Skocz do zawartości

Zmiana pracy


Ali

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Chciałbym dopytać Was o opinię w sprawie zmiany pracy. Opiszę krótko swoją sytuacje:

28 lat, w trakcie studiów z pracą jako specjalista. W strukturze firmy jestem dosyć wysoko (automotive). Kasę mam jak na obowiązki i odpowiedzialność słabą 4800 brutto dlatego podbijam stawkę chodząc 2 sob w miesiącu -> 5800 brutto. Życie kosztuje mnie 1900 zł mieszkanie + 1500 jedzenie. Nie oszczędzam nic. Do pracy mam 25 min busem i tak tez dojeżdżam.

 

Dostałem ofertę pracy również jako specjalista 7500 brutto jednak koszt jest następujący:

- dojazdy przez pierwsze pol roku pociągami 2h (aż uzbieram na auto)

- 3 zm system pracy(nocki również)

- brak prestiżu jak w obecnej firmie(przez prestiz rozumiem wyjazdy na lunche, spotkania za granica, duży szacunek wśród pracowników etc)

Dodam tylko, ze specjalizacja, którą mam się zajmować jest tą gałęzią, ktora najbardziej mnie interesuje.

 

Jesli chodzi o podwyżkę w mojej firmie jest to max 1 k i to dopiero w połowie roku i oczywiście niepewna :).
 

Jednak praca jest bardzo stresująca i zauważyłem już komplikacje typu nerwowość, bezsenność i kołatania serca. W nowej pracy miałbym docelowo ~ 25% swoich obowiązków.

 

Chętnie poczytam jakie są Wasze spostrzeżenia. Z góry dziękuję za zainteresowanie tematem. 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz zrobić dokładną analizę i sam zadecydować, co Ci się bardziej opłaca i czego chcesz.

Spróbuję pomóc.

4'800 brutto ~ 3'532 netto PLN 

5'800 brutto ~ 4'171 netto PLN ->26,0 PLN / h netto

7'500 brutto ~ 5'200 netto PLN -> 32,5 PLN / h netto

Mówimy o podwyżce jakieś: 30% brutto i 25% netto  -> to już jest na prawde dobry wzrost. Ignorując inne czynniki, zmieniałbym.

 

Ale w życiu trzeba brać wszystkie czynnik pod uwagę.

1. Obecnie dojazdy 50 min (łącznie?) vs 120 min         -> będziesz tracić 70 min na dojazdach (dziennie) -> 70*20 dni w miesiącu ~ 23h -> prawie 3 dni pracy, wg obecnej stawki to koszt jakiś 600 PLN -> dla uświadomienia 10h dziennie spędzasz w pracy + 8h snu = zostaje Ci 6h doby vs obecne 7 (15% mniej wolnego czasu?)

2. Obecny system zmianowy (1, 2?) vs 3 zmianowy     -> ciężko to wycenić, ale rozumiem, że zmieniasz na gorszy. 3 zmianowy system jest męczący psychicznie i fizycznie. Utrudnia spotkania z kumplami oraz wprowadzanie rutyny do życia. Przeżyłem to, odradzam.

3. Brak prestiżu -> nic się nie zmienia z tego co piszesz, więc ignorujemy ten pkt.

4. W nowej pracy odpada Ci stres, masz mniej obowiązków -> oczywiście na plus

5. W obecnej pracy masz szansę na podwyżkę (dopiero za 6 msc, ale nowej pracy nie zaczniesz pewnie od strycznie, tylko najwcześniej lutego -> więc efektywna różnica zarobków to 4 msc.)-> rozumiem z 5'800 do 6'800 -> to daje już podwyżkę tylko 10% w górę (ja bym dla tylu nie zmieniał) -> pytanie jakie jest prawdopodobieństwo tej podwyżki?

6. Piszesz o samochodzie, odbieram to jako koszt związany tylko z nową pracą -> weż pod uwagę koszt zakupu auta i miesięczna eksploatacja związana z pracą (przykład, jeżeli auto ma kosztować 10'000 PLN to sam koszt zwraca się dopiero po jakiś 10 msc.), do tego zmęczenie związane z siedzeniem za kółkiem

Sam musisz podjąć decyzję, ale wg mnie kasy będzie nie wiele więcej netto (pochłonięte przez dojazdy).

Kwestia zdrowia wydaje się najistotniejsza - nie wiem jak to jest poważne i pytanie jak to się zmieni w nowej pracy?


Osobiście, zostałbym jeszcze w starej, walcząc o podwyżkę i redukcję stresu.

Jednocześnie szukałbym innej pracy z lepszymi parametrami. 

 

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama zamiana może być korzystna, jeśli akceptujesz pracę zmianową. No i pytanie o te dojazdy...a jesteś mocno związany z obecnym miejscem zamieszkania? Może warto pomyśleć o przeprowadzeniu się bliżej nowej pracy? Wynajęciu czegoś i odpada koszt dojazdów i marnowanie czasu.

8 godzin temu, Ali napisał:

brak prestiżu jak w obecnej firmie(przez prestiz rozumiem wyjazdy na lunche, spotkania za granica, duży szacunek wśród pracowników etc)

A to dla Ciebie takie ważne ?

 

Piszesz,że mógłbyś się rozwijać w kierunku, który Cię interesuje. To może warto zdobyć w tym doświadczenie i najwyżej za rok, dwa szukać dalej 

Edytowane przez Lupus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawowe pytanie: jak długo pracujesz w obecnej firmie, ile lat doświadczenia masz w obecnej branży.

 

Jeżeli jest to jedna z Twoich pierwszych prac i pracujesz krócej niż kilka lat - zrobisz jak chcesz, ale mocno się zastanów...

To, że osoba zatrudniająca mówi Ci, że w nowej pracy będziesz zarabiał około +50% więcej i robił tylko 1/4 tego co obecnie .... bro seriously ... a świnki latają.

 

Jeżeli nie masz 6+ lat doświadczenia, to jesteś w okresie 'ogarniania się' i uczenia 'co z czego i dlaczego'. W takim okresie lepiej pracować za mniejsze pieniądze z prestiżowej firmie i mieć możliwość pracy w 'różnych' tematach, gdyż zaowocuje to potem, gdy nie tylko będziesz miał doświadczenie praktyczne - ale również porządne CV. 'Skakaczy' nikt nie lubi - tzn zatrudnia się ich ... do czasu - i powoli dobijasz do wieku, w którym na CV patrzy się bardzo krytycznie (a szczególnie na długości zatrudnienia w poszczególnych firmach).

 

To tylko moje prywatne zdanie z perspektywy 'starego dziada' który jest 'za stary' aby go w PL zatrudnić ... pracującego obecnie w firmie daleko od kraju 'mlekiem i miodem podobno płynącym', w której jest ... jednym z najmłodszych w zespole...

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I zasiedzieć się niedobrze i skakać niedobrze.

Faktem jest, że każda nowa praca uczy czegoś innego i to właśnie nazywa się doświadczenie, którego w szkołach się nie da nauczyć.

Mnie radzono: "idź na nowe" i tak robiłem, wiele razy.

Pracodawcy zawsze będą chcieli mistrza za pół darmo i nigdy nie da się im dogodzić, ale niestety muszą się liczyć z realiami i to jest punkt dla pracownika.

Nie spodoba ci się nowa praca - zmienisz jeszcze raz.

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.12.2022 o 14:24, Ali napisał:

trakcie studiów z pracą jako specjalista.

Gratuluję, jak mam operator maszyn i urządzeń, pracuje na 3 zmiany i mam dość stawka 4200 brutto plus premia, szukam już od paru ładnych miechów pracy i znajść nie mogę, a nie szukam pracy na 3 zmiany, magazyniera, znowu operatora maszyn i urządzeń.

 

Jak tobie brakuje to po godzinach musisz dorabiać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z doswiadczenia napisze, ze najwazniejsze jest wlasnie ono. Niewiele zaluje, ale jedna z tych rzeczy jest, ze czesciej nie zmienialem zakladow pracy. Obecnie jestem na wysokim stanowisku zagranica, ale moglbym to szybciej osiagnac, bez nerwow. Przede wszystkim stawiaj na rozwoj i nauke nowych rzeczy. Nic tak nie zaprocentuje w dluzszym okresie czasu. To jest najlepsza inwestycja. jak dochodzi do tego stres i problemy zdrowotne, to w ogle nie ma sie co zastanawiac. Nawet jak w obecnym zakladzie ci podniosa. Jezeli chodzi o "obiecane" podwyzki, to nie ma czegos takiego. Albo jest tu i teraz albo w ogole nie bierz tego pod uwage. 

 

Przede wszystkim musisz wiedziec, gdzie i kim chcesz byc za 5-10-20 lat. Jaki mam CEL? To jest trudne pytanie, ale to podstawa. Inaczej gdziekolwoiek nie bedziesz bedzie ci brak poczucia sprawczosci i znaczenia. Przestaniesz lubic to co robisz i co gorsza o twojej przyszlosci zaczna decydowac inni. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.12.2022 o 14:09, Pater Belli napisał:

Przestaniesz lubic to co robisz i co gorsza o twojej przyszlosci zaczna decydowac inni. 

Ale jest też jest problem, bardzo często idzie się do pracy tam, gdzie masz możliwość, a nie tam, gdzie  chciałbyś iść, ja np. wcześniej chyba z kilka razy startowałem do policji na starych zasadach , ze możesz iść na emeryturę po 15 latach, na kierownika Produkcji, Magazynu, asystenta, nigdzie mnie nie chcieli, więc to był powód dla którego poszedłem na studia inżynierskie i dalej zacząłem się rozwijać, gdybym dostał się do Policji te 10 lat temu, nie myślałbym wogule o studiach inżynierskich, bo po co ? Tak samo jakbym został kierownikiem produkcji, magazynu, jakbym dostał szansę, ale jej nie dostałem, więc muszę się teraz męczyć, użerać, żeby coś mieć, żeby lepiej zarobić. Po studiach mgr, które właśnie zacząłem myślę o jakimś kursie, szkoleniu zawodowym, moze programowaniu, mam jeszcze czas, żeby nad tym zastanowić się, ale to dopiero po ukończeniu., o ile ukończę.

Nie mówiąc o tym, że startowałem do pracy w banku, też mnie nie chcieli.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Druid Rozumiem twoja frustracje. W roznych miejscach kraju jest inaczej i nie mozna generalizowac, ale z tego co piszesz mozna zrozumiec to nie masz pomyslu na siebie. To jest czesty problem w obecnych czasach i prawde mowiac ciezko obiektywnie cokolwiek doradzic. Czy studia robisz dla siebie? Czy pozwola ci sie rozwinac jako czlowiekowi, czy tylko ze wzgledu przyszlej pracy zawodowej. Nie wiem ile masz lat, ale czas jest najwazniejszy. Nie marnuj tych kilku lat na studia, ktore ci niec nie dadza. Chcesz byc programista, to olej studia. Lepsze wyniki uzyskasz na kursach specjalistycznych i szkoleniach dlugoterminowych. Probowales sam cos robic? Wiesz z czym sie to je? Sredni poziom studiow dziennych od kilku dekad jest katastrofalny (z doslownie paroma wyjatkami, ale tam trzeba zapie***c. Zaocznie to juz w ogole dno. Osobiscie zatrudniam ostatnio ludzi po szkolach srednich, ale z umiejetnosciami i pasja, bo po samych studiach i bez praktyki mlody czlowiek ma takie ego, ze az mi szkoda sprowadzac ich do rzeczywistosci. 

 

Nawiazujac do twoich prob dostania sie do policji. Jak bardzo tego chciales? Jak wygladalo twoje podejscie? Jak sie przygotowales? Czy wczesniej porozmawiales z kims, kto pracuje w tym sektorze? Komendantem lokalnego posterunku? 

 

Prowadzile wiele rekrutacji i widze schemat. Postawcie sie w miesjscu drugiej strony. Dlaczego chcielibyscie zatrudnic takiego kandydata jak wy? Czym sie wyroznia od innych? Jak bardzo jest oddany temu celowi. Jak dobrze sie przygotowal. Posiada wiedze i umiejetnosci, ktore pozwola firmie sie rozwijac? Jaka wartosc wniesie do danej organizacji. Zatrudnienie to jest relacja. Kazda strona chce aby sie udala. Dlugoterminowo.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Pater Belli napisał:

Czy studia robisz dla siebie?

Mam na co marnować czas i wydawać pieniądze, żeby awansować zawodowo, zmienić pracę, lepiej zarabiać.

22 minuty temu, Pater Belli napisał:

Zaocznie to juz w ogole dno.

nie na prawie , inżynierskich. Tam akurat jest bardzo wysoki w porównaniu do innych kierunków.

22 minuty temu, Pater Belli napisał:

? Czy wczesniej porozmawiales z kims, kto pracuje w tym sektorze?

Tak. 15 lat przepracujesz, wytrzymasz i masz emeryturę, teraz pracujesz do 65 roku życia i dostaniesz tylko 20 % tego co teraz zarabiasz. o ile dostaniesz, tak masz te 3500 złotych emerytury na rękę w wieku przed 40 i możesz dalej gdzieś pracować coś robić, masz jakiś dupochron.

22 minuty temu, Pater Belli napisał:

to olej studia.

Ale właśnie dzięki studiom mgr uzupełniającym mam dostęp do oprogramowania, gdzie normalnie jakoklient indywidualny musiałbym wywalić nawet 40 tys złotych i nie wiadomo czy bym się w tym realizował, a nie mam pieniędzy na wywalanie na lewo i na prawo takich kwot.  Dzięki takim studiom mam się z czego uczyć, zdobywać doświadczenie, sprawdzić sobie, czy to mi pasuje. Same tutoriale na 30 dni to ci nie wystarcza, tym bardziej jak jeszcze pracujesz na zmiany, nie mówiąco tym, jakbyś chciał wskoczyć level wyżej często potrzebne są korepetycje, a z korepetytorami jest różnie. Tak że 30 dni, czy nawet 2 tygodnie to mało czasu.

Kolejna rzecz na uczelni możesz nawet zrobić sobie jakiś kurs zawodowy, który będzie honorowany międzynarodowy zgodnie normami np. ISO

często do takiego kursu Państwo dopłaca, albo jest lepiej liczone niż dla klienta indywidualnego, firmy.

34 minuty temu, Pater Belli napisał:

Czy studia robisz dla siebie?

Otrzymujesz na oprogramowanie licencję studencką.

Edytowane przez Druid
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Pater Belli napisał:

rowadzile wiele rekrutacji i widze schemat. Postawcie sie w miesjscu drugiej strony. Dlaczego chcielibyscie zatrudnic takiego kandydata jak wy?

To swoją drogą, jednak jak zobaczysz w wielu firmach wielu ludzi pracuje po znajomościach, znam przypadek, gdzie w jednej korporacji głównym planistą produkcji jest kobieta z wykształceniem kucharskim po szkole średniej, jej mąż jest kierownikiem w tej firmie w innym dziale,  przyjęli chłopaka ze studiami inżynierskimi, biegła znajomością języka francuskiego i nie ma szansy rozwoju, tym bardziej teraz. więc wiedza rekrutera swoje, znajomości swoje.

W wielu firmach tak jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To o czym piszesz to jest sektor MSB nie korporacje. Po drugie jeżeli piszesz że twoim celem jest szybkie pójście na emeryturę, to powinienes zainwestować w kurs inwestowania lub przedsiębiorczości.

 

Nawet w IT zejdzie ci masę czasu abyś doszedł do odpowiedniego poziomu zarobkow. Dobre pieniądze to efekt uboczny pasji i szans rozwoju. Jak cię ciągnie do programowania, to projekty robisz sam podczas nauki. Jak zależy ci na dostępie do specyficznego oprogramowania, to jest kilka sposobów na jego uzyskanie. 5 lat nie jest tego warte. Szczególnie na rynku nie widzę nic sensownego coby instytucja edukacyjna posiadała licencję. Czuję że starasz się na siłę uzasadnić swój wybór. Jednak z perspektywy pracy > 20 lat w branży studia IT nie wnoszą nic czego byś w 6 miesięcy samemu nie ogarnął. Certyfikaty wymagają przyłożenia, ale to nie jest jakoś drogie.

 

Szczególnie, że program studiów jest kilka lat do tyłu, co w branży jest przepaścią. Owszem studia mają inną wartość jak poszerzenie horyzontów i zmiana myślenia, ale to też pułapka. Z drugiej strony studia to jakiś rygor i to zawsze procentuje. 

 

Jak chcesz szczegółów to pisz. Z chęcią się podziele. Życzę ci powodzenia abyś znalazł zawód i zajęcie aby wykonując je nie myślałbyś o emeryturze. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Pater Belli napisał:

. Po drugie jeżeli piszesz że twoim celem jest szybkie pójście na emeryturę,

Było, teraz jest 25 lat na mundurówce, a chciałem załapać się do policji w wieku 20 kilku lat , tak żeby być już emerytem przed 40 , jednak nie wyszło teraz iść przepracować 25 lat, będąc już po 30 średnio mi się podoba.

22 minuty temu, Pater Belli napisał:

Jak cię ciągnie do programowania, to projekty robisz sam podczas nauki.

Racja, tylko do tego potrzeba też czasu, samozaparcie nie wystarczy, jak pracujesz np. na zmiany, albo w pewnym momencie nauki  utkniesz i nie znajdziesz kogoś, kto pomoże ci wytłumaczyć, zrozumieć pewne zagadnienie, wówczas możesz utknąć i nie rozwijać się.

Programowanie, nauka program specjalistycznych, inżynierskich to już nie są proste rzeczy.

22 minuty temu, Pater Belli napisał:

studia IT nie wnoszą nic czego byś w 6 miesięcy samemu nie ogarnął.

Wo gule studia są po to, żebyś dostał papier, mógł zrobić po studiach specjalizacje, uprawnienia, mieć możliwość pracy na odpowiednim stanowisku, gdzie wymagana jest konkretne wykształcenie, mieć dostęp do specjalistycznego oprogramowania na licencji studenckiej, gdzie jako klient komercyjny trzeba wywalić trochę kasy, większość na studiach to czysta teoria.

22 minuty temu, Pater Belli napisał:

ale to też pułapka.

Bo możesz robić coś innego racja, jednak jak bierzesz za i przeciw pewnych decyzji musisz niestety podjąć jakąś decyzje, żeby nie stać w miejscu.

24 minuty temu, Pater Belli napisał:

Czuję że starasz się na siłę uzasadnić swój wybór.

Wiem, że może nie jest jakiś mega wybitny, ale lepsze to niż stanie w miejscu.

Edytowane przez Druid
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.