Skocz do zawartości

Jestem przy ścianie, szukanie terapeuty


Rekomendowane odpowiedzi

Malowanie nie jest dla mnie głównym źródłem dochodu, ale coś z tego mam. Coraz więcej czasu na to poświęcam bo widzę potencjał na koszenie niezłego hajsu.

Ale mam inne zajęcia. No właśnie.

Spróbuj zarobić pieniądze na czymś innym. Jakaś inna branża. Przeskakiwać.

Fajnie gadał Stanisław Milewski. Kto mieczem wojuje, od miecza ginie. Myśli to miecz. Zadręczasz się i pomału sam się zarzynasz. Tylko ty. A otoczenie ma to w d**ie.

Teraz bo babsku! Masz coś z tego zadręczania się? No właśnie.

Nie ma co sobie wgrywać do głowy modelu "cierpiętnika"

Świat ma to gdzieś.

 

W jakim stylu malujesz?

 

 

Edytowane przez -dumuzi-
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okej Pany, jutro umówiłem pierwszą wizytę u starszego faceta psychoterapeuty.

 

16 minut temu, -dumuzi- napisał:

Malowanie nie jest dla mnie głównym źródłem dochodu, ale coś z tego mam. Coraz więcej czasu na to poświęcam bo widzę potencjał na koszenie niezłego hajsu.

Ale mam inne zajęcia. No właśnie.

Spróbuj zarobić pieniądze na czymś innym. Jakaś inna branża. Przeskakiwać.

Fajnie gadał Stanisław Milewski. Kto mieczem wojuje, od miecza ginie. Myśli to miecz. Zadręczasz się i pomału sam się zarzynasz. Tylko ty. A otoczenie ma to w d**ie.

Teraz bo babsku! Masz coś z tego zadręczania się? No właśnie.

Nie ma co sobie wgrywać do głowy modelu "cierpiętnika"

Świat ma to gdzieś.

 

W jakim stylu malujesz?

 

 

Dzięki za te wypowiedź właśnie rozkminiam to szukanie innego zajęcia, żeby nie oszaleć.

-rzeźba

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

jutro umówiłem pierwszą wizytę u starszego faceta psychoterapeuty.

Dajesz! Do przodu!

Chcesz zajęcia, poszukaj sobie książki Bacha "Iluzje".

http://www.bestbook.pl/strony/Iluzje.htm

Godzinę temu, Sceptyczny? napisał:

którzy i tak ostatecznie pójdą się dobrze nażreć, wypić i poruchać jak każdy inny. I tyle z tej Waszej sztuki.

Artysta to nie dzieło.

Człowiek to nie kartoteka.

Mapa to nie teren.

Ubogi ten, co tylko jeden aspekt danej rzeczy widzi, i myśli że zrozumiał całą jej istotę.

Kaczmarski na przykład był... nieważne, już nie jest. W każdym razie, słuchając jego piosenek, słyszę dany utwór, a nie jego życie osobiste. I mogę zrozumieć, że człowiek jest tylko zwierzęciem, je, pije, sra i rucha jak każde inne zwierzę. Ale może... więcej. Bardziej. I czasem, z tego "bardziej" powstaje coś "lepszego" niż glina, proch i kał.

"Wznieśmy się im na ramiona

aby ujrzeć kilka ziem obiecanych

z których przyszliśmy

i do których dążymy"

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, dobryziomek napisał:

@Jaśnie Wielmożny Jaki nurt? 

Jeśli pytasz o terapię to nie wiem. Mam nadzieję, że pan wskaże mi co nie gra i przekieruje w odpowiednie miejsce albo zostawi u siebie. Sugerowałem się opisem na jego stronie "czy masz problem z...?" Plus opinie w internecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jaśnie Wielmożny Ogólnie to temat jest złożony, ale mogę coś o tym napisać ponieważ sam się zmagalem przez ostatnie dwa lata ze swoimi problemami. 

 

W pierwszej kolejności przy wyborze terapeuty powinieneś skoncentrować się na nurcie w którym terapeuta pracuje. 

 

Uczeszczalem przez ponad pół rok na terapię w nurcie psychodynamicznym i uważam, że był to błąd. Gdybym miał zdecydować się wrócić na terapię to wybrałbym tylko nurt behawioralno-poznawczy. Przede wszystkim dlatego, że jest to jedyna modalnosc, której skuteczność została udowodniona. 

 

Nurt psychodynamiczny wywodzi się z psychoanalizy czyli z narkomanskich rozkmin Freuda. Dlatego osobiście wolę nie być królikiem doświadczalnym dla terapeuty i nie tracić na to więcej grubych tysięcy. 

 

Nurt psychodynamiczny opiera się na mechanizmach przeniesia i oporu a istnienie żadnego z nich w warunkach terapeutycznych nie zostało udowodnione. Więc sam zdecyduj czy chcesz za to płacić? Ja podziękowałem. 

 

Terapie są wieloletnie. Średnia cena jednej wizyty to 100 zl a musisz chodzić minimum raz w tygodniu. 

 

Nawet mój kolega, który jest terapeuta Gestalt powiedział mi uczciwie w prywatnej rozmowie, że dla niego nurt psychodynamiczny to tylko dojenie z ludzi hajsu. 

 

Nurt behawioralno-poznawczy to zupełnie inna bajka. Masz określone ramy czasowe (np 15 spotkań) dostajesz zadania, cwiczysz dialog sokratejski i inne konkretne i przydatne w życiu sposoby radzenia sobie ze swoimi problemami. 

 

W psychodynamicznym po pół roku byłem jeszcze na początku terapii a w behawioralno-poznawczy bym ją skończył. 

 

Nie widzę żadnego sensu w ciągłym rozpamietywaniu przeszłości wolę skoncentrować się na teraźniejszości i działaniu. 

 

Natomiast mi najbardziej pomogła praca własna i nie, nie będę pitolil o chodzeniu na siłownię, ale o biblioterapii. 

 

Oprócz tego, że sluchalem wykładów na strefie psyche Swps, sluchalem Olszaka, czytałem książki psychologiczne, książki o obozach koncentracyjnych, pewnego dnia mi coś się "przedstawiło w głowie" miałem problemy min z prokrastynacja i już znikło. :)

 

Przestałem pierdolic i narzekać na swój ciężki i los i na to jakie miałem trudne dzieciństwo, złapałem więcej  dystansu do świata a jeszcze dwa miesiące temu byłem w ciemnej dupie z pewnym projektem. 

 

Po prostu obiecałem sobie, że nie będę więcej miękka faja i nie będę biadolil o fatalizmie życia. Tylko zaakceptuje jego prawa bo mam zajebiscie duże szczęście, że urodziłem się jako zdrowy facet we względnie rozwiniętej części świata. 

 

Przestałem też w ogóle słychać audycji Olszaka o relacjach damska-męskich, kobietach etc. Owszem bardzo lubię Pana Rafała, ale ile można słuchać o hipergamii,toksycznych związkach, kobietach etc. Teraz słucham tylko audycji, które nie mają związku tematycznego z kobietami i szczerze? Zajebiscie odpczalem psychicznie. 

 

W pierwszej kolejności powinieneś odciąć się od wszelkich przejawów defetyzmu w życiu. 

 

Najbardziej popierdolone są te z dupy wzięte, ale modne w dzisiejszych czasach  "filozofie" typu antynatalizm. Szczególnie modne jest to w środowiskach artystycznych więc lepiej jak masz takich znajomych to ich zmień. 

 

I na koniec bardzo ważna kwestia. Skoro piszesz o tym, że chcesz "wiedzieć co Ci jest" chcesz konkretnej diagnozy to nie popełnia mojego błędu i nie trać czasu i pieniędzy na eksperymentowania. Tylko idź do psychologa diagnosty i on Cie po kilku spotkaniach i postawieniu diagnozy pokieruje. 

 

 

 

Edytowane przez dobryziomek
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W necie :) Oferta jest szeroka. Różnimy się jako ludzie doświadczeniem, poziomem inteligencji, wykształceniem, zainteresowaniami etc.

 

Taki psycholog zrobi Ci test na inteligencję jeśli będziesz chciał, test predyspozycji zawodowych, postawi po kilku spotkaniach konkretna diagnoze Twojego stanu psychicznego i wskaże obszary, ktore powinieneś poprawić. Pokieruje Cie dalej. 

 

Bo możliwe, że problemy nie wynikają z zaburzeń psychicznych a z innych powodów np zaburzeń hormonalnych, awitaminozy etc

 

Był kiedyś przypadek faceta, który zgłosił się na terapie z powodu "depresji" chodził regularnie przez rok. Psychoterapeuta nie skierowal go na zadne badania tylko prowadził terapie i brał hajs. 

 

I wiesz co się okazało? Że gość nie miał żadnej depresji tylko raka tarczycy stąd podobne objawy. 

 

Dlatego zanim zaczniecie terapię to po pierwsze idźcie do lekarza i zróbcie wszystkie badania, później idźcie do psychologa diagnosty a dopiero na końcu zdecydujecie czy idziecie na terapię a jeśli tak to swiadomie wybierzcie nurt i terapeute. 

 

I jeszcze jedno, żeby być terapeuta to nie trzeba nawet kończyć psychologii. Możesz być nawet po kulturoznastwie i zrobić sobie szkole terapeutyczna dodatkowo po studiach i możesz zakładać gabinet a szkoły terapeutyczne też mają różne poziomy. 

 

Więc bardzo dokładnie przyjrzyjcie się terapeucie zanim pójdziecie na wizytę. 

 

Zaoszczędzicie mnóstwo czasu i pieniędzy. 

 

 

P. S Sorry za błędy interpunkcyjne i składnie, ale jestem w pracy pisze na szybko z tableta. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie jak @Yolo stoję na gruncie radzenia sobie z problemami za pomocą duchowości katolickiej, przebaczenia tym, którym (z powodu śmierci) nie można oddać tego co im należne, pojedniania z Bogiem itd. Podobnie ojciec zaszedł mi za skórę i odciąłem z nim kontakt na dużym wkurwie. Niedawno odpuściłem i cała złość uleciała, czuję się lepiej, dużo lepiej. Znaczy staruszek już od jakiegoś czasu nie żyje, ale złość we mnie kipiała. To podejście wcale nie znaczy, że się jest jakąś pizdą, która nadstawia policzki hehe, to nie tak. Szczytem do osiągnięcia jest idiom krzyżowca, który gra czysto, ale nie waha się odrąbać komuś łba przy samej dupie, jeśli tamten okaże wrogie zamiary. Rownież nie polecam afrykańskich szamanów, harych krisznów i innych chujów na ropę, bo można się wsadzić na jeszcze gorszą minę. Także @Jaśnie Wielmożny możesz uderzyć w tym kierunku, choć nie znam Twoich przekonań. Zresztą nieważne jakie są, ważne jakie będą. Aha, gratuluję tytanowych nerwów. Odpuścić po pijaku najebanej klientce, to jest wyczyn, a nie słabość, także nie łam się tym byku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, dobryziomek napisał:

Dlatego zanim zaczniecie terapię to po pierwsze idźcie do lekarza i zróbcie wszystkie badania, później idźcie do psychologa diagnosty a dopiero na końcu zdecydujecie czy idziecie na terapię a jeśli tak to swiadomie wybierzcie nurt i terapeute.

Proszę słuchać tego brata, wie co mówi. Szczególnie niedobór D3 i B3 wpływa na samopoczucie. Żaden terapeuta nie pomoże jeżeli problem leży w ciele.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dobryziomek dzięki, sama wartość. Ten przeze mnie wybrany póki co pasuje do profilu moich poszukiwań ale ważne rzeczy piszesz.

 

Robię listę rzeczy o których chcę pogadać jutro, co wraca i łatwo się wzruszam przy tym. Psychologiem nie jestem ale sam widzę ile się burzy we mnie, po jednej krótkiej myśli. Wiele lat nie dawałem sobie do tego prawa, albo uważałem, że ten smutek coś znaczy, że jest wielki. Nie jest, to zwykły ludzki smutek i musi przestać być tak obecny.

 

Co mogę polecić póki co każdemu jak ja, poszukującemu to warto się poczuć słabym. Warto uzmysłowić sobie, że nie da się być wszystkim na raz zawsze, na 100% z pełnym portfelem, największym nazwiskiem i bezkrytyczną samooceną, 6 domami z basenem. Lepiej mi kiedy pomyślę sobie, że jestem słaby i nie wszystko jest moją winą, dostanę 1000 wystaw i ch** co mam jeszcze zrobić, tynki kłaść w Skandynawii, dawać dupy. Zrobie swoje najlepiej jak potrafię, zrobię tyle ile dam radę. Najważniejsze, że nie naprawię wszystkiego sam, po prostu nie. Nie naprawię tak nic, bo gdy się uda będę uważał, że tylko ja tego dokonałem lecz w drugą stronę będzie to samo, całą złość przekieruje też na siebie, co ostatnio wyłącznie robie. Jak fala wsteczna gdy się cofa zabiera wszystko, gdy uderza w brzeg leci najdalej jak się da.

 

Mam w październiku kolejną wystawę jak się właśnie dowiedziałem. Ale to nic nie zmienia, po tej euforii przyjdzie moja fala wsteczna jakich było wiele. Idę pobiegać.

 

@Sceptyczny? masz tu link może ch** z tego zrozumiesz i wzgardzisz, może nie, możesz pominąć ciekawostki filmowe bo nie o nie mi chodzi. Krótka fajna pigułka przypadkiem o pewnym artyście i istocie jego poszukiwania w tym przypadku Hooperze. Jak nie lubię youtuberów tak ten chłopaczek mnie ujął mój drobny podarek za waszą uwagę.

 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@vandRozumiem i zdaje sobie z tego doskonale sprawę.

 

Wiele osób nie ma pojęcia jak funkcjonuje rynek usług terapeutycznych wpisują w Google " psycholog, miasto X" i idą do pierwszego lepszego, który im się spodoba a później okazuje się, że terapeuta nie ten, nurt nie ten, rozwiązania problemu nie te a najgorsze jak diagnoza jest zła a kasa poszła się kolokwialnie mówiąc jebac. 

 

Wpisz po prostu "psycholog diagnosta miasto X" i zapoznaj się szczegółowo z ofertą. 

 

Trzeba to zrobić z głową metodycznie, żeby nie stracić czasu i kasy. 

A kasy nie odzyskacie :) przecież są orzeczenia sądu, że terapia to nie jest usługa.

 

Skoro jest problem z udowodnieniem skuteczności terapii to jest też problem z udowodnieniem jej szkodliwości. 

 

@Jaśnie Wielmożnyjeśli masz problemy z uzależnienia i to w Twoim przypadku tylko nurt behawioralno-poznawczy albo terapia grupowa jeśli jesteś DDA, ale to już psycholog diagnosta powinien się wypowiedzieć. 

Jeśli jesteś uzależniony są terapeuci, którzy zajmują się tylko uzależnieniami. 

Edytowane przez dobryziomek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.09.2019 o 13:04, Jaśnie Wielmożny napisał:

-rzeźba

Kocham to. Andre Desjardins pięknie maluje i....rzeźbi.

Słuchaj. Jak naklepie postów i "puści" blokada to napisze "pw"

Wymienimy foty naszych dzieł.

Bez "dupowłażenia"

Doczytałem. Jesteśmy w takim samym wieku.

Też miałem "moralniaki" przy wykonywaniu "gównoroboty"

I ten cholerny absynt!

Zdrowia

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem Braciom,

 

jestem po pierwszej wizycie i zamierzam pociągnąć temat oczywiście. Długa droga przede mną, dam znać za dłuższy czas, albo jak będzie podłamka. Natomiast co się ważnego dowiedziałem i co jest właściwie zabawne i dla mnie autoironiczne.

-Terapeuta zabronił mi się porównywać ciągle ze wszystkimi (kariera)

-Mam zamienić muszę na chcę

-Przestać się sam ciągle o wszystko krytykować

 

Zapytałem co w zamian, skoro szukam krytyką i porównaniami odpowiedzi? Powiedział, że sam zobaczę, więc tak zrobie, się posłucham.

 

I teraz puenta od powrotu z gabinetu do domu (ok 2h plus robienie obiadu) Skrytykowałem sam siebie 1 raz i 3 razy sączyłem jad na innych i na siebie. Ja jestem ch** bo mi się tak nie udało, oni są ch**bo Bóg jeden wie dlaczego. Porównując się, mówię o sprawach zawodowych.

Puenta puent: podczas rozmowy 1,5h z psychologiem  pocisnąłem sam sobie ok 5 razy z czego 3 przez pierwsze pół h.

 

Ja jebie

 

bracie @vand patrząc na źródła mojej autodestrukcji nie czuję się kompetentny mieszać ci w głowie swoim punktem widzenia. Odpowiadając Tobie i innym na twego pw, tak poszukaj terapeuty. Wysupłaj jakikolwiek hajs i idź, oddaj ostatnią koszulę i idź ja się aż boje co mi jeszcze wyciągnie. Możesz się zapisać na NFZ do psychiatry, co prawda poczekasz 3 miesiące, ale jak faktycznie jest źle może cię skierować od raz na psychoterapie.  Oddałbym wszystko, żeby pójść 10 lat temu na takie spotkanie ale byłem zbyt głup... STOP zero autokrytyki, nie wiedziałem, miałem prawo nie wiedzieć.

 

@-dumuzi- zielone było uskuteczniane

 

Z fartem bracia

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

Mam zamienić muszę na chcę

17 godzin temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

Powiedział, że sam zobaczę

Zapowiada się, że dobrze trafiłeś.

 

17 godzin temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

nie wiedziałem, miałem prawo nie wiedzieć

Jest taka ?organizacja?, która ma tylko jeden wyznacznik jakości - skuteczność.

Dlatego, aby być skuteczna, nie pierdoli się z demokracją czy równouprawnieniem (chociaż próby są).

Dlatego obowiązuje w niej jasny łańcuch hierarchii, i ściśle określone obowiązki.

Tą instytucją jest wojsko.

Ma ono (a przynajmniej te lepsze wersje) prostą zasadę oceniania działań dowódcy - można je oceniać WYŁĄCZNIE na podstawie tego, co dowódca wiedział W DANEJ CHWILI CZASU.

Jeśli dostał informację od wywiadu że za wzgórzem jest pusto, a wyjechały stamtąd czołgi i stracił pół oddziału - jest niewinny. W chwili podejmowania decyzji, opierał się na informacjach dostępnych w tejże chwili.

"Bo to bardzo łatwa rzecz, być prorokiem, ale wstecz" :)

Miałeś prawo nie wiedzieć.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.