Też tak mieliście czytając Kobietopedię?

[Spokojnie]

Złapałem się na tym, że ze 20 jak nie więcej razy czytając jakiś konkretny fragment po prostu powiedziałem na głos "kurwa" (w domyśle wracałem do swojej sytuacji z życia, i wszystko co napisane zgadzało się słowo w słowo). Rzadko kiedy do siebie gadam, a tym rzadziej czytając książkę, ale w tym wypadku to po prostu szok. Ta książka powinna być obowiązkową lekturą w podstawówce, człowiek oszczędziłby sobie kilkanaście lat życia i na pewno kilkadziesiąt jak nie setek tysięcy złotych. Nie mówiąc już o innych aspektach...

[Baca1980]

Już dawno powinna być na liście lektur obowiązkowych.

[vodkas85]

Takie czasy, wszystko co wartościowe jest przemilczane, bądź wyśmiane.

Mentalne gówno jest promowane i nagradzane.

Bydło się cieszy, a nadzorcy liczą kasiorę. Wszyscy zadowoleni, z wyjątkiem świadomych ludzi. Ale stado ma ich w dupie, nadzorcy też mają ich w dupie, bo wiedzą że jest ich za mało.

[Król Jarosław I]

Tak. Jak czytałem archipelag gułag żyjąc w lewackim Hamburgu.

 

Mentalność socjalistyczna przedstawiona w książce = mentalność typowego hamburgera.

[Spokojnie]

8 minut temu, Król Jarosław I napisał:

Tak. Jak czytałem archipelag gułag żyjąc w lewackim Hamburgu.

 

Mentalność socjalistyczna przedstawiona w książce = mentalność typowego hamburgera.

Ogólnie Niemcy są specyficzni i hardcorowi, Berlin może zachwycać, ale też przerażać. 

 

Hamburg kojarzy mi się z brudem, ale bywałem tam często ~20 lat temu

[zuckerfrei]

6 godzin temu, Spokojnie napisał:

fragment po prostu powiedziałem na głos "kurwa"

Tak. To normalne. Temat do zamknięcia. Kobiety to borg - kolektyw, ich matki mają dodatkowy co-processor nakazujący pobieranie zasobów danego absztyfikanta. Co-processor jest przez przekazywany z pokolenia na pokolenie. 

[Pietryło]

A bardzo prawdopodobne, że książki Pana Marka, czy inne o podobnej tematyce, będą, za dziesiątki lat, bądź nawet setki uznawane za wzór. Starożytni myśliciele o których uczą na historii... Wszystko jest cyklem, może przyszłe pokolenia ocenią nas jako wieki ciemnie (nie znające psychologi danej płci).