Skocz do zawartości

Uporczywa Straż Miejska


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Braci od jakiegoś czasu nachodzi mnie dość często straż miejska. Zaczęło się od zwykłego awizo które przyszło zeszłego roku, niczego nie zamawiałem wzruszyłem ramionami uderzyłem na pocztę listu nie było wiec totalnie sprawę olałem awizo podarłem.

Awizo po jakimś czasie przyszło powtórnie, zrobiłem to co poprzednio sprw po numerze od kogo nadane i podarłem je ignorując sprawę ponownie.  I od tego momentu zaczęło się wydzwanianie na domofon przez strażników miejskich ... a ze nie mieszkam sam, odebrała osoba która mieszka razem ze mną w tym samym mieszkaniu, padło pytanie czy mieszkam tutaj i czy można mnie w danej chwili zastać lub w jakich godzinach można mi wręczyć owa tajemnicza przesyłkę :)

Przez jakiś czas był spokój, później powtóreczka tylko tym razem z udziałem zaczepiania sąsiadów, czy ja tutaj mieszkam kiedy można mnie zastać itp ...
teraz wizyty strażników są coraz czesterze po 5 razy w ciągu dnia soboty oraz niedziele włącznie.

Teraz rodzi się pytanie czy oni usilnie chcą mi wręczyć mandat ? ... o którym nawet nie mam pojęcia ze dostałem, bo niestety za wycieraczka samochodu znalazłem tylko pisemne upomnienie by nie parkować w miejscach niewyznaczonych na osiedlu ( tak maja swoja siedzibę kilka metrów od mojego bloku)
Czy może chodzić o jakaś grubsza sprawę ? :o chociaż tutaj myślę ze już raczej nachodziła by mnie policja, niestety nie przypominam sobie bym coś narozrabiał.

Może ktoś z was miał podobny przypadek ? Jeśli to faktycznie mandat który usilnie chcą mi wcisnąć, przyjąć go czy po prostu zignorować ten fakt aż sprawa się przedawni ? Czy lepiej wziąć bo mogą z tego być tylko większe problemy / konsekwencje?
Pozdrawiam Serdecznie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Qaikwow napisał:

A po co sobie robić problemy, zamiast odebrać to coś? Im dłużej bedziesz zwlekał, tym bardziej pogarszasz sobie sytuacje. W najgorszym wypadku to mandat.

Tzn w jaki sposób ?? z jakimi konsekwencjami to się może wiązać ?? nie chce odbierać czegoś i potem niesłusznie nie daj boże płacić nie śpię na forsie :/ 
Nie uważam się również za pokrzywdzonego przez los misia tylko jestem na totalnej nieświadomce ... a nie chce jak baran bądź indyk iść na rzez ... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Adolf napisał:

Skontaktuj się telefonicznie ze SM. Spróbuj coś ustalić.

Dyżurny powinien skontaktować Cię z prowadzącym sprawę lub dać namiar telefoniczny do niego.

Rozmowa tel. to nie odbiór wezwania. 


Tak zrobie, innego wyjścia nie widze a nie mam zamiaru jak leming przyjmować jakieś niesłusznej kary na siebie bez udowodnienia winy.

 

 

4 minuty temu, zuckerfrei napisał:

 

Czyli obecnie specjalnie unikasz? Skoro 5 razy dziennie? Weź swoje sprawy w swoje ręce! Ucieczka/unik do niczego cię nie doprowadzi!!! Tu jest loża samców chłopie!

 


Nie do końca specjalnie pracuje na takie zmiany ze faktycznie nie ma mnie czasem w domu. Czemu ucieczka ? a jakby szukało cie 3 gości z bronią w kominiarkach wyleciałbyś na zewnątrz sie przedstawić ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mirage87   Możliwa jest też taka sprawa, że Strażnik który wystawił Ci pouczenie odnośnie parkowania, dostał opr. od swojego przełożonego, że powinien Ci wystawić mandat,

zamiast pouczenia, i teraz mu termin ucieka bo się sprawa przedawnia. Dlatego ma taki ciśnienie żeby Cię dopaść, i albo kwit, albo Sąd Grodzki. 

Tak mi się wydaje, jeżeli nie miałeś innych zdarzeń związanych z SM. Przypomnij sobie kiedy było to pouczenie.

 

   Odradzam unikania sprawy, takie rzeczy się mszczą.

 

   Ps.Teraz doczytałem żeś z Gdańska. Tam mają duże ciśnienie na mandaty. Limity itd.

Na odprawie pewnie słyszą: "I kurwa bez 10 kwitów nie wracać mi z rejonu". 

Znam te klimaty.

Edytowane przez Adolf
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie odbierzesz dwukrotnie awizowanej przesyłki, to jest traktowane jakbyś odebrał. Ogólnie rzecz biorąc nieodbieranie to najgorsza opcja, bo za Twoimi plecami może dziać się wszystko, np. sąd może wydać niekorzystny wyrok i w zasadzie nic z tym nie zrobisz. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Adolf napisał:

@Mirage87   Możliwa jest też taka sprawa, że Strażnik który wystawił Ci pouczenie odnośnie parkowania, dostał opr. od swojego przełożonego, że powinien Ci wystawić mandat,

zamiast pouczenia, i teraz mu termin ucieka bo się sprawa przedawnia. Dlatego ma taki ciśnienie żeby Cię dopaść, i albo kwit, albo Sąd Grodzki. 

Tak mi się wydaje, jeżeli nie miałeś innych zdarzeń związanych z SM. Przypomnij sobie kiedy było to pouczenie.


Chyba jedyna słuszna wersja :) co do pouczenia nie pamiętam kiedy to było staram sie takimi sprawami nie zaśmiecać głowy ;)
 

4 minuty temu, Tony napisał:

Jeśli nie odbierzesz dwukrotnie awizowanej przesyłki, to jest traktowane jakbyś odebrał. Ogólnie rzecz biorąc nieodbieranie to najgorsza opcja, bo za Twoimi plecami może dziać się wszystko, np. sąd może wydać niekorzystny wyrok i w zasadzie nic z tym nie zrobisz. 


Troche absurd niczego nie podkitowalem ale odebrałem hahaha :D genialne :) chyba jednak będzie trzeba to odebrać by oszczędzić sobie latania po sadach bo mam inne zmartwienia jak straz miejska ;)

Z gory Dzieki za info ! Panowie ;)  O taki konkretny zarys opcji mi chodziło :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam dobrego zdania o strażakach miejskich.

Dla mnie oni są potrzebni, jak zęby w dupie.

 

Jeśli dostałeś pouczenie, to nie można go przerobić w karę finansową, chyba.

Jeśli chodzi o jakiekolwiek mandaty, to najlepszą pomoc znajdziesz tu: https://anuluj-mandat.pl
Można poprosić o pomoc w wyjaśnieniu problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Adolf napisał:

Ps.Teraz doczytałem żeś z Gdańska. Tam mają duże ciśnienie na mandaty. Limity itd.

Na odprawie pewnie słyszą: "I kurwa bez 10 kwitów nie wracać mi z rejonu". 

Znam te klimaty.


Czyli chlopaki wyrabiaja normy hahaha :D dobrze wiedziec :) poprostu to przyjme z bezczelnym usmiechem na twarzy i wypytam o pare kwesti  "moj kraj taki piekny"

 

8 minut temu, kootas napisał:

Nie mam dobrego zdania o strażakach miejskich.

Dla mnie oni są potrzebni, jak zęby w dupie.

 

Jeśli dostałeś pouczenie, to nie można go przerobić w karę finansową, chyba.

Jeśli chodzi o jakiekolwiek mandaty, to najlepszą pomoc znajdziesz tu: https://anuluj-mandat.pl
Można poprosić o pomoc w wyjaśnieniu problemu.

 

Ja tam do strazy miejskiej nic nie mam to tylko ludzie

No nic bedzie trzeba to wziac na klate i tyle ;)

Edytowane przez Mirage87
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mirage87 temat jest o straży czy o trzech  łotrach w kominiarkach? No właśnie...

 

tak straż to chory twór - ale jest i ogarnij swoją sprawę bo odsetki mogą cię zajebac.

 

ps. Za młodu to ja byłem gościem w kominiarce hahaha powiało haisenbergiem! 

 

Ps2 dobrze ze straż pożarna nie ma norm, policja tez musi wystawiać mandaty czyt. Wyrobić normy i to jest chore

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, zuckerfrei napisał:

@Mirage87 temat jest o straży czy o trzech  łotrach w kominiarkach? No właśnie...

 

tak straż to chory twór - ale jest i ogarnij swoją sprawę bo odsetki mogą cię zajebac.

 

ps. Za młodu to ja byłem gościem w kominiarce hahaha powiało haisenbergiem! 

 

Ps2 dobrze ze straż pożarna nie ma norm, policja tez musi wystawiać mandaty czyt. Wyrobić normy i to jest chore


@zuckerfrei Fakt chociaż jakby mogli to strażnicy walili by do ludzi bez ostrzeżenia :D
Chodziło mi głownie o to co mnie może czekać jeśli sprawe zignoruje. Tak jak napisałeś "odsetki" wiec wole tego uniknąć, sadu również lepiej spędzić czas na relaksie niż użeraniu się z tym bullshitem :/

@Adolf dzieki ponownie ! :)

Jutro po noce łaskawie sie tam przejde wyjaśnić cala sytuacje ;) nóż a widelec może okaze sie ze chodziło o kompletnie jakaś inna blacha sprawe :)

Edytowane przez Mirage87
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze, jeśli chodzi o parkowanie, to i tak nie dostaniesz mandatu, tylko pismo/ankiete do ustalenia komu ten mandat wlepić. Bo przecież mogłeś komuś auto porzyczyć :-) 

 

Zanim dostaniesz mandat (jeśli w ogóle) to jeszcze daleka droga. Nie ma się co bać. Najwyżej zbiedniejesz o 100 za jakieś pół roku. Albo się wymigasz... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś w styczniu otwieram blaszaną skrzynkę pocztową (do której zaglądam co najmniej raz w tygodniu) a tam patrzę - dwa awizo, pierwotne i powtórne, czyli że 2 tyg upłynęły od pierwszego. Oba już przeterminowane. Nadmienię, że ktoś w firmie praktycznie zawsze jest i listonosz (jakiś typ olewusa chyba) gdyby chciał się wdrapać na pięterko to doręczy. Tak czy siak dziwne, że mniej więcej tego samego dnia pojawia się awizo pierwsze i powtórne. Co z tego, skoro po terminie odbioru. 

W każdym razie, idę na pocztę i opowiadam sytuację (nie po raz pierwszy jakieś jaja, bo wyciągałem już ze swojej skrzynki kilka awizo pod sąsiednie budynki, czyli adresaci ich nie dostali. Nawet napisałem reklamację ze skanami tychże, ale poczta odpowiedziała mi że wszystko w porządku :D. Spadłem wtedy pod biurko).

 

Udało mi się ustalić, że nadawcą jest UMiG Rewal. Ja tam kurwa nigdy nawet nie byłem, co więcej nie wiem gdzie to jest poza tym że chyba nad morzem (na GMaps dopiero sprawdziłem gdzie to). I dzwonię do nich, opowiadam panience na drucie, to ona, że skoro mnie tam nie było, to może jakieś moje auto było i chyba jest mandat. Na co ja, że dlaczego zaraz auto i mandat, bo dobrze wiem gdzie auto bywa, i że to może o spadek chodzi a nie mandat. W każdym razie jako że nie mogła wyjaśnić sprawy, poprosiłem o maila do kompetentnego działu i napisałem pismo. Mamy koniec lutego. Odpowiedzi ani widu ani słychu. Polska zdała egzamin. Znowu. I ja na tych pasożytów płacę. Co za szydera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na marginesie te "mandaty" za parkowanie to nie "mandaty", polecam poczytać. 

 

A jak się bronić? Najlepsza taka argumentacja, "że w okresie od 2005r. do daty wniesienia zarzutów jako sędzia Trybunału Stanu, a następnie jako senator objęty jest immunitetem wyłączającym możliwość nałożenia na niego obowiązku zapłaty przedmiotowych opłat. Podniósł także zarzut przedawnienia". 

 

Co prawda Sąd nie podzielił tej argumentacji stwierdzając, "że organy trafnie przyjęły, że okoliczność piastowania przez Z. C. funkcji członka Trybunału Stanu czy senatora, a w związku z tym posiadania immunitetu generalnie nie wyłącza możliwości nałożenia na niego opłaty dodatkowej za brak opłacenia strefy płatnego parkowania. Po pierwsze, żaden z aktów prawnych regulujących zasady parkowania w płatnej strefie Miasta nie przewiduje zwolnienia senatorów czy posłów a także członków Trybunału Stanu z opłaty za parkowanie w strefie płatnego parkowania(...)". Jednak wcześniej ustalił, że "W tych okolicznościach, skoro nie udokumentowano dostatecznie faktów postoju bez uiszczenia wymaganej opłaty, brak było podstaw do zastosowania domniemania dotyczącego właściciela pojazdu. Z. C. wyraźnie zaakcentował konieczność dowiedzenia przez organ, że we wskazanych wyżej datach parkował pojazd w strefie płatnego parkowania. Domniemanie dotyczące właściciela pojazdu znajduje zastosowanie gdy wykazany zostanie sam fakt parkowania w strefie płatnej pojazdu
w danym miejscu i czasie. Kwestie te winny zostać ustalone przez organ. W aktach sprawy brak jest jakichkolwiek dowodów zaistnienia w/w okoliczności". :D 

 

Dla wytrwałych link do orzeczenia: http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/F774228B4D

Edytowane przez Tony
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok sprawa wyjaśniona :) Wiec info dla potomnych :)
Dostałem pouczenie chodziło o wyjaśnienie dlaczego zaparkowałem w miejscu do tego nie wyznaczonym, jedyny problem jaki bym miał to sprawa skierowana do sadu ... chciało mi sie śmiać ale sie powstrzymałem :)
Wychodzi na to ze lepiej udać sie do referatu i liczyć na wyrozumiałość osoby która zajmuje sie "wykroczeniami" ja miałem o tyle farta ze kobieta z która rozmawiałem miała dobry dzień i mnie nie skarciła mandatem :D tylko pouczyła, co do samego "wykroczenia" ciężko by było sie z nimi wykłócić zdjęcia i cala gama dokumentów które udowadniają wine :o 
Wiec w moim przypadku i po wysnuciu wniosków jest tak ze nie odbierać potem sie do nich osobiście przejść i przypalić głupa do całej sytuacji :) tylko to tez w dużej mierze zależeć bedzie od osoby na jaka sie trafi za biurkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.