Skocz do zawartości

Po co świadomy mężczyzna szuka związku?


Rekomendowane odpowiedzi

Myślę, że niedługo popełnię nowy temat, o Azjatkach. Obecna Azjatka która poznałem na Tinderze ma 23 lata, ja 30.

Podobam jej się, powiedziała, że wyglądam trochę jak Rosjanin, ale jestem przystojny. Z polskimi księżniczkami było różnie, jednej się podobałem, druga grymasiła, jak to Polki.

Polecam wszystkim mężczyznom Azjatki, coraz więcej kobiet z Azji przyjeżdża do Warszawy po lepsze życie. Dla nich Polak to mężczyzna biały, nieskośnooki, jest więc czymś nowym, lepszym, naturalnie z miejsca uznają go za co najmniej nieźle wyglądającego, o ile nie jest totalnym pasztetem męskim.

 

Dziewczyna jest jak na razie miła, dobra, a co najlepsze, ujął mnie jej tekst: 'Maybe God will arrange our meeting' Hehe. Takie to trochę naiwne, romantyczne, kto wie, może udaje, kobiety potrafią wmawiać facetom takie rzeczy, ale nawet jeśli tak, to jest to jednak ujmujące. Spróbuj od Polki taki tekst dostać - nie ma szans. Kalkulatywne to to, pyskate.

 

Polecam mężczyznom zacząć szukać azjatyckich kobiet, zupełnie inna sytuacja, miłe, ujmujące,  nie próbujące dominować jak Polka, wierne, ugodowe, lojalne. Weźmiesz taką dziewczynę, będziesz dla niej odgórnie silniejszy bo biały a nie skośnooki, dasz jej dobre życie, zapłodnisz, opłacisz wszystko i tyle.

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, absolutarianin napisał:

To było odniesienie do mojego przedmówcy, który sugerował, jak zresztą wiele młodych (i starych) patafianów sugeruje, że problemu nie ma, bo on ma laskę i posuwa ją od tyłu. A dalej - że jak go rzuci, to weźmie sobie inną.

 

To jest właśnie takie myślenie: Nie interesuje ich, że źródłach w górach wyschły, bo u mnie woda w kranie jeszcze leci, a jak przestanie - pójdę do innego kranu.

 

Typowa pycha młodych, która, jak to kol. @Maniek mądrze powiedział "kroczy przed upadkiem".

 

Tymczasem problem systemowy istnieje, nie tylko w Polsce, w całym zachodnim świecie, tylko w Polsce jak zwykle ma do tego jeszcze ordynarną mordę, jak w tym kawale:

 

"Turniej czterech skoczni, leci Francuz, niczym papilon, szybuujeeee, ale punkt K murka był źle ustawiony do wiatru i się zawodowo majtnął i cały w śniegu zebrał jeszcze owację publiczności.

Leci Niemiec, przeciął Luft niczym Messerschmitt i zarył w barierki niczym pocisk z działa Karla... owacja.

Leci Italianiec, ubrany w kombinezon od Armaniego, najmodniejsze okulary, wywinął salto, rozkraczył nogi i wylądował na tyłku aż jego dodatki ubioru rozsypały się niczym po pizzy...

Leci Polak. I co? I się zwyczajnie wypierdolił."

Tak stary świat się wali. Przegrane wojny, feminizim wychowujący nieświadomych zniewieściałych nieświadomych mężczyzn, wtedy na scenę wchodzi on rycerz black pilla w osobie @sobol.

 

Odkrył hasło hipergamia i wieszczy, że nikt oprócz mitycznego zrodzonego samca alfy/chada może wyrywać laskę. Nikt inny nie jest godzien spojrzenia kobiety. 

Wszystko to wysnuwane na podstawie zerowego albo słabego doświadczenie z kobietami, polegającego na kilku próbach zdobycia kobiet. Nie udało się, duma urażona, uczucie odrzucenia nie do przełknięcia i cyk zła hipergamia, Polska najechana przez najeźdźców. Jest wytłumaczenie, można się rozejść. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, sobol napisał:

Myślę, że niedługo popełnię nowy temat, o Azjatkach. Obecna Azjatka która poznałem na Tinderze ma 23 lata, ja 30.

Podobam jej się, powiedziała, że wyglądam trochę jak Rosjanin, ale jestem przystojny. Z polskimi księżniczkami było różnie, jednej się podobałem, druga grymasiła, jak to Polki.

Polecam wszystkim mężczyznom Azjatki, coraz więcej kobiet z Azji przyjeżdża do Warszawy po lepsze życie. Dla nich Polak to mężczyzna biały, nieskośnooki, jest więc czymś nowym, lepszym, naturalnie z miejsca uznają go za co najmniej nieźle wyglądającego, o ile nie jest totalnym pasztetem męskim.

 

Dziewczyna jest jak na razie miła, dobra, a co najlepsze, ujął mnie jej tekst: 'Maybe God will arrange our meeting' Hehe. Takie to trochę naiwne, romantyczne, kto wie, może udaje, kobiety potrafią wmawiać facetom takie rzeczy, ale nawet jeśli tak, to jest to jednak ujmujące. Spróbuj od Polki taki tekst dostać - nie ma szans. Kalkulatywne to to, pyskate.

 

Polecam mężczyznom zacząć szukać azjatyckich kobiet, zupełnie inna sytuacja, miłe, ujmujące,  nie próbujące dominować jak Polka, wierne, ugodowe, lojalne. Weźmiesz taką dziewczynę, będziesz dla niej odgórnie silniejszy bo biały a nie skośnooki, dasz jej dobre życie, zapłodnisz, opłacisz wszystko i tyle.

Stary temat Azjatek tutaj co chwila wraca. Z tych tematów płynie jeden wniosek. Tutaj nie trzeba się starać. Zero wymaganej ramy, czyli coś dla ciebie. Wszystko załatwiasz egzotyką, statusem społecznym (paszport UE).

 

To jest to samo jak Polki reagują na południowca. Nie ma się czym szczycić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Patton napisał:

Dlaczego miałbym wierzyć osobie która dziś jest, i której jutro może nie być?

A czy jak wychodzisz z domu to też boisz się że auto Cię potraci? Jeśli z kimś masz więź, taka naprawdę silna a nie tylko seksualna to wiesz ze mozess drugiej osobie ufać. 

 @Patton

@sobol

Masz jakąś obsesje na moim punkcie? Napisałeś że jestem Ci obojętna a ciągle o mnie piszesz i to brednie. Nie znasz mojego związku ale lepiej wiesz co i jak w nim jest. Mógłbyś przestać ciągle o mnie pisać? Uważam że taka obsesja dowodzi że jednak robię na Tobie duże wrażenie a nie obojętność. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Androgeniczna napisał:

A czy jak wychodzisz z domu to też boisz się że auto Cię potraci? 

Biorę to pod uwagę. 

 

2 minuty temu, Androgeniczna napisał:

Jeśli z kimś masz więź, taka naprawdę silna a nie tylko seksualna to wiesz ze mozess drugiej osobie ufać. 

Jeśli chodzi o kobiety, to nie ma takiej której bym wierzył w stu procentach.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Patton napisał:

Jeśli chodzi o kobiety, to nie ma takiej której bym wierzył w stu procentach

Jasne, też tak kiedyś miałam. Nie było faceta któremu bym ufała w 100%. Dopiero jak obecnego poznałam (na początku też mu nie ufałam całkowicie) i to po dłuższym czasie nabrałam pewności. Trwało to kilka lat ale teraz jestem go pewna. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.