Skocz do zawartości

Papierosy


Rekomendowane odpowiedzi

Temat wałkowany z pewnością wiele razy. Otóż postanowiłem że rzucam ohydny nałóg palenia. Przysięgam przed wami, Drodzy Samcy ;)

Palę chyba 8 lat. Niecała paczka dziennie, a ostatnio wystarczała mi taka nawet na 3/4 dni. Potrafiłem nie dotykać papierosów przez kilka dni, głównie w okresie mojej skrajnej biedy ale i również aby się sprawdzić. No i? Przecież jakoś nic się nie stało, po za tym nie pamiętam abym bardzo to przeżywał. Papieros stał się ceremonią... Dymek na przerwie w pracy, po jedzonku, przy posiedzeniu na kiblu, po seksie. O tym ile paczek poszło do samego piwa nie wspominam.


Jako że jutro mam umówioną wizytę w szpitalu (zdjęcie gipsu - uraz pierwszy raz w życiu), stwierdziłem, że to będzie doskonała pora do podjęcia tej decyzji. To będzie wkroczenie w nowe życie (a raczej stanięcie na nogi) w dwojakim znaczeniu.

Czuję że ewoluowałem podczas okresu mojej niedyspozycji, wiele przemyślałem jak i wiele doceniłem. Na coś musiała energia się przerzucić jak leżałem :D U mnie poszło na głowę. Szykuję się przede mną ciekawy okres życia, nowy stan do poznania. 

Nic nie stracę, a wręcz przeciwnie.

 

Krótko: Nowe życie, nowe decyzje, nowa praca, nawet nowa kobieta (o której może w innym temacie).

Edytowane przez Bondzio
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrób sobie jakąś skarbonkę nawet w głupim słoiku i każdego dnia wrzuć tam równowartość tych 3/4 paczki co wypalałeś każdego dnia.... i tak codziennie.

Po kilku tygodniach zauważysz, że uzbierała Ci się niezła sumka ... jak wytrwasz. Nie przestawaj z tym odkładaniem .... wrzucaj do skarbony cały czas. Po roku kup sobie coś fajnego i tak od nowa....

 

Znam kogoś kto tak robił (palił 2 ramki Marlboro codziennie). Po 2 latach sprzedał za 8 tyś jakiegoś gruchota którym jeździł i w nagrodę kupił sobie piątkę e60. Też używana ale sprawiła mu radochy co nie miara. I w doodatku to poczucie, że to nagroda za własny silny charakter.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo!

 

Dopóki silna wola trzyma, idzie jak nóż w masło. Później zacznie się etap walki i gehenny. Ale wytrzymaj, warto jak cholera. Zyski są MONSTRUALNE. To nie tylko zdrowie i kasa, ale i wiedza o sobie oraz pewność siebie. Wiedzy o sobie i nawykach, nie kupisz za żadną cenę - można jej tylko doświadczyć "na froncie".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem ostatnio w czechach, tam można w lokalach palić - ja pierdole jakaś masakra, dobrze że było ciepło i można było na dworze się rozwalić. Lokale pożółkłe, wszędzie woń fajek bleee no i ogólnie jakby więcej ludzi pali niż w Polsce. Jeszcze bardziej bym ograniczył palenie w miejscach publicznych w PL. Kiedyś jak popalałem to byłem przeciwny/neutralny zmianom w lokalach, a teraz to już wiadomo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisalem juz kiedys w temacie o tym. Pierdol jakies dobre momenty itp. Sluchaj, Tak naprawde bedziesz to przesuwal w terminie.

Gdy idziesz ulica przypatrz sie ludziom, ktorzy pala. Popatrz im w oczy, pomysl jacy sa slabi, jak ich wzrok gasnie, oni umieraja i ty tez umierasz. Nie ma sie co oszukiwac. Umierasz z kazdym wdechem tego gowna. Koniec koncow bedziesz lezal na szpitalnym lozku, wyl pod siebie, sral pod siebie, panstwo bedzie cie mialo w dupie, lekarze mimo iz beda sie usmiechac do ciebie beda cie traktowac jako nastepny kawalek miesa do eutanazji bo co maja zrobic. W tym samym czasie, ludzie ktorzy papierosy produkuja nie moga nadazyc z liczeniem pieniedzy, opalaja sie na jachtach, jezdza sportowymi samochodami i gdy ty jestes tak slaby ze twoim zmartwieniem jest czy jeszcze mozesz jesc przez rurke, ich zmartwieniem jest jaki zegarek wybrac do bankietu na jachcie - nowego Breitlinga czy Patek Philippe. O ludziach, ktorzy biegaja, chodza po gorach, surfuja a ty zawsze chciales cos zrobic, ale teraz nie masz juz sily na to zeby sie podniesc.

Wyobraz sobie, ze z kazdym wdechem zatykasz pluca smola, one sie mecza. Ty umierasz - ktos sie bogaci. Zaplaciles mnostwo pieniedzy za to zeby ktos zabil cie w bolu. Obrzydz sobie to jak najbardziej mozesz chlopie. I koniecznie przeczytaj ksiazke Alana Carra.
 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden z moich krewnych palił, jak smok. Umierał w męczarniach!

 

Podobno: "Co 8 sekund wskutek palenia papierosów na świecie umiera jeden człowiek. Z kolei co 1 minutę na świecie wypalanych jest ponad 10 milionów papierosów!".

 

Niejaka Heather Crowe, która nigdy nie paliła, była kelnerką przez 30 lat. Zmarła od biernego palenia 4 lata po zdiagnozowaniu u niej raka płuc. Jest o niej mowa w filmie "Przemysł tytoniowy. Historia spisku".

 

Ja już się kilkakrotnie wypowiadałem w tym temacie. Z każdym kolejnym buchem palacza oni wygrywają. Greturt dobrze to opisał. Przy okazji jeszcze raz zamieszczam to (napisy trzeba włączyć):

 

 

 

 

Oraz...

 

Heather Crowe:

 

Heather Crowe.jpg

 

 

pagowski_andrzej_pale_wiec_smierdze_b.jp

 

 

tur_34.jpeg

 

 

Aha! No i cóż mogę dodać? Mogę tylko wesprzeć!

 

 

 

Edytowane przez Oświecony
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.