Skocz do zawartości

Jak spierdolić sobie życie seksualne.


ZamaskowanyKarmazyn

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Braci, zacznę od mojej krótkiej historii: Zacząłem nofap w 2 gimnazjum, doznałem wtedy pewnych pozytywnych skutków zmieniając z walenia kapucyna 2 razy dziennie na całkowity celibat.
Wytrzymując ponad pół roku, nie wiedziałem czy efekty których doznaję to proste placebo i sobie je wkręcam czy rzeczywiście to ma wpływ na organizm.
 
I tak do kilku miesięcy temu wkradała się przygodna masturbacja, aczkolwiek powiedzmy raz na kilka miesięcy. 
W ten sposób gdy zacząłem współżycie z moją dziewczyną wpadłem w pewną pułapkę, błędne koło...
 
Otóż schemat był taki, seks raz na 2 tygodnie, mi po prostu członek pęka od nadmiaru nasienia, często polucje, które tylko podsycają mój apetyt, nofap na zaspokojenie się nie pozwala. Moją partnerkę ciągle boli łeb, ciągle zmęczona, ciągle kurwa są jakies lepsze rzeczy do roboty, a mój cel w życiu zamienił się w ślepą pogoń za finalnym zaspokojeniem seksualnym, jeśli w tamtym okresie pani by mi pozwoliła, to wszedłbym i spuścił się 10 razy pod rząd. 
Byłem strasznie sfrustrowany, ciągle chodziłem wkurwiony, co tydzien gdy nastąpiło spotkanie i kulminacja podniecenia seksualnego, a seksu nie było to było wkurwienie, lekki foch i kłótnia. 
Doszło do sytuacji w której partnerka weszła na mnie, zaczęła mnie całować, ocierała się o mnie ale ostatecznie seksu nie było. W tę noc leżałem i rozmyślałem, miałem dość tego związku, dość tego sfrustrowania które niszczyło mnie od środka... Widziałem wtedy że seks mógłby dla niej nie istnieć, przestała mieć nawet orgazm. 
Im bardziej naciskałem i walczyłem o seks, tym bardziej ona miała sucho na mój widok. 
 
Pewnego dnia, przestałem rycerzować, przestełem błagać o cipkę, przestałem chcieć seksu...
Wyrobiłem w sobie wewnętrzną postawę że gdy kobieta mi odmawia to momentalnie mi opada, uśmiecham się i mówię coś żartobliwie. Zrobiło to zwarcie styków u mojej kobiety, pewnie myśli „A co, ja już mu się nie podobam?” „Juz nie wystarczy pomachać dupką?”

 

Od kiedy przestalem naciskać, owszem widzimy się 3 razy w tygodniu, ale w każdy dzień jest ostry seks minimum 2 razy w jeden dzień... Jak boli główka to wpada Apap max a nie przytulanki.

80% naszych stosunków wychodzi z jej inicjatywy. 

Seksu tak dużo że już go mam czasem dość. A co ważne jakościowego seksu, w różnych pozycjach, nie po ciemku, ciągniecie za włosy, kajdanki, czyli kompletne przeciwieństwo tego co było pół roku temu.

 

Wniosek jest jeden: Miej do siebie szacunek samcu, nigdy nie walcz o seks...

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem o co chodzi wam z tymi no fapami. Jak cie rozwala od środka to ciach ciach ciach i po sprawie (ja nawet czasu nie trace bo zajmuje to 20 sekund). W masturbacji zagrożeniem jest to że seks przestanie cię fascynować lub kompletnie zrezygnujesz z niego na rzecz walenia. Nie kumam po co robić z siebie jakiegoś cnotka, naukowcy potwierdzają pozytywny wpływ na zdrowie onanizmu, a powstrzymywanie się, co widać w tym wypadku, prowadzi do czegoś gorszego niż utrata jakiejś tam ilości cynku i  witaminek z organizmu.

  • Like 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ZamaskowanyKarmazyn Tak, to wszystko prawda co piszesz - szkoda, że wieku chłopaków i w tym Ja dopiero niedawno tego wszystkiego się dowiedziałem. Panie strasznie irytuje, gdy My nie mamy parcia na nie, jakiś czas temu miałem taką sytuację:

W Internecie pewna blondynka ( bardzo urocza ), dała ogłoszenie " będę tu i tu, mam sporo czasu wolnego, może ktoś chce ze mną zwiedzić miasto ". Wiecie co się dzieje, jak super laska daje takie ogłoszenie? Skrzynka od wiadomości się zapycha ;). Ja również napisałem jednak nie prywatnie, tylko pod ogłoszeniem i co się stało? Pani odzywa się za jakiś czas, dochodzi do spotkania i czego się dowiaduję od niej? Byłem nielicznym samcem, który nie pisał do niej prywatnie a jedynym, który w trakcie rozmowy zapoznawczej nie prosiłem jej o numer telefonu. Każdy do kogo się odezwała, prosił ją by dała mu numer telefonu a Ja z racji poznania wielu kobiet mam już wywalone i czysto chłodno podchodzę do tematu - jak widać działa brak parcia.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Klariett napisał:

(ja nawet czasu nie trace bo zajmuje to 20 sekund)

Nie wiem czy współżyłeś, ale jeżeli nie. To wyobraź sobie taką sytuację, że masz przedwczesny wtrysk. z powodu dochodzenia w 20 sekund  przez fap. O ile Ci stanie.

Myślisz, że jak przyzwyczaiłeś podświadomość to bardzo szybkich orgazmów, to wpłynie na Twój późniejszy seks.

Wiesz jak masz ciśnienie i powiesz sobie nie. To wykujesz w sobie pewność w sobie i zadowolenie z siebie? Że o wielu innych pozytywnych faktach nie będę pisał.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Vstorm napisał:

Nie wiem czy współżyłeś, ale jeżeli nie. To wyobraź sobie taką sytuację, że masz przedwczesny wtrysk. z powodu dochodzenia w 20 sekund  przez fap. O ile Ci stanie.

Może to nie reguła u wszystkich ale nie mam problemu żeby współżyć 30 czy 40 minut. Przedwczesny wytrysk nie wynika z przyzwyczajeń tylko z twojego nastawienia i uwarunkowań, oraz siły podniecenia.

4 minuty temu, Vstorm napisał:

Wiesz jak masz ciśnienie i powiesz sobie nie. To wykujesz w sobie pewność w sobie i zadowolenie z siebie? Że o wielu innych pozytywnych faktach nie będę pisał.

To zadowolenie i poprawa humoru to tylko iluzja wynikająca z tego, że wkręcasz sobie że zrezygnowałeś z czegoś "złego". Tak samo gdyby społeczeństwo wmawiało Ci że nie możesz sie odlać w nocy bo to grzech i zakodował byś to sobie, wtedy gdybyś sobie odpuszczał też czułbyś się lepiej. Ale tu nawet nie chodzi o wmawianie sobie czy religie. Nasz mózg tak filtruje rzeczywistość.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Klariett

Heh "wkręcam" sobie ze zrezygnowałem z czegoś złego. Mówisz to mi, że sobie coś wkręciłem. Nasz mózg właśnie nie filtruje, ale i pochłania cały czas porno. Z czasem ci się nudzi i zaczynasz szukać coraz to "lepszych", scen, coraz to bardziej ciebie pochłania i zaczyna się wyszukiwanie innych już zboczeń. Na żywo byś tego nie zrobił, ale mózg domaga się dopaminy, obrazków i coraz to nowszych filmików. Jest to bardzo ciężkie uzależnienie, bo steruje twoim podświadomym instynktem tym najbardziej pierwotnym. W połączeniu z dopaminą wydzielaną podczas walenia konia i oglądania filmików. Wylewasz nie tylko z siebie męskość, ale cenne witaminy i minerały. Które organizm pierwsze pobiera do jąder.

Wiesz skąd o tym wiem? Bo robiłem to nałogowo od kiedy pamiętam. I odstawiając to widzę efekty.

Poza tym nie każdy ma predyspozycje do uzależnienia. Ale powalająca większość w tym tkwi i nawet nie zadaje sobie sprawy, że to jest problemem.

Dlatego połączenie układu nagrody, wraz z pierwotnym instynktem jest bardo cichym zabójcą działającym przez wiele lat coraz bardziej intensywniej. Aż zabije w (moim przypadku) chęć do życia, chęć do pasji i mojej ulubionej pracy nie wspominając o ciągłym wypłukiwaniu witamin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Vstorm napisał:

@Klariett

Heh "wkręcam" sobie ze zrezygnowałem z czegoś złego. Mówisz to mi, że sobie coś wkręciłem. Nasz mózg właśnie nie filtruje, ale i pochłania cały czas porno. Z czasem ci się nudzi i zaczynasz szukać coraz to "lepszych", scen, coraz to bardziej ciebie pochłania i zaczyna się wyszukiwanie innych już zboczeń. Na żywo byś tego nie zrobił, ale mózg domaga się dopaminy, obrazków i coraz to nowszych filmików. Jest to bardzo ciężkie uzależnienie, bo steruje twoim podświadomym instynktem tym najbardziej pierwotnym. W połączeniu z dopaminą wydzielaną podczas walenia konia i oglądania filmików. Wylewasz nie tylko z siebie męskość, ale cenne witaminy i minerały. Które organizm pierwsze pobiera do jąder.

Wiesz skąd o tym wiem? Bo robiłem to nałogowo od kiedy pamiętam. I odstawiając to widzę efekty.

Poza tym nie każdy ma predyspozycje do uzależnienia. Ale powalająca większość w tym tkwi i nawet nie zadaje sobie sprawy, że to jest problemem.

Dlatego połączenie układu nagrody, wraz z pierwotnym instynktem jest bardo cichym zabójcą działającym przez wiele lat coraz bardziej intensywniej. Aż zabije w (moim przypadku) chęć do życia, chęć do pasji i mojej ulubionej pracy nie wspominając o ciągłym wypłukiwaniu witamin.

Trochę zmieniłeś temat bo porno to co innego, ale zgadzam się z Tobą. Więc wyznaję do tego wszystkiego pogląd że pornosy szkodzą. Wolę ćwiczyć wyobraźnię. To dodatkowo nakręca i nie ryje Ci bani. Uzależnienie to jedno ale fałszywe wzorce na temat stosunku nieźle kodują się w głowie i to później boli. To jest chyba najniebezpieczniejsze jeśli chodzi o masturbację. 
Co do organizmu, witamin i minerałów. Młody organizm 12-20 lat jest na tyle silny że to żadna różnica dla niego. Słyszałem nawet teorię że jakiekolwiek przyjmowanie witamin w tym wieku jest bezsensowne (nie zakładam że to prawda).  Jeśli masz więcej lat to problemem faktycznie już istnieje, bo partnerka by się przydała, a masturbacja może wynikać z frustracji. Ale i tak nie słyszałem o przypadku, żeby ktoś zaczął mieć problemy ze zdrowiem, zaczęły mu włosy wypadać czy wysuszać się skóra przez masturbację. Wiadomo że po orgazmie męski organizm jest osłabiony, więc robiąc to kilka razy dziennie faktycznie możesz być zmęczony tymi skokami hormonów i może to na Ciebie wpływać, ale wtedy wystarczy ograniczyć albo ewentualnie przestać. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Vstorm napisał:

Nie wiem czy współżyłeś, ale jeżeli nie. To wyobraź sobie taką sytuację, że masz przedwczesny wtrysk. z powodu dochodzenia w 20 sekund  przez fap. O ile Ci stanie.

Myślisz, że jak przyzwyczaiłeś podświadomość to bardzo szybkich orgazmów, to wpłynie na Twój późniejszy seks.

Wiesz jak masz ciśnienie i powiesz sobie nie. To wykujesz w sobie pewność w sobie i zadowolenie z siebie? Że o wielu innych pozytywnych faktach nie będę pisał.

Ja osobiście jestem w stanie na ręcznym dojść w ok. minutę, przy seksie tego nie ma, więc to nie reguła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Vstorm napisał:

Wiesz skąd o tym wiem? Bo robiłem to nałogowo od kiedy pamiętam.

Słowo klucz - uzależnienie.

 

Powiedzcie mi moi drodzy jakie uzależnienie jest pozytywne?

 

Żadne. Czy od internetu, czy telewizji, sms'ów, seksu/masturbacji, substancji psychoaktywnych. 

Jest różnica między piwkiem wieczorem po pracy, czy lampką wina do obiadu, a waleniem F16 łeb w łeb z Gochą Magical.

 

@ZamaskowanyKarmazyn 

Ojj ja to z moją byłą 2x dziennie to norma, chyba że zmęczeni byliśmy. Czułem się wtedy ekstra, seks z rana daje super nastawienie na cały dzień, czego nie można powiedzieć o masturbacji. Brakuje sfery emocjonalnej. Wydaje mi się, że niektórzy właśnie brak kontaktu, emocji związanych z płcią przeciwną próbują rekompensować sobie orgazmem, ale to napędza błędne koło i frustrację, ponieważ potrzeba kontaktu z drugim człowiekiem nie zostaje zaspokojona.

 

Poziom przegrywu wówczas rośnie i zaczynają się depresje, nie chce się chcieć itd. 

 

Sam regularnie spuszczam cisnienie, ale nie mam żadnych problemów w sferze seksualnej i życiowej. Powiem więcej, to super lekarstwo na rozstania i urojoną miłość.

Edytowane przez Imiennik
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.