Skocz do zawartości

Klimaty BDSM - wskazówki


tony86

Rekomendowane odpowiedzi

Poznałem pannę na mieście późną porą, wylądowaliśmy u mnie. Odpaliła mi się fantazja w klimatach dom/sub, panna wkręciła się mocno w temat. W trakcie seksu gadałem jej różne głupoty - opierdzielałem za to że idzie do łóżka ze świeżo poznanym facetem, mówiłem że ją zerżnę w dupę, że jest moją własnością, i może robić tylko to na co jej pozwolę, kiedy jej pozwolę. Generalnie to się po prostu odpaliłem - lubię takie dominujące klimaty, ale zwykle ograniczało się to u mnie do mocniejszej akcji (której i tu nie pominąłem), ale bez takiego wjazdu na psychę.

 

I teraz ciąg dalszy. Napisałem, by może do mnie wpadła jakoś na tygodniu, i otrzymałem odpowiedź że skoro nie ma wyboru to będzie, i żebym żadał a nie proponuję.  Trochę zdębiałem, tymbardziej że to taka laska w typie słodkiej dziewczynki. No ale okej. Napisałem kiedy ma być, jak ma się ubrać, i zakazałem jej masturbacji do końca tygodnia. Via SMS łatwo, ale ogólnie temat takiej dominacji nie tylko fizycznej ale też psychologicznej to dla mnie ląd nieodkryty, siedzę i myślę nad jakimiś urozmaiceniami. 

 

Jak ktoś ma doświadczenie w temacie, chętnie posłucham na co uważać.

Za wszelkie pomysły na urozmaicenie również z góry dzieki.

 

O dziewczynie - 30 lat (ja 37), mulatka z RPA, inteligentna, native speaker, 7/10, dla mnie osobiście 8/10.

O jej życiowej sytuacji nic w zasadzie nie wiem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, HeadBolt said:

Różnica wieku jest to traktuj ją jak córeczkę i postępuj jak z dzieckiem kary/nagrody itp

Choć przy 30l to już trochę średnio pasuje

 

Śmiechłem z własnego podejścia. O karach pomyślałem, o nagrodach innych niż wiadoma wcale ;)

Także dzięki.

 

Wiek myślę nie robi tu różnicy, chodzi o klimat. Temat małej dziewczynki jak najbardziej pasuje, w tym klimacie również wchodziłem trochę w ramach dirty talk, niegłupie więc pociągnąć to i poza łóżkowe klimaty.

 

Jedną rzecz nadmienię - nie chciałbym wchodzić jej na psychę za bardzo, bo LTR z nią nie szukam. Teoretycznie można wydawać bardziej angażujące żądania, a z tego co czytam to nawet po trochu o to w tym chodzi - by dawać żądania które generalnie stawiają do pionu także życiowo, "discipline and structure". Natomiast ze wspomnianego powodu wolałbym jednak ograniczyć ten klimat do samych spotkań, i ew. komunikacji pomiędzy nimi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na wszelki wypadek dokumentuj rzeczy, które będą potwierdzać konsensualność układu. Mam spore doświadczenie z obcowaniem z towarzystwem. Pojedyncze przypadki zdarzają się okej, ale ogrom osób zaburzonych, które w klimacie szukają ...terapii? - jakoś tak. Przezorny zawsze ubezpieczony, a jeżeli rzecz się dzieje w polsce to środowisko BDSM to basen z wężami :)

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem parę miesięcy w takim układzie. O ile lubię dominować, to jednak długofalowo nie było to dla mnie. Przy takim podejściu do kobiety nie potrafiłem jej szanować. 

 

Ale czas zabaw i harców bardzo miło wspominam. Aczkolwiek im dłużej tym taki seks był męczący. Ciężka orka i niemalże kardio ;) Odkrywaj i baw się, wspomnień nikt Ci nie zabierze :)

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minutes ago, Spellman71 said:

Tak na wszelki wypadek dokumentuj rzeczy, które będą potwierdzać konsensualność układu.

 

Słuszna uwaga.

 

29 minutes ago, Spellman71 said:

Pojedyncze przypadki zdarzają się okej, ale ogrom osób zaburzonych, które w klimacie szukają ...terapii?

 

Mógłbyś rozwinąć? Masz na myśli ogólny życiowy nieogar, rozwiązanie konkretnych problemów, czy też, hmm, coś w rodzaju leczenia alkoholizmu wódą?

 

29 minutes ago, Spellman71 said:

a jeżeli rzecz się dzieje w polsce to środowisko BDSM to basen z wężami

 

To nie żadne środowisko, raczej losowy odpał, ani ona nie ma w tym większego doświadczenia (wspominała że było to dla niej coś nowego), ani ja tymbardziej. Niemniej, ciekawy temat, mógłbyś rozwinąć?

 

12 minutes ago, Atanda said:

Byłem parę miesięcy w takim układzie. O ile lubię dominować, to jednak długofalowo nie było to dla mnie. Przy takim podejściu do kobiety nie potrafiłem jej szanować. 

 

Mam do tego spory dystans, wydaje mi się że nie ma to dla mnie wpływu na jej ocenę. Z naciskiem na wydaje mi się. Ale długofalowo też tego nie widzę gdyż....

 

12 minutes ago, Atanda said:

im dłużej tym taki seks był męczący. Ciężka orka i niemalże kardio

 

no właśnie. Imho w seksie najfajniejsza jest wymiana energii, przy czym nie jest to wymiana symetryczna, facet wkłada jej znacznie więcej. A w tym wypadku odpalasz dodatkowe nitro. W niedzielę moja energia seksualna osiągnęła poziom zero. 

 

Jako osoba doświadczona w temacie, masz może jakieś fajne tipy, pomysły, najlepsze wspomnienia? 

Edytowane przez tony86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, tony86 napisał(a):

Mógłbyś rozwinąć? Masz na myśli ogólny życiowy nieogar, rozwiązanie konkretnych problemów, czy też, hmm, coś w rodzaju leczenia alkoholizmu wódą?

Nie wiem jak to wytłumaczyć. Np. laska która ma tysiąc różnych zaburzeń i traum, od narcyzmu, po niską samoocenę przez zaburzenia obsesyjno kompulsywne i osobowość borderline udziela się w klimacie zamiast udać się psychiatry. I jest masa takich osób. W zasadzie większość damskiej części towarzystwa. A jeżeli nie daj boże ktoś poczuje się ofiarą - to wszyscy dostają pierdolca, niezależnie czy wina jest i jaki jest jej rozmiar. 
Zajebiście trudno o niewiastę zdrową na umyśle, która Ci potem nie będzie robić jakichś jazd, więc  trzeba dobrze trzymać ramę i się zabezpieczać właśnie w postaci dowodów, że się zgadzała formę układu. 

 

 

10 minut temu, tony86 napisał(a):

To nie żadne środowisko, raczej losowy odpał, ani ona nie ma w tym większego doświadczenia (wspominała że było to dla niej coś nowego), ani ja tymbardziej. Niemniej, ciekawy temat, mógłbyś rozwinąć?

A myślałem, że poznałeś laskę co ma coś więcej wspólnego z tzw. klimatem. Mimo wszystko preferencje odnośnie bycia karconą wskazuje na zaburzenia na pewno BDlg czyli popularne Daddy Issues. 

Przez kilka lat robiłem materiały wizualne dla klientów z towarzystwa BDSMowego. Stąd się opatrzyłem i napatrzyłem. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Spellman71 napisał(a):

Nie wiem jak to wytłumaczyć. Np. laska która ma tysiąc różnych zaburzeń i traum, od narcyzmu, po niską samoocenę przez zaburzenia obsesyjno kompulsywne i osobowość borderline udziela się w klimacie zamiast udać się psychiatry. I jest masa takich osób. W zasadzie większość damskiej części towarzystwa. A jeżeli nie daj boże ktoś poczuje się ofiarą - to wszyscy dostają pierdolca, niezależnie czy wina jest i jaki jest jej rozmiar. 
Zajebiście trudno o niewiastę zdrową na umyśle, która Ci potem nie będzie robić jakichś jazd, więc  trzeba dobrze trzymać ramę i się zabezpieczać właśnie w postaci dowodów, że się zgadzała formę układ.

 

O to, to. Przerabiałem to. Wszelkie Panie lubiące przekraczać granice jakie poznałem miały "daddy issue" I niższą atrakcyjność (były grube). Seks petarda, otwartość na nowości niesamowita, ale konsekwencje...  Próba wmówienia ciąży. Pomimo tego, doszedłem w gumie, poza Panią, a kalosza spuściłem w kiblu przez miesiąc chodziłem struty. 

 

Druga kwestia to Twój mindset. Jeśli jesteś graczem to śmiało. Mnie zjadały nerwy. Przy mocniejszej zabawie, łatwiej zapomnieć o ochronie, a potem psycha wariuje gdy widzi małe dziecko. Druga rzecz, mieć przypadkowego potomka z Panią, która lubi te klimaty... Rzecz ryzykowna.

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, tony86 napisał(a):

Jako osoba doświadczona w temacie, masz może jakieś fajne tipy, pomysły, najlepsze wspomnienia? 

Nie określiłbym siebie jako osoby doświadczonej. Dużym plusem jest możliwość testowania wielu fantazji. Mała szansa, że spotkasz się z odmową. A jak czegoś nie będzie mogła zrobić, to powiedz żeby poszukała Ci koleżanki która to zrobi. Z tipów, to pytanie co Cię kręci. To powinieneś wiedzieć lub to odkryjesz. 

Jednym z zabawniejszych wspomnień było, to że po jednej z dłuższych zabaw byłem autentycznie wymęczony. Jakbym przebiegł maraton, a kondycja u mnie jest bardzo dobra. Z drugiej strony w zasadzie nie szło z nią uprawiać klasycznego seksu. Ja to bywam romantyczny, więc tego mi brakowało. No ale nie można mieć wszystkiego. 

 

Tak jak pisał brat @Spellman71na ogół takie panie są mniej lub bardziej zaburzone. Ja miałem kłopot z wycofaniem się z takiej relacji, pani czuła się mocno odrzucona. Zaburzone panie z odrzuceniem nie są przewidywalne. Także warto żebyś nie wprowadzał ją w swoje życie, social media itp. Minimalizuj ryzyko. Pani poprosi żebyś ją uderzył w ramach zabawy, a potem zmieni zdanie. 

 

Have fun!

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Spellman71 napisał(a):

Przez kilka lat robiłem materiały wizualne dla klientów z towarzystwa BDSMowego. Stąd się opatrzyłem i napatrzyłem. 

Rozszerzenie tematu dotyczące zaburzonych pań byłoby dla wielu z nas edukujące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Brat Jan napisał(a):

Rozszerzenie tematu dotyczące zaburzonych pań byłoby dla wielu z nas edukujące.

W sumie to taka hiperbola "normalnego" - waniliowego świata. Generalnie zasada jest prosta. Psychologia ewolucyjna - nic więcej.  W przypadku kobiet jeśli chodzi o preferencje to wszystko chu*. Tylko psychologia ewolucyjna i jeszcze większe zezwierzęcenie. Kobiety w towarzystwie określają się jako np. dominujące i tam sobie poganiają uległych. Jednakże, gdy pojawia się sensowny samiec, wszystkie dominki  stają się potulne jak kotki, naturalnie ich "dominacyjna natura" znika jak za dotknięciem magicznej różdżki. Laski identyfikujące się jak "poliamoryczne" tak naprawdę dorabiają teorię do swojej rozwiązłości, kiedy im to pasuje. Bo o lepszych samców - niby wszystkie otwarte i bez zobowiązań - nagle gryzą się ze sobą i dogryzają jak kury. Na poziomie gryzących się "Dżesik " pod dyskoteką. 

Towarzystwo uwielbia dramy i łatwo o dramę o której będzie dyskutował na Munchach ( ichniejszych spotkaniach) Gdańsk, Warszawa, Wrocław, Kraków. Dlatego im mnij mówisz o swoim "waniliowym" życiu - tym lepiej dla Ciebie. Najlepiej nie mów wcale, albo rzucaj ogólnikami. 

Jeśli chodzi o wspomniane dramy to emocje są prawem, jeżeli jakaś niewiasta na portalu danej społeczności napisze elaborat jak to ktoś ją skrzywdził to liczne w towarzystwie lewatywki zaraz zrobią z tego gwałt psychiczny, a danego chłopa zlinczują gdzie się da w ramach społeczności. 
Wielu tzw. "dominujących" to często spermiarze i "nice guy'e" kreujący jakiś obraz siebie.Gdy niewiasta nakręci aferę, rodzą się rycerze. Generycznie dominujący faceci to promil. 
Widziałem kilku takich zniszczonych chłopów przez jakieś bzdury. Dlatego też między innymi wycofałem się ze współpracy z towarzystwem, bo zobaczyłem, że wystarczy tylko słowo, by zrobić ze mnie jakiegoś potwora. 

Pisząc z panią z towarzystwa BDSM musisz mieć świadomość, że na 90 procent rozmowa będzie analizowana na ogólnopolskim discordzie związanym z tematem, na kanale kobiecym, gdzie  niewiasty będą wyszydzać każde Twoje słowo. I jak nie jesteś chadem co najmniej 9/10 to 5 Katarzyn w wadze 130kg uzna, że jesteś toxic i pozamiatane...

Generalnie trochę brzydziłbym się kontaktami z paniami, które chodzą na eventy BDSM i udzielają się w towarzystwie. Chociaż umówmy się, że nie jest to to samo co Swingersi, to jednak częste są podmianki, zamianki, czworokąty, pięciokąty. Rotacja ludzi jest spora, także na poziomie krajowym. Niby wszyscy trąbią o  bezpiecznym seksie, regularnych badaniach i szeroko pojętej higienie, to prawda jest taka, że masa ludzi jebie się na zasadzie 'zaufania". A jak komuś coś wyjdzie to jest wielki popłoch, bo się okazuje, że trzech przystojniaków obsługiwało całe województwo niewiast z klimatu w wieku 18-45. 



O samych zaburzeniach.... do wyboru do koloru, od jakichś fobii, po narcyzm, niedowartościowanie, dwubiegunówki i border line. Większość pań karcąc "uległych" albo samemu oddając się uleganiu rekompensuje sobie brak atencji, jakieś niespełnione fantazje,  np. o byciu zabawką którą się dzielą. Grupki wzajemnej adoracji, jakieś intrygi, cholera wie co jeszcze. A nie ma nic gorszego jak odrzucona kobieta. Sporo kobiet i mężczyzn to faktyczne świry potencjalnie niebezpieczne. 

Natomiast jak podpadniesz no to jest bezwzględnie, kłamstwa, naginanie faktów, by zrobić z siebie jak największą ofiarę. Niewiasty nie mają żadnej litości.  Jakbyś np. zebrał wszystkie borderki z miasta i wrzucił na jedną imprezę. - Witamy na evencie BDSM. Nikt nie cofnie się przed niczym. 
Natomiast ichniejszy 'facebook dla zboczuszków' - nie będę podawał linka to ogromny ściek z filozoficznymi wywodami julek i komunistek i skrzywdzonych niewiast, a także siedlisko wszelkich dram i spermiarstwa ponad miarę tłumaczonego "uległością". Normalnie liżą laski w komentach jak dziadki na fotce. 

Lubisz sobie skarcić szmatę i przypierdolić np. pasem? Proszę bardzo. Tylko trzymaj ramę i nie mów nic o swoim prywatnym życiu.

Ja robiłem zdjęcia i filmy za opłatą, ale bardzo często miałem propozycje seksu za sesję, czy nagranie filmu. Odmawiałem, bo szukałem tam zawodowej niszy, a nie seksu. Poza tym jak wyżej, trochę fujka. 
Jak zwykle otwarte i tolerancyjne towarzystwo okazało się toxic max. 

Sorry za chaotyczny post, nie wiedziałem od czego zacząć.

 

  • Like 8
  • Dzięki 4
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, tony86 napisał(a):

opierdzielałem za to że idzie do łóżka ze świeżo poznanym facetem, mówiłem że ją zerżnę w dupę, że jest moją własnością, i może robić tylko to na co jej pozwolę, kiedy jej pozwolę. Generalnie to się po prostu odpaliłem - lubię takie dominujące klimaty

Mi się wydaje, że to jeszcze nie BDSM, a bardziej zwykła dominacja?

@Spellman71?

Dzięki za rozwinięcie tematu.

Czyli najbezpieczniej praktykować z jakąś, która nie należy do tego "kółka różańcowego"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Brat Jan napisał(a):

Czyli najbezpieczniej praktykować z jakąś, która nie należy do tego "kółka różańcowego"...

Tak, dla mnie osobiście jeśli miałbym takie preferencje seksualne to udzielanie się w tzw. klimacie to redflag. 

 

3 minuty temu, Brat Jan napisał(a):

Mi się wydaje, że to jeszcze nie BDSM, a bardziej zwykła dominacja?

Układ typu BDlg ( Big Daddy - little girl) lub dominujący-uległa. gdzie ktoś decyduje jak o różnych aspektach czyjegoś życia to jak najbardziej układ BDSM. BDSM to nie tylko fizyczne praktyki, ale także też pewien rodzaj prowadzenia r relacji. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.01.2024 o 21:05, tony86 napisał(a):

Poznałem pannę na mieście późną porą, wylądowaliśmy u mnie. Odpaliła mi się fantazja w klimatach dom/sub, panna wkręciła się mocno w temat. W trakcie seksu gadałem jej różne głupoty - opierdzielałem za to że idzie do łóżka ze świeżo poznanym facetem, mówiłem że ją zerżnę w dupę, że jest moją własnością, i może robić tylko to na co jej pozwolę, kiedy jej pozwolę. Generalnie to się po prostu odpaliłem - lubię takie dominujące klimaty, ale zwykle ograniczało się to u mnie do mocniejszej akcji (której i tu nie pominąłem), ale bez takiego wjazdu na psychę.

 

Kobiety to lubią. 😁

 

W dniu 9.01.2024 o 21:05, tony86 napisał(a):

I teraz ciąg dalszy. Napisałem, by może do mnie wpadła jakoś na tygodniu, i otrzymałem odpowiedź że skoro nie ma wyboru to będzie, i żebym żadał a nie proponuję.  Trochę zdębiałem, tymbardziej że to taka laska w typie słodkiej dziewczynki. No ale okej. Napisałem kiedy ma być, jak ma się ubrać, i zakazałem jej masturbacji do końca tygodnia. Via SMS łatwo, ale ogólnie temat takiej dominacji nie tylko fizycznej ale też psychologicznej to dla mnie ląd nieodkryty, siedzę i myślę nad jakimiś urozmaiceniami. 

 

Jak ktoś ma doświadczenie w temacie, chętnie posłucham na co uważać.

Za wszelkie pomysły na urozmaicenie również z góry dzieki.

 

To nie jest nic trudnego. Wystarczy jej demonstrować, że Ty jesteś wyżej od niej, a ona to Twoja niewolnica, własność, pozbawiona prawa do decydowania o sobie suczka. I kazać jej mówić, zachowywać się zgodnie z tym. Ostre rżnięcie, poniżanie, a potem ona ma podziękować swojemu władcy za ogromny zaszczyt bycia rżniętą jego boskim penisem. Itd itp. 

 

W dniu 9.01.2024 o 22:44, Spellman71 napisał(a):

Tak na wszelki wypadek dokumentuj rzeczy, które będą potwierdzać konsensualność układu. Mam spore doświadczenie z obcowaniem z towarzystwem. Pojedyncze przypadki zdarzają się okej, ale ogrom osób zaburzonych, które w klimacie szukają ...terapii? - jakoś tak. Przezorny zawsze ubezpieczony, a jeżeli rzecz się dzieje w polsce to środowisko BDSM to basen z wężami :)

 

Nigdy nie słyszałem, aby ktoś miał problemy prawne przez BDSM. Może są takie przypadki, ale to raczej nie jest nic częstego. 

 

Z tymi zaburzeniami i szukaniem w tym terapii, to z jednej strony tak, ale z drugiej strony też nie należy przesadzać. Wiele kobiet BDSM po prostu chce się fajnie bawić w "ostrzejszym" klimacie. One się narkotyzują zwierzęcością, przemocą, dominacją i uległością... Czyli tym co ogólnie podnieca kobiety, także te "normalne".

 

Poza tym, kobiety spoza BDSM też nie są wzorami zdrowia psychicznego. Z nim też jest "zależy na kogo trafisz".

 

 

W dniu 9.01.2024 o 23:29, horseman napisał(a):

O to, to. Przerabiałem to. Wszelkie Panie lubiące przekraczać granice jakie poznałem miały "daddy issue" I niższą atrakcyjność (były grube).

 

Grube kobiety to psychiczny syf.

 

W dniu 10.01.2024 o 13:03, Spellman71 napisał(a):

Kobiety w towarzystwie określają się jako np. dominujące i tam sobie poganiają uległych. Jednakże, gdy pojawia się sensowny samiec, wszystkie dominki  stają się potulne jak kotki, naturalnie ich "dominacyjna natura" znika jak za dotknięciem magicznej różdżki.

 

Tak. To jest rodzaj hipergamii. "Dominująca" kobieta pogardza normalnymi facetami, czerpie przyjemność z ich poniżania, ale przy odpowiednim facecie staje się potulną kotką. To jest klasyczne "kobieta gnębi beciaka, a dogadza alfa", tylko w bardziej intensywnym wydaniu. 

 

W dniu 10.01.2024 o 13:03, Spellman71 napisał(a):

Wielu tzw. "dominujących" to często spermiarze i "nice guy'e" kreujący jakiś obraz siebie.Gdy niewiasta nakręci aferę, rodzą się rycerze. Generycznie dominujący faceci to promil. 

 

Tak. 

 

W dniu 10.01.2024 o 13:03, Spellman71 napisał(a):

I jak nie jesteś chadem co najmniej 9/10 to 5 Katarzyn w wadze 130kg uzna, że jesteś toxic i pozamiatane...

 

Na szczęście nie aż tak, ale coś w tym jest. Tylko to ma swoją drugą stronę. Tak jak Katarzyny 100 kg próbują wykorzystać BDSM jako narzędzie do "wielkiej seksualnej przygody" (not going to happen), tak samo Janki 5/10 myślą, że jeżeli wkręcą się w BDSM, to będą królami seksu. Nope. W BDSM też działa Sexual Market. Ogólnie, w BDSM czy poza nim, wiele problemów robią ludzie z niskim/średnim SMV, którzy próbują wymusić na świecie traktowanie ich jak ludzi z wysokim SMV. Gdy im to się nie udaje, to popadają w frustrację i toksyczne zachowania. 

 

W dniu 10.01.2024 o 13:03, Spellman71 napisał(a):

Generalnie trochę brzydziłbym się kontaktami z paniami, które chodzą na eventy BDSM i udzielają się w towarzystwie. Chociaż umówmy się, że nie jest to to samo co Swingersi, to jednak częste są podmianki, zamianki, czworokąty, pięciokąty.

 

Tak. Akcje typu "kilku facetów jednego wieczoru" nie są tam niczym dziwnym. 

 

Z drugiej strony, niektóre kobiety BDSM są bardzo fajne. Między innymi potrafią wejść bardzo mocno w rolę uległej niewolnicy służącej mężczyźnie. Normalna kobieta się do tego nie umywa. Odpowiednia BDSMka to partnerka idealna. Ją podnieca bycie posłuszną niewolnicą swojego mężczyzny. 😁 I wbrew pozorom, w takich przypadkach taka kobieta może zapewnić wierność i stabilność. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Armengar napisał(a):

Nigdy nie słyszałem, aby ktoś miał problemy prawne przez BDSM. Może są takie przypadki, ale to raczej nie jest nic częstego. 

Nie no jak nie słyszałeś to faktycznie. Na pewno nic takiego się nie dzieje i nie jest częste.  Warto się zabezpieczać nie tylko jeśli chodzi o kwestie stricte prawne, ale także potencjalny ostracyzm środowiska. 

Kilku znajomych riggerów zaczyna spisywać umowy, a ludzie zaprzyjaźnieni stają się bardziej wybiórczy. 

 

Godzinę temu, Armengar napisał(a):

Z tymi zaburzeniami i szukaniem w tym terapii, to z jednej strony tak, ale z drugiej strony też nie należy przesadzać.

Trudno powiedzieć. W trzecim roku zacząłem zauważać więcej, układów, układzików, kółek wzajemnej adoracji i takich bezczelnych zachowań ze strony niewiast wzlędem mężczyzn z towarzystwa. Wykonując swoja robotę nasłuchałem się od jednych i drugich i o trzecich. Sam też na eventach byłem świadkiem wielu dziwacznych akcji.
 

 

Godzinę temu, Armengar napisał(a):

Tak jak Katarzyny 100 kg próbują wykorzystać BDSM jako narzędzie do "wielkiej seksualnej przygody" (not going to happen), tak samo Janki 5/10 myślą, że jeżeli wkręcą się w BDSM, to będą królami seksu.

 

Oj im się udaje... przynajmniej Katarzynom. Wystarczy poczytać komentarze na znanym portalu na F-life, lub zajrzeć losowej niewieście do skrzynki odbiorczej. Bo Janki zostają faktycznie zbesztani. 

 

Godzinę temu, Armengar napisał(a):

Na szczęście nie aż tak, ale coś w tym jest.

Niestety miałem możliwość zobaczyć na własne oczy kanał kobiecy na jednym z największych DC ogólnopolskich związanych z klimatem. Niewiasty, których nikt normalny kijem by nie tkną debatują nad akceptacją lub nie poszczególnych samców. Często dla młodszych i atrakcyjniejszych dziewcząt. Analogicznie na męskim takich tematów nie ma. 

 

Godzinę temu, Armengar napisał(a):

SMV, którzy próbują wymusić na świecie traktowanie ich jak ludzi z wysokim SMV. Gdy im to się nie udaje, to popadają w frustrację i toksyczne zachowania. 

 

To prawda, wielu szczególnie mężczyzn oczekuje określonego traktowania tylko ze względu na określenie preferencji. A to tak nie do końca działa. jak wspominałem wcześniej klimat to taka hiperbola społeczeństwa. Wszystko jest zminiaturyzowane i skondensowane. 


 

 

Godzinę temu, Armengar napisał(a):

Z drugiej strony, niektóre kobiety BDSM są bardzo fajne. Między innymi potrafią wejść bardzo mocno w rolę uległej niewolnicy służącej mężczyźnie. Normalna kobieta się do tego nie umywa. Odpowiednia BDSMka to partnerka idealna. Ją podnieca bycie posłuszną niewolnicą swojego mężczyzny. 😁 I wbrew pozorom, w takich przypadkach taka kobieta może zapewnić wierność i stabilność. 

 


Fakt, niestety  nie jest tak łatwo trafić, jeśli ktoś ma tego typu preferencje. 
 

 

 

Edytowane przez Spellman71
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.