Skocz do zawartości

Mnemonic

Starszy Użytkownik
  • Postów

    1153
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Mnemonic

  1. Postawiłbym na to. Logistyka rozwija się w bardzo szybkim tempie, paradoksalnie plandemia jeszcze podbiła jej znaczenie. Rynek pracy po takim kierunku jest szeroki, począwszy od transportu (Porty, Kolej itd), poprzez spedycje, na praktycznie każdym większym przedsiębiorstwie produkcyjnym kończąc. I cokolwiek wybierzesz Przyciśnij naukę języka.
  2. Chętnie przyjmę kilka młodych imigrantek z egzotycznych krajów pod dach 😁 Zautomatyzowanych oczywiście 😀
  3. e. Zaszczepię się, jeśli to NAPRAWDĘ zakończy plandemię. I jeśli terroryści, którzy mnie do tego zmusili zapłacą wspomniane 50k w przypadku, gdy to nie zakończy pandemii, lub skutki uboczne doprowadzą do uszczerbku na moim zdrowiu.
  4. W jakim sensie i kontekście? Tak. Im mniej samodzielna jednostka, tym większe będzie grono "samopomocy". Było zabawnie gdy moja ex próbowała wciągnąć do wianuszka swoją kuzynkę. Trafiła na sęk w postaci męża kuzynki, bardzo ogarnięty chłop, w krótkich żołnierskich słowach powiedział co niej myśli - został wrogiem nr. 2. I to jest problem. Mnie jej ówczesny posuwacz napsuł krwi tuż, tuż przed orzeczeniem. A trafił mi się błazen i gołodupiec, narobił mi akcji rodem z Dynastii (ja cie zniszczę i tego typu pierdololo). Próbował wyciągać na mnie "haki" - takie z dupy historie, ogólnie kłamstwa i pomówienia. Broń Boże nie daj się wciągać w rękoczyny! Narobisz sobie tylko syfu .Typ tłukł mi się do drzwi, telefon na Policję, zgłoszenie naruszenia miru domowego. Pana zaciągnęli na zamek, dostał parę stówek mandatu i już dalej ostygł. A najzabawniejsze było to, że gdy już było po orzeczeniu, które przebiegło tak, jak mówiłem że przebiegnie, posuwacz został pogoniony siłą połączonych rodów. Ale co mi kutas krwi napsuł, to jego. Raczej wszystkie. Dwie były zabawne: Żona dawnego sąsiada i przyjaciela, która sama zaciążyła pozamłżeńsko w trakcie trwania pożycia, skarżyła mi się, że: - Ty wiesz, pił i bił?! A gość z tych, co to wąchają kieliszek i wpadają w sałatkę. Żona bliskiego przyjaciela: - Ty wiesz, że on do burdelu chodził?! - Twoim zdaniem ja mu miałem laskę robić?? - I się zamknęła.
  5. Cena szalona jak za procek klasy ARM Nie miałem przyjemności bawić się niczym co posiada nowe 64-bitowe ARM. W kernelu widzę szerokie wsparcie dla takich procesorów. Teoretycznie odpalisz na nim pełnoprawnego Debiana, ale jak zahoola? Nie wiem.
  6. Zasadnicze dwie: - gigabitowa karta eth - złącze sata Kiedyś po taniości kupiłem kilka BananaPi M1, czyli już stary model odpowiednikiem w malinie będzie 1-ka. Zostały mi jeszcze dwie i tak sobie na nich rzeźbię. Systemowo wciąż są wspierane przez projekt Armbian, używam wersji na Debianie 10 z kernelem 5.10. Armbian to akurat zajedwabisty projekt, w żadnym kontekście nie ustępuje Rasbianowi.
  7. Może tak ma być? Może Covid-20 już leży gdzieś w próbówkach, a szczepionki są takim trojanem dla układu odpornościowego?
  8. Wciąż. I niezmiennie. Wczoraj wymieniałem chłodnicę, bo w końcu skorodowała. No ale to powiedzmy zgodne z profilem zawodowym. Zabudowa w łazience, od projektu, poprzez cięcie i montaż. Kładzenie podłóg z paneli, lubię fchuj - tylko kolana już odmawiają Aż po różne softwarowe szaleństwa, typu własny serwer DNS na BananaPi, na drugim automatyka domowa, sterująca kotłem CO i oświetleniem.. Linuksy to stawiałbym nawet na pralce
  9. Test negatywny. W sumie jaki miałby być przy infekcji bakteryjnej? To normalna praktyka, że zanim zdążyłem podrapać się po dupie laboratorium już mnie sobie samo zarejestrowało? Czy mamy Covidovą odmianę handlu skórami?
  10. Ewidentnie mam bakteryjne zapalanie zatok. Smarczę zielonym kitem i boli przód ryja. Ciekawe czy ktoś zgadnie jaki bonus dostałem od lekarza? A najcudowniejsze w tym jest to, że potwierdzone zaproszenie do konkretnego lokalu, na konkretną godzinę, dostałem na telefon w kilka minut po wizycie. Mam nadzieję, że pan doktor będzie zadowolony z wycieczki 🤭
  11. vs Widocznie Ty nie pasowałeś do niej tak dobrze. Nie rozglądaj się, nie pytaj, nie wnikaj. Pozwól działać naturalnym procesom zdrowienia.
  12. Tak. Powyżej 90% aut wyjeżdżających z salonów to deal z użyciem rozmaitych "narzędzi finansowych". To się rzekomo "wszystkim opłaca". Miewałem dzbany reklamujące hałasy z układu jezdnego, a auto stało na łysych, zimowych oponach. W czerwcu! Tak. Co nie zmienia postaci rzeczy, że te 7k PLN na ratę lizaną za wozidło trzeba zarobić. I tam rzeczywiście jest korelacja: im wyższa rata lizana, tym więcej buraka w buraku Z tym że ja nie oceniam jakości naszej nowej klasy średniej, mówię o tym jaką gorączkę wywołali między innymi właśnie ci ludzie. Przypomnij sobie jakiekolwiek miejsce, do którego chodzisz od 10-15 lat. Knajpę, fryzjera, dentystę. Cokolwiek. I zobacz co się z nimi stało w ciągu ostatnich lat 3-4. Mieszkam w jednej z najgorszych dzielnic mego miasta, dawno temu gdy byłem piękny i młody nikt obcy nie zostawał tu po zmierzchu. Teraz w sezonie urlopowym co 3 auto na ulicy to turysta. Sam uwielbiam Karkowski Kazimierz, jeżdżę tam od dobrych 20 lat, zmiany które tam zaszły w ciągu ostatnich 5 to jakiś koszmar. To: Świadczy o przegrzaniu. Jak czegoś rozgrzanego nie ostudzisz, to jebnie. Tak mówi termodynamika, nie ekonomia - którą zauważ nazywam "kreatywną" i "innowacyjną". Skóra mi cierpnie ot tych dwóch słów. Bo w termodynamice jest szalenie mały margines na wariacje.
  13. Ja myślę, że aż tak źle nie będzie. Oby Zanim do tego dojdzie najpierw wybuchną paskudne zamieszki. Stary już ze mnie dziad i nie mam zamiaru ginąć na barykadach za cudze idee, ale jeśli nie wystarczy mi grosza na prąd i chleb, to za te ostatnie grosze nawet ja mogę kupić kanister benzyny i nocami przerabiać na wersje miotane. Nieszczególnie znam się na ekonomii, szczególnie tej współczesnej "kreatywnej" i "innowacyjnej", i jestem coraz mocniej przekonany, że pieniądze dzisiaj można drukować relatywnie bezkarnie. Współczesna ekonomia jest już tylko kagańcem. Kryzys? Przez ostatnie 3-4 lata tzw. gospodarka była rozgrzana do granic czerwoności. Kolejki były już wszędzie, począwszy od fryzjera na mojej ulicy, skończywszy na kolejkach na Giewont (swoją drogą, to dopiero paranoja). Sprzedawało się wszystko i wszędzie, a im droższe tym lepiej. Spójrzcie tylko na nasze przaśne ulice, takiego wykwitu Jagów, Landów i innych Lambo nie było nigdy przedtem. Pieniądze wręcz swędziały w portfelach. Trzeba to było trochę wystudzić, najlepiej w sposób jak najmocniej kontrolowany. Temu właśnie służy plandemia, zatrzymać chłodzenie tuż przed jebnięciem o ziemie, żeby nie wydarzył się ponownie 2008.
  14. Może jesteś podobny do pewnego ojca z Torunia?
  15. Wolę badać wpływ szkockich kropel na moje kubki, dużo lepsze zastosowanie moich złotówek.
  16. Do każdej podawanej dzisiaj informacji podchodzę sceptycznie. Stosuję zasadę ograniczonego zaufania praktycznie wszędzie. Ostatnie impulsy, którym ufam bezgranicznie to te płynące z mojego pęcherza i zwieracza . To już ten wiek. Ale powiem Ci, że przemawia do mnie informacja o brakach tego odczynnika. No bo... Pamiętasz taką sytuację żeby w TYM kraju, a szczególnie w Służbie Zdrowia czegoś nie brakowało? Łańcuchy dostaw są przerwane, w najlepszym przypadku rozciągnięte. Wszystkim czegoś brakuje. I nagle jedyne czego nie brakuje, to testery.
  17. To jest nieprawdopodobne jak bardzo płodna jest ta osoba... posłana??? posłaniowa??? 🤥
  18. Mnemonic

    Kabaret corona

    Można. Ja dostałem rok temu ze względu na "obawę przed koronawirusem". I to tygodniowe. Na pewno można było jeszcze parę miesięcy temu. Jeden z moich tak jechał ze 2 tygodnie pod koniec roku. Teraz podobno przychodnie przyjmują, nie wiem, nie miałem potrzeby ostatnio.
  19. - A może... - rozmarzył się Mnemonic, - spośród subskrybentów będą selekcjonowane osobniki do depopulacji? Może w tym szaleństwie jest metoda?
  20. Wystarczy, że pewne rzeczy będą dostępne dla ocipionych only. I żebym się mylił w twierdzeniu, ze dostawcą sofltu do lego ustrojstwa będzie pewna miękka firma
  21. Przedszkolaków Żona przyjaciela jest nauczycielem w przedszkolu. Dzieci już nie marzą o byciu strażakiem. Nawet nie aktorką! Jutuberem być - to jest fjuczer
  22. Przy takich materiałach mam masę wątpliwości Generalnie generalne założenia Zrównoważonego Rozwoju są piękne. Gdy pierwszy raz usłyszałem o Agendzie 2030 pomyślałem: - w sumie niegłupie w założeniach. Największe wątpliwości mam w stosunku do ludzi, którzy to montują. No bo... ten pan z filmu, niejaki Bill G. czy Klaus S. należą do pokolenia, które ten świat rozjebało w drobny mak. Przez ostatnie 30, 40, 50 lat tworzyli byznesy i kreowali świat jakim go obecnie mamy. Zapewne niejaki Bill G sam jeden w pojedynkę wylatał wincyj paliwa lotniczego niż kiedykolwiek zostanie zatankowane na lotnisku w Radomiu. Dał światu gówniany system, a model biznesowy jaki przyjął tak wkurwił Putina, że ten rozkazał całą administrację Rosji przestroić na ichnią ROSĘ. O Germaninie to mi się nawet gadać nie chce Teraz siedząc na olbrzymich górach siana doznali oświecenia i po raz kolejny powiedzą innym jak stworzyć lepszy świat Muzycznie to wychował mnie Staszewski, i nie wierzę im kurwom jak psom
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.