Skocz do zawartości

"Anioły"


Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem czy w dobrym dziale i czy temat odpowiedni – jeśli nie to proszę administratorów o przeniesienie lub usunięcie.

 

Czytałem ostatnio felieton Melchiora Wańkowicza „Hodowla aniołów” (z przed ponad 70 lat)

http://www.matras.pl/kundlizm-klub-trzeciego-miejsca-polacy-i-ameryka-tworzywo,p,150042?aff=2

 

docieka on uwarunkowań historycznych w zachowaniu polskich kobiet. Pisze:

 

Kobieta, tak jak i rząd, jak i termometr - wskazują to, co jest w podłożu: ułomny rząd pochodzi z ułomnego środowiska i nie na wiele się przyda przestawiać figurki; termometr wskazuje gorączkę i nie na wiele się przyda go rozbić; kobieta jest taką, jaką ją zrobił mężczyzna.

 

Ale naród ma takie kobiety, jakie pragną mieć mężczyźni tego narodu. Polak pragnął widzieć w kobiecie anioła. Podaż poszła za popytem i zorganizowała hodowlę aniołów.  I jest kiepsko, proszę państwa.

 

Stawia tezę, iż to dawne społeczeństwo szlacheckie, pełne przywilejów stworzyło obraz kobiety jako „anioła”, ozdoby która miała po prostu być (piękną, skarbem itd.)

 

Koleje losu Polski, upadek szlachty spowodował biednienie mężczyzn, ale ideał kobiety jako anioła pozostał – co podchwyciły same panie – „trzymały styl, były królowymi” a faceci „gorliwie po rączkach całowali”

 

Wytwarzało to niepisany układ, że od żony nic się nie wymaga. U mężczyzn wywoływało to poczucie winy, u kobiet poczucie bycia pokrzywdzoną.

 

Zależnie od stopnia zamożności skala pretensji poczynała się na różnych wysokościach, ale zawsze w każdym poziomie życia kobieta w Polsce była wyrazicielką niezadowolenia z tego, co ma.

Z tego podejścia wynika jeszcze ciągle panujący pogląd „Skarb ci dajemy - nie zmarnuj go”…

 

Czasy się trochę zmieniły, ale czy ten ideał „nieskazitelnego anioła – kobiety” nie jest ciągle w nasze głowy wkładany?

 

Wiele opisów na tym forum to historie porządnych facetów, którzy w taki czy inny sposób doświadczyli tej iluzji nieskazitelności niewiast. Nie myślę o ich naturalnej zdolności do manipulacji z czym tutaj się mocujemy, ale z tym co nam w głowy wkładano i co w nas pokutuje.

Ten cały feminizm, równouprawnienie itp. swoje dokładają, po rączkach już się nie całuje tak często, ale coś jest na rzeczy chyba?

 

 

 

Gość daje przykład –sekretarki, którą poprosił by zaniosła listy na inne piętro. Na drugi dzień szef przychodzi „Pani X złożyła zażalenie, że pan ją traktuje jako gońca” – sam zaczął listy nosić. Za jakiś czas znów o coś innego ją poprosił –na drugi dzień szef „Panie redaktorze, co się kłócić z babami? Dam panu gońca…” wypisz wymaluj z podobną sytuacją się spotkałem kilka lat temu.. pani nietykalna, skarży fenomenalnie, robi niewiele, ale jest (co szefowi robi nie wiem..)

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Achetyp polskiej kobiety:

Matka Boska, królowa Polski

Matka Polka

+ TV + internet + kolorowe pisma

= smik smak smok kalejdoskop, dzień w dzień inna, niestabilna, rozpieszczona, roszczeniowa, bo to wszystko takie trudne...

 

To nie szlachta ustanowiła wzór "anioła".

Do wzoru anioła modlimy się w kościele.

Tyle, że ten wzór był skromny, powściągliwy i posłuszny tak jak polskie kobiety przez setki lat...

Zawierucha historyczna i ciągłe ciążenie ku nowoczesnemu zachodowi ten wzór popsuło.

 

Wato przeczytać: LINK

 

Samice, jak już pisano tu wiele razy, same sobie szykują nieciekawą przyszłość. Zamiast trzymać się mężczyzny, szanować go, dbać i oczekiwać wzajemności, niszczą samców, eksploatują, gardzą i uciekają do koleżanek żyć w medialnym świecie piękna i słodyczy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, baca napisał:

@XYZ - Do tego "wzoru anioła" modlą się w kościele ci co nie potrafią czytać lub są za leniwi by przeczytać księgi wg których wierzą. Jezus na ten temat wyraził się jasno i klarownie.

Baca, opisales zjawisko zwane lenistwem. Zgoda.

Archetyp to wzór podswiadomy, w naszej kulturze wywodzący sie z religi. Uważam, ze wzór ten jest względnie dobry, a jego degradacja wynika miedzy innymi z odchodzenia od wartości tradycyjnych, w tym wiary. Pomagał w tym prl, a obecnie nowoczesność w postaci gender, będącej niczym innym jak narzędziem lewicy do oderwania ludzi od tychże tradycyjnych wartości.

 

Oglądając Cejrowskiego filmy o "opoznionych" kulturach / plemionach / spolecznosciach łezka w oku mi sie kreci. Czemu? Bo to ostatnie i nieliczne miejsca na ziemi, gdzie kobiety nie chcą być mezczyznami... i cenią, szanują i kultywuja swoja odwieczna rolę w tejże grupie.

 

Czy sa lepsze od naszych samic? Pewnie wala fochy jak wszystkie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 17.01.2016 at 5:29 PM, XYZ said:

Achetyp polskiej kobiety:

Matka Boska, królowa Polski

Matka Polka

+ TV + internet + kolorowe pisma

= smik smak smok kalejdoskop, dzień w dzień inna, niestabilna, rozpieszczona, roszczeniowa, bo to wszystko takie trudne...

 

To nie szlachta ustanowiła wzór "anioła".

Do wzoru anioła modlimy się w kościele.

Tyle, że ten wzór był skromny, powściągliwy i posłuszny tak jak polskie kobiety przez setki lat...

Zawierucha historyczna i ciągłe ciążenie ku nowoczesnemu zachodowi ten wzór popsuło.

 

Matka Polka to chyba dobry wzór polek, już nieistniejący.

 

 

A religia - z pewnością ma decydujące znaczenie ale mnie się wydaje, że poza tym jest jeszcze coś - bo inaczej nie byłoby różnicy pomiędzy krajami. W tym artykule z twojego linku - to jest chyba pokazane. Różnice u muzułmanów i chyba te "zachodnie" wpływy.

 

 

Ta "anielskość" mi się spodobała, ale nie w sensie religijnym tylko w sensie idealizowania z którym się zetknąłem i z którym walczyłem, sparzyłem się raz, potem drugi potem kolejny.. To było jeszcze przed tymi nowościami genderowymi, feminizmem i wszystkimi nowinkami z zachodu..

 

 

Był czy pewnie jest nadal w Polsce jakiś model idealizowania kobiet, który się w głowę np. w szkole (i na religii) wkładało. To całowanie po rączkach itp. Dzięki feminizmowi i u nas coraz mniej, ale w zamian mamy co mamy. W innych krajach tego nie było, przynajmniej w takiej formie.

Tego nie wiem, ale myślę że to ma jakieś historyczne podłoże i masę złego z naszych głowach zrobiło - bo zanim się człowiek połapał.. a ilu się nie połapało. A kobiety pewnie używają tego to pogrywania nami...

 

 

Zauważyłem, że wiele polek jakoś inaczej zachowuje się wobec obcokrajowców - pewnie podświadomie wiedzą, że jakiś element manipulacji nie zadziała..

 

 

Ciekawe jest to, że to idealizowanie przemieszane z feminizmem to już jest droga w jedną stronę...

jak się wazon rozbije to można jeszcze posklejać, ale jak mleko wyleje - to tylko śmiać albo płakać...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, baca napisał:

@AchJoo - tak to jest jak się żyje w kraju "Maryjii, królowej Polski". Że ja kurcze nigdzie czegoś takiego nie doczytałem w Nowym Testamencie (wręcz coś przeciwnego) ;-), ale tyle na temat, bo to OT a o aniołkach miało być :-)

Baca,

ale czego nie doczytałeś? Jaki jest archetyp? Nie rozumiem.

Przecież wszyscy wiedzą, że Matka Boska Królowa Polski to pomysł lokalny, tak samo jak Matka Boska z Guadalupe.

Przecież NT pisano kilkadziesiąt lat po Chrystusie - Polska wtedy nie istniała... więc ciężko było by to tam wyczytać.

 

Wchodzisz widzę w temat wiary (tak mi się wydaje), a tu chodzi tylko o archetyp. A że ten jest akurat religijny to co poradzisz?

Jeśli uważasz inaczej to napisz, że masz pogląd taki i taki, że myślisz to i tamto. Rozwiń swoje dwa posty stroniąc od nawoływania do wierzenia lub nie.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie ta kobiecość? Mówisz, że kobiety wyewoluowały od tamtego czasu? Robią na tyle na ile im się pozwala. Osób w środku zdania pisze się z małej . Maryja najgorsza królowa w dziejach polski praktycznie samo zło sie z nią nam dzieje(bo królową jest od XVII bodajże)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, baca napisał:

@XYZ - panie są hodowane przez środowisko. Pomyśl ile złego dla Polski i "jej" mężczyzn, zrobiło kłamstwo KK z Maryją (królową Polski).

Baca, wrzucasz tekst typu "pomyśl ile złego". Nie pomyślę, bo tu nie mowa o dobrych / złych aspektach wiary tej czy innej tylko o źródle "anielskości" polek, którą przywołał AchJoo. Jak masz uraz do KK to do niego nie chodź i na tacę nie kładź. Nie zmieni to jednak faktu, że wzorzec kobiety polskiej jest taki właśnie jak pisałem wyżej.

 

Pisanie pomyśl to dla mnie jak mówienie przez babę - domyśl się. Czyli nie powiem, bo w rzeczywistości nie wiem.

 

Narzekamy na baby, bo są takie, srakie, siakie... więc porównujemy je do jakiegoś wzoru, który uważamy za idealny. To według Ciebie, co będzie tym właśnie wzorem? Zapewne Twój wymarzony zbiór cech i zachowań kobiety. Spisz je i porównaj z cechami i zachowaniami przywołanego archetypu.

Jeśli się pokryją w 70% wcale to nie znaczy, że musisz zacząć do KK chodzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@XYZ - dobra - nie napiszę pomyśl - napiszę porównaj (użyj chociażby historycznych opracowań na temat polityki zagranicznej Polski). Jak było w Polsce zanim powstał mit "Maryji - królowej Polski" a jak po wszczepieniu tego mitu na teren Rzeczypospolitej.

Powtórzę to jeszcze raz z skoro nie zrozumiałeś - "panie są hodowane przez środowisko", czyli wzorce obierają z otoczenia. Pomyśl (fuck znowu :-)) jakie wzorce ma pani która ma słuchać swojego chłopa, bo tak każe Biblia, a jakie taka, której wmówiono, że jakaś pani jest królową Polski.

Tak się rozjebuje Naród.

 

Edytowane przez baca
literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. to mamy pierwszy trop:

On 22.01.2016 at 0:31 AM, baca said:

Maryja - królowa Polski

myślę, że bardzo istotny - bo od wieków obecny w Polsce. Ja się nie znam na historii dlatego nie umiem się do tego odnieść.

 

 

Do tego nie potrafię go połączyć ze zwykłym życiem. Zgoda na jakieś polityki czy inne górnolotne sprawy to tak, ale nie mogę znaleźć związku z dawnymi czy obecnymi postawami i zachowaniem pań.

Być może tego nie dostrzegałem, albo mój przypadek - ale żadna ze znanych mi kobiet nie zachowywała się jak królowa - jak księżniczka o to owszem - nader często.

 

Gdzie jest ta idea Maryi Królowej myśląc sponsoringu, agencjach, portalach randkowych itd. wyznaję kult MKP, szukam sponsora na stałe, ale działam charytatywnie za darmochę - haha

 

On 18.01.2016 at 2:01 AM, baca said:

...lub są za leniwi...

haha - to jest istota nie tylko w kwestii niewiast.. gdybyśmy nie byli leniwi to takie Forum nie miałoby racji bytu..

 

 

On 22.01.2016 at 0:17 AM, XYZ said:

Narzekamy na baby, bo są takie, srakie, siakie... więc porównujemy je do jakiegoś wzoru, który uważamy za idealny.

No właśnie!

 

Mnie ten wzór kiedyś wpojono w szkołach, religii i oczywiście w domu. Potem wiele lat zajęło mi "przejrzenie na oczy"...

I ten wzór to była kobieta ... anioł czyli istota prawie doskonała, którą należy hołubić, ustępować jej miejsca, po rękach całować, która jest mądra, ma rację itd. która po prostu stoi wyżej od nas mężczyzn.

 

 

Rozmawiałem wielokrotnie o tym np. a anglikami - oni nie mogli zrozumieć takiej postawy. Zresztą Wańkowicz wspomina o tej kwestii w felietonie przytoczonym powyżej - Polacy mieli powodzenie u angielek/szkotek właśnie poprzez swoją szarmanckość - to z jaką czcią do kobiet się odnosili - one znały takie zachowania tylko z książek.

 

 

A Matka Polka - to jest chyba też dobry trop i to jak najbardziej pozytywny. Zawieruchy historyczne pewnie sprawiły, że kobiety miały większe znaczenie. Ale to chyba dotyczyło głównie wsi - i może teraz tamtejsze korzenie już nie istnieją?

 

 

Wiem, że teraz jest inaczej - ale coś w nas jest co chyba nadal jakoś kształtuje polki... a one to sprytnie wykorzystują.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

54 minuty temu, AchJoo napisał:

Gdzie jest ta idea Maryi Królowej myśląc sponsoringu, agencjach, portalach randkowych itd. wyznaję kult MKP, szukam sponsora na stałe, ale działam charytatywnie za darmochę - haha

AchJoo, wzór został a zachowania się zmieniły. Pokora została zastąpiona roszczeniami. To się nazywa upadkiem wartości. Pytanie, czy walka z tradycyjnymi wartościami, z podważaniem dogmatów, z rodziną jako podstawową jednostką społeczną to walka z góry zaplanowana czy wynikająca z przypadkowego układu społeczno-technologicznego wynikającego z ogólnego dobrobytu. Mi się wydaje, że to mix. Początki upatruję w rewolucji przemysłowej (czynnik społeczno-technologiczny) dzięki, której dobrobyt jest rzeczywistością oraz w rewolucji ideowej (komunizm) dzięki, której kult jednostki stał się rzeczywistością (single).

54 minuty temu, AchJoo napisał:

Mnie ten wzór kiedyś wpojono w szkołach, religii i oczywiście w domu. Potem wiele lat zajęło mi "przejrzenie na oczy"...

I ten wzór to była kobieta ... anioł czyli istota prawie doskonała (w domu jest doskonała i tak należy mówić nawet jak tak nie jest), którą należy hołubić (w domu), ustępować jej miejsca (zbudowac dom i oddać pod jej opiekę), po rękach całować (w domu), która jest mądra (w domu), ma rację (w domu) itd. która po prostu stoi wyżej od nas mężczyzn (w domu). Na zewnątrz kobieta ma być przy mężczyźnie, być jego ozdobą i być mu posłuszną.

No i to co piszesz (trochę dodałem) to mniej więcej to co należy się kobiecie według wiary chrześcijańskiej. Pytanie dlaczego się należy? Bo kobieta jest słaba i potrzebuje mężczyzny jako "skały" na której swój dom zbudują. Tyle tylko, że kobiety tego nie kumały (nie musiały, bo nie miały innej opcji) i nie kumają nadal i wolą słuchać koleżanek, czytać głupie gazety i oglądać mądre programy poranne. Już kiedyś pisałem, że dekady temu jedyne przyjaciółki to były siostry i ciotki - w takim układzie tylko prawda funkcjonowała i nie było opcji żeby mężczyznę pomówić... Rodzina jako taka wymagała szacunku wzajemnego męża do żony i żony do męża, bo to budowało silną rodzinę.

Widziałem to u moich dziadków i u moich rodziców. Wśród znajomych tylko jedna para...

"i opuści ojca swego i matkę swoją..." - hmm moja właśnie u mamusi, więc biorąc ślub nie dokonała swojej powinności zarówno młoda jak i stara. Takie czasy, że głupi rodzic pod skrzydło przygarnia "skrzywdzoną" istotkę. Kiedyś? Nie do pomyślenia, żeby człowiek w wieku produkcyjnym szukał schronienia u starych rodziców...

 

54 minuty temu, AchJoo napisał:

A Matka Polka - to jest chyba też dobry trop i to jak najbardziej pozytywny. Zawieruchy historyczne pewnie sprawiły, że kobiety miały większe znaczenie. Ale to chyba dotyczyło głównie wsi - i może teraz tamtejsze korzenie już nie istnieją?

No raczej dwa wskazane archetypy dotyczą wsi i życia blisko natury i w zgodzie z nią. Przecież jesteśmy rolnikami, w tym szlachta. A co fabryki miała? Zboże, drewno, miód to ich produkty. Miasta to byli żydzi i arystokracja, protestanci i kupcy...

 

Piszesz, że obce (zagraniczne) samice to doceniają - masz argument za. Ten wzór jest całkiem dobry pod jednym warunkiem - w tych czasach samica musi rozumieć cokolwiek z życia. No ale to jak w totka. Baby teraz chcą być traktowane jak kiedyś, będąc poza domem chcą zachowywać się jak mężczyźni, nas by do kuchni i odkurzacza zapędziły, pracą ciężką kalać się nie będą a kasy chcą wydawać więcej niż same przynoszą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, XYZ said:

wzór został a zachowania się zmieniły. Pokora została zastąpiona roszczeniami. To się nazywa upadkiem wartości.

 

Absolutnie się zgadzam z tym upadkiem wartości, a pokora - kto pamięta takie pojęcie...

 

Co do powodów - trochę odbiega to od tematu wątku - to pewnie jak piszesz rewolucja przemysłowa, a później konsumpcjonizm, pogoń za mirażem dobrobytu, dobrami materialnymi itp. ale czy komunizm? w komunizmie jako takim miejsce kobiety było chyba dobrze określone. Zgadzam się że idee socjalistyczne, czy ich wypaczone rozumienie i później te ruchy hipisów, feministyczne i bóg wie jakie teraz..

Ja bym zaryzykował tezę, że to jednak konsumpcjonizm - w chwili obecnej - kto za tym stoi.. haha

 

Ale odbiegam od tematu - polek!

 

 

1 hour ago, XYZ said:

No i to co piszesz (trochę dodałem) to mniej więcej to co należy się kobiecie według wiary chrześcijańskiej. Pytanie dlaczego się należy? Bo kobieta jest słaba i potrzebuje mężczyzny jako "skały" na której swój dom zbudują. Tyle tylko, że kobiety tego nie kumały (nie musiały, bo nie miały innej opcji) i nie kumają nadal i wolą słuchać koleżanek, czytać głupie gazety i oglądać mądre programy poranne.

 

To rozróżnienie "w domu" i na zewnątrz - to może jest kluczowe!

Bo może my (Polacy) to robimy czasem coś na pokaz, a taki Anglik, Fin czy inny o tym co w domu nie mówi - za to robi i wymaga w tym domu (tak trochę tradycyjnie - choć i to się zmienia - patrz powyżej).

W Polsce to całowanie rączek, hołubienie itd. to było/jest na pokaz na zewnątrz, a w domu... takie odwrócenie pozycji sprzyjało by postawom roszczeniowym czy poczuciu winy. Może tak było od dawna? Gdyby tak było to i opuszczanie domu jak piszesz mogłoby być trochę na pokaz...

 

Z tym upadkiem rodziny, czy wartości rodzinnych - to na pewno jest coś na rzeczy - ale ja tego nie rozumiem. Bo np. w USA - to rodzina oficjalnie i nie tylko jest na piedestale. A jest jak jest. To znowu inna historia poza tym wątkiem, ale.. dawniej komunikacja między ludźmi była bardziej skomplikowana na odległość- pozostawały ciotki itp. teraz ...

 

1 hour ago, XYZ said:

No raczej dwa wskazane archetypy dotyczą wsi i życia blisko natury i w zgodzie z nią. Przecież jesteśmy rolnikami, w tym szlachta. A co fabryki miała? Zboże, drewno, miód to ich produkty. Miasta to byli żydzi i arystokracja, protestanci i kupcy...

 

Piszesz, że obce (zagraniczne) samice to doceniają - masz argument za. Ten wzór jest całkiem dobry pod jednym warunkiem - w tych czasach samica musi rozumieć cokolwiek z życia. No ale to jak w totka. Baby teraz chcą być traktowane jak kiedyś, będąc poza domem chcą zachowywać się jak mężczyźni, nas by do kuchni i odkurzacza zapędziły, pracą ciężką kalać się nie będą a kasy chcą wydawać więcej niż same przynoszą.

 

Szlachta fabryk nie miała - bo w jej czasach fabryk to nie było tak dużo... ale szlachta przerodziła się w arystokrację, a ta to już jakieś fabryki miała gdy pojawiło się ich więcej.

 

Osobiście nie znam przykładu doceniania nas (Polaków) przez samice obce (pomijam kwestie materialne z kierunku na wschód od PL), ale w owym felietonie Wańkowicz pisze:

 

I istotnie Polacy mieli sukces u Angielek. Wyczuły w nich jakiś romantyzm, jakieś średniowieczne zamiatanie prochu pióropuszem sprzed drobnych stopek. W Szkocji pono było wiele małżeństw. Ciekaw jestem, ile będzie rozwodów.

 

To było po czy w czasie wojny - inny wtedy byliśmy...

 

 

Edytowane przez AchJoo
literówka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

10 godzin temu, AchJoo napisał:

Co do powodów - trochę odbiega to od tematu wątku - to pewnie jak piszesz rewolucja przemysłowa, a później konsumpcjonizm, pogoń za mirażem dobrobytu, dobrami materialnymi itp. ale czy komunizm? w komunizmie jako takim miejsce kobiety było chyba dobrze określone. Zgadzam się że idee socjalistyczne, czy ich wypaczone rozumienie i później te ruchy hipisów, feministyczne i bóg wie jakie teraz..

Ja bym zaryzykował tezę, że to jednak konsumpcjonizm - w chwili obecnej - kto za tym stoi.. haha

 

No zdecydowanie.

Komuna:

- jednostka jako podstawa społeczeństwa (kult jednostki, stachanowcy, kobiety na traktory etc.), nie kojarzę sloganów z tamtego okresu dotyczących rodziny...

- emancypacja kobiet z pod władzy męża,

" W szczególności komunizm nie uznaje żadnego związania kobiety z rodziną i domem. Głosząc zasadę emancypacji kobiety z pod władzy męża, wyrywa ją z życia domowego i z pracy nad dziećmi i rzuca ją na równi z mężczyzną w wir życia publicznego i zaprzęga ją do pracy w produkcji kolektywnej, a troskę o gospodarstwo domowe i potomstwo przerzuca na społeczność. Na koniec wydziera się rodzicom prawo wychowywania dzieci jako wyłącznie należące do społeczności, tak że rodzice wychowywać je mogą tylko z jej polecenia i w jej imieniu.divini_redemptoris - tu masz opisane co i jak

- odrzucenia "głowy narodu" (inteligncja) i oddanie władzy "kończynom" (robotnicy, rolnicy)

- walka z tradycją i wiarą, czyli nośnikami kontr-wartości scalającymi społeczeństwa i narody od wieków

 

Daleki jestem od wychwalania religii jako takiej i łażenia do świątyni dzień w dzień ale też daleko mi do krytykowania i kompletnego odrzucania wiary.

Widzę sens w byciu wierzącym - sens społeczny, sens wychowawczy. Oczywiście świadomie i z wiedzą. Jeden weźmie z kościoła kontakt z Bogiem, drugi ministranta a trzeci wartości. Każdy ma to co chce.

 

Zobacz - protestanci wprowadzili prostą zasadę: pracuj i akumuluj żyjąc skromnie na chwałę Pana. No i pieniądz zwyciężył, bo człowiek to istota mierna, słaba i egoistyczna.

 

Tak więc odrzucając wiarę odrzucamy też wzory do naśladowania i mamy co mamy. Oczywiście do czasu pojawienia się nowego wzoru np. Szczuka, Środa, Mołek, HGW, Lis, Siwiec - do wyboru do koloru...

 

Fajnie się gada. Pozdrawiam

Edytowane przez XYZ
dopisek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co wy tak jedziecie na te Polki : ) , chyba nie byliście dalej..  u nas jeszcze nie jest tak źle.. na zachodzie i za oceanem dopiero się dzieje, zresztą to idzie do nas jak fala..
U nas jeszcze babie nie płacisz alimentów (dopiero to wchodzi) a na zachodzie czy Ameryce to norma jest, że kobieta jak jej podskoczysz zgłasza sprawę pobicia i nawet nie ma tłumaczenia idziesz do paki. (a na adwokata wywalisz tyle co kilkuletnie zarobki)  Dlatego tam faceci ogarnięci są praktycznie poza zasięgiem większości kobiet.

 

Trzymać chuja na wodzy i rozwijać się w każdej z dziedzin to tym pisze Marek , udostępniać i wyciągać wnioski oraz nie przywoływać do siebie tego całego lamentu , że są takie czy takie. są jakie są i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, hxc said:

Co wy tak jedziecie na te Polki : ) , chyba nie byliście dalej..  u nas jeszcze nie jest tak źle.. na zachodzie i za oceanem dopiero się dzieje, zresztą to idzie do nas jak fala..

 

Eeee tam znowu jedziemy - po prostu zastanawiamy się co je ukształtowało..

a dalej i bliżej to może i byliśmy - zaryzykuje tezę, iż gdyby w Polsce były takie możliwości jak tam dalej co piszesz (o sprawności sądów myślę) to by było.... oj było...

 

 

5 hours ago, XYZ said:

No zdecydowanie.

Komuna:

- jednostka jako podstawa społeczeństwa (kult jednostki, stachanowcy, kobiety na traktory etc.), nie kojarzę sloganów z tamtego okresu dotyczących rodziny...

- emancypacja kobiet z pod władzy męża,

" W szczególności komunizm nie uznaje żadnego związania kobiety z rodziną i domem. Głosząc zasadę emancypacji kobiety z pod władzy męża, wyrywa ją z życia domowego i z pracy nad dziećmi i rzuca ją na równi z mężczyzną w wir życia publicznego ...

- odrzucenia "głowy narodu" (inteligncja) i oddanie władzy "kończynom" (robotnicy, rolnicy)

- walka z tradycją i wiarą, czyli nośnikami kontr-wartości scalającymi społeczeństwa i narody od wieków

 

może faktycznie z tą komuną coś jest na rzeczy, ale nie wiem czy w kwestii kobiet było to celowe?

 

Walka z tradycją, niszczenie "inteligencji", arystokracji - to chyba było w Polsce silniejsze niż w okolicznych krajach. I pewnie przy okazji role społeczne się mieszały.

Ale kult jednostki czy emancypacja - tego jakoś nie widzę w odniesieniu do kształtu kobiety (nie ciało-kształtu).

 

Myślę, że aspekt ekonomiczny miał duże znaczenie - to się zresztą działo wcześniej na tzw. zachodzie jak kobiety dostały prawo wyborcze i zaczęły samodzielnie zarabiać. W stosunkowo biednej Polsce one raczej musiały pracować. A z drugiej strony kościół był cały czas mocny, pewnie mocniejszy niż u sąsiadów - i do tego miał duże poważanie - to byłby kontrargument do tego, że komunizm - bo kościół miał naprawdę duży wpływ na świadomość ludzi. Może kobiety były idealizowane właśnie przez nauki kościoła? jako przeciwstawienie idei emancypacji.

 

5 hours ago, XYZ said:

Zobacz - protestanci wprowadzili prostą zasadę: pracuj i akumuluj żyjąc skromnie na chwałę Pana. No i pieniądz zwyciężył, bo człowiek to istota mierna, słaba i egoistyczna.

 

No tak, ale kiedy ten pieniądz zwyciężył? niedawno!

jeszcze 40 - 50 lat temu nie było aż takiego materialnego nastawienia - w krajach protestanckich. Zresztą w niektórych krajach skandynawskich rodzina czy górnolotnie mówiąc wartości z nią związane są bardzo istotne - wbrew pozorom - tylko przetworzone przez te wszystkie nowoczesności.

A Polska w tym czasie była biedna... teraz niby nie jest, ale to iluzja bogactwa, dostatku - może ona prędzej w umysły kobiet trafia? i wypiera tradycyjne wartości w tym kościół. Dlatego zostaje to co najgorsze - bo wzorce "szlacheckie" już nie istnieją, komunizm z natury zły, kościół niemodny..

 

Mnie się wydaje, że obecnie nie można już tradycyjnie (tzn. wartości rodziny) dziewczynek czy kobiet wychować - od razu środowisko naprostuje i szkoła też itd..

 

Faktycznie miło łepek w rzacholeckim lesie wystawić i pogadać!

Edytowane przez AchJoo
przestawienie szyku wyrazów z zdaniu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AchJoo, pieniądz zwyciężył na zachodzie dawno temu, gdy ludzie przyjęli protestantyzm, który niósł przesłanie o odrzuceniu biedy materialnej i budowaniu bogactwa duchowego w parze z bogactwem wynikającym z pracy własnej. Wypadkową była akumulacja i w konsekwencji kapitalizm. Efekt końcowy jest taki, ze świątynie zachodnie świeca pustkami.

 

U nas, tak jak piszesz, kk trzymał sie mocno w PRL, ale wystarczyło 25lat swobody i efekty mamy.

 

Nawet tu na forum piszemy, ze zasoby to to co mężczyzna ma najcenniejsze. Kiedyś wartością pierwotna była rodzina, liczne dzieci. Teraz stan konta. I co tu sie samicom dziwic, skoro sami kładziemy nacisk na zdobywanie mamony.

 

No ale to nie dżungla - kilka rzeczy trzeba kupić zeby żyć. Problem w tym, ze spędziliśmy sie w to wszystko.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.