Zerwito Opublikowano 15 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2016 Witam braci :-) od dłuższego czasu się nie udzielam, tylko intensywnie zajmuje samorozwojem. W ramach rozwoju, zapisałem się na kurs tańca. Jestem w mieście od niedawna i nie znałem jeszcze żadnych kobiet, więc za radą kolegi dałem ogłoszenie na grupie studenckiej, że poszukuje partnerki. Nie spodziewałem się wielkich rezultatów, ku mojemu zdziwieniu w ciągu 10 minut od wstawienia ogłoszenia dostałem 12 wiadomości od zainteresowany pań. Z wszystkim chwilę popisalem i wybrałem brunetke w moim mniemaniu 7,5/10 no może 8/10. Wczoraj się spotkaliśmy przed zajęciami, naprawdę fajna osoba (oczywiście jak na kobietę). Jak to starsi bracia forumowi mnie uczyli, ubrałem się w elegancką koszule i spodnie plus dobre perfumy. Ona powiedziała, że dobry zapach i tak jestem elegancko ubrany, tylko czemu? Wyczuwalem pułapkę więc odpowiedziałem, że taki mam styl i często jestem tak ubrany. Tanczylismy, było całkiem nieźle, dużo śmiechu. Po zajęciach skończyliśmy na krótki spacer, a potem każdy do domu. Oczywiście dzięki lekturze forum, byłem cały czas na luzie i uśmiechnięty- po prostu dobrze się bawiłem. Oboje jesteśmy z pierwszego roku, więc tematy były wspólne i gadka się kleiła. Kolejne zajęcia w przyszły poniedziałek. Mówiła mi, że świetnie się bawiła i nie może się doczekać kolejnych, aczkolwiek po jej mówię ciała nie dostrzegłem jakiegoś wielkiego zainteresowania moją osobą w kontekście seksualnym. Śmiała się z wszystkiego co mówiłem i bawiła się włosami, ale unikala kontaktu wzrokowego. Dobra kończymy to opowiadanie. To dziewczyna, na którą mam ochotę, dlatego rodzi się pytanie jak tutaj coś ugrać? Chodzi mi o seks. Ona jest ,,fejemem" - 400 lajków na fejsie pod każdym zdjęciem. Wiem, że jestem wartościowym facetem, i nie czułem się jakoś źle przy niej. Tylko jak nie wpaść w ramę przyjaciela? Wiadomo, że dziennie podbija do niej stadko rycerzy. Muszę jakoś oryginalne zagrać. Proponować jakieś wyjście po kolejnych zajęciach? Czekać jeszcze trochę? No bracia, bede wdzięczny za każde porady dla młodego członka watachy. Jakieś ciekawe sposoby na wyjście, może jakaś zagrywka na zajęciach? Dzięki z góry i pozdrawiam :-) 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzegorz Opublikowano 15 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2016 Bądź sobą, to proste. Żadnej napinki. Popełniłeś już pierwszy błąd. Zależy Ci! Nie uskuteczniaj żadnych gierek, ona to wyczuje błyskawicznie. Ustaw sobie w głowie program: Mam na nią wyjebane i powtarzaj to sobie. Nie ta to inna. Miej wyjebane a będzie Ci dane. 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arox z lasu Opublikowano 15 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2016 No to odpowiem Ci łopatologicznie: 1. Po pierwsze bądź sobą. 2. Żadnego zabiegania o pannę. 3. Spotykacie się tylko na zajęciach. Jeżeli coś od Ciebie chce, to odpisujesz, że nie masz teraz czasu i niech przypomni się na zajęciach ----> Da to zwarcie pannie, bo okaże się, że nie jesteś orbiterem. Panna będzie zastanawiać się czemu? dlaczego? o co chodzi? itd. If you know what i mean... 4. Znajdź sobie inną pannę, może nawet dwie koleżanki, bo bez nich zaraz zacznie Ci zależeć na pannie i wpadłeś w ramę "Przyjaciela". 5. Pamiętaj, że Twój rozwój nie może odbywać się kosztem panny. Najpierw Ty, później ona! 6. Czas działa na Twoją korzyść. Jeżeli panna ma coś do Ciebie, poza fajnym orbiterem, z którym można się pokazać w towarzystwie, by był fejm, to sama zacznie za Tob latać. Wyczuwam, iż napaliłeś się jak stonka na wykopki. Jeżeli nad tym popracujesz, to masz szanse coś ugrać. Jeżeli nie popracujesz- umarł w butach. 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hermes Opublikowano 15 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2016 Dokladnie to co Adolf pisze. Do tego jako że codziennie słyszy ze jest taka sraka och i ach możesz ją od czasu do czasu znegować . Będziesz inny niż reszta piesków. Dobrze by było żeby wiedziała że spotykasz się też z innymi pannami. Patrz jej w oczy. Rzucaj jakieś podteksty typu patrzysz się jej na nogi ona Cie przyłapuje na tym a Ty że ciekawy jesteś jak te nogi wygladają w pończochach itd. Ale przede wszystkim wyjebane bez spinki... He jednak łatwiej dawać rady niż je wprowadzać w zycie... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zerwito Opublikowano 15 Listopada 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2016 Macie rację chłopaki, za mocno się napalilem. To przez ascetyczny tryb życia jaki prowadziłem przez ostanie miesiące - z własnej woli, musiałem sobie wszystko poukładać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GluX Opublikowano 15 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2016 (edytowane) @Zerwito Oczywiście, że się napaliłeś bo brak Ci doświadczenia w tym. Niektórzy rozgrzewają się 100kg na sztandze, a niektórzy o tym marzą nocami, żeby wycisnąć choć raz taki ciężar - kwestia doświadczenia jedynie. Trzymaj babkę blisko i wrzuć ją we friendzone - tak jak @Długowłosy pisał w swoim temacie. Odwróć role - mów to co one mówią nam: "Chciałbym mieć kobietę z takim charakterem jak Ty. Fajnie, że jesteś moją przyjaciółką" "A czym się wyróżniasz spośród innych kobiet?" "Fajna byłaby z Ciebie przyjaciółka" "Nie wiem czy zasługujesz na mój czas po zajęciach" - tutaj po dłuższej znajomości Jej wtedy zapala się kontrolka, której nikt nigdy nie włączył "COOOOO? JA NIE DAM RADY? PRZYJACIÓŁKA TYLKO, TAK?! PATRZ JAK SOBIE CIEBIE ROZKOCHAM KOLEŻKO" Udawaj potem niedostępnego - niech się nakręci. Dotknie Cię gdzieś przypadkiem poza tańcem "hej, nie jestem taki łatwy jak myślisz!" oczywiście, żartem :> Buduj swoją wartość - opowiadaj co u Ciebie ciekawego ostatnio. Większość kobiet nie robi nic poza FB, 3 koleżankami i kupowaniem ciuchów za hajs matki - ew. imprezki. Potem stań się wygodny, dokładnie jak one: "Lubię jak kobieta potrafi dobrze piec ciasta - takie dobrze zrobione. Wiesz, palce lizać. Mam do tego fetysz" "Chciałbym poznać kobietę kiedyś która potrafi zrobić dobry obiad - taki z pieczonym mięsem, dobrą surówką i ziemniaczkami - tak, wiesz - jak każda babcia potrafi" Potem mów co chcesz, gdy ona się postara. "Chcę się z Tobą całować" - Pyk i masz ją w łóżku w sposób, który ona nie ogarnia, że sama na to zapracowała, zobowiązała, a Ty wychodzisz z pełnym brzuszkiem, pustymi jajami i fajną przyjaciółką do zabawy Rób to co kobiety robią z nami - uderz w kruche i dumne ego w sposób, który ona nie zauważy. Tak z ciekawości - ile kosztuje taka szkoła Tańca? Chciałbym się zapisać za kilka lat na to. Każdy facet musi umieć tańczyć. Edytowane 15 Listopada 2016 przez GluX 6 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artem Opublikowano 15 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2016 @Zerwito ja sobie żyje w spokoju, na żadne na ten czas randki nie chodzę, bo skupiłem się na sobie w tym czasie. Ale czytając Twój wpis zaczęło mi się przypominać moje randkowanie... Ta spina, zdenerwowanie, rozkminy kiedy ją pocałować, kiedy nie, zagrywki od PUAsów, wyobrażanie sobie wspólnego życia.. Aż mnie kurwancka mać ciarki przeszły. Dla mnie jest jeszcze za wcześnie... brrrr... Fajnie, że wiesz już co chcesz z nią robić a czego nie, to był mój jeden z największych błędów podczas randek, że nie wiedziałem po co się spotykam z panną. A jeżeli chodzi o Ciebie, to koledzy powyżej mają rację. Co jest jeszcze ważne, żebyś nie wpadł w ramę friendzona? Podczas kontaktu z nią eskaluj dotykiem. Stopniowo ale nie bój się jej dotykać. Złap za rękę, pobaw się jej palcami, pochwal jej pierścionek czy inną biżuterię. Żeby było między Wami coraz cieplej i bliżej. Bądź sobą, rozśmieszaj ją jeśli jest to w Tobie naturalne. Wmów sobie, że tych kobitek to jest jeszcze pół miliona chętnych i że na niej się świat nie kończy. To da Ci większy spokój. Albo będąc z nią zwróć uwagę na jej niedoskonałości i też zacznij ją traktować jak człowieka zwykłego. Wiesz, że ona też robi kupę? Nastęnym razem o tym pomyśl jak się zepniesz przy niej Jeżeli jesteście znajomymi na fejsie to... (ale to już zagrywka PUA typowe pod zdobycie kobitki) to możesz wrzucić jakieś zdjęcie żeby ona widziała gdzie widać Twoją pasję albo z jakimiś laskami, coś co podbije Twoje SMV. No ale mówię, to już zagrywka PUAsa ;D Albo zrób jej sześcian Wygooglujesz sobie, a panna jak zahipnotyzowana będzie ;D Ale to też PUAsowska zagrywka 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Subiektywny Opublikowano 15 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2016 Bracia już Ci napisali kwintesencje @Zerwito. Im bardziej będziesz pokazywał i dawał znać, że Ci zależy (nawet nieświadomie) tym gorsze rezultaty uzyskasz. Im bardziej będziesz okazywał brak napalenia - tym bardzie zaskoczysz dziewczynę przywykłą do hołdowania za nic. Ode mnie duży + za samorozwój, nawet nie wiesz jak korzystne przyniesie to dla Ciebie owoce i jaki dobre da doświadczenie. Wspomnisz moje słowa Bądź sobą. Nie spinaj się. Nie sil się. Jak mawia Pikaczu - baw się procesem, obserwuj swoje nastawienie, nastawienie panny, zmiany owego nastawienia, reakcje i schematy. Have fun ! S. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zerwito Opublikowano 15 Listopada 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2016 Dzięki za odzew Panowie @GluX ja płacę 40 zł na miesiąc za osobę - polecam właśnie kluby studenckie, bo są fajne panienki i osoby z poza uczelni bez problemu mogą wejść. Ogólnie, naprawdę można się zmęczyć, ale daję satysfakcje jak w końcu uda się wykonać serie kroków bezbłędnie. PS: Znajomy chodzi do jakiegoś innego kluby to płaci 20 zł za trening. @Artem no plan miałem taki, żeby po prostu potańczyć, nie chciałem nic wyrywać, ale hormony buzują Akurat na fejsie mam pełno zdjęć ze kumplami/koleżankami w różnych miejscach Polski, taką podróż w sierpniu zrobiliśmy: od Mielna do Zakopanego Profil mam akurat zadbany, i laski nieraz piszą same podejrzewam, że stąd taki odzew na moje ogłoszenie. Dzięki @Subiektywny jak zawsze z klasą ogólnie byłem cały czas uśmiechnięty, zagadywałem do innych ludzi, podpytywałem instruktorów itp. Podświadome spięcie czułem, ale na pewno nie takie jak parę miesięcy temu. W sumie szedłem po dobrą zabawę, a to, że mi wpadła w oko no cóż - tego nie było w planach. Ogólnie twardo lecę z samorozwojem, progres jest odczuwalny. Potrafię porozmawiać z każdym na różne tematy. Pozbyłem się betonu z głowy - nie utożsamiam się z żadną z opcji politycznych, religijnych. Wychodzę z strefy komfortu: taniec + klub dyskusyjny (chcę umieć zabierać głos w większym gronie). Medytacja to już nawyk: 15 minut rano i wieczorem. A książki czytam na potęgę, polecam: De Mello. Próbuje cały czas być świadomym, i jest coraz lepiej, widzę schematy w sobie i innych. Do przepracowania: nauka języka - już tak długo próbuję - a zawsze po 3 dniach rzucam książki i płyty w kąt. ogarnąć popęd - widać, że nie panuje nad nim (wątek) - podejrzewam, że ma to związek z tym, że miesiąc temu rzuciłem masturbację - kompletnie trochę bardziej przyłożyć się do ćwiczeń fizycznych Cały czas wyłazi coś z czym trzeba pracować, ale spokojnie małymi kroczkami do celu. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomko Opublikowano 15 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2016 (edytowane) Od siebie dodam - kontynuuj to co robisz do tej pory. Przekomarzaj sie. W tancu latwo o bardziej seksualny dotyk. Nawet jak robi piruet i musniesz ja niby przypadkiem po tylku albo po piersiach a gdy zauwazy to nonszalanckim usmiechem przepros i kontynuuj jak gdyby nigdy nic. Jak nie zauwazy - blad - zauwazy. Uwierz mi - ona to poczula i bedzie myslec o tym caly czas! Moja dziewczyna mi mowila, ze gdy sie spotkalismy pierwszy raz to do dzisiaj pamieta moj oddech na jej wlosach. Niby nic a panny pamietaja takie rzeczy gleboko. Kurwa - taniec to chyba najlepsze i najlatwiejsze miejsce na podryw. Nie obowiazuje strefa komfortu, wszystko mozna zwalic na taniec, macie twarze i usta blisko siebie... Tanczylem kiedys w 8 klasie jak bylem stulejarzem i interesowalem sie jeszcze czolgami i moim PC. Teraz jakbym sie zapisal na kurs tanca, to by mi pala furczala jak ruski wentylator od chemii. No panie! Edytowane 15 Listopada 2016 przez Tomko 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bumblebee Opublikowano 15 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2016 3 minuty temu, Zerwito napisał: nauka języka - już tak długo próbuję - a zawsze po 3 dniach rzucam książki i płyty w kąt. Jak masz chęć to napisz do mnie na priv, może będę w stanie ci z tym pomóc. Masz bardzo dobre podejście więc na pewno zobaczysz efekty i pójdziesz do przodu. Tak trzymać! 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grizzly Opublikowano 15 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2016 "zerwito" rzucisz masturbacje to człowiek więcej energii mam jakiś taki bardziej obrotny się robi, ale hormony i popędy działają i daja o sobie znać tutaj też trenuje sie głowa i opanowanie...:-) Powodzenia bo wiem jak jest;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser39 Opublikowano 15 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2016 (edytowane) 2 godziny temu, Zerwito napisał: Jak to starsi bracia forumowi mnie uczyli, ubrałem się w elegancką koszule i spodnie plus dobre perfumy. Oczywiście dzięki lekturze forum, byłem cały czas na luzie i uśmiechnięty Ja się ogólnie dziwie chłopaki jak wy to robicie... Jak można z taka spiną podchodzić do tego wszystkiego? Dlaczego ja przy poznawaniu kobiet mam totalnie wyjebane a wy tak się stroszycie jak pawie. Nie rozumiem tego. Wczoraj ni z dupy ni z pietruchy zauważyłem moja sąsiadkę. Pytam się skąd idzie ze taka odjebana to mówi ze z imienin, leci do domu bo zimno. Wiec ja do niej: to pie*dol to chodź ze mną na kawę jeszcze.(tak mówię do kobiet pomimo iż nie jestem z nimi nawet w jakiś super relacjach) Wsiadła pojechała. Ja byłem ujebany od góry do dołu bo wykopywalem korzeń od starego drzewa. Kolego troszeczkę za daleko idziesz:) mówisz ze zajmujesz się samorozwojem ale z drugiej strony ona już zaczyna Cię przeciągać na swoją stronę. Pomimo ze nic nie zrobiła Ty już masz jakiś tam plan w głowie. Niepotrzebnie. Bedzie to będzie, nie to nie. Mysle ze nie masz takiego głównego celu na którym mocno byś się skupił. Wtedy z pannami poszłoby znacznie lepiej:) Ja kiedyś przeczytałem jak byłem jeszcze w gimnazjum coś co zapamiętałem aż do teraz "traktuj każda kobietę jak najlepszego kumpla" (chodzi o rozmowę i te płytkie stosunki żeby nie zagłębiać się w strefę finansową czy jeszcze dalej:P). Wierzcie mi jeżeli nie jestem skończonym skurwysynem dla kobiety to stosuje ta metodę i NIGDY nie miałem problemów w tej sferze:) Kolego piona dla Ciebie za kurs tańca;) nigdy jakoś się do tego nie mogłem zebrać... Edytowane 15 Listopada 2016 przez qbacki 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zuckerfrei Opublikowano 15 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2016 BRAWO CHLOPAKU - jeszcze w czasie zajęć, zwroc jej uwage, ze cos robi nie tak.... Zjebka mała a potem zarcik.... Tylko nie wszystko na raz bo dostałes dużo informacji... Tylko nie spierdol tego tak ze na 2-3 roku będziesz będziesz przemykał jak szczur po korytarzu, pamiętam takich lovelasow z uczelni - jebane tampony - i przez nich mniej ruchałem... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Assasyn Opublikowano 15 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2016 (edytowane) @Zerwito graj w to co ona i zapamiętaj...jak laska ''ucieka'' to nie biegnij za nią, tak w dużym skrócie Wkurwiaj ją, drocz się, znajduj szczegóły u niej i śmiej się z nich, ale nie drwij... Jak gadacie to gadaj o niej, dasz jej się wygadać a sam zostaniesz lekko tajemniczy 99% chłopaków których spotkała zapierdala schematem, demonstrując inna postawę jesteś inny, to intryguję Chłopaki dali Ci mnóstwo wskazówek, to tyle w moim skromnym poście Edytowane 15 Listopada 2016 przez Assasyn 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojskowy33 Opublikowano 15 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2016 8 hours ago, Zerwito said: To dziewczyna, na którą mam ochotę, dlatego rodzi się pytanie jak tutaj coś ugrać? Chodzi mi o seks. Chyba nie da się nie zaliczyć partnerki z kursu tańca... Więc spokojnie ona jest już Twoja. A resztę to tak jak chłopaki piszą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KevinMitnick Opublikowano 15 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2016 Rozumiem to całe opanowanie przy kobiecie ale jak można ukrywać swoj popęd tylko dlatego zeby nie byc jak inni. Przecież chyba po to one są zeby sie z nimi walić ? A jakbym powiedział jej na miejscu autora postu że ubrałem się tak bo mam ochote ją przelecieć czy to niebyło by spójne i prawdziwe? Takiego czegoś nie powiedziałby żaden rycerz bo nie miałby odwagi . Po co udawac ze komuś niezależy jak wiadomo że zależy . Jakby mi nie zależało to bym ubrał gumowce i przyszedł z winem na kurs tańca ... a co niech widzi że mam wyjebane Bez spiny, moge się mylić ale wątpie za dużo widziałem i za dużo przezyłem żeby udawać ze laski są mi do zycia nie potrzebne ... Oczywiście to moja subiektywna opinia i nie bierzcie sobie tego zbytnio do serca bracia 100% light Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bumblebee Opublikowano 15 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2016 Tu nie chodzi o to, żeby ukrywać popęd tylko nad nim panować. No są do ruchańska, ale jeszcze miłość, ślub... hehe To jest gra pozorów, bo autor zaznaczył, że chodzi mu o seks. Podejrzewam, że ona to zauważyła nawet jeśli starał się to w jakiś sposób ukryć. Jak lasce się nadał to do konsumpcji dojdzie, jak nie to nie zatrybiło i kolejna z kolejki. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojskowy33 Opublikowano 16 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2016 @Zerwitoja z własnego doświadczenia bym jeszcze polecił, żebyś zapisał się na drugi kurs tańca z inną. Raz będziesz chodził z jedną raz z drugą. Ja tak robiłem i nie dość, że poznałem sporo ludzi, bo parę grup tanecznych to całkiem sporo znajomych, to szybciej nauczyłem się tańczyć. Na loszki też fajnie działa świadomość konkurencji. Jak wie, że uczysz też tańczyć się z inną i nie może pozwolić sobie na jakieś wpadki. Starają się na maksa, zapraszają do domu, robią wszystko, żeby szybko zaciągnąć Cię do łóżka, bo wiedzą, że konkurencja nie śpi. 4 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zerwito Opublikowano 16 Listopada 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2016 @wojskowy33 mam taką możliwość, kumpel z polibudy mówił, że brakuje im partnerów do dziewczyn :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojskowy33 Opublikowano 16 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2016 To zapisuj się śmiało. Będziesz zadowolony. Na tym drugim kursie, możesz sobie postanowić, że nie bzykniesz partnerki. Ale nie wiem czy Ci się uda, bo ja na tylu na ilu byłem to zawsze w końcu zaciągały mnie do łóżka. Mam wrażenie, że one po to właśnie tam się zapisują. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zerwito Opublikowano 21 Listopada 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2016 Chłopaki ciąg dalszy historii w czwartek zobaczyła mnie siedzącego w pewnym lokalu z kumplami, podeszła mocno przytuliła i się pytała co tam u mnie, chwilę pogadaliśmy i poszedłem do kumpli, usiadła z koleżankami blisko nas chociaż było dużo wolnych stolików tak się składa, że z kumplami spadaliśmy już do domu - ona się gapiła cały czas. Na drugi dzień napisała, na fejsie co tam u mnie? o której wróciłem? Odpisywałem zdawkowo - muszę już iść itp. Dziś zajęcia z tańca, kumpel też chodzi na tańce więc jechaliśmy na tańce razem. Ona wsiadła do tego samego tramwaju, olewała mnie kompletnie, cały czas gadała z jakaś koleżanką którą spotkała - przytuliła mnie i odepchneła. To ja do niej, że wysiadam i spotkamy się na zajęciach - powiedziałem to lodowatym tonem skurwysyna. Zaczeły się tańce, olewałem ją z uśmiechem na twarzy i dowalałem się o wszystko - za niska jesteś dla mnie, nie depcz nie, postaraj się bo słabo ci idzie, brzydkie buty jak na tańce w przerwie kumpel ją obserwował i ona miała taką mine bezradnego dziecka, któremu ktoś ukradł zabawkę po przerwie, zaczeła mnie obmacywać po ramieniu w czasie tańca - powiedziałem, żeby się skupiła na tańcu, a nie macankach :0 jak odchodziłem, to ona od razu za mną o krok szła i cały czas się bawiła włosami, zatanczyliśmy sekwencje dobrze to powiedziałem, że jestem z ciebie koleżanko dumny po tańcach ona do mnie czy mam jakieś plany na xx.yy.2016, bo ona ma ja odpowiedziałem, że też mam i poszedłem w swoją stronę - to stała w miejscu i tylko mi pomachała póżniej jade tramwajem to ona podbiega do niego i mi macha z uśmiechem - odmachałem co dalej bracia? bo jestem mało doświadczony, olewać? czekać? Dzięki z góry. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Artem Opublikowano 22 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2016 Matko Bosko... ile to się trzeba nakombinować, tu negować, tam olać, tu skurwysyna udawać, tam być miłym, nagle opierdolić ją, potem pochwalić, potem coś tam... XD I to wszystko dla kawałka ładnie opakowanego mięsiwa Po pierwsze podziwiam, że Ci się tak chce. Po drugie podziwiam, że Tobie to całkiem fajnie wychodzi. Po trzecie... (mnie nie musisz słuchać ale może będę mieć rację - zobaczymy co Brać powie) dobrze to rozegrałeś udając niedostępnego. Dziewczę się stara to dobrze. Ale ona wiecznie też się starać nie będzie. Znudzi się jak będziesz za bardzo niedostępny. Na pewno zbudowałeś swoją wartość przy niej będąc niedostępnym, nie skacząc za nią na każdym kroku. To na plus. Ale też nie możesz być ciągle niedostępny bo Cię oleje po prostu. Wydaje mi się, że to odpowiednia pora na kolejny krok, czyli pójście na randkę. A tam już wiadomo, baw się, eskaluj dotykiem, może i nawet się z nią przeliż, i skończ randkę w najmniej oczekiwanym miejscu, żeby chciała więcej. I poczytaj poradniki @Długowłosy w tym momencie. Możesz jej jeszcze dowalić pokazując się z inną panną/pannami na zdjęciu na fejsie czy gdzieś w realu gdzie ona to może zobaczyć. Wtedy wiadomo -szał macicy Jak sobie poradziłeś w momentach kiedy to ona Cię olewała i odepchnęła, np. w tym tramwaju? Bo ja widzę, że mam tu coś do przepracowania w kwestii odrzucenia 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zerwito Opublikowano 22 Listopada 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2016 @Artem zacząłem gadać z kumplem i olewka w nią kompletna :-) nie wiem jak ją teraz zaprosić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Subiektywny Opublikowano 22 Listopada 2016 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2016 Szybko to rozgrywasz @Zerwito, w tym tempie do piątku dojdziesz do opcji 'ślub albo z nami koniec' S. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi