Skocz do zawartości

Redbad

Starszy Użytkownik
  • Postów

    1950
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Redbad

  1. Ewidentnie jesteś zadaniowcem, z potrzebą sprawdzania się w wyzwaniach, chcesz poczuć testo wykonując zawód, wydaje mi się, że klepanie danych przy komputerze jest całkowicie sprzeczne z Twoją natura. Zmieniaj robotę kolego, bo ciągnąc jak teraz podpadniesz w jeszcze większą frustrację, a to może skutkować zachowaniami agresywnymi, bo gdzieś wentyl bezpieczeństwa organizmu musi popuścić.
  2. Dlaczego męskość tak natrętnie utożsamiasz z siłą fizyczną, a nawet przemocą? Piszesz o pierdolnięciu komuś, w coś, to raczej brak opanowania, to troglodycka męskość. Umiejętność negocjowania, wpływania na kogoś pozwala wyćwiczyć asertywność, pewność siebie, pierdolnięcia motywowane zdenerwowaniem sytuacją bądź kimś to zaburzenia jak dla mnie. A upuścić testosteronu, wyżyć się można na siłowni, jeśli fascynuje cię pierdolenie komuś, to może boks, albo bardziej hardcorowo czyli ustawki kibolskie.
  3. Redbad

    Idealny Tate

    #piekło.kobiet sukinsyny!!!! ?
  4. Po pierwsze i najważniejsze to jest zawsze świadomość, że ta relacja, ta kobieta wielce prawdopodobnie jest już stracona. Uwielbiam te zabiegi ratujące "trupa" - kupiłem nowy samochód, zabrałem ją na wycieczkę, schudlem 200 kilo, powiększyłem kutafona o 6 cm. Nie wiem właściwie dlaczego u schyłku związku kobiety mówią, że kiedyś o siebie dbaleś, przytyles, a w obliczu poprawy stanu rzeczy mają to komplet je w dupie. To chyba takie powolne "legitymizowanie" odejścia, że to niby wina mężczyzny, bo kiedyś nie miał "brzuszka". Przy czym nie mam na myśli niedbania o siebie. Ale ja, jak już nie widzę perspektyw bycia razem to żadne nowe cycki, szczuplejsza sylwetka, czy większą aktywność w kuchni nic nie pomoże.
  5. A ja się niczemu nie dziwię. Skoro pojęcie prostytucji coraz bardziej się relatywizuje, rozmywa, odpatologizowuje wręcz przedstawia jako coś normalnego to wychowywanie w takim duchu jakie miałoby niby przynieść efekty? Jeśli celebryctwo, insta gwiazdki, modelki szczycą się relacjami z pogranicza prostytucji, nazywając to nowoczesnymi związkami, układami itp. to jak można wymagać od młodych pokoleń by potrafiły definiować prostytucję jako coś niemoralnego. Kiedyś zwykla zdrada, zwłaszcza na prowincji spotykała się z ostracyzmem, dzisiaj to na porządku dziennym, nikt się nie bulwersuje jak dawniej. Tak będzie z ewolucją prostytucji, zobaczycie, że stanie się prawem kobiety uzasadnianym jako potrzeba seksu, którego nie dostają od faceta niedorajdy, potrzeb finansowych, zrobią marsz i będą domagać się szacunku. Zasiewamy cebulę, to nie spodziewajmy się bananów. Chciałoby się rzec będzie już tylko gorzej, ale ostatnio naszła mnie refleksja, że to gorzej to dla kogo właściwie? Dla takiej obyczajowej konserwy jak ja? Toż równolegle do tej nowej kobiecości kształtuje się nowa męskość, dla której związek w układzie sponsorskim to może być normalka, a nie archaizm krzywdząco określany prostytucją. Niedługo premierę ma mieć nowy film niejakiej Dody i Sadowskiej "Dziewczyny z Dubaju". Załozeniowo chyba ma potępiać proceder prostytucji Polek z bogatymi szejkami. Ale zgadnijcie jaki ten film będzie miał odzew, bo ja jestem pewien, że oficjalnie może pójdą głosy zgorszenia, a prywatnie pewnie rzesze nastolatek z zazdrością spojrzą na "kariery" ekranowych podróżniczek z krainy Tysiąca i jednej nocy. Życiowa lekcja zostanie odebrana.
  6. I tak klasycznie od tańczenia, przeszliśmy do kurwienia ? Tak się to musiało skończyć jako że związek tańca i późniejszego na bolcu skakańca jest niemalże stałą fizyczną ?
  7. Kobiety lubią taniec. I lubią facetów tańczących. Na moją obserwację dobrze tańczące 175 cm zrobi w danym czasie większe wrażenie niżeli "złoty dziewięćdziesiąt" (1,9 m) czad, siedzący całą imprezę przy stoliku z miną mówiącą "ja ne tancor, ja jebaka". Co nie znaczy, że jak ktoś nie lubi ruszać nóżką na parkiecie to ma się do tego zmuszać dla kobiety. Ale powtarzam - to jest dobry wabik na kobiety, nawet te zajęte. Twoją zajętą potencjalnie też.
  8. Generalnie nie czytam twórczości tegoż jegomościa, bo to zwyczajny cwaniak i koniunkturalista. Zobaczył że jest popyt na taką gównotwórczość u rzeszy samotnych mamusiek i robi na tym fejm i kasę. Dalej nawet szkoda się rozpisywać, bo to klasyk pierdoletyzmu łechcącego ucho w konkretnych warunkach. Zastanawia mnie tylko jedno - ile ten pan sam potrafi zrobić w domu? Gniazdko, kran, inne naprawy i jaką ochotą by się wykazywał gdyby dymał fizycznie jak wielu mężczyzn, słuchał ciągłych wysrywów partnerki i na każde zawołanie musiał być jeszcze złotą rączką. Internetowi czarodzieje w doope jego mać!
  9. Zacne! Jak porządny liść w mordę! Przetrzeźwiajacy, prosty, męski punkt widzenia.
  10. Co więcej wcale się im nie dziwię. Tradycyjna męskość jest w kryzysie, model mężczyzny się mocno zmienia, coraz bardziej pojawiają się niebinarni, wypicowani instagramowi nosiciele jąder, toż to jak koleżanki, a nawet gorzej, bo ostatnie marsze pokazują, że współczesne kobiety potrafią być mocno agresywne i bardziej męskie od tych przydupasów, których na marsze ciągają. A natura się nie zmienia. Ma w dupie instagramowe mody i wymyślanie 50 nowych płci.
  11. To tylko potwierdza naturę kobiet. Jedne mniej, drugiej bardziej ale ciągną do bad boyów, wiele nawet do tych z ciężkimi wyrokami. Czemu tu się dziwić? W drugą stronę stereotypowo uznaje się, że mężczyźni chcą mieć w łóżku dziwkę. I ja się z tym zgadzam, znam też zdanie wielu kumpli, którzy mają tak samo. U kobiet ciągoty do zbójnickiej natury były, są i będą. One pójdą na ten swój marsz aborcyjny ze swoim posłusznym sebkiem w rurkach, będą krzyczeć o prawach kobiet, poszanowaniu, a mokre sny będą miały z podpakowanym kryminałem.
  12. Jak to są słowa Łysiaka to musi być prawda ? A rozwijając myśl - bilans kosztów tych do policzenia czyli finansów i tych niepoliczalnych, mentalnych rzeczywiście wychodzi na duży minus w przypadku stałej relacji.
  13. No w takich rejonach to mnie nie dziwi, że ma "kota", nawet jakby bobra miała też byłoby wskazane.
  14. Bardzo dobre Q&A @Libertyn. Dostałem odpowiedź na pytanie czy jeszcze lewica czy już zlewaczenie. Pozdrawiam ?
  15. Dla mnie lewactwo to radykalny odłam lewicy. To bojownicy. Coś jak różnica między katolikiem wierzącym w biblijną ewangelię dla potrzeb własnego zbawienia a święta inkwizycją.
  16. Mnie tam już trochę miłość do futbolu osłabła, ale jeszcze z sentymentu coś tam obejrzę i poczytam. System szkolenia w Polsce leży od dawien dawna, trochę zmian da się zauważyć na poziomie akademii Legii czy Lecha. Natomiast na szczeblu pzpnowskim rzeczywiście wyławianie talentów zawodziło wielokrotnie.
  17. Też byłem za zostawieniem Endżela. Przykład Loewa i Niemiec czy swego czasu Del Bosque i La Furia Rucha (wszystkich, bo ruchali wszystkich) ? pokazuje, że dłuższa praca selekcjonera potrafi przynieść efekty. Z tym że ktoś może słusznie powiedzieć: stary porownujesz Niemcy czy złote pokolenie Espanii do nas...? Nie jest to łatwa kwestia.
  18. Nie wiem czy to coś zmieni. Od 2016 roku gdzie wybitnie wyszedł na turniej we Francji, cały czas mamy niedosyt sukcesu, połączony z wiarą, że Lewandowski, Krycha, Glik i Szczęsny potrzebują tylko trenera, by znów zrobić świetny wynik. Niekoniecznie może służyć temu trenerska karuzela.
  19. Masz 22 lata, "ostatnio ci się odwidziło" i już jesteś przekonana, że to decyzja na całe życie??? Że już libido nigdy się nie odezwie? Dla mnie to brzmi trochę jak deklaracja alkoholika, który nie pije już miesiąc i zaklina się, że alko nie tknie do końca życia, że go to odrzuca, brzydzi. Postanowienie jak najbardziej godne pochwały, ale pewność siebie podparta... niczym tak naprawdę. A jeśli rzeczywiście seks przestał Cię kompletnie interesować, to zostaw chłopa, bo pytanie "czy mu się potrzeba wygasi" to takie trochę roszczeniowe i samolubne podejście do życia - mnie już się nie chce, to mam życzenie by jemu też się odechciało.
  20. Może i zdecydowana większość ludzi da się złamać i załamać. Ale dalej uważam, że cmentarze są pełne tych, którzy zakładali, że jego wróg nie jest członkiem kartelu, nie jest wysoko postawionym politykiem, byłym komandosem itd, to można mu odebrać wszystkie opcje odwetu i spokojnie spać. Ludzka psychika to otchłań, która może w odpowiednich warunkach uwolnić potwora zdolnego do wszystkiego. On akurat nie. Ale gdyby mnie tak urządzono, nie widziałbym zadnych perspektyw, nie widziałbym już sensu życia, to uwierz mi, nie byłem w takiej sytuacji, ale już nic nie miałbym do stracenia, a odpowiedzialni za moją tragedię nie mogliby spać spokojnie. Być może nie udałoby mi się osiągnąć celu, ale nie odpuściłbym.
  21. To dobra historia, dobry przykład. Ale wciąż nie bierzesz pod uwagę tego czynnika ludzkiego, jakim jest ostatecznie nienawiść i chęć zemsty dla samej zemsty. Przecież jest mnóstwo historii z życia wziętych, gdzie chęć odwetu w końcu doprowadzała do tragedii. Zakładasz tylko wersje gdzie masz wszystko zaplanowane, każdy ruch, reakcje na poczynania wroga i w końcu odbierasz mu wszystkie opcje legalnego i powiedzmy jeszcze "ludzkiego" odwetu. A co jeśli on takim obrotem sprawy nie ma już nic do stracenia i przewiduje opcje zemsty z kanonu tych karalnych?
  22. Właśnie nie. Chodzi mi o wojnę, a nie danie sobie po razie. Coś jak dwóch wrogich mafiozów. Obaj mają reputację, mają środki do konkretnego mszczenia się, ale jaka może być cena odwetu za odwet? Jak najbardziej, tylko czy znasz do końca swojego wroga i jego możliwości? A co jeśli swoim działaniem doprowadzisz go do takiej skrajności, że już na niczym mu nie będzie zależeć poza zniszczeniem ciebie za wszelką cenę?
  23. Ale po co miałem się odnosić? Zgadzam się z tym, że przy odpowiedniej reputacji, mniej cwaniaków może chcieć wejść ci w drogę. Ale życie to nie film o mafii, który zawsze kończy się happyendem. A zemsta bywa mieczem obosiecznym - raz przyniesie pożądany efekt, a innym razem możesz poważnie się zranić.
  24. Gorzej jak konkretną zemstą nakręcisz spiralę zemsty. Widocznie trafiłeś na cienkich bolków, ale może się zdarzyć, że na swoją konkretną zemstę dostaniesz konkretną odpowiedź, a jak będzie trzeba to i kolejną i jeszcze jedną, aż stracisz na tym zbyt wiele. Ludzie są różni, można ponieść dotkliwe straty.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.