Skocz do zawartości

Przygotowanie zapasów.


wojkr

Rekomendowane odpowiedzi

Temat wzbudzający uśmiech u wielu osób, sprawiający że niektórzy zaczynają się pukać w głowę .... a jednak np. rząd Kanady oficjalnie polecił obywatelom by przygotowali sobie zapasy .... niby nie ma paniki a jednak w krajach UE wprowadzają kwarantanne, a nasz rząd przeforsował ustawę o przeciwdziałaniu "pladze" i na jej podstawie mogą cię np. wsadzić do domu i nałożyć kwarantanne ...

Więc jednak należny mieć obawy - tym bardziej że ilość zachorowań nie spadnie a wzrośnie i nie wiadomo jak się to rozwinie.

Rozsądnie było by sobie zrobić zapasy na minimum 2 tygodnie - według mnie - dla bardziej przezornych na miesiąc co kupić ?

W wersji optymistycznej gotowe dania w słoikach - fasolka po bretońsku, gołąbki, pulpety, kasze, ryż, makaron .... pieczywo chrupkie, konserwy najlepiej rzeczy, które zjemy i tak w między czasie, a które będą mogły sobie poleżeć bez lodówki rok czy dwa lata ... jak np, konserwy.

W mniej optymistycznej wersji zapas wody - jak np. doszło by do skażenia wód, lub awarii wodociągów - woda w maniakach koszt - około 2 zł  za 5-6 litrów, ile tej wody ? - oszczędzając 1,5 - 2 l na dobę  na osobę wystarczy.

kwestia przydatności wody do spożycia .... może sobie leżeć i leżeć ... jak zakwitnie można ją przefiltrować nawet przez prosty czajnik z filtrem nawet i dwa razy a potem zagotować przez 4-5 min i będzie ok do picia - wiec może sobie leżeć i leżeć ... ( można użyć tez tabletek do odkażania wody - w skrajnym przypadku na 1 l dwie krople jodyny )

Poza wodą jakieś źródło ognia - kuchenka turystyczna i światła - latarki, lampki biwakowe no i zapas baterii i paliwa, warto by też mieć jakiś zapas leków i czegoś na wymianę - np. alkohol - czysty spirytus poza dezynfekcją zewnętrzną i wewnętrzną , nada się na paliwo do kuchenki spirytusowej ..... no i na wymianę w sam raz ... )

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, wojkr said:

W wersji optymistycznej gotowe dania w słoikach - fasolka po bretońsku, gołąbki, pulpety, kasze, ryż, makaron .... pieczywo chrupkie, konserwy najlepiej rzeczy, które zjemy i tak w między czasie, a które będą mogły sobie poleżeć bez lodówki rok czy dwa lata ... jak np, konserwy.

Dodałbym jeszcze wyśmiewane przez niektórych gotowe dania do mikrofali albo piecyka. Sam mam to zawsze na czas kiedy nie mam siły ani chęci niczego gotować. Niektóre mają długą przydatność do spożycia. Nawet pizze mrożoną warto kupić plus oczywiście makrele w puszkach itp. Przy tej okazji warto też powiedzieć, że jak ktoś ma większą chatę to sobie można sprawić małą zamrażarkę osobną od lodówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś to qrła było - samemu robiło się przetwory, soki, powidła oraz wszelkiego rodzaju mieszanki itd itp i nikt nie bawił się w zakupowy survival. Czasami takie zapasy wystarczały na rok i nie potrzeba było nawet lodówki, tylko zwykłą,swojską piwnicę. 

Edytowane przez Perun82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przetwory własne są świetne jak ktoś robi to jest już w znacznej mierze przygotowany, nawet jeśli prócz kiszonek i marynat ma tylko dżemy/ marmolady/ powidła.

 

Jak ktoś ma takie zapasy przetworów to na dobrą sprawę, nawet przy braku możliwości podgrzewania posiłków wystarczy mieć zapas sucharów, pieczywa ryżowego, czy jakieś pieczywo chrupkie. 

 

Już problem głodu rozwiązany.

 

A niektórzy robią mięso w wekach tzw. słoikówkę, kiełbasy w wekach, smalec itp. Ci to już mają zapasy na wypasie. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Mosze Red napisał:

A niektórzy robią mięso w wekach tzw. słoikówkę, kiełbasy w wekach, smalec itp. Ci to już mają zapasy na wypasie. 

Proste, mamy długą historię takich kulinarnych rarytasów. Nie dać się ogłupiać mediom i i dokonywać panicznej konsumpcji i zachować rozsądek i dbać o swoje zdrowie - mniej strasu (bardzo ciężko w tych czasach) oraz przede wszystkim dobrze się wysypiać (higiena snu to jedna z podstaw zdrowego organizmu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam w uk .Parę dni temu zaobserwowalem ze półki z mydlami antybakteryjnymi były puste .Brakowalo tez papieru toaletowego, teraz wyglada ze wszystko pomalu wraca do normy chociaz dzisiaj były duze braki w rożnych środkach do dezynfekcji np łazienek czy toalet.Sklepy wprowadzily ograniczenia na jednego klienta produktów antybakteryjnych 2-5 sztuk dla każdego.

Zapasy juz zrobione żeby bez stresu przeżyc do 3 tygodni bez wychodzenia z domu zresztą od ostatniej klęski zywiolowej (spadło 15 cm sniegu) nauczyłem się że warto mieć zapas żywnosci i innych rzeczy na około 2 tygodnie.

Nie przewiduje jakiejś dłuższej przerwy w dostawie prądu gazu czy wody.To by znaczyło że mamy naprawdę przewalone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.03.2020 o 14:40, Perun82 napisał:

Kiedyś to qrła było - samemu robiło się przetwory, soki, powidła oraz wszelkiego rodzaju mieszanki itd itp i nikt nie bawił się w zakupowy survival. Czasami takie zapasy wystarczały na rok i nie potrzeba było nawet lodówki, tylko zwykłą,swojską piwnicę. 

Teraz większość ludzi nie wie jak się za to zabrać - jak ktoś umie zrobić ogórki kiszone to jest "miszczem  kuchni i patelni "... a to jedna z prostszych rzeczy. ( wiem że pisze się mistrzem - nie "miszczem" ale to tak w ramach ironii )

Kiedyś - nasi rodzice ( jestem pod "40") robili konserwy mięsne w słoikach i w sumie to nic skomplikowano.

Tak poza konkursem, kiedyś w mieszkaniach - za komuny w przedpokojach powszechne były pawlacze - poza składowaniem narzędzi i innych paści ich główną funkcją właśnie była funkcja małej spiżarki.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.