Skocz do zawartości

Wyprowadziłem się od toksycznej matki


Rekomendowane odpowiedzi

Siemanko. Bracia nadszedł ten dzień, pomimo tego, że mam swoje mieszkanie, musiałem mieszkać z matką, udostępniłem je bratu do końca września, myślałem, że wytrzymam, ale po analizie plusów i minusów spakowałem się w 2 godziny i przeniosłem do przyjaciółki. Mama jest osobą toksyczną, pomimo szczecia, czuje niesamowity strach i poczucie winy, że ja zostawiłem samą, tak mocny wpływ miała na moją osobę, za parę dni przejdzie, ale nie fajne stany, druga sprawa, ciekawe jak mi się ułoży życie mieszkajac znowu na jakiś czas z kobietą ?? Trzymajcie kciuki, i wszyscy młodzi mężczyźni, wyprowadzka to najlepsze co można dla siebie zrobić, wcześniej mieszkałem sam i ciężko mi było wrócić, wtedy do rodziców. 

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzymam kciuki. Sam wprowadziłem się w wieku 18 lat. Chociaż moi rodzice nie są toksyczni, mam z nimi dobry kontakt. ?

14 minut temu, Turop napisał:

 druga sprawa, ciekawe jak mi się ułoży życie mieszkajac znowu na jakiś czas z kobietą ?? 

Różnie wspominam, z większością mi się źle mieszkało. No ale na współlokatorów też zjebów często trafialem więc nie wiem. ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Turop napisał:

Mama jest osobą toksyczną, pomimo szczecia, czuje niesamowity strach i poczucie winy, że ja zostawiłem samą

Co oznacza toksyczna w tym przypadku?

32 minuty temu, Turop napisał:

Trzymajcie kciuki, i wszyscy młodzi mężczyźni, wyprowadzka to najlepsze co można dla siebie zrobić

Ja w tym roku chyba też będę się od starego idioty kretyna i drugiego jołopa wyprowadzał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Jaśnie Wielmożny napisał:

Bardzo dobrze, ale co to za "przyjaciółka"?

Ta od tematu, "wspinaczka", jestem z nią, seksik jest, dogadujemy się, ale zna moje stanowisko co do życia. 

13 minut temu, Analconda napisał:

Co oznacza toksyczna w tym przypadku?

Książkę bym napisał i mało, podkopywanie pomysłów, ambicji itp, dziwne zachowania, współuzależnienie emocjonalne itp. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Turop napisał:

Ta od tematu, "wspinaczka", jestem z nią, seksik jest, dogadujemy się, ale zna moje stanowisko co do życia

Obyś nie spadł z deszczu, pod rynnę! Uważaj. Jesteś w ekstazie i możesz przestać być czujny, co do "przyjaciółki".

Decyzja rozsądna co do wyprowadzki. Aczkolwiek do jej miejsca nie koniecznie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Wyprowadziłem się od toksycznej matki
1 godzinę temu, Still napisał:

Obyś nie spadł z deszczu, pod rynnę!

Raczej nie, stane na nogi, za parę miesięcy mam wolne swoje lokum, a jak coś zacznie wymyślać to wynajmę coś na chwilę. 

25 minut temu, MMorda napisał:

Chyba nie chcesz powiedzieć, że matce powiedziałeś że się wyprowadzasz a do przyjaciółki napisałeś "jade do ciebie z bagażami z wyprowadzki będziemy razem mieszkać cieszysz się"?

Prawie tak było, sama mówiła, że łatwiej by jej było we 2, bo też się chwilę temu wyprowadziła, i wilk syty i owca cała, każdy narazie zadowolony z dealu, wie, że różnie może być, ślubu nie planuje ze mną narazie hehe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Turop gratulacje. Niestety, najgorsze dopiero przed Tobą. Teraz czeka Cię przeprawa przez "syndrom porzuconego gniazda". Nastaw się na manipulacje ze strony matki, nagłe choroby, problemy z dupy, które tylko Ty możesz pomóc rozwiązać i świąteczny szantaż emocjonalny. Wielu mamusiom odpierdala, kiedy ich syn opuszcza rodzinne pielesze. Niektóre dostają nawet jakichś dziwnych zasłabnięć albo wręcz zawałów serca, które jednak dziwnie przechodzą im jak smród z puszczonego bąka chwilę po tym, jak stawi się przy nich zatroskany syn marnotrawny.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Reflux Przecież napisał, że w razie problemów coś wynajmie.

 

@Turop

 

Dawno temu też próbowałem wyfrunąć ze swojego gniazda, wynajmowane pokoje itd. Ale kiepska praca nie motywowała, więc wróciłem do domu rodzinnego, by dać sobie luz i znaleźć lepszy sposób zarobku. Znalazłem lepszą robotę, poznałem fajną dziewczynę (tak mi się wtedy wydawało) i pół roku nie minęło jak wyfrunąłem na stałe. Od tej pory nigdy więcej powrotów do ciepłego kurwidołka z gestapo narzucającym standardy. 

Po tej kobiecie już śladu nie ma, los się uśmiechnął i siedzę na swoim, nie oddałbym tego za żadne skarby. 

 

Życzę powodzenia, koleżankę traktuj z dystansem, nawet jak coś się jej w główce przestawia. Pilnuj gumek, korzystaj, odkładaj kasę, popatrz na rynku pracy czy ktoś przypadkiem bardziej Cię nie doceni w wynagrodzeniu i usamodzielniaj się. Z fartem!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SSydney @Reflux @Imiennik

 

Tu, macie szerszy opis, w zasadzie cały, odnośnik do przypadkowego mojego postu, ale to ten wątek. W skrócie, Pani chce coś więcej i walczy jak biały rycerz o moją duszę. Wyczyściła mnie nieświadomie z kasy, jestem jej winien 3 tys (spłacilem swoje mieszkanie i pożyczyła mi żebym nie płacił odsetek), plan B mam, wdrażam odzyskanie naj najszybciej 3 tys zł żeby jej oddać i wtedy myślę co z wyprowadzką. Zapraszam do dyskusji w tamtym wątku. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.