tą ranę.... to dopiero wymaga odwagi.....No i, co chyba najbardziej wymagające - zmianę własnego życia. A TO DOPIERO BOLI. 

Ale, co chyba najważniejsze,  jestem wam niezmiernie wdzięczna za czas i zaangażowanie jaki poświęcacie by dzielić się tymi trudnymi przeżyciami, z którymi, na poziomie serca, łączą się bardzo bolesne emocje. Nawet jeżeli tego jeszcze nie rozeznajecie na ten dany moment. 

Przynajmniej ja to tak odbieram. Nie wiem jakie intencje wami kierują. Moje idealistyczne podejście do świata każe mi wierzyć że dobre. Że chcecie rodzin, pokornych obrotnych kobiet, mądrych niezaburzonych dzieci i trwałych satysfakcjonujących związków, a nie tylko ruchania, dobrej zabawy i tematów do opowiadania w sobotnie wieczory kolegom w barze.  

Jeśli tak - wielkie brawa Panowie, olbrzymi szacunek. Nawet nie wiecie jak wielki. 

Chociaż na początku trzymałam na dystans całą ideę, będąc w pozycji krytycznego obserwatora stojącego po stronie kobiet (własne przejścia, solidarność jajników i masa krzywd wyrządzonych przez mężczyzn) tak jak napisałam w pierwszym zdaniu - otwarła mi oczy. I chociaż zaryłam buzią i tyłkiem o beton, moja publikacja naukowa zyskała nowy kierunek i mam nadzieję że będzie prowadzić ku dobremu, czyli że ktoś kto to przeczyta faktycznie się zastanowi i .... nie skrzywdzi nie tyle drugiej osoby, co przestanie zachowaniami które opisujecie - krzywdzić samego siebie. Bo tak to działa. Jak przestajemy krzywdzić samych siebie - przestajemy krzywdzić innych. Na poziomie serca. A od poziomu serca się wszystko zaczyna.

Jeśli, tak jak napisałam na początku, będę w stanie pokonać załamkę, który to stan u mnie obecnie dominuje.  

Także, po tym przydługawym powitaniu (które mam nadzieję nie poskutkuje zablokowaniem mnie na stałe), jeszcze raz podziękuję wam za odwagę i czapka z głowy przed tym, który stworzył platformę do dzielenia się męskimi emocjami, uczuciami, sercem, w tym nieczułym, znarkotyzowanym świecie. 

A. 

 

Przeniesione do rezerwatu.

Rx

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@senne_ziele

 

Dlaczego mieliby Cię zbanować?

Zamieszkaj z nami w tej skromnej stajni stworzonej przez Marka i dobroczyńców.

Podziel się nami tutaj sobą - jakkolwiek to brzmi. Mamy fajne dziewczyny na pokładzie, także witaj i miejmy nadzieję, że wniesiesz nowe spojrzenie.

 

Pozdrawiam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witamy ale post lekko podejrzany. W tym dziale tylko zaznaczamy swoją obecność, a Ty od razu walisz epos. Mod będzie miał Cię na oku.

 

3 godziny temu, senne_ziele napisał:

w tym nieczułym, znarkotyzowanym świecie

Zakładam, że nie brałaś dimetylotryptaminy. To zakazane w tym kraju. Pozdro.

 

A awatar to pies? Załóż go, inaczej zostaniesz exmitowana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.08.2018 o 23:40, SzatanKrieger napisał:

@senne_ziele

 

Dlaczego mieliby Cię zbanować?

Zazwyczaj zakładam najgorszy scenariusz, lubię się miło rozczarować.

 

W dniu 30.08.2018 o 23:40, SzatanKrieger napisał:

@senne_ziele

 

Mamy fajne dziewczyny na pokładzie, także witaj i miejmy nadzieję, że wniesiesz nowe spojrzenie.

 

Dziękuję za ciepłe powitanie i postaram się sprostać "oczekiwaniom" odnośnie świeżego spojrzenia. 

 

W dniu 30.08.2018 o 23:40, SzatanKrieger napisał:

@senne_ziele

 

Pozdrawiam. 

Ja również :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.08.2018 o 01:07, Magician napisał:

Witamy ale post lekko podejrzany. W tym dziale tylko zaznaczamy swoją obecność, a Ty od razu walisz epos. Mod będzie miał Cię na oku.

A bo ja to w ogóle podejrzana jestem.

 

W dniu 31.08.2018 o 01:07, Magician napisał:

Zakładam, że nie brałaś dimetylotryptaminy. To zakazane w tym kraju. Pozdro.

Ostatnio dostałam na imprezie coś do drinka. Również pozwolę sobie założyć że to nie to.

 

W dniu 31.08.2018 o 01:07, Magician napisał:

 

A awatar to pies? Załóż go, inaczej zostaniesz exmitowana.

A awatar to pies. Dziękuję za podsunięcie pomysłu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.