Isildur Opublikowano 27 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2019 @Pytonga Z racji tego, że jesteś jedną z nielicznych osób, które tu szanuję to odpuszczę sobie jakieś spiny z Tobą. Skaczcie sobie, byleby wam się spadochron zawsze otwierał. Peace 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pytonga Opublikowano 27 Lutego 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2019 Szacun. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yolo Opublikowano 27 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2019 (edytowane) 22 godziny temu, Morgan86 napisał: Na spadochronie chciałem skoczyć od zawsze, ale dopiero jak stanąłem z tym twarzą w twarz to zrozumiałem czemu. Bo większość ludzi się na to nigdy nie zdecyduje, a ja zajebiście lubię być w mniejszości i często tak pozycjonuje swoje życie, aby nie robić tego co wszyscy. Trochę dziwna motywacja. Na jakim typie spadochronu skakałeś i z jakiej wysokości? Na 'pieczarce' się kiedyś naskakałem trochę, marzy się na wolnym otwarciu, z 4km. Masz namiary na kogoś sprawdzonego? Edytowane 27 Lutego 2019 przez Yolo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser74 Opublikowano 27 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2019 Dnia 24.02.2019 o 21:11, Vstorm napisał: co panie odpierdzielają. Mówię o rocznikach tak od mojego 1995+. Starsze panie, równierz są nie lepsze. Na walentynki trafił mi się milf z badoo z innego miasta. Dwa dni rozmowy i odrazu leciała jak szalona na spotkanie. Dzień przed walentynkami, rozmowa na temat sexu. Jaka ona spokojna w łóżku, 16 lat małżeństwa i zawsze wierna. Taaaa jasne. Zero analu, zero dziwactw jak to pani ujela. No ale znamy te ich perdoletto. Dwa wina zrobiły swoje i sama ciągnęła do lóżka. A tam..... Panieeee w każdą dziurkę możesz. Cały osprzęt, żelikow i innych pierdół, miała oczywiście przypadkiem przy sobie w torebce. Dupsko miała rozjechane nieźle. Dzień po, rozmawiam z damą przez telefon i żartuję aby dała mi nr do swojej 18 letniej córki... Więcej kobiety już nie widziałem.... 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Brat Jan Opublikowano 27 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2019 1 godzinę temu, Still napisał: Panieeee w każdą dziurkę możesz. Cały osprzęt, żelikow i innych pierdół, miała oczywiście przypadkiem przy sobie w torebce. Dupsko miała rozjechane nieźle. Konik jechał "po błotku", czy pani była po lewatywie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pytonga Opublikowano 27 Lutego 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2019 1 hour ago, Still said: Zero analu, zero dziwactw jak to pani ujela. Dokładnie jak tak zaczynają gadać to od razu wiadomo o co kaman i że będzie jechane na maxa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser74 Opublikowano 27 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2019 @Brat Jan pani była po lewatywie. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Brat Jan Opublikowano 27 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2019 @Still I taką "sztukę" odstraszyłeś? Przejadło Ci się, czy co? Przecież tu na forum nie jeden to by uszami zaklaskał aby taką fajną panią mieć w łóżku. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser74 Opublikowano 27 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2019 (edytowane) 8 minut temu, Brat Jan napisał: @Still I taką "sztukę" odstraszyłeś? Przejadło Ci się, czy co? Pani ode mnie wyższa Widać nie do końca jej to pasowało. Ale dama wróci.... Zostawiła ładowarkę i kiecke Dobra akcja przed łóżkiem. Pijemy winko, miła atmosfera, jej były mąż dzwoni z zaproszeniem na koalcje. Dama na to, bez mrugnięcia okiem. Dziś kto inny będzie mnie dymal Pani świeżo po rozwodzie. 11 minut temu, Brat Jan napisał: Przejadło Ci się, czy co To była dla mnie odskocznia i kolejna alternatywa. Edytowane 27 Lutego 2019 przez Still 2 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser105 Opublikowano 27 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2019 (edytowane) Dnia 24.02.2019 o 19:58, TheFlorator napisał: to nie znaczy, ze wiekszosc taka jest A nie jest? Ja bym dyskutował. Edytowane 27 Lutego 2019 przez dyletant 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Morgan86 Opublikowano 4 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2019 Dnia 27.02.2019 o 11:55, Pytonga napisał: @Morgan86 Ile masz już skoków? Skoki bardzo uzależniają W jakiej organizacji: PADI, CMAS, SSI...? Nurkuje już ooo I jeszcze troche - cisza spokój pod wodą 5, w tym roku chce dobić minimum do 7, żeby móc już skakać bez linki. Uzależniają - to fakt, ja to często wykorzystuje jako kick starter to jakiegoś projektu Co do nurkowania. Jeszcze nie podjąłem decyzji, sprawdzam gdzie są kursy. Wiem, że można też robić np. w Egipcie, ale lokalsi polecają zimny krakowski Zakrzówek, jako ciężkie przetarcie i perspektywę docenienia czystych wód. Dnia 27.02.2019 o 12:58, Isildur napisał: Dla mnie skoki ze spadochronem to głupota. Można sobie znaleźć inne zajęcia podnoszące andrenalinę, takie w których nie igra się tak dosadnie z życiem. Już jeden taki idiota był, uzależniony od adrenaliny ścigał się z pociągiem. Wszystko fajnie, tyle że po tych samych torach. Oczywiście zginął. Powyżej już zostało napisane, że to bezpieczny sport. To co sprawia, że wydaje się on niebezpiecznym to projekcja jak blisko jest śmierć. Mnie to jara najbardziej, temu to robię. Są ludzie co mają kilkaset skoków i nic im się nigdy nie stało. Wypadki są na granicy błędu statystycznego, ale to porównałbym do wyjścia z domu i zostania potrąconym. Też się zdarza. @Yolo Po prostu lubię być w mniejszości. Fajnie się pozniej opowiada o tym. Takie przeżycia to rasowy underground, bo mało osób się decyduje. Nie pamiętam czyj to cytat, ale przesłanie było takie, że jak idziesz za tłumem to warto się odwrócić. No chyba, że chcesz żyć jak każdy to wiadomo, że wszystko gra. Skaczę na zwykłym, nie desantowym. Na razie zakres 1200-1800m. Rośnie wraz z doświadczeniem. 4k to chyba musisz mieć kilkadziesiąt ukończonych, ale wiadomo, że to największa frajda. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Isildur Opublikowano 4 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2019 @Morgan86 To bardziej na tej nasadzie co z samolotami. Niby więcej jest wypadków samochodowych, ale jednak masz w głowie tą świadomość, że nawet jeśli przytrafi Ci się wypadek, to możesz przeżyć. Rękę złamać, nogę zwichnąc, w głowę poduszką powietrzną. A jak samolot spada to pewna śmierć. W skokach podobnie. Ale każdy ma wolną wolę, jeśli chce skakać to oczywiście może Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pytonga Opublikowano 4 Marca 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2019 Ok temat zbacza, ale niestety znowu nie masz racji. Moderacja czy była by szansa wydzielić z tego wątku posty o spadochroniarstwie please? Skakanie na spadochronie jest sportem ekstremalnym ale jeżeli poszukasz statystyki wypadków okaże się, że jest to jeden z bezpieczniejszych sportów. Porównując do nurkowania to nurkowanie jest o wiele bardziej niebezpieczne, tak samo jak jazda na motorze czy wspinaczka. Tylko trzeba podkreślić, że tutaj piszemy o normalnym skakaniu na spadochronie - nie wingsuit flying, czy skakanie z klifów, paragliding czy inne. Dlaczego? Ponieważ - wszystkie systemy są zdublowane. Masz spadochron główny - coś się dzieje odpalasz rezerwowy. Tracisz przytomność to masz wbudowany elektroniczny albo mechaniczny mechanizm kontrolujący wysokość oraz prędkość spadania i gdy zostanie ona przekroczona automatycznie odpala spadochron rezerwowy. Mam kwalifikacje do pakowania spadochronów i powiem tak - prawdopodobieństwo aby spadochron się nie otworzył jest bardzo małe. Po ostatnich moich przygodach najniebezpieczniejszą częścią skoków spadochronowych są start, lot i ewentualne lądowanie samolotu (lądowanie gdy okazuje się, że warunki na górze zmieniły się i nie można skakać). Dlaczego? Ponieważ wtedy nasze bezpieczeństwo zależy od pilota i mechaniki samolotu 4 hours ago, Morgan86 said: 5, w tym roku chce dobić minimum do 7, żeby móc już skakać bez linki. Powodzenia - czy będziesz musiał zrobić kilka skoków na linie z wyciąganiem rączki (tak jakbyś udawał, że sam otwierasz spadochron? sorry ale nie znam jak to się nazywa po polsku 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Morgan86 Opublikowano 4 Marca 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2019 Mam problem z edycją posta. Tak. Linka desantowa to taki wihajster (kocham to słowo za jego uniwersalność), który automatycznie odpala Ci spadochron po 5s. Jest umieszczony w samolocie i odbezpiecza się podobnie do granatu. Szacun za składanie, z tego co się orientuje to bardzo ciężka i odpowiedzialna praca,. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pytonga Opublikowano 4 Marca 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2019 1 hour ago, Morgan86 said: Linka desantowa to taki wihajster (kocham to słowo za jego uniwersalność), który automatycznie odpala Ci spadochron po 5s Ok linka desantowa to inaczej static line - u mnie trening wygląda tak -skoki na linie po 2 udanych -następne 3 są dalej na lince desantowej ale po wyskoku w spadochronie masz zamontowany taki dummy pull (przy spadochronie masz linkę z uchwytem w miejscu gdzie przy swobodnym skakaniu wyciągasz naprawdę) trening polega tak, że musisz wykonać 3 poprawne skoki na lince desantowej i jednocześnie wyciągnąć ten uchwyt symulujący otwieranie spadochronu. Po trzech udanych próbach przechodzisz na skakanie swobodne: pierwszy skok to 3 sekundy, następny to 5, 10, 15 (tutaj ciągle liczysz sam) a następnie przechodzi się na wysokościomierz a następnie obroty i inne ćwiczenia w locie. 1 hour ago, Morgan86 said: Szacun za składanie, z tego co się orientuje to bardzo ciężka i odpowiedzialna praca,. No powiem szczerze naskładałem się ich trochę i na początku byłem przerażony tyle tych linek i ten materiał taki cienki ale tak naprawdę po iluś tam razach idzie sprawnie - bezpieczeństwo to jest prawda jest ileś etapów pakowania i po każdym podpisujesz papierki i sprawdzasz czy wszystko zrobione Cholera o skakaniu mogę gadać dużo jako, że mnie to strasznie jara Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi