Ehh @NimfaWodna ??
Co ja wam mogę, rodziłam daaaawno temu i już prawie nie pamietam? sama ciąża, bezproblemowo. Żadnych mdłości i takich tam, do 8 miesiąca wstalam o 4 rano, żeby odbyć 1,5 godzinna jazdę autobusem do Warszawy do pracy, i z powrotem.
Pracowałam tak do 8 miesiąca, potem już byłam za ciezka?? no i żesz cholera ciągle chciało mi się spac??
Poród hmm bóle jak przy miesiączce tylko z 1000 razy mocniejsze i nie można ich złagodzić lekami przeciwbólowymi, bóle po prostu muszą być i już! Bez nich ani rusz, nic nie wylezie? mój syn był duży, 4,050 kg, i wcale się na ten świat nie pchał?
Noo a tak w sumie to rodzenie dzieci to w sumie normalna sprawa, jak już wlazło to i wyjść musi?
Powiem wam że jak już byłam w szpitalu i jeszcze bóle na naszły, a brzuch już wielki i ciężki, to przeszła mi taka durna myśl przez głowę.. Ło matko, a co by było, gdyby on nie wylazł, gdyby tam został ?no mowie wam, takie głupoty ????
I teraz tak, ciąża i poród to w sumie pikuś (bo szybko ten stan mija) do tego co nas dopiero czeka, a mianowicie wychowanie takiej istoty? to jest dopiero hardkor??