Skocz do zawartości

Małżeństwo czyli truizm ludzkości....!


Rekomendowane odpowiedzi

@Still pamiętaj nikt tu nie jest przeciwko Tobie. My patrzymy na to bez emocji i oceniamy racjonalnie. W to bagno nie wchodź bo ani naukowych, emocjonalnych doznań nie osiągniesz. Ale jak mąż się dowie zacznie kręcić afery, lub ona nagle będzie czuć do Ciebie miętę, potem raz się zapomnicie. To głupio patrzeć jak cos się rozpada miedzy innymi przez Twoje podejście. Odpuść a wygrasz pokażesz że masz klasę po latach. A w nagrodę zaproponuj kawkę jakiejś piękności, do której byś miał opory podejść. Może wyjdzie z tego lepsza historia i dasz motywację innym. Trzymaj się Bracie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No bracia, daliście mi dużo do myślenia ;) 

Słusznie zauważył brat @ElChico

4 godziny temu, ElChico napisał:

Po co się z nią umawiasz? Nie boisz się, że stracisz kontrolę nad sobą i pójdziecie się bzykać? Bawisz się zapałkami, z czego może wybuchnąć duży pożar. Ja rozumiem sentymenty, bo i sam mam, więc rozumiem, że na jakieś gadki via net Cię mogło wziąć, ale nie spotykaj się z nią, bo nic dobrego z tego nie będzie...

Niby czuję, że mam kontrolę nad sobą, ale po głębszych przemyśleniach, nie wiem co by było, jak bym ją spotkał w cztery oczy :rolleyes: 

Dwie sytuacje: 

1. Totalna olewka emocjonalna.

2. Pierdolnięcie endorfiny wraz oksytocyną. Po sobie wiem, że wtedy atakuje i dążę ku jednemu....

 

5 godzin temu, The Motha napisał:

kotwica emocjonalna siedzi w Tobie tak mocno że nawet sobie sprawy nie zdajesz

Ja to nazywam sentymentem. A sentyment mam do tej kobiety. Spotykałem się z wieloma kobietami, które widuje na mieście i zero reakcji :) 

 

 

6 godzin temu, Pozytywny napisał:

Idź do kina z tą atencjuszką z komisji. Jak chce stawiać to bierz duży popcorn i cole.

 Bilety kupiła, popcorn mam sam sobie kupić :( Choć cholera wie, nie odzywa się obrażona :) Wyjechała mi z kolegą i Chinami, to odbiłem piłeczkę, kiedy indziej się odezwę bo, zajęty jestem pisaniem z byłą miłością ;) 

 

8 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

 Po prostu dla własnego dobra i jej a przede wszystkim jej dzieciaka należało by natychmiast uciąć znajomość.

Wiesz, że nie powinieneś nic tam działać w obrębie tej kobiety. Nawet na kawę zapraszać najlepiej.

One będą sobie racjonalizować zdradę, oczywiście zrobisz jak uważasz ale liczy się myśl pierwotna czyli jaka w Twoim wypadku?

Bo moim zdaniem chodzi o seks.

Sex? Czy ja wiem? Miałem, mężatkę z komisji, która sama proponowała. Była podana jak na tacy, ale pogoniłem w pizdu. 

Co do racjonalizowania zdrady....  Wczoraj parę ciekawych rzeczy się dowiedziałem. Między to, że mężulek ma dużo, za uszami. Czytając miedzy wierszami, to przyprawiał lub przyprawia jej rogi. Oczywiście znamy te gadki kobiet. 

3 godziny temu, Szefito napisał:

pamiętaj nikt tu nie jest przeciwko Tobie. My patrzymy na to bez emocji i oceniamy racjonalnie

Doskonale o tym wiem :) 

 

 

 

Edytowane przez Still
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Still

Najważniejsze byś był świadom całych tych procesów.

Mówię o myśli pierwotnej bo to ona jest jakby podłożem Twojego dalszego pisania z nią czy się spotkania a skoro wiesz, że mąż ma za uszami to ona chce mu dopiec i użyć Ciebie by mu dopiec.

Wykorzysta sentymenty i każdy szczegół i gdybyś poszedł z nią na seks, to będziesz miał kaca moralnego i będziesz pluł sobie w twarz i koniec końców możesz być zaczynem do rozpadu jej związku i kolejnego samotnego dziecka. Odetnij ją dla siebie, to jest to co sam bym chciał by mi poradzono, innych rad nie daję.

 

Pozdrawiam Cie. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opowiadacie tu bracia o dwulicowości kobiet - idzie to w dobre już setki wątków i zdarto na to zapewne dziesiątki klawiatur.

Dzisiaj @Still wykorzystując kryzys związku przelecisz byłą, usprawiedliwiając się, że jej mąż chujem jest i skurwysynem okropnym (wiem ja i zapewne wiesz Ty, co laski potrafią opowiadać i ile ma to wspólnego z prawdą) .

Jutro temu samemu "chujowi i skurwysynowi", który pojawiwszy się na forum okaże jakimś sfrustrowanym misiem albo białym rycerzem nie jarzącym co się dzieje, będziesz otwierał oczy jak należy postępować z kobietami.

Edytowane przez aceiro
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, aceiro napisał:

Opowiadacie tu bracia o dwulicowości kobiet - idzie to w dobre już setki wątków i zdarto na to zapewne dziesiątki klawiatur.

Dzisiaj @Still wykorzystując kryzys związku przelecisz byłą, usprawiedliwiając się, że jej mąż chujem jest i skurwysynem okropnym (wiem ja i zapewne wiesz Ty, co laski potrafią opowiadać i ile ma to wspólnego z prawdą) .

 

Synek, zapędzasz się!

Edytowane przez Still
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Still napisał:

Ja to nazywam sentymentem. A sentyment mam do tej kobiety. Spotykałem się z wieloma kobietami, które widuje na mieście i zero reakcji :) 

 

No tak, człowiek to nie cyborg, nawet po 10 latach jak się spotyka kogoś kto zapuścił w nas kotwice to emocje wracają, ale zawsze masz wybór, myśleć logicznie, albo dac się ponieść emocjom, trudne w chuj, ale konieczne..

Sam miałem taką co potrafiła mi się wbić tak mocno że do dziś o niej myślę, przerobiłem wiele, ale Ona jako jedyna z tej całej gamy kobiet ma coś takiego w sobie że mnie złamało i wlazło mocno w psyche, zapach, urok, spojrzenie, dotyk, seks... :)

Tylko że ja mam lepiej, bo ona mieszka w innym kraju :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie po prostu miał sytuację w której znowu zadziałał instynkt. Podświadomie czuł, że może być coś nie tak. Więc się z nami podzielił. Ale powiem Ci, że łatwo oceniać trudniej stanąć po latach przed taka kobietą. I zachować się idealnie co do schematów z forum. Pisałem o byłej spotkaniej w klubie chęci były duże, ledwo rozegralem to tak jak powinienem. Sentyment,wspomnienia jak się włączą ciężka sprawa. Ale z zewnątrz oceniać łatwo.

Edytowane przez Szefito
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Szefito napisał:

Nie po prostu miał sytuację w której znowu zadziałał instynkt. Podświadomie czuł, że może być coś nie tak. Więc się z nami podzielił.

Brawo! Co ty kuźwa, Jackowski?;) @aceiro O tym mówię! Ucz się bracie, wiecznie żyć nie będziemy!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Still napisał:

Zapędzasz się, na szacunek troszkę trzeba sobie zapracować bynajmniej na tym forum i z tymi facetami! 

Małolat już nie jestem, zgred pewnie też jeszcze nie....? choć chyba jednak trochę starszy od Ciebie.

No ale przecież nie o staż chodzi, a w poście samą prawdę Ci prawię. Czyż nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Szefito napisał:

Nie po prostu miał sytuację w której znowu zadziałał instynkt. Podświadomie czuł, że może być coś nie tak. Więc się z nami podzielił.

No, pewnie wielu nas tu takich z doświadczeniami widzianymi od tej drugiej strony....

 

 @Still

Pis, ofkors, pis.....?

Edytowane przez aceiro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

Ona ma swojego chłopa i dziecioka, nie wtryniaj się chociaż ze względu na to nieszczęśliwe dziecko.

Still, w związku z powyższym to po pierwsze, a po drugie, to weź chłopie powiedz, na h.j Ci to i na h.j lasce w ogóle zawracasz dupę wiedząc że ma rodzinę i szukasz jakiś pokręconych relacji? I nie pisz po raz wtóry że w celach badawczych bo to zakrawa o żart pokroju przedszkolaka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.