Skocz do zawartości

Dobry, trwały związek


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 21.11.2023 o 15:36, maria napisał(a):

Po dwóch miesiącach czytania forum wiem już że większość Panów ma tu bardzo negatywne doświadczenia i/lub wyobrażenia o związkach z kobietami, ale jednocześnie dostrzegam często taką tęsknotę czy pragnienie "normalnej kobiety" i "normalnego związku". Czy macie zatem jakieś doświadczenie lub obserwacje z bliskiego otoczenia gdzie te dobre związki i dobre kobiety jednak występują? Jeśli tak to czym się one charakteryzują, jakie cechy partnerów lub środowiska sprzyjają trwałości i satysfakcji w związku według Was? Chciałabym tu zebrać jakieś pozytywne aspekty trwałych związków, o ile w ogóle takie widzicie i powody, które sprawiają że danej parze udało się taki związek zbudować. 

Nie znam osobiście ale na podstawie eliminacji tego co rozwala związki to widzę to tak. 
Mniej więcej na równym poziomie finansowym, z jego lekką przewagą. Na podobnym poziomie atrakcyjności co by nie było toksycznej zazdrości. 
W podobnym wieku z racji na podobne potrzeby życiowe. I tu on też powinien byc lekko starszy.
Powinny być choć częściowo wspólne zainteresowania poza seksualne. Powinni być wzajemnie w swoim typie. I być świadomymi siebie samych oraz dlaczego są z tą a nie inną osobą.
Powinni mieć tożsame poglądy na przyszłość i życie, na politykę również.
Powinni wspierać wzajemnie swoje aspiracje i pasje. 
Być swoimi psychoterapeutami
 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem, co rozwalało, moje związki, jeżeli chodzi o moje cechy i osobowość, bo sobie to przeanalizowałam.

 

1. Brak emocjonalności. 

Przykładowo, mężczyzna miał jakąś stresującą sytuację, bądź bardzo szczęśliwą, dawałam wsparcie, słowa otuchy, ale nie reagowałam na to emocjonalnie. 

Dalej wiąże się to z brakiem fochów, awantur, ja mam wyjebane ogólnie w takie rzeczy jak: złość, gniew, smutek, nadmierne szczęście, wszelkie skrajności. U mnie zawsze równowaga, a jak mam spadek wibracji, to chowam się pod kocem, motywuje i idę dalej. Ale moje emocje nie oddziałują na nikogo. 

Ta moja równowaga, dla osób, które jej nie mają, jest trudna, bo tym samym ciężko wywołać we mnie jakieś emocje, a często ludzie na nich bazują.

2. Brak odkładania rzeczy na swoje miejsce.

Niby śmieszne, ale kto się odnajdzie w czyimś chaosie? Dla mnie rzeczy to tylko rzeczy nie przypisuję im miejsca.

3. Brak konsumpcjonizmu.

Żyję minimalistycznie, nie znam marek, nie mam potrzeb finansowych takich jak: wypasiony zegarek, wypasione buty. Jestem wdzięczna za to co mam, mam potrzebę jakąś, to kupię coś, nie zastanawiając, się co to. Nie mam potrzeby jeżdżenia na wakacje, bo jestem szczęśliwa sama w sobie w każdym miejscu, niezależnie od sytuacji. Czasem coś mnie podłamie, stracę równowagę, ale to są chwile i umiem być w tym sama, jak w każdej sytuacji.

4.  Zadaniowość, celowość i pasje.

Zawsze stawiałam na umiejętności, wiedzę, rozrywki rozwijające. Żyjąc z osobą, która ciągle się rozwija, coś czyta, też może być to trudne, bo czas, jaki temu poświęcam, jest większy niż czas, który poświęcam drugiej osobie. Jak ktoś chce mojej uwagi, to ją daję, ale sama z siebie się o nią nie upominam, nigdy.

 

Ogólnie, przy mnie można czuć, że mam wyjebane na kogoś. XD

Ale w to też mam wyjebane, że ktoś się tak czuje, bo nie biorę odpowiedzialności za czyjąś emocjonalność.

 

Więc no. :D

 

No a 5. To to, że często cisnę bekę. Ludzie nie umieją lawirować w moim poczuciu humoru, tylko pojedyncze jednostki wiedzą co jest żartem, a co nie.

 

Ostatnio kolega mi powiedział, kurde Lalka, znamy się ponad rok, przegadaliśmy wszystkie tematy, wiele godzin rozmów, a ja nic o Tobie nie wiem, a w tym jesteś tak świetnym mówcą, sprzedajesz wartości, mądrości, motywujesz, inspirujesz, wypowiesz się na każdy temat, ale robisz to w taki sposób, że nikt o Tobie nic nie wie.

 

I to prawda. 

 

Moja mama mówi, że ja mówię prawdę, tylko wtedy jak się pomylę, i to też jest prawda.

 

Plusami dla mężczyzny, który znalazł się w pobliżu mojej energii, zawsze są takie, że robi krok, dwa, lub trzy do przodu w swoim samorozwoju, karierze.

 

Więc, odnosząc pytanie tematu do swojej osoby, to najważniejsza jest w relacjach: samodyscyplina, samokontrola, samoakceptacja. Jeżeli druga jednostka tego nie ma, to traci się czas. 

Druga osoba musi być na takim samym poziomie emocjonalnym, a do tego inteligentna emocjonalnie i z wysokim iq, bo inaczej to mogiła.

A moja postawa i sposób bycia, wykończy emocjonalnie nawet najbardziej toksyczne osoby, bo ja nie wejdę w żaden schemat, nie dam żadnej reakcji i się nie ugnę.

Ja wiem, w którą stronę mam iść i jak mam iść.

 

Nie wiem, czy kiedyś na forum napisałam tak prywatny post odnoszący się do mojej osoby. :D

 

 

 

 

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.