Skocz do zawartości

Jest miła czy podrywa - jak odróżnić?


Rekomendowane odpowiedzi

22 godziny temu, JoeBlue napisał(a):

Nikt normalny nie ma 3000 znajomych na FB.

Wiem, to szokujące, ale młodzież inaczej traktuje pojęcie "znajomy" niż my boomersi 😄 Myślę że ona wiele z tych osób zna tylko z widzenia, nawet bez wymienienia słowa. Pewnie otrzymała też wiele zaproszeń od jej nieznanych osób, a chcąc być grzeczna(+atencja) ich dodała. Tu też działał efekt domina, bo FB pokazał że ktoś z nią(koleżanką) ma np. 100 wspólnych znajomych to się naturalnie dodawało ją do znajomych.

Ja sam mam TYLKO kilkadziesiąt. Ale nie dodałem wszystkich znanych mi osób z realu. Nie dodałem tych których nie lubię, lub to są osoby z szkoły podstawowej, gimnazjum z którymi nic mnie od dawna nie łączy.

 

22 godziny temu, JoeBlue napisał(a):

Nikt normalny

Tak, Ona zdecydowanie nie jest normalna, bo z tego co wiem, jest z jednym chłopakiem od szkoły, czyli ponad 4 lata. Nawet są już zaręczeni. A jak pisałem, jest to laska za którą wielu by się uganiało. Himalajka? 😁

 

Wracając do pytania z tematu. Tyle lat przebywania z kobietami, a ja nadal nie potrafię odróżnić kiedy są miłe, a kiedy podrywają. Tak mam z dziewczyną poznaną niedawno w klubie. [opisywałem to w temacie "Jak poznawać ludzi? Jak się uspołecznić?"] Gryzie mnie to, bo mi się spodobała, ale być może dlatego, że była miła dla mnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.09.2023 o 21:08, kenobi napisał(a):

 

Odróżnienie jest bardzo proste.

 

Jeśli kobieta jest Tobą zainteresowana to zwraca uwagę na coś w Tobie. Nie na sprawy wokół Ciebie, ale na coś co jest związane z Tobą.

 

Przykładowo:

 

— O... fajny zegarek, lubię zegarki w tym stylu           — jeśli ona tak powie, to nie jest to objaw zainteresowania, bo ona jest podmiotem, mówi o sobie

 

— O... fajny zegarek, ta firma robi takie porządne      — nie jest objaw zaintersowania, bo mówi o zegarku i firmie

 

— O... fajny zegarek, lubisz takie?                         — to jest objaw zainteresowania, bo Ty jesteś podmiotem a nie zegarek

 

 

Mistrz mówił:             Kobiety to czują, a mężczyźni muszą się nauczyć.

 

 

 

 

 

Jeśli ktoś pogardliwie coś zrobił to Ty.

Nie dziwię się, że się zdystansowała.

 

Pomóc?         Nieeee... odwal się

Pomóc?         Spadaj, nie przeszkadzaj, bo wybieram, nie widzisz???

Pomóc?        Nieee... zj*b*ny ten wasz sklep, skoro taki wybór

 

 

 

 

 

 

Kobiety maja bardzo duzy problem z odbiorem informacji i polegaja na uogólnieniach, a twoje przykłady są tego dowodem. W żadnym wypadku twoje przykłady nie są tym co kasjerce powiedział autor, a jeśli kobieta tak jak piszesz pomyślała to znaczy, że musi iść do psychologa. Kolego wiedz dobrze co przekazujesz kobiecie i jeśli ona nie jest w stanie zrozumiec tego dokładnie tak jak przekazujesz to znaczy, że ona ma jakieś problemy z podstawami komunikacji. Do takich osób się niedostosowywujesz, chyba, że sam chcesz mieć problemy z komunikacją z ludźmi.

W dniu 29.09.2023 o 16:29, Zły_Człowiek napisał(a):

Zaraz się przekonamy czy faktycznie żyjesz w błędzie :P

No cóż twoje doświadczenie jasno pokazuje że albo jesteś przęciętny (lub poniżej), albo żyjesz w izolacji - stawiam na to pierwsze.

Więc nic dziwnego że masz zerowe umiejętności skoro nie masz na kim ich trenować.

Czy ja wiem czy to takie błędne koło, ogólnie ciężko się żyje z samicami, zwłaszcza tych średnich koło 30-40.

Durnowato plotkują lub grają dziwne gierki psychologiczno - emocjonalne.

Jeśli jawnie ciebie nie podrywają to faktycznie masz braki - jak zresztą większość polaków (w tym mnie).

Wiesz, kobietom zwłaszcza w handlu łatwo ten uśmiech przychodzi, one są doskonałymi aktorkami - mają za to przecież płacone.

Jeśli nie jesteś powyżej przeciętnej - każdy uśmiech powineneś traktować jako neutralne podejście niż okazję na podryw, zwłaszcza że nie masz doświadczenia w rozmowach z kobietami.

To raczej prawidłowa twoja reakcja na taki stan rzeczy, niestety żyjemy w czasach kiedy to my jesteśmy "produktami" a kobiety "klientami".

Tu raczej nie ma co się dołować na dłuższą metę - tu trzeba albo odpuścić relacje damsko męskie, albo wyrównywać swój poziom do poziomu konkurencji by zdobyć tę lepszą kobietę (o ile masz potencjał w genach - bo twój wysiłek wcale nie zagwarantuje sukcesu).

Niedawno byłem w podobnej sytuacji, więc wcale nie jest mi do śmiechu, powiem więcej - tu będzie coraz więcej takich postów jak twój ze względu na kijową demografię w PL oraz postępującą degradację rozumu społeczeństwa tinderami oraz instagramami.

Wiesz, obserwowanie kobiet do takiego stopnia wali creepem, a one ich nienawidzą.

Nie musisz aż tak mocno ich obserwować, jeśli jakaś dziewczyna jest na ciebie chętna, to jej sygnały będą bardzo czytelne że aż trudno będzie je ignorować.

Raczej nie brakuje ci samej rozmowy z kobietami, a w ogóle z ludźmi.

Powineneś z nimi więcej przybywać, albo znaleźć sobie na tyle absorbującą pracę/rozrywkę by o tym nie myśleć za dużo.

Ogólnie rzecz biorąc jak nie dostarczasz korzyści, to ludzie nie będą do ciebie pisać choćbyś sie miał zesrać.

jak czasem nawet zepsuty zegar pokaże dobrą godzinę, to tu przyznam @kenobi rację co do sposobu oraz treści mówienia,

ale szczerze mówiąc tu by nie zrobiło by wielkiej różnicy, bo nawet jeśli chodzi o "energię" mówienia to maksymalnie zyskasz miłą ale krótką rozmowę.

Raczej dziewczyny same nie zagadują (chyba że do chada, oskarka high-tiera, ewentualnie po fajkę, lub spite) więc wbrew twoim nadziejom i wyobraźni wcale nie przyszła do ciebie per se, a przyszła spęłnić swój obowiązek zawodowy - tylko i aż tyle.

Efekt halo się kłania.

Tak jak wspomniałem wcześniej, jeśli dziewczyna jest w kimś zainteresowana, to stara się by jej gesty były dość widocznie (i tu raczej podświadomie) a jak odważniejsza, to nawet nawiązać w kontakt bezpośredni.

Jednakże w dzisiejszych czasach hipergamii absolutnej, inflacji wartości facetów, oraz słabej demografii - takie rzeczy u średniaków się nie zdarzają (jak już to od zaburzonych, zdesperowanych lub mocno nieatrakcyjnych dziewczyn).

 

I tak drogi @Bezsenny_Idealista nie wierz w rady od kobiet, bo to błędna droga, one gadają co jest społecznie akceptowalne, a nie co naprawdę myślą.

Takie jak ona chce z ciebie zrobić klowna, a w rzeczywistości nie chcą tracić desperatów podbijających im ego - bo tak mimo że nimi gardzą, to nie chcą ich tracić, bo przecież zawsze można ciągnąć od nich korzyści nie dając nic w zamian. Da ci fałszywą nadzieję, a ty będziesz się zastanawiał co znowu ci nie wyszło.

 

Zastosuj jasną zasadę - brak sygnałów - brak twojej reakcji.

Sygnały to uśmiechanie się, zagadywanie, mruganie okiem itd. w taki sposób (wręcz nachalny) żebyś to zauważył.

 

Mówiąc wprost masz dwie drogi (zależne od twoich genów)

-redpill - czyli maksymalizacja swoich pozytywnych cech

- whitepill czyli MGTOW czyli odpuszczenie tego tematu damsko męskiego.

Wybór należy do ciebie.

Jeśli chcesz więcej dowiedzieć to pisz na priv.

 

I muszę ciebie ostrzec - są kobiety które mają naturę filtru ale nie są zainteresowane facetami, albo kobiety lubią testować swoją atrakcyjność.

 

@krzy_siek też dobrze prawi.

No ale takie rzeczy są dla ludzi którzy jednak są atrakcyjni, przeciętniacy raczej takich rarytasów nie dostają.

Tu mogę napisać, że gierki o których piszesz to zwykłe znęcanie się nad człowiekiem i należy takie zachowania zgłaszać. Gaslighting jest przemocą psychiczną i należy się bardzo dobrze z nim zapoznać. A także osoba, ktora w normalny sposób nie potrafi przekazać tego czego chce tylko gra jest niedojrzała i powinna nad sobą popracować.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Arnold Layne

Co do takiej ilości znajomych to rzeczywiście dziwne. Pewnie to więcej niż liczba osób w wiosce, z której pochodzi :D

 

Samemu jestem w tym staroświecki i ciężko mi zrozumieć dodawanie osób, których nie znam. Jeśli otrzymam jakieś zaproszenie raz na ruski rok to od razu pytam w jakiej sprawie lub czy się znamy i jak nie to żegnam i kasuje.

 

Zgromadziłem w ten sposób zawrotne ~40 osób w znajomych na przestrzeni 30 lat życia. Z każdą z tych osób co najmniej raz w życiu rozmawiałem dłuższą chwilę lub łączyły nas interesy: praca, szkoła, kurs. Jeżeli miałbym odliczyć tych, z którymi na dzień dzisiejszy nic mnie nie łączy i nie utrzymujemy regularnych kontaktów to powinienem zostawić na liście może 5 osób. Wśród ostatniej piątki jest jedna osoba, z którą piszę częściej niż raz na rok / dwa, ponieważ ostatnio łączą nas sprawy zawodowe (facet dla ścisłości).

 

W dniu 3.10.2023 o 13:01, Brat Jan napisał(a):

"Nieodgadnione są ścieżki kobiecego umysłu".

Należy Ci sie złota czcionka.

Dziękuję serdecznie, po Twojej korekcie brzmi lepiej, bo uniwersalnie.

Edytowane przez Bezsenny_Idealista
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Druid napisał(a):

Ja nie dodaje, tam gdzie nie ma użytkownik żadnych zdjęć.

Trochę zalatuje to od razu "fejkiem", tutaj przyznam rację. Z drugiej jednak strony samemu nie posiadam ani jednego zdjęcia i mam pustą tablicę, bo nic nawet tam nie komentuje. Raczej wejdę popatrzeć na memy i posty z kilku ciekawych stron raz czy dwa dziennie albo sprawdzić czy znajomi jeszcze żyją :)

Osobom, które znam brak zdjęć i aktywności nie przeszkadza, bo wiedzą że bardzo ważna jest dla mnie moja prywatność.

 

Powracając do tematu dyskusji, wiem że odsunięciem social mediów na margines życia jednocześnie ucinam sobie możliwość autoprezentacji i poznania potencjalnie fajnych kobiet online, ale chęć spokoju ducha i prywatność wygrywa. Jeśli kiedyś zostałbym prezydentem to nie ma na mnie haków ani sieci powiązań :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.09.2023 o 18:44, Zły_Człowiek napisał(a):

No cóż, zawsze będę powtarzać - kobiety to są obłudnicy najwyższego stopnia, są istotami emocjonalnymi, a że fałsz daje najlepsze emocje, to kochają fałsz i obłudę - taka ich natura, niestety.

O rany jakie to prawdziwe, emocje zawsze górą, nie logika ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem jedynym pewnym sposobem na sprawdzenie czy dziewczyna jest miła czy podrywa to po prostu pociągnięcie tematu i umówienie się z nią.

 

A jeżeli chodzi o baby to mega wkurwia mnie to, że ciagle mam przypadki że dziewczyna sama nawiązuje kontakt, jakiś drobny flirt, śmianie się z żartów, drobna przysługa, iskierki w oczach, nawet dwuznaczne teksty a gdy obczaję taką dziewczynę na FB to sie okazuje że ma chłopa.

W tym roku już z 5 takich przypadków miałem, prowadzi to do frustracji. Nie jestem na tyle dynamiczny aby wyrywać baby i raczej poznaję je przypadkiem, znajomi, robota i muszę czekać aż którejś tam wpadnę w oko.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Władimir Władimirowicz napisał(a):

A jeżeli chodzi o baby to mega wkurwia mnie to, że ciagle mam przypadki że dziewczyna sama nawiązuje kontakt, jakiś drobny flirt, śmianie się z żartów, drobna przysługa, iskierki w oczach, nawet dwuznaczne teksty a gdy obczaję taką dziewczynę na FB to sie okazuje że ma chłopa.

W ciągu 2 miesięcy ostatnich, miałem dwa takie przypadki.

Oczywiste próby nawiązania flirtu lub związku.

Pierwsza, mężatka, na koniec mowiła że może męża zostawić jakby co.

Druga, mężatka, puszczała oko z uśmiechem mówiąc musimy  się kiedyś spotkać.

 

Mocno mnie to przybiło, bo mimo że miałem obraz świata urealniony lekturą i nabywaniem wiedzy teoretycznej, to w praktyce u mnie było to mniej dostrzeżone. I chodziłem struty przez 3 tygodnie, teraz jeszcze się nie 'wyleczyłem', dla 30-letniego faceta jakim jestem, jest to trochę strzał w twarz, bo chciałbym kiedyś założyć rodzinę, a czasy są jakie są, jak żona pozna kogoś tajemniczego i godnego zaufania (jak np. ja byłem dla tych 2 mężatek) to może mnie zdradzać. Te dwie kobiety to były "skromne uczynne myszki". Bez żadnych oznak szaleństwa i nielojalności. 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.