Skocz do zawartości

Umiejętnosć pisania Stand-up'u - co z tym zrobić


Rekomendowane odpowiedzi

Siema, jak w tytule. Występuje czasami na stand-upach, ale ogólnie nie lubię występować, stresuje mnie to a dobry występ jest słabszy w pozytywne emocje, niż np godzina biegania. Biorąc pod uwagę dojazdy, stres który często jest od rana lub nawet wcześniej nie jawi mi się to jako zajawka pełną gębą. 

 

Miałem trudne dzieciństwo, moi rodzice ciągle się kłócili dzielnicowy mówił na nich nitro i gryceryna.

Ojciec niegdy nie mówił, że mnie kocha, ale mówił, że mi wpierdoli jak nie zjem obiadu - i tak pokochałem wątróbkę.

Przyszedłem do niego z problemem, a on że da mi stówę jak sobie pójdę, pytam go czy jak przyjdę, do niego jutro to też mi da. 

A on:  że nie! - Ledwie otworzyłem biznes, a od razu kryzys. 

Moja matka jest ortodoksyjną katoliczką, jak byłem mały częściej rozmawiała z Jezusem niż ze mną.

Za punkt honoru stawiała sobie żeby na wigilię zawsze było 12 potraw, a że byliśmy spłókani, to na Wigilię w '95 dwunastą potrawą było lizanie znaczków.

Wychowałem się na ulicy, a na ulicy nigdy nie było łatwo, ale tak się z nią zrzyłem, że jak szedłem kimać, to nakrywałem się asfaltem.

Człowiek zazdrościł geriatryką, że wstają w nocy, żeby się odlać, ja się - ja się zrywałem, bo 5 - tonowy tir przejechał mi po jajkach.

Makijaż to przy tym, nic! - Spróbujcie zmyć z twarzy ślad po openie tonikem Avonu.

W szkole zabierali mi kanapki, ale ja się cieszyłem, bo były z mielonką.

Molestowała mnie pani, od matematyki - mierzyła mi wacka ekierką. Po tym incydencie zamknąłem się w sobie, ale sprawa wyszła na jaw, bo wygrałem konkur literacki, na opisanie: najlepszego dnia w przedszkolu.

 

Ogólnie ludzie, się śmieją, ale nie wiem czy iść w rap hehe, czy co. 

 

 

 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio lubię oglądać ten kanał. Jest przezabawny. Od wielu lat z niczego się tak nie śmiałem. 

Zrozum jak się konstruuje żarty, naucz się mowy ciała (przy okazji ucząc się nie śmiać przy mówieniu czegoś śmiesznego) i czytaj książki by mieć o czymkolwiek opowiadać. Z innych śmiesznych ludzi, to np. zobacz stand-up Dave'a Chappelle. Co do polskich, to może jedynie twórczość Walaszka jest śmieszna. Kabarety i stand-up'y są żałosne w większości.

https://www.youtube.com/@entrapranure

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co wrzuciłeś jest ok. Przeciętne po prostu. Z raz może śmiechłem.

Co do pisania, jest to bardzo, bardzo trudna sztuka i nawet jak osiągniesz w niej mistrzostwo, to idź w napisanie książki, pod którą sam się podpiszesz.

 

Nawet jak byś napisał najlepszy żart na świecie (coś jak Monty Python - Najzabawniejszy kawał świata) a dasz go komuś do opowiadania to ten ktoś przejmie całą twoją robotę i nikogo nie będzie obchodziło kto to pisał.

Rap to sobie odpuść...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Alejandro Sosa napisał(a):

To co wrzuciłeś jest ok. Przeciętne po prostu. Z raz może śmiechłem.

To jeszcze trzeba potrafić opowiedzieć w zabawny sposób.

 

Mało jest dobrego polskiego standupu.

Osobiście wolę zagraniczny ciemny humor. Netflix specials w większości fajnie wchodzą.

 

Jimmy Carr and his dark material to jest dla mnie złoto jak nie wiem.

Ricky Gervais topka.

Matt Rife, chyba najlepszy z nich wszystkich jeśli chodzi o crowd work.

 

Większość polskiego standupu jest po prostu żenującą i naprawdę mało jest ludzi trzymających poziom. Chyba tylko Olka Szcześniak daje radę. Tak to bezbek i żenada. Przeklinanie samo w sobie mnie nie śmieszy... A polscy komicy myślą że na tym polega standup.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, lxdead napisał(a):

Dzisiejszy stand up strasznie ssie - w szczególności Polski. Brakuje kogoś na poziomie Carlina, w szczególności Hicksa.

Masz rację, ale zapomniałeś o jednym: to nie lata 80 czy 90-te, gdzie mogłeś mówić więcej, teraz masz kulturę woke, feminizm, kukoldzym jak to wpływa:

Miałem żart że mam koleżankę feministę i ona chciała zaadoptować dziecko, ale jedyne wolne dziecko, to było dziecko eskimosów - ale to się nie udało, bo to dziecko nie mogło znieść jej zimna

A publiczonoś: bubububu 

 

Kolejny, że dlatego jest tyle samobójstw mężczyzn po 40-stce, bo każa im się żenić z kobietami w ich wieku.  

Publiczność: buububub

 

Większość stand-upu, polskiego jest że babki ich jebią. 

2 godziny temu, Alejandro Sosa napisał(a):

To co wrzuciłeś jest ok. Przeciętne po prostu. Z raz może śmiechłem.

 

Specjalnie to wrzuciłem, a ta część tekstu jest sprawdzona, w klubie na open micu' u. Więc chciałem porównać jak jest różnica, między osobą czytającą sam teks, bez osoby występującej, siedzącej na kanapie. 

 

2 godziny temu, Alejandro Sosa napisał(a):

o do pisania, jest to bardzo, bardzo trudna sztuka

Z mojej perspektyw, osoby występującej - to włąśnie występy i jeżdżenie po klubach w róznych miastach do dopiero jest trudne.

 

 

2 godziny temu, UncleSam napisał(a):

To jeszcze trzeba potrafić opowiedzieć w zabawny sposób

 

Dlatego jak pisałem wyżej wklejam tekst a mam porównanie z występu z klubu, gdzie opowiadałem, to podczas open  mica'a

2 godziny temu, UncleSam napisał(a):

Jimmy Carr and his dark material to jest dla mnie złoto jak nie wiem.

Ricky Gervais topka.

Matt Rife

Tak, to topka Matt Rif'a chyyba skancelowali na Netflixie za to że mówił że jak kobieta miała podbite oko, to że nie przemoc domowa, tylko nie potrafi gotować hehe

A w wywiadzie Olka Szczęścniak też wspominała, że do niej się dopierdalają za stand-up kompletnie to pojebane.

3 godziny temu, Alejandro Sosa napisał(a):

Rap to sobie odpuść...

 

Chętnie się dowiem dlaczego

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jimmy Carr i Ricky Garvais już mi się przejedli. Znam ich każdy pierdolony żart, ale i tak nic lepszego nie było wcześniej. Nie ma nikogo kto wprowadzi coś nowego, jakiś nowy STYL, jakąś świeżość. 

 

Dla odmiany chciałbym coś intelektualnego BEZ bluzgów. Po 20 latach żarty Carr'a są wciąż dobre, ale za kolejne 5 będą już tylko cringem.

 

OP wrzucił tekst to mu daje reakcje na tekst. Chcesz reakcje na standup, nagraj kurwa standup lol. A jak się dygasz i chcesz zostać przy samym pisaniu to jest droga do nikąd. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy Andrew Dice Clay by się przydał, z żartami które nie mają szans przejść w dzisiejszych czasach. Coś takiego zrób, ofensywnego. Żart nie jest pełen gdy nie ma w nim danej osoby/nacji/poszkodowanego z którego można się śmiać. Dla dobrej historii w standupie musi być ofiara i najlepiej jak nie będziesz nią samemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Alejandro Sosa napisał(a):

Bo się nie nadajesz... jak myślisz skąd wiem

Pownineś być jurorem w programie Mam Talent, posadzili by Cię na Twojej kanapie tyłem do sceny i być wszystich oceniał nie widząc ich występu - jak masz jeszcze wąsa, to poznam Cię z moim wujkiem - on też na wszystkim zna i ma podobny pozimo argumentów. Wolnych chwilach lubi grila i kiebłasę. 

 

7 minut temu, HeadBolt napisał(a):

Nowy Andrew Dice Clay by się przydał, z żartami które nie mają szans przejść w dzisiejszych czasach. Coś takiego zrób, ofensywnego. Żart nie jest pełen gdy nie ma w nim danej osoby/nacji/poszkodowanego z którego można się śmiać. Dla dobrej historii w standupie musi być ofiara i najlepiej jak nie będziesz nią samemu.

Widzę że ktoś tu się zna ;) ale fakt w naszym rodzimym stand-upie ofiarą jest sam komik. To bezpieczne.

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@NiesamowitySzymi Chodzi raczej o to, ze Hicks po prostu jechal po idiotyzmach, hipokryzji, zamordyzmie itp. Poza paroma wymyślonymi „historiami”, jego program to bylo zwracanie uwagi w prześmiewczy sposob na ludzki kretynizm: np. Tekst z zabójstwem Kennediego, przeciętnością popowej sceny muzycznej, walka z jednymi używkami, a akceptowanie innych, wcale nie lepszych (ale opodatkowanych). Drugiego takiego nie bedzie, Hicks tez nie mial lekko, bo za czasow gdy cisnął bekę z pro-life, republikan itd. To wlasnie oni pociągali za sznurki. Dzis spora ilosc jego żartów, ktora wowczas byla tabu dzis jest akceptowalna, z kolei pozostałe na odwrot - z akceptowalnych sa juz niedopuszczalne.
 

Wyobrażacie sobie jakiegos komika robiącego dalej karierę po czyms takim 😂?

 

A Hicks bezproblemowo xd 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.