thyr Opublikowano 23 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2019 Nie ma co sie zastanawiac nad przebiegiem one sie naszym nie przejmuja .Jesli jest w miare ciasno i sa jakies wieksze emocje to po jakiego grzyba takie rozkminy ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WysportowanyPrzystojny Opublikowano 23 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2019 Słuchaj i zapamiętaj na zawsze. Friendzone nie istnieje! Friendzone masz tylko w swojej głowie i na własne życzenie. Obejrzyj to i nigdy nie będziesz we friendzone! 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cortazar Opublikowano 23 Sierpnia 2019 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2019 7 godzin temu, Libertyn napisał: Jestem we friendzonie. Dzielimy się zawsze po połowie. No ale ja obracam się wśród dziewczyn które postrzegają to podobnie jak ja. Spotykamy się bo chcemy. Dla siebie. Nie dla darmowej kawy czy nadzieji na seks. Jedyna rzecz jaką postawiłem kobiecie to szachownica na stole. Najwyraźniej piszemy o dwu innych sprawach. Tworzysz jakieś wyobrażenia o przyjaźni męsko-damskiej podczas gdy chodzi o to, że autor chce czegoś więcej od kobiety, czyli chodzić za rączkę, całować się i wreszcie zaruchać i mieć ją do tego na wyłączność. A to, że Ty spotykasz się z koleżankami na kawkę żeby pogadać albo pograć w szachy nie ma z tym nic wspólnego. Niepotrzebnie tworzysz sobie jakieś bajki w głowie... Autor wątku nie ma szans u tej kobiety. Musiałby nastąpić jakiś mega cud żeby ją zdobył ale po jego wpisach nie zanosi się. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi