Skocz do zawartości

Powieliłem błąd


Rekomendowane odpowiedzi

Jesteście niezastąpieni  :P dlatego tak lubię to forum.

Ta kobieta jest też po przejściach Panowie - ona myśli troszeczkę inaczej od kobiety, która jeszcze nie ma potomstwa. Pojawiły się u niej instynkty macierzyńskie i co za tym idzie inne potrzeby do zrealizowania których będzie próbowała mnie wykorzystać. To wiem.

Ale spokojnie. Dziś prawdopodobnie poznamy wynik bhCG i oby był w przedziale od 0-10 :)

Poza tym nigdy nie dała mi powodu do jakieś zdrady czy czegokolwiek. Przeszkadzały mi jej maniery w charakterze.

Ogólnie to dobra kobieta jest  :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak teraz sie spikniecie to jestes skończony%-)

Macie wybór - jeździć na dwa domy do swoich dzieci, które z Wami nie mieszkają żyć życiem swoim (chyba jednak nierealne (?) już teraz wtorki, czwartki i co 2 weekend mam opiekę nad swoją córkeczką, a teraz następne widzenia - gdzie czas dla siebie?) lub ułożyć sobie z nią życie i jakoś próbować ułożyć pod siebie korzystając z rad Waszych.

To opcja w przypadku potwierdzenia w 100% ciąży.

Jeśli ciąży nie będzie to jestem Panem sytuacji...

Nie wiem jeszcze co zrobię -będzie to w dużej mierze zależało od wyników badań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchaj misiu kolorowy.pewnego dnia pewna niunia tez mi zrobiła gruby wlot na banie pod postacią"okres mi sie spóźnia"bo wczesniej kazałem jej palić wroty,poodwracała mi na tyle styki ze co dziennie było hasło"co z tym okresem?"w dalszej konsekwencji to ja sam chciałem do niej wrócić.no i bylismy razem.ale i tak kazałem jej spierdalać(kurwa...taka piekna blondyneczka sie marnuje bezemnie)

zatem...nie popełniaj błedów innych,bo po coś kurwa o tym wszystkim piszemy.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie wybór - jeździć na dwa domy do swoich dzieci, które z Wami nie mieszkają żyć życiem swoim (chyba jednak nierealne (?) już teraz wtorki, czwartki i co 2 weekend mam opiekę nad swoją córkeczką, a teraz następne widzenia - gdzie czas dla siebie?) lub ułożyć sobie z nią życie i jakoś próbować ułożyć pod siebie korzystając z rad Waszych.

To opcja w przypadku potwierdzenia w 100% ciąży.

Jeśli ciąży nie będzie to jestem Panem sytuacji...

Nie wiem jeszcze co zrobię -będzie to w dużej mierze zależało od wyników badań.

 

41ac5419a8c540e9gen.jpg

 

Ty chyba gurwa nie rozumiesz co się do Ciebie pisze! Pogrubiłem dwie powyższe sentencje, bo trzeba Ci pięściami najwyraźniej wytłumaczyć żebyś zrozumiał. Nie masz kompletnie żadnych szans na ułożenie sobie z nią życia, nawet gdyby sam Starowicz Ci dawał porady. Już dawno za późno na zmianę Twojego wizerunku w jej oczach. Teraz jesteś i już na zawsze będziesz dla niej gÓwnem obesranym, na którym można sobie poużywać tych nędznych, kobiecych manipulacji. Tak długo jak będziesz się zastanawiał co zrobić (bo moja misia znowu coś tam napisała - o jejku co począć? W łeb se gurwa jebnij!), zamiast wybuchnąć śmiechem, że znowu ta suka Cię próbuje manipulować, tak długo nie będziesz panem sytuacji. Długa i bolesna droga przed Tobą naiwniaku.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wynik <0,100

Ciąży nie ma na to wychodzi.

Tego można się było spodziewać. Niestety, pomimo wszystko warto żebyś zdał sobie sprawę z tego, że prawdopodobnie żaden okres się nie spóźnił, a cała ta afera była w celu przeczołgania Cię po ziemi i wzbudzenia w Tobie uczuć zainteresowania i odpowiedzialności. Tak jak wcześniej pisałem - przeszedłem już w życiu dokładnie taką samą sytuację.

Dla przestrogi dodam - po całej sytuacji wybaczyłem tej dziewczynie i po jakimś czasie próbiwałem znowu się z nią związac. I co? I kurwa dostałem nóż prosto w plecy, po czym długo nie mogłem się pozbierać. Słuchaj więc tego co tu mówimy i postępuj rozsądnie. Być może ciągle pachnie Ci ta cipka, ale nic dobrego z tego nie wyjdzie. Próba manipulacji facetem przez domniemaną ciążę to przejaw rasowego wyrachowania, który tylko pokazuje próbkę tego do czego zdolna jest taka księżniczka.

Ufam, iż okażesz więcej rozsądku niż ja kiedyś.

Aha....gratuluję negatywnego wyniku. Wiem jaka to ulga ;)

PODSUMOWANIE: rekomenduje abyś trzymał się od tej kobiety z daleka, bez względu na to, że ciągle chce Ci się dupczyć, bez względu na jej słodkie słówka i oczka. Zrobisz co zechcesz, ale jeżeli znów wdepniesz w związek z nią to na 99% tu wrócisz za jakiś czas i pomyślisz sobie: "a mówili, kurwa, ...mówili".

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wertowanie telefonu itp - kontrola, która w początkowej fazie mi nie przeszkadzała - niech sobie kobita sprawdza - znudzi jej się bo nic tam ciekawego nie było to przestanie - aha, na pewno.

 

BŁĄD NUMER 1 - pierwsza wpadka? Ostrzeżenie, drugie przycięcie - definitywny koniec. Moim zdaniem po takim numerze trzeba ciąć od razu bo to jest schemat

 

Zaczęła wariować, być zazdrosna, dziecinna nawet. W pewnym stopniu tłumaczyłem sobie to tak: no dama się wkręciła, odbierałem to w prosty sposób - no zależy jej i to bardzo.

Zawsze ją kurna starałem się tłumaczyć.

 

Niestety....

 

Schemat działania ten sam. Ciepły misio po takim rozstaniu spragniony domu, rodziny - udanej relacji. Na początku palec, później ręka. Byłem dla niej chyba za dobry. Na każde zawołanie. Kumpli z którymi znam się od lat kilkunastu odstawiłem. Co do tego miała powód bo towarzystwo lubi sobie zakopcić jointa a ona jest nie do ruszenia jeśli chodzi o tą kwestię - nie i koniec. Odstawiłem.

 

BŁĄD NUMER 2 - Przestałeś mieć swoje życie. Stałeś się dla niej nieatrakcyjny. Coś jak pudełko zapałek, które można sobie wziąć w każdej chwili. Wiem, że to chore ale to właśnie tak działa w chorym kobiecym świecie.

 

Powoli wywracałem do góry nogami swoje życie dla niej. By się ułożyć. By było dobrze. Równomiernie rosło we mnie emocjonalne wkurwienie bo w sprawach łóżkowych - no bajka na początku. Kobieta potrafiła 3 razy szczytować w trakcie jednego stosunku - widać było po niej, że jest w tym temacie jak najbardziej ok.

Ja z racji tego że miała przede mną kilku - jakoś miałem na początku małe obawy o to jak to będzie wyglądało. Ale było ok. 

 

BŁĄD NUMER 3 - Dupa kosztuje 100 PLN za godzinę bez jazd emocjonalnych.

 

Dostawałem od niej emocjonalne strzały w postaci fochów o największe pierdoły - rozstawaliśmy się i schodziliśmy kilka razy.Nie sposób opisać teraz tego wszystkiego.

 

BŁĄD NUMER 4 - Pozwoliłeś na sobie stosować typowe PUSH&PULL, które spowodowało, że zacząłeś się przywiązywać do huśtawek emocjonalnych jak do fajek (nie mylić z miłością czy przywiązaniem ze względu np na długoletnią znajomość)

 

Był epizod w którym mieszkałem z nią w domu jej rodziców - raptem 2 miesiące. Wyprowadziłem się po którejś kłótni i noga moja tam nie postanie.

Miała się przeprowadzać do mnie od 01.09. Zorganizowałem przedszkole, z którego zrezygnowała.

 

BŁĄD NUMER 5 -Trzeba było wynająć mieszkanie na neutralnym gruncie i odciąć ją od chorego zapewne wsparcia w domu. Znasz te tradycyjne polskie rodzinki, gdzie w niedzielę do kościółka a później babę w kły, na wódę i robienie dupy komu się da? To właśnie to na 99%.

 

W końcu po półtorej roku powiedziałem dość. Planowaliśmy kolejny weekend - podeszła do tego na zasadzie ok zobaczymy jak będzie - zero jakiejś chęci, inicjatywy z jej strony. Wkurwiłem się, pokłóciliśmy się o to. Ale weekend spędziliśmy razem. Kolejny i kolejna przeszkoda - w tyg nie ma czasu przyjechać po pracy do mnie bo wiecznie ma coś do zrobienia w domu albo tekst idealny na wykręcenie - mam dziecko i obowiązki. A z weekendem też jakiś sztuczny problem wymyśliła. Zawsze to ja jeździłem.

Wydaje mi się, że to była gra z jej strony - taki swoisty test - na to jak głęboko jestem w stanie wejść pod pantofel. Ile dla niej zrobię itp.

 

POZYTYW NUMER 1 - Zacząłeś myśleć.

 

Powiedziałem dość. Wymiana zdań. I oczom nie wierze ona pisze do mnie, że chce odejść, że ma już dość. (wcześniej były takie próby zastraszenia ale rozchodziło się po kościach). Przez komunikator internetowy - nosz kur.....

Wkurwiłem się i powiedziałem, że jeśli ostatnio jest tak, że ja mam się prosić o czas spędzony z nią, wiecznie wychodzić z inicjatywą (w łóżku też w późniejszych czasie było zimno i jak ja nie miałem parcia to ona tym bardziej) i ciągle słuchać jak mnie punktuje - w zamian nie otrzymując jakieś zwykłej wdzięczności, uczucia docenienia to ja odchodzę. 

 

POZYTYW NUMER 2 - Odchyliłeś wahadło w stronę bólu - jakby Marek napisał. W ten sposób uniknąłeś sierpowego w skroń w przyszłości.

 

Spotkaliśmy się ostatni raz na moją prośbę bo chciałem się zachować jak facet i jej to powiedzieć w twarz. Zgrywała oschłą, zimną. Nie wyszło bo w pewnym momencie pękła i uroniła kilka łez - ja z całkowitą powagą. Pewny siebie i tego po co tam przyjechałem.

 

POZYTYW NUMER 3 - Skończyłeś jak facet.

 

Po spotkaniu jeszcze kilka zdań wymienionych na komunikatorze. Pisze do mnie żebym nie pisał do niej bo ją to boli a sama sztucznie podtrzymuje kontakt pisząc dziś np: "szkoda, że na ostatniej prostej dowiadujesz się ile tak naprawdę dla kogoś znaczyłeś".

 

BŁĄD NUMER  6 - Skończyłeś? Jaki komunikator?

 

Uczucie do niej we mnie nie wygasło ale jest zupełnie inne niż na początku. Kobieta pokazała mi dwie twarze. Kochanej naprawdę kochanej kobiety w momencie kiedy byłem 100% dla niej i wszystko pod nią podporządkowałem. Oraz zimnej suki, która jak nie potrafi dostać tego czego chce to obraża się na cały świat, którym byłem wespół z jej córką.

 

TO NIE JEST UCZUCIE, TO JEST CHORE UZALEŻNIENIE OD EMOCJI. IM SZYBCIEJ TO ZROZUMIESZ TYM LEPIEJ!

 

Co ja mam bracia teraz zrobić.

Oficjalnie decyzje podjąłem, że chce odejść bo mi przeszkadza to, że nie potrafi zrozumieć co jej przekazuję w kwestii jej charakteru (a nie ma tego dużo) nie potrafi popracować nad sobą a tym samym pokazać mi słuchaj ok - zależy mi postaram się razem z Tobą poprawić tę relację.

 

IŚĆ DO PRZODKU. POZNAWAĆ KOLEJNE KOBIETY.

 

Nie piszę do niej, odpisuję tylko jak coś napisze.

Co mam zrobić gdy po pewnym czasie powie że chce wrócić ? (znając jej charakter - dla niej - wyglądałoby to dokładnie tak samo jak u faceta - upodlenie się, więc pewnie tak nie zrobi) ale w myśl zasady puść wolno, jak wróci jest Twoja jak nie, nigdy Twoja nie była - jak wróci to co ?

 

PO CO ODPISUJESZ? WPISUJESZ SIĘ W JEJ RAMĘ. BAWISZ SIĘ Z NIĄ W EMOCJONALNE GIERKI,  KTÓRYCH JEJ CHORA OSOBOWOŚĆ POTRZEBUJE JAK POWIETRZA. NIE MA POWROTÓW - ODCINKA TOTALNA.

 

Sam nie wiem. Napełniam baniak pozytywnymi myślami bo co mi zostało? Przechodzę to lepiej niż rozstanie po poprzednim związku ale w serduchu dalej jest ogromny żal i wspomnienie tego uczucia, które było we mnie na początku naszej znajomości.

 

Teraz mam mętlik - kocioł w bani czy byłbym z nią szczęśliwy czy lepiej ogarnąć się odpocząć troszkę i poszukać innej.

 

NAJLEPSZYM LEKARSTWEM NA KOBIETĘ JEST INNA KOBIETA.

 

PS: Sorry za CAPSA gdzie niegdzie ale nie kumam tego cytowania w tym CMS-ie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Wam bracia, że im więcej czasu upływa tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że zrobiłem dobrze. Powielają się też schematy, które tu Bracia opisujecie. Misio zły, bo misio zostawił, bo misio chciał żyć swoim życiem, a gdzie rodzina itp. ? 

No posrane w bani - dla mnie kurwa szczęśliwy związek to związek na zasadzie partnerstwa i zaufania -  ograniczonego zaufania.

Żadna kobieta nie będzie mi mówiła wprost co mam robić, ewentualnie mogę wziąć jej zdanie pod uwagę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

dlatego aby uniknąć takich sytuacji odnośnie dzieci to ja po rozwodzie zapodałem zabieg wazektomi a w banku spermy złożyłem/zamroziłem odpowiedni depozyt. Teraz nie muszę rozmyślać co by było gdyby, stukam laski na które mam ochotę a w razie rzekomej wpadki będą mnie mogły co najwyżej pocałować w dupę :)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego aby uniknąć takich sytuacji odnośnie dzieci to ja po rozwodzie zapodałem zabieg wazektomi a w banku spermy złożyłem/zamroziłem odpowiedni depozyt. Teraz nie muszę rozmyślać co by było gdyby, stukam laski na które mam ochotę a w razie rzekomej wpadki będą mnie mogły co najwyżej pocałować w dupę :)

 

Miałbym prośbę.

 

Z facji tego, że dosyć mocno rozważam taki zabieg, czy mógłbyś od strony technicznej opisać skutki takiego zabiegu, jak to przebiegało, czy masz jakies kontrolne badania co jakiś czas, jak Twój organizm to znosi?

 

I by nie robić offtopu, czy mógłbyś to osobnym temacie opisać? Bo strona lekarska jest mi znana, nie znana jest od osoby po zabiegu.

Edytowane przez Arox
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.