Skocz do zawartości

Taka historia z imprezy.


Rekomendowane odpowiedzi

Ok Bracia ku pokrzepieniu serc.

Na gorąco opiszę historię z wczoraj.

 

Za górami za lasami...

 

Wróć - Wczoraj wieczorem - wyjazd klubowy, szkolenie. Wieczorna popijawa - dołączyłem do grona studentów (jako, że jestem młody duchem i umysłem)

Grali w różne dziwne gry, których przewodnim sensem było nachlać się szybko i duuużo..

 

Po pewnym czasie, gdy już było widać zmęczenie materiału zaczęli grać w grę w stylu:

każdy po kolei mówi: nigdy w swoim życiu nie zrobiłem/zrobiłam czegoś...

Ci co to zrobili piją

Towarzystwo mieszane w tym parka

główni bohaterowie: On lśniąca zbroja bijąca blaskiem po oczach (bardzo w porządku wzorowy Mr.Nice guy - w sensie jak bym podszedł i grzecznie zapytał ~-Słuchaj jest sprawa chciałbym zaruchać Twoją dziewczynę...pomożesz? To on odpowiedział by: a potrzebujesz kondonów? ). Ona ładna z twarzy ale słusznej budowy (mówiącej lubię zjeść ale siłownia i jakikolwiek ruch to mój wróg).

Siedzieli osobno on w oddaleniu obserwując tą grę maślanymi oczętami..

 

Nie ważne gra rozkręcała się i wszyscy nawaleni i zaczęły się gadki o seksie..

 

W pewnym momencie jedna mówi: Nigdy nie byłam w trójkącie..

Wszyscy konsternacja a ona bierze browara i ciągnie z radosnym uśmiechem - ja kontem oka obserwuje rycerza i jego mina była porażająca - totalny szok, zastąpiony po chwili delikatnym głupawym uśmiechem.

Reszta ekipy w śmiech i zaczęły się pytania i głupie teksty a on cisza - szczerze zrobiło mi się go szkoda - jest naprawdę poczciwym facetem, ale jest z totalnym szlaufem - który ciągle strzelał oczkami naokoło szukając adoracji. Niewiasta zapewne przerobiła kilometry szlaufa oraz w przyszłości na nieszczęście dla niego przyjmie jeszcze więcej za jego plecami.

 

Później były jeszcze inne teksty o analu i innych rzeczach i niewiasta za każdym razem popijała (a była już w stanie upojenia tak więc to nie była gierka ale po prostu prawda).

Facet spędził ręsztę wieczoru ze swoim głupowatym uśmiechem (nie wiedząc jak zareagować)

By od rana skakać przy księżniczce...

 

W trakcie gier słownych padły jeszcze inne ciekawe rzeczy z ust niewiast no ale ja jestem starej daty dlatego pewnie byłem lekko zniesmaczony zszokowany.

 

Szanujmy się bracia.

 

Nie pozwólmy aby błyszcząca złotem grota zaślepiła nam oczy i umysł...

 

  • Like 6
  • Smutny 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  @Pytonga, Ty tam byłeś mentorem czy jak? Młode towarzystwo to i teraz inna nowo moda.

 

Brak granic, każdy chce błysnąć, laski, nie potrafią inaczej, to błyszczą otwartością, wszystko dla ludzi, brak krempacji.

Ciężkie tematy, i ten koleś, szkoda go, on myśli że wygrał los, a będzie się dusił przy hipopotamie.

 

Jego życie, jego los.

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak - laska faceta po pijaku przyznała się jak to imprezowała zapewne przed poznaniem go.

Biedakowi zapewne sprzedała inne opowieści.

Tak wynikało po wyrazie jego twarzy.

20 minutes ago, Adolf said:

Ty tam byłeś mentorem czy jak? Młode towarzystwo to i teraz inna nowo moda.

Zostałem na noc (po raz pierwszy) w siedzibie klubu, gdzie trenuje skoki spadochronowe. Jest dużo studentów - dołączyłem poobserwować nowe pokolenie ja sącząc moje dwa piwka oni obalając co wpadło w łapy.

 

22 minutes ago, Adolf said:

Brak granic, każdy chce błysnąć, laski, nie potrafią inaczej, to błyszczą otwartością, wszystko dla ludzi, brak krempacji.

Nie wiem dużo głupot robiłem ale kopara mi opadła.

Laska opowiadająca jak to nachlana robiła loda..pożygała się i po chwili dokończyła loda..

 

Idzie nowe lepsze jutro.

  • Like 3
  • Haha 8
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Pytonga napisał:

gdzie trenuje skoki spadochronowe.

 

    To teraz Ty mi zaimponowałeś. Twardy facet jesteś!

Chociaż, skoczyć z myślą, świadomością że może coś się spierdolić i na ziemi czołem w glebą zajebać, jest nie ciekawa.

Jak Chłopaki z tym sobie radzicie?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubie czytać takie tematy. Im dłużej żyję i więcej doświadczam, poszerzam swoją wiedzę, tym adekwatnie coraz bardziej cenię sobie cytat z mojego ulubionego filmu :) 

 

 

 

@doler bzdura, tu nie chodzi o to że "przeciwieństwa się przyciągają", tylko o to, że każda laska po kutasokaruzeli szukam barana który spełni jej marzenie co do ślubu z bajki, to raz. Dwa, zaspokoi jej biologiczną chcice na dzieciaka i będzie robił za bankomat. Samce którym się rozkładała "dla przyjemności", nie dali by jej ani jednego, ani drugiego.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minutes ago, Byłybiałyrycerz said:

Szczerze mówiąc nie rozumiem idei założenia tego tematu, była w trójkącie no i co z tego?

Każdy widzi to co chce zobaczyć. Chciałem opisać to co mnie zabolało - reakcja jej faceta - gdy jego nieskalana myszka przyznała się publicznie i opisała coś o czym on nie miał pojęcia i przez chwilę zawaliło to jego nieskalane wyobrażenie..

 

47 minutes ago, Adolf said:

Jak Chłopaki z tym sobie radzicie?

Najlepsza terapia na stres - po skoku wszystkie problemy okazują się proste do rozwiązania. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie historie, są tak naprawdę nagminne. Żebyście wiedzieli, co ja niekiedy słyszę od swoich młodszych kolegów, co panie odpierdzielają. Mówię o rocznikach tak od mojego 1995+.

Więc jestem jednym z młodszych tutaj na forum. Panie już nawet się nie kryją, że mają ogólnodostępne swoje nagie zdjęcia w sieci... Sam widziałem. Z dnia na dzień jest coraz gorzej. Chciałbym współczuć białym rycerzom, których jest masa, ale jakoś tak nie mogę.

Nawet starsi ode mnie będą mieli problemy, żeby zaruchać. Bo dziewczęta stają się coraz bardziej wybredne, jednocześnie otwarte. Tam na dole... 

W zasadzie to ja już się nie przejmuję tym co dzieje się na świecie z społeczeństwem. Świata nie zbawię, ale za to jestem bardzo ciekawy jak sytuacja będzie wyglądać za jakieś 2-3 lata. :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Vstorm napisał:

Nawet starsi ode mnie będą mieli problemy, żeby zaruchać. Bo dziewczęta stają się coraz bardziej wybredne, jednocześnie otwarte. Tam na dole... 

No i gitara. Ta magiczna dziurka jest warta 150 zł/h :) Do wyboru, do koloru...

 

Wszyscy zaczną chodzić na divy to te antencjuszki nawet w kiblu będą faceta zaczepiać :D 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Meg4tron napisał:

Takie historie niestety są bardzo częste. Kurestwo jest wszędzie. Zwykła szara myszka mogła być jebana w każdą dziurę. Może i szkoda zwykłego, poczciwego chłopaka ale...

 

Teraz to nie jest człowiek w stanie patrzeć bez podejrzeń tego typu na zwykłą przeciętną nawet białogłowę. Miałem taką znajomą z pracy, szara myszka, miła, dobroczynna, wrażliwa, ale na jakieś tematy z rodzaju "pokazałam się w sukience, jakieś wesele, jakieś coś etc" jak błysk wpadała w podniecenie maskowane śmieszkowaniem. Faktycznie coś mi w niej nie pasowało od początku, ta jej zwykła twarz pocięta bliznami po trądziku do bardzo dobrej pupy. Niech mówią, że jestem cynikiem, ale za dobrze znam te mechanizmy. Nawet koleżanki z niskim smv nie są nigdy "pewne".

Edytowane przez AdamPogadam
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony nie widzę powodów do uciech, jest pewien portal randkowo - erotyczny i tam 90% to studentki. Póki co nie korzystałem bo dziewczyn z mojej wioski tam nie ma, jednak zdjęcia na prawdę ukazują zwykłe normalne studentki. Często widać po ciele, że panna jeszcze nie ma przebiegu, niektóre szukają jednego sponsora a inne kilku a inne byle kasa była za spotkanie. Do czego to zmierza Ja się pytam?

Te dziewczyny na tych portalach mają 20lat średnio, skoro Ja mam 28, to One są potencjalnymi kandydatkami na partnerkę bo różnica wieku pasuje. 

Za kilka lat kiedy Ty będziesz ustawiony, chętny na związek a Ona będzie po studiach, okaże się, że spotykasz się z panną co dupą dorabiała na studiach i nie ma opcji byś o tym wiedział a Ona po lasach w aucie obciągała.

 

Mam znajomego z Mediolanu, jak słucham jego opowieści to włos staję dęba. We Włoszech to jest nagminny proceder, studentki dają dupy na lewo i prawo, siano wykładasz i robisz co chcesz. Fajne jest to, że mając trochę grosza można sobie co weekend inną mieć, jednak z roku na rok będzie gorzej a One mają być naszymi kandydatkami na partnerki xD.

Skoro moja znajoma wierząca, religijna z dobrego domu, miała konta na takich portalach to wyobraźmy sobie co robią te, od których aż kipi seksem.

Edytowane przez Byłybiałyrycerz
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Adolf napisał:

To teraz Ty mi zaimponowałeś. Twardy facet jesteś!

Chociaż, skoczyć z myślą, świadomością że może coś się spierdolić i na ziemi czołem w glebą zajebać, jest nie ciekawa.

Jak Chłopaki z tym sobie radzicie?

Na początku jest hardcore, bo masz świadomość, że może być game over. Ja na to patrzę tak, że w sumie w najgorszym wypadku to przynajmniej będzie fajna śmierć - szybka, bezbolesna i jeszcze w oparach zajawki.

 

Jak już raz przekroczysz to w głowie to będziesz szukał dalej tych pokładów adrenaliny, bo to w jakim stopniu otwiera to również na inne sfery życia jest praktycznie nie do opisania :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Morgan86 napisał:

Jak już raz przekroczysz to w głowie to będziesz szukał dalej tych pokładów adrenaliny, bo to w jakim stopniu otwiera to również na inne sfery życia jest praktycznie nie do opisania

Coś więcej Bracie o tym napisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gadki po pijaku brałbym z dużym dystansem.Myślicie,że panny nie mówią farmazonów tak jak faceci ile to nie wyruchali?Ile razy trafiasz na panne,która to mówi jaka to nie jest wyzwolona, a nawet dzordźa nie potrafi dobrze udobruchać.

Edytowane przez Tramal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 25.02.2019 o 12:40, Brat Jan napisał:

Coś więcej Bracie o tym napisz.

Od zawsze sobie szukam czegoś więcej do robienia niż to co oferuje proza życia. Nie inaczej jest z będącymi na tapecie zajawkami z adrenaliną w tle.

 

Na spadochronie chciałem skoczyć od zawsze, ale dopiero jak stanąłem z tym twarzą w twarz to zrozumiałem czemu. Bo większość ludzi się na to nigdy nie zdecyduje, a ja zajebiście lubię być w mniejszości i często tak pozycjonuje swoje życie, aby nie robić tego co wszyscy.

 

U mnie było o tyle ciekawie, że od razu zrobiłem kurs i pierwszy raz skakałem sam na linkę desantową. W powietrzu nie ma z Tobą instruktora, który Ci przetnie linki jak będzie banan, albo zrobi "zamek-zapas" przy kalafiorze. Ale, że lubię grać all-in to wybrałem to rozwiązanie. Kurs jest też tańszy - 600zł w porównaniu do tandemu 700-800zł.

 

Bezpośrednio po skoku miałem taki przypływ adrenaliny i pewności siebie, że wpadłem na kwadrat i pierwsze co zrobiłem to zacząłem spisywać kolejne rzeczy, które chcę zrobić w życiu - bo skoro już skakałem to co jeszcze zajebistego mnie czeka? :) Od tego czasu było jeszcze bungee, wspinaczka górska, czy wakeboarding. W tym roku planuje kurs nurkowania. Od momentu jak aktywowałem te zajawki to mam niesamowitą do pracy i rozwijania swoich projektów - jedną z moich głównych motywacji jest przeżywanie i doświadczanie. W tych skrajnych działaniach szukam też podnoszenia poziomu świadomości - odkąd czytam Hawkinsa mocno otworzyło mnie to na doświadczenia i w tym momencie we wszystkim staram się szukać czegoś więcej. Fajna sprawa, bo wzmacnia to doznania.

 

Wzmacnia też poczucie sprawczości. Jak już robisz takie rzeczy to wiesz, że poradzisz sobie w różnych sytuacjach. Chcesz podejmować skalkulowane ryzyko, bo tam się zaczyna zabawa.

 

W sumie jak spróbujesz takiego skoku to widzisz, że życie może być zajebiste i szkoda tracić czas na pierdalamento, które się między innymi przewija w niektórych tematach na forum. Katastrofa nuklearna? Kosmici? W sumie mogliby mnie wziąć, byłoby ciekawie ?

 

Chciałbym sobie teraz polecieć w kosmos. Tak myślałem ostatnio, że to jest zajebista motywacja do robienia grubego szmalu ;)

 

Co do ograniczeń - zawsze są, ja jestem na przykład po dwóch operacjach kolana ?

 

PS. Nie muszę chyba mówić, jak koleżankom moknie brzoskwinia słuchając opowieści o skokach spadochronowych czy śmiganiu na wake'u ?

Edytowane przez Morgan86
  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie skoki ze spadochronem to głupota. Można sobie znaleźć inne zajęcia podnoszące andrenalinę, takie w których nie igra się tak dosadnie z życiem. Już jeden taki idiota był, uzależniony od adrenaliny ścigał się z pociągiem. Wszystko fajnie, tyle że po tych samych torach. 

Oczywiście zginął.

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.