Skocz do zawartości

Ludzie z mojego otoczenia.


baboczysko

Rekomendowane odpowiedzi

Kilka miesięcy temu podjąłem decyzję o rozwodzie. "Jeszcze szona", wyprowadziła się jakoś pod koniec października. Od tamtego czasu, moje życie to pierdolony cyrk! Tylko, że taki bardzo dziwny. Ludzie (faceci) zachowują się jak dzieci, dosłownie! Czasami, są jakby "wyłączeni". Rozumiem, że można się zamyślić, ale kilkanaście razy dziennie? Często czuję np. w pracy, jakby mnie obserwowali, ale tak bardziej "czytali", nie wiem jak to nazwać inaczej. Potrafią mówić o rzeczach, które tylko ja widziałem i opisywać w sposób, jakby patrzyli moimi oczami, lub też mówić na głos, o czym myślałem! Człowiek, którego znam 2 lata, powiedział moimi słowami, to o czym myślałem 10 lat temu, po czym szybko się oddalił! Jest tego dużo, dużo więcej. Kurwa, nie zwariowałem przecież. Jakieś pomysły?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, baboczysko napisał:

Kurwa, nie zwariowałem przecież. Jakieś pomysły?

 

Nie bierzesz pod uwagę, że Ci ludzie po prostu myślą w podobny sposób na określone tematy? 

Tutaj dużo zależy od tego czy chodzi o jakieś szczegółowe wypowiedzi, czy bardziej ogólne uwagi. 

 

Może być też tak że masz dużo stresu od jakiegoś czasu i wyobraźnia/psychika płata Ci figle. 

Napisz coś więcej, nie bardzo wiadomo o co Ci chodzi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie masz przypadkiem za dużo czasu na myślenie ostatnio?

Zajmij czymś umysł, nowe hobby itp? Ja np rok tu kupiłem motocykl 125,, najtańszy z olx :), nigdy wcześniej nie jeździłem, kumpel pomógł mi go przywieźć pod dom i zostawił. Sam się uczyłem, przewracałem, a potem jeździłem co raz dalej. Mega mi to oczyszczało umysł, to było tyle nowych rzeczy, skupienie się na drodze, zmianie biegów itd., dużo stresu w ruchu ulicznym, ale takiego pozytywnego, motywującego.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, baboczysko napisał:

Jakieś pomysły?

Może zbyt często uczęszczasz na msze do Kościoła pod wezwaniem Najświętszej MariHuanny?

Albo za dużo naczytałeś się Franciszka z Haszyszu.

Edytowane przez Ace of Spades
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Yolo napisał:

Nie bierzesz pod uwagę, że Ci ludzie po prostu myślą w podobny sposób na określone tematy? 

Tutaj dużo zależy od tego czy chodzi o jakieś szczegółowe wypowiedzi, czy bardziej ogólne uwagi.

Niektóre zwroty, czy wypowiedzi są tak unikalne dla jednej osoby, że nie ma możliwości, żeby druga je "nagle" zaczęła powtarzać. I nie myślą w podobny sposób, bo wcześniej się nie znali. Te same, pełne  zdania, zaintonowane i gestykulowane w identyczny (!) sposób, od 4 osób z najbliższego otoczenia? Jakby wszystko polegało, na schematach. Udało mi się poznać kilka zwrotów, które "wyłączają" pewne "schematy" na dobre, ale to nie daje odpowiedzi, bo pojawiają się kolejne "schematy". Jakby wszystko miało jakiś wzór?

18 minut temu, Ace of Spades napisał:

Może zbyt często uczęszczasz na msze do Kościoła pod wezwaniem Najświętszej MariHuanny?

Nie, daleki jestem od tej wiary. Alko, czasem, ale bez przesady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, icman napisał:

Ja bym powiedział, że kilka razy dziennie są obecni.

Oj tak, jakby przez większość czasu nikogo nie było, a "włączają" się nagle i znów stop. Zapomniałem dodać, chyba najważniejszego, lecz nie mogę już edytować. Po tym jak rozeszła się fama, o rozwodzie, nagle zacząłem dostawać "dobre rady". Niektóre osoby, niczym roboty/androidy?! forsują, próbami manipulacji, jakby "testować" mnie, sprawdzać, kolejne granice, lub wmawiać mi wprost, że muszę się czegoś bać. Jak mnie to wkurwia. Mam ochotę czasem, komuś przypier****, tzn. przypomnieć, że to moje życie. 

P.s. sytuacja sprzed godziny. Jestem na spacerze, podziwiam pełnię. Instynktownie się odwróciłem, a gościu w oknie, zza zasłony, nagrywa mnie kamerką. No ja pierdole. Nie jest to dla mnie śmieszne!

Edytowane przez baboczysko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty weź ustaw sobie w domu kamerkę i się nagraj przez pół dnia. Może zachowujesz się dziwnie, nabyłeś jakiś tik nerwowy, lub gadasz do siebie i tego nie zauważasz?

 

Znałem kiedyś faceta, fajny i inteligentny gość, znający kilka języków, ale właśnie miał takie dziury w egzystencji, gadał do sobie ( odtwarzał/ kontynuiwal przybyte rozmowy,) albo opowiadał wiele razy ta sama historię i nie pamiętał że mi to już mówił. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.