Skocz do zawartości

Mały żylak na łydce, co robić?


Maurycy

Rekomendowane odpowiedzi

Poważnie to raz na jakiś czas warto iść do lekarza i podzielić się wątpliwościami.

 

Ja kiedyś spytałem czy mam wątrobę po dobrej stronie bo mnie to męczyło, gość się uśmiechnął opukał palcami i powiedział, że jest na miejscu.

 

Nie ma głupich pytań w gabinecie, tak przynajmniej myślę. Co innego jakbyś chodził co dwa dni. albo na SOR. Raz do roku czy dwa na badania, okulista  jakieś prześwietlenie czy skierowanie na kolonoskopię raz na 5 lat to nie nadużycie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Piter_1982 napisał(a):

Poważnie to raz na jakiś czas warto iść do lekarza i podzielić się wątpliwościami.

 

 

Ta i powie ci dzban w przychodni że nie możesz palcem kiwnąć do końca życia 🤣

 

Jak już musisz to dobry angiolog lub chirurg naczyniowy prywatnie.

 

Ale takim jednym nie masz co się przejmować na moje bo też mam .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Maurycy napisał(a):

Ja się poważnie pytam, boje się, że może się to rozwinąć 😕 

 

Jak byś miał prawdziwego żylaka to by cie bolał że nie mógł byś chodzić,tak tylko sobie choroby szukasz. Stracisz kase na specjaliste za zwykłę "jest pan zdrowy" wez się za coś bardziej pożytecznego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Udaj się na prywatną wizytę do chirurga naczyniowego, obejrzy, zrobi USG Doppler i dowiesz się, o co chodzi.

 

Też miałem na łydce, nie za dużego. Olałem temat, ale to nic nie dało, bo w ciągu roku się jeszcze powiększył i zaczęła mnie boleć noga, skończyło się godzinnym zabiegiem i teraz jest już OK.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, MaxMen napisał(a):

 

Jeśli coś go niepokoi to może w pierwszej kolejności poszedłby do lekarza rodzinnego. 

Nie wiesz o czym ty mówisz, 80 % lekarzy nadaje się do wysłania na sybir.

 

Lekarzy unikam i idę jeśli już na prawdę trzeba i wtedy szukam DOBREGO specjalisty.

 

Gdyby moja matka i dziewczyna dalej słuchała dalej tej "służby zdrowia" to już jechały by na insulinie albo jeszcze gorzej.

 

Nie chce mi się szerzej rozpisywać problemów i historii w tym syfie zwanym NFZ bo nie będę sobie ciśnienia podnosił na noc.

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.