KrólowaŁabędzi Opublikowano 13 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2020 Cześć wszystkim, jestem KrólowaŁabędzi, lubię ciekawe dyskusje i dlatego się tu zarejestrowałam. Oprócz dyskutowania lubię też gotować i piec, słuchać historii kryminalnych i debat z udziałem Karola Fjałkowskiego, koty, słodycze, sztukę, ciszę i spokój. Nie lubię psów i ludzi stojących po lewej stronie ruchomych schodów. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Feniks77 Opublikowano 13 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2020 Cześć. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patton Opublikowano 13 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2020 Witaj. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Elfii Opublikowano 13 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2020 Cześć! Też nie lubię psów ?❤ 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cst9191 Opublikowano 13 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2020 Hej. 10 minut temu, Elfii napisał: Też nie lubię psów ?❤ Ja tylko cudzych nie lubię Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Elfii Opublikowano 13 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2020 Teraz, cst9191 napisał: Hej. Ja tylko cudzych nie lubię Ja w ogóle ? jak pies jest ładny to głasknę, nie powiem, że nie. Ale ogólnie to psy mnie brzydzą i nic na to noe nie poradzę. Psy się ślinią, śmierdzą, potrafią za przeproszeniem zjeść padlinę, wyrzygać się, a następnie zjeść własne wymioty. I potem lecą do swoich "pańć" i jęzorem po twarzy wymemlać ku uciesze pańć. Niepojęte to dla mnie jest. Kocham wszystkie zwierzątka, ale na filmikach w internecie i na kolanach nie dłużej, niż 5 minut. Kiedyś miałam koty, fretki, szczury i wszystko, co się dało. Potem zaczęłam mieszkać sama i doceniłam egzystencję bez futra w kawie ?? żeby zagłuszyć sumienie, przelewam datki na lokalne schronisko, daje 1% podatku na zwierzaki i na tym się kończy moja symbioza z fauną ? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KrólowaŁabędzi Opublikowano 13 Maja 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2020 2 minuty temu, Elfii napisał: Ja w ogóle ? jak pies jest ładny to głasknę, nie powiem, że nie. Ale ogólnie to psy mnie brzydzą i nic na to noe nie poradzę. Psy się ślinią, śmierdzą, potrafią za przeproszeniem zjeść padlinę, wyrzygać się, a następnie zjeść własne wymioty. I potem lecą do swoich "pańć" i jęzorem po twarzy wymemlać ku uciesze pańć. Niepojęte to dla mnie jest. Całowanie zwierząt w pysk i spanie z nimi w jednym łóżku to dla mnie rzeczy absolutnie niezrozumiałe i obrzydliwe. 2 minuty temu, Elfii napisał: Potem zaczęłam mieszkać sama i doceniłam egzystencję bez futra w kawie ?? ? Same here! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crystal Opublikowano 13 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2020 Hej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Elfii Opublikowano 13 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2020 14 minut temu, KrólowaŁabędzi napisał: Całowanie zwierząt w pysk i spanie z nimi w jednym łóżku to dla mnie rzeczy absolutnie niezrozumiałe i obrzydliwe. Same here! Całowanie to jakiś niewielki procent zachowań właścicieli zwierząt, których nie rozumiem. Mam znajomych, którzy robią zwierzętom imprezy urodzinowe z balonami, czapeczkami i "tortem". Ogrom ludzi je z psem/kotem z jednego talerza, pozwala łazić po naczyniach czy po blatach, gdzie później robi się jedzenie. Zwierzaki wożone są w wózkach dziecięcych, noszone w torebkach, mają zakładane pieluchy (rozumiem w przypadku chorób, ale nie tak dla funu) dziecięce. Ogólnie ludzie są popierdoleni, jeśli chodzi o traktowanie zwierząt. Najlepsze są koleżanki chwalące się, że jej Mruczek to he he narobił do kosza na pranie, ale śmiesznie, szukali źródła zapachu przez tydzień, he he, albo, że inny Burek to tak kłaki rzuca po mieszkaniu, że ostatnio mąż/narzeczony miał w zupie więcej futra, niż makaronu. I to wszystko według ludzi jest urocze i zabawne. Dla mnie jest to jakaś choroba psychiczna, niestety. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KrólowaŁabędzi Opublikowano 13 Maja 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2020 @Elfii Zgadzam się. Nie rozumiem wożenia psa w wózku albo noszenia w torebce (oczywiście jak pies jest zdrowy). Przecież pies lubi łazić, wąchać, biegać, a leżenie w wózku to żadna frajda. Poza tym ruch dla zwierząt i ludzi jest ważny ze względu na zdrowie. Nie rozumiem tego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Elfii Opublikowano 13 Maja 2020 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2020 Teraz, KrólowaŁabędzi napisał: @Elfii Zgadzam się. Nie rozumiem wożenia psa w wózku albo noszenia w torebce (oczywiście jak pies jest zdrowy). Przecież pies lubi łazić, wąchać, biegać, a leżenie w wózku to żadna frajda. Poza tym ruch dla zwierząt i ludzi jest ważny ze względu na zdrowie. Nie rozumiem tego. U mnie osoby, które przejawiają niezdrowe zachowania względem swoich zwierząt są poniekąd... skreślane. Nie mogę patrzeć na coś takiego i ograniczam do minimum kontakt z ludźmi, którzy mi szarpią nerwy. Nastąpiło to w momencie, kiedy kot znajomej poszarpał mi doszczętnie kurtkę i ona nie widziała w tym żadnego problemu, bo "się bawił tylko". Ogólnie zwierzolubom i ich podopiecznym nie ufam i nie przepadam za ich towarzystwem ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KrólowaŁabędzi Opublikowano 13 Maja 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2020 (edytowane) 11 minut temu, Elfii napisał: U mnie osoby, które przejawiają niezdrowe zachowania względem swoich zwierząt są poniekąd... skreślane. Nie mogę patrzeć na coś takiego i ograniczam do minimum kontakt z ludźmi, którzy mi szarpią nerwy. To samo. Ja ogólnie bardzo szanuję zwierzęta, jestem weganką, wystawiam wodę dla ptaków i kilka innych, ale takie zwierzoluby działają mi na nerwy. Cytat Nastąpiło to w momencie, kiedy kot znajomej poszarpał mi doszczętnie kurtkę i ona nie widziała w tym żadnego problemu, bo "się bawił tylko". Ogólnie zwierzolubom i ich podopiecznym nie ufam i nie przepadam za ich towarzystwem ? WTF. To już kocia madka, Brajanek się tylko bawił i trzy ch*je w bok. Mój ex był takim typem, co się okazało dopiero jak zaadoptowaliśmy psa. Na sylwestra nigdzie nie pójdziemy, bo piesek się boi, na wakacje nie pojedziemy, bo nie zostawimy psa u rodziców i tak dalej...był to jeden z powodów naszego rozstania ? Szczęśliwie udało mi się pozbyć dwóch problemów za jednym zamachem. Edytowane 13 Maja 2020 przez KrólowaŁabędzi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi