Skocz do zawartości

Każdy punkt inflacji to dodatkowe 4.7 mld zł dochodów w budżecie - wiceminister finansów w senacie


spacemarine

Rekomendowane odpowiedzi

Pan wiceminister zapomniał dodać, że inflacja jako podatek dewaluuje dług jaki ma państwo oraz kredytobiorcy.

 

Cieszmy się inflacją najwyższą od końcówki lat 90tych, gdyż jest to zjawisko niezmiernie rzadkie i jakże gospodarce potrzebne😆

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minutes ago, Krugerrand said:

Pan wiceminister zapomniał dodać, że inflacja jako podatek dewaluuje dlug jaki ma państwo oraz kredytobiorcy

 

Cześć długu denominowana jest w walutach obcych. Droższy dolar, wyższy koszt obsługi długu. 

 

W lipcu 2022 r. udział długu w walutach obcych w całym długu SP wyniósł 22,9%

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba coś czuję, że jeszcze w tym miesiącu zrobię przewalutowanie tego co zarobiłem w nowej robocie od początku roku. Nie ma tego za wiele, ale lepszy "rydz niż nic". Plus lepsza to perspektywa niż wyć jak będzie za późno z powodu straconych ciężko zarobionych pieniędy, gdy złotówa pier*****.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy oficjalny kurs na hiperinflację:

Mam nadzieję, że obniżka stóp będzie możliwa pod koniec przyszłego roku - prezes NBP

 

https://stooq.com/n/?f=1513988

 

Obniżka stóp, przy rosnącej inflacji? Ciekawe jak to się skończy? Przecież nikt na świecie tak jeszcze nie robił. A nie, czekajcie, czy przypadkiem właśnie nie to robi Erdogan? 

 

Jaki więc macie plan w związku z tym i co zamierzacie robić z oszczędnościami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Król Jarosław Inie do końca. Otóż ten gość w maju tego roku został wybrany na kolejną kadencję:

 

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Glapinski-wybrany-prezesa-NBP-na-II-kadencje-8335692.html

 

Także jeśli PiS przegra przyszłoroczne wybory (na co liczę), to nowa władzą będzie raczej na niego skazana.

Edytowane przez Krugerrand
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Krugerrand napisał:

@Król Jarosław Inie do końca. Otóż ten gość w maju tego roku został wybrany na kolejną kadencję:

 

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Glapinski-wybrany-prezesa-NBP-na-II-kadencje-8335692.html

 

Także jeśli PiS przegra przyszłoroczne wybory (na co liczę), to nowa władzą będzie raczej na niego skazana.

 

Coś mi się wydaje że ratując swoją skórę będzie działał według wytycznych nowej władzy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, rkons napisał:

Od jakiegoś czasu bardzo mocno zastanawiam się dlaczego ludzie jeszcze nie wyszli na ulicę

 

Czy ktoś mi to może wyjaśnić?

 

Bo mocni to my jesteśmy tylko w podręcznikach historii, które sami sobie napisaliśmy??

 

A prawda jak na dłoni została ukazana na jesień 2020, błyskawica i kuki z torebkami lecące za mysią.

 

Polska to kobieta.

 

Beka, że nawet knedle wychodzą na ulice a p0laczki nie. Póki w biedrze jest przecena na "parówki" to nie ma co się burzyć.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 hours ago, rkons said:

Żaba jest już maksymalnie ugotowana

Wiesz, jak ktoś pamięta puste półki w sklepach, ocet, kartki na mięso (którego i tak nie było) - to nadal dla niego dzisiaj jest eldorado dobrobytu, i jeszcze długo zostanie. Oraz wolności.

Nie jesteśmy nawet na drugim stopniu ugotowania, z dziesięciu. Telefony działają. Prąd (jeszcze) jest. Benzyna nie jest na kartki. Nie ma wojska na ulicach.

Kwestia punktu odniesienia, co uznaje dzisiaj za "normalne" młoda, wykształcona Julka z W-wy, a co jest normalne dla Janka z Podlasia, co do dziś pali drewnem, a za komuny rozprowadzał bibułę, więc tak go obili że ledwo chodzi...

"Zarządzanie oczekiwaniami".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Staram się sobie przypomnieć i jakoś nie kojarzę. Czy w czasach powiedzmy po 95 ludzie choć raz masowo wyszli na ulicę i coś zdziałali?

Pamiętam akcje lokalne, jak kilkudniową rozpierduchę w Słupsku jak tego chlopaczka policja zabila, jakieś akcje rolników jeszcze za czasów samoobrony, górnicy, lekarze, nauczyciele to już tradycja jak pochod 1-majowy, ale jakoś takiego naprawdę pospolitego ruszenia nie kojarzę.

 

Dzis ludzie prędzej wyjdą na ulicę jak im internet odetną (patrza akta) niż jak im chleba braknie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Król Jarosław I napisał:

Październik 2020 ?

No wyszli. Mnie nie bylo wredy w kraju i słuchając tv sam mialem wkurw, a po czasie wszlo że albo tobyli wysterowane dla odwrocenia uwagi, albo władza sptyrnie temu łeb ukręciła wstawiajac takie pyskate pindy ktore tylko wypierdalać krzyczaly.

Czy cos na tym zyskaliśmy?

 

@rkons, od 2001 roku inflacja rzadko przekraczała 4%, jesli ktos wtedy wszedl w dorosłość, na rynek pracy to dzisiejsze 17% będzie go szokować.

Za to w latach 92-99 bywalo gorzej lub tak samo jak teraz, dlatego dzisiejsi 50 latkowie jeszcze nie panikują, oni już to widzieli i przeżyli, widzieli gorsze rzeczy jak 20% bezrobocia.

https://300gospodarka.pl/wykres-dnia/inflacja-w-polsce-na-przestrzeni-lat-wykresy-gus

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.