Kłopoty z kobietami

[mastroeni]

Teraz, melody napisał:

Generalizacja, w dodatku nielogiczna - są kobiety które będą twierdzić, że tak, inne, że nie.

Nie generalizacja tylko trend - i logiczna jak najbardziej.

Teraz, melody napisał:

Dwa zupełnie różne pojęcia.

A ja mówiłem, że te same?

1 minutę temu, melody napisał:

Na szczęście twoja działa znakomicie, co zaprezentowałeś powyżej?

Zgadza się i do widzenia z mojego tematu.

[deleteduser172]

44 minuty temu, mastroeni napisał:

pierwsza nie napiszesz a mnie pouczasz abym coś przepracował. Gdzie tu logika.

 

28 minut temu, melody napisał:

 nigdy nie napisałam, abym bała się napisać pierwsza do mężczyzny ?

 

5 minut temu, mastroeni napisał:

ona naprawdę sama nie może zagadać biedactwo!

 

[mastroeni]

32 minuty temu, melody napisał:

Mam lęk UOGÓLNIONY

A teraz a kysz kłamczucho w końcu z tego tematu!

[RENGERS]

Gdybym się tak pieścił i bawił w rozmowy na komunikatorach i rozmowy audio, to wciąż byłbym prawiczkiem, zapraszaj je na spotkanie i badaj teren czy są chętne, jak są to : wino, dotyk i seks i tadam masz związek.

 

Ofensywa, nie defensywa facet jesteś, czy pizdeczka ?

[thyr]

Co cię obchodzi co czuje/myśli kobieta, jeśli zachowuje się fair w stosunku do ciebie nie robi dzikich akcji. Zrozum że ludzie naginaja rzeczywistość do swoich wizji aby jakoś ciągnąć ten wózek. Jeśli chodzi o pierwszy krok to robi to ten któremu bardziej zależy, to chyba normalne? W trakcie zwiazku może się okazać że rolę się zmieniają i to tej drugiej osobie będzie bardziej zależeć.Kto nie ryzykuje nie pije szampana. Życie jest za krótkie aby przejmować się pierdołami. 

[Bullitt]

7 godzin temu, mastroeni napisał:

No niby tak, może po prostu masz mentalność takiego przegrywa którego można tłuc po gębie. Jak mam mentalność zwycięzcy na każdym polu i mnie boli już samo to, że to ja ją muszę zagadywać i zapraszać a nie ona mnie. A czemu nie ona mnie do chuja? Co ja jakiś gorszy? Nie widzę żadnej męskości w zapraszaniu jako pierwszy. Jest wręcz odwrotnie. To jak bycie petentem w urzędzie który prosi. A widziałeś co piszą kobiety?

 

Sam pisałeś wyżej, że kosz może źle wpłynąć na Twoją samoocenę. Skoro jesteś taki logiczny to pomyśl:

 

dobra samoocena - próba uwodzenia wielu kobiet - kosz od dziewczyny - brak zmiany samooceny i dołka psychicznego - dobra samoocena i cykl się powtarza (w konsekwencji ulepszanie skilla i ruchanie lasek) 

 

zła samoocena/brak poczucia własnej wartości/uzależnianie go od kogoś - brak lub niewiele próba uwodzenia kobiet - kosz od dziewczyny - złe samopoczucie - pisanie na forum co zrobić i ogólny brak drogowskazu (w konsekwencji brak skilla, kiepska psychika i seks jedynie w burdelu)

 

To wszystko skutkuje tym, że ja mam szanse na fajne laski, ruchanie, stwarzam sobie okazje a Ty je marnujesz albo w ogóle ich nie stwarzasz. 

 

I to TY kolego masz mentalność przegrywa  Przykro mi, ale nie ma nikogo na świecie, któremu wszystko udaje się w 100%, im szybciej to zrozumiesz tym lepiej dla Twojej psychiki. Coś Ci się nie uda w pracy/biznesie i co? Masz od razu doła na tydzień? Chcesz rzucić pracę? Chcesz popełnić samobójstwo? NIE, wyciągasz wnioski i przechodzisz nad tym do porządku dziennego. 

 

Twoim problemem jest to, że nie potrafisz zaakceptować siebie, zaakceptować tego, że choćbyś się zesrał to części osób nigdy się nie spodobasz i zaakceptować tego, że powinieneś mieć to w dupie!

Postaw się na miejscu artysty. Tworzysz swoje wielkie dzieło, pracujesz długo, wylewasz siódme poty i pokazujesz światu. Zawsze znajdą się malkontenci, którzy stwierdzą, że słabe, gówno, nie podoba im się. I co, artysta ma mentalność przegrywa czy tworzy, bo tak czuje i chce, godząc się z tym, że nie wszyscy to "kupią"? 

 

Twój problem to psychika. Czyli już w momencie startu jesteś przetrącony. Laski to widzą i czują. Wypadasz słabo. 

 

PS Moja ex prawdopodobnie ma nowego amanta. Zobaczyłem to i ....? 10 minut lekkiego wkurwu i olewka. Ty myślisz, że ja teraz siedzę i rozpaczam od tygodnia? Dla mnie byłoby to haniebne, że laska pruje się z innym a ja siedzę i chlipię w domu  Aż sam jestem zaskoczony, że tak bardzo mam na to wyjebane. Im więcej doświadczeń z kobietami, tym łagodniej znoszę takie akcje i sytuacje. 10 lat temu pewnie czułbym się fatalnie i rozpisywał na forum. Teraz, chwila złości (szok, pierwsze emocje) i uspokajam się. Przechodzę nad tym do porządku dziennego, bo wiem, że takich jak ona mogę mieć tuzin i życie toczy się dalej. Byłem ja, teraz jest inny. Kumasz? MAM DYSTANS, którego TY nie masz!

Edytowane 30 Lipca 2020 przez Bullitt

[Lalka]

11 godzin temu, mastroeni napisał:

No ale jak to, mam zaproponować spotkanie po 20 minutach rozmowy na Tinderze i 10 min. rozmowy głosowej? Przecież się prawie nie znamy. Sama byś się prawdopodobnie nie zgodziła gdyby po tak krótkiej pisaninie i dzwonieniu ktoś Ci proponował spotkanie, no chyba, że byłby to czad.

Normalnie, ile trzeba pisać na tinderze by zaproponować spotkanie? 

Spotkanie ma być po to żeby się poznać, takich jak Ty, z którymi kobieta pisze jest pewnie wielu, ale takich, którzy od razu zaproponują spotkanie i zamiast pisania obgada sie to na żywo nie ma w ogóle. 

 

[matrixsterujenami]

Arch, które to już twoje konto?

[Libertyn]

26 minut temu, Lalka napisał:

Normalnie, ile trzeba pisać na tinderze by zaproponować spotkanie? 

Spotkanie ma być po to żeby się poznać, takich jak Ty, z którymi kobieta pisze jest pewnie wielu, ale takich, którzy od razu zaproponują spotkanie i zamiast pisania obgada sie to na żywo nie ma w ogóle. 

 

Wiesz. Czasem warto się przekonać czy spotkanie się opłaca. Laski na tinderze mają na ogół foty tylko i jakieś obrazki w opisie. Mi się nie chce. Podobnie jak pewnie lasce jechać na miasto i gadać o pogodzie. 

[bernevek]

8 godzin temu, mastroeni napisał:

 

To nie wiesz o tym, że kobiety wchodzą w związki z facetami którzy im się nie podobają? Wg. badań aż 80% kobiet deklarowało, że może to zrobić.

I to oznacza, że tak jest fajnie? No bo dla mnie nie.

A co Ciebie to obchodzi? To są jej potrzeby. Ty masz swoje - więc zadbaj o swoje. 

W życiu tak jest:

-robota Ci się nie podoba?

Rzuć ją.

-lasce coś się w Tobie nie podoba?

Niech ona Cię rzuci albo się zamknie. 

[mastroeni]

14 godzin temu, Bullitt napisał:

dobra samoocena - próba uwodzenia wielu kobiet - kosz od dziewczyny - brak zmiany samooceny i dołka psychicznego - dobra samoocena i cykl się powtarza (w konsekwencji ulepszanie skilla i ruchanie lasek) 

 

zła samoocena/brak poczucia własnej wartości/uzależnianie go od kogoś - brak lub niewiele próba uwodzenia kobiet - kosz od dziewczyny - złe samopoczucie - pisanie na forum co zrobić i ogólny brak drogowskazu (w konsekwencji brak skilla, kiepska psychika i seks jedynie w burdelu)

Kosz od dziewczyny = brak zmiany samooceny? Ty normalny jesteś? Przecież to właśnie wpływa na samoocenę.

Ja mam zdrową samoocenę, czyli opartą o feedback. Człowiek który ma samoocenę inną, niż feedback który dostaje jest chory psychicznie. Czy więc na pewno jesteś zdrowy z takimi rewelacjami? Jeślibyś dostawał dużo koszy, a mimo to miał wysoką część samooceny opartą o poczucie atrakcyjności, to byłbyś albo naćpany albo chory na głowę.

 

14 godzin temu, Bullitt napisał:

To wszystko skutkuje tym, że ja mam szanse na fajne laski, ruchanie, stwarzam sobie okazje a Ty je marnujesz albo w ogóle ich nie stwarzasz. 

Może po prostu jesteś bardzo przystojny więc masz wysoki feedback.

14 godzin temu, Bullitt napisał:

Twoim problemem jest to, że nie potrafisz zaakceptować siebie

To nie jest moim problemem. Akceptacja samego siebie nie ma nic wspólnego z byciem akceptowanym przez kobiety. Mogę akceptować i kochać siebie, a i tak być odrzucany przez 95%. Psycholog z Ciebie tragiczny, zero logiki w Twoim wywodzie.

 

14 godzin temu, Lalka napisał:

Normalnie, ile trzeba pisać na tinderze by zaproponować spotkanie? 

Spotkanie ma być po to żeby się poznać, takich jak Ty, z którymi kobieta pisze jest pewnie wielu, ale takich, którzy od razu zaproponują spotkanie i zamiast pisania obgada sie to na żywo nie ma w ogóle. 

 

No ale po co to mówisz, skoro i tak byś się nie zgodziła na spotkanie z facetem po 20 min pisania. Twoje zdanie jak sama widzisz jest niezgodne z Twoim działaniem czyli jesteś hipokrytką.

[Lalka]

9 godzin temu, mastroeni napisał:

i tak byś się nie zgodziła na spotkanie z facetem po 20 min pisania.

Skąd Ty to możesz wiedzieć?

[mastroeni]

1 godzinę temu, Lalka napisał:

Skąd Ty to możesz wiedzieć?

Oboje wiemy, że tak by było, dlatego nie udzielaj się już w tym temacie bo nie lubię hipokrytów i oszustów. Doradzasz mi coś, na co sama jak i większość kobiet byś nie zareagowała pozytywnie (propozycja spotkania po 20 min rozmowy). Żegnam z tematu.

[Lalka]

@mastroeni Nie wyzywaj mnie tylko dlatego, że coś nie pasuje do Twojego świata. 

Po co zakładasz takie tematy jak i tak wiesz swoje, jak tak traktujesz ludzi to nie dziwię się,  że musisz chodzić na divy. Po prostu trzymaj se pysk. 

[Ragnar1777]

W dniu 30.07.2020 o 00:12, mastroeni napisał:

No niby tak, może po prostu masz mentalność takiego przegrywa którego można tłuc po gębie. Jak mam mentalność zwycięzcy na każdym polu i mnie boli już samo to, że to ja ją muszę zagadywać

Przecież sam sobie przeczysz xD
Zwycięzca idzie po swoje, a nie czeka jak księżniczka.
To właśnie Ty masz zachowanie cipy, bo to "cipy" czekają aż "penis" zadziała, a nie na odwrót.
Musisz najpierw rzucić mięso na stół, a gdy jej zasmakuje, to ona sama zacznie rzucać swoje i się angażować.

Prosta metafora.

[mastroeni]

9 godzin temu, Ragnar1777 napisał:

Przecież sam sobie przeczysz xD
Zwycięzca idzie po swoje, a nie czeka jak księżniczka.

To się zgadza co do kariery, rzeczy, itd. dlatego dobrze zarabiam i wygrywam. To nie działa z ludźmi. Ktoś kto idzie i zagaduje i chce zyskać czyjąś uwagę jest NIŻEJ, a nie wyżej. Zapamiętaj to sobie. Rządzi ten, do kogo się zwracają a nie ten, kto się zwraca.

9 godzin temu, Lalka napisał:

Po co zakładasz takie tematy jak i tak wiesz swoje, jak tak traktujesz ludzi to nie dziwię się,  że musisz chodzić na divy. Po prostu trzymaj se pysk. 

Wyjazd z mojego tematu.