Skocz do zawartości

Reelag

Użytkownik
  • Postów

    209
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Reelag

  1. Ogólnie jak dla ludzi w IT nie będzie pracy, to z całą pewnością zabraknie jej wówczas dla księgowych, planistów, prawników, lekarzy (oprócz chirurgów). W zasadzie wszędzie tam gdzie trzeba przetworzyć dane w oparciu o jakieś parametry wejściowe. Zanim gruby schudnie, chudy zdechnie. Poza tym nie zakładasz skomplikowania procesów biznesowych i takie AI to sobie może wypluć tekst piosenki o miłości i zdradzie, ale nie poradzi sobie z oprogramowaniem na przykład produkcji, gdzie zmiennych po drodze jest z milion. Owszem It kiedyś się skończy, ale będzie to koniec świata, lub koniec dotychczas znanego nam systemu społeczno-ekonomicznego. Z opisu wynika, że jesteś fajtłapa. Ogólnie jak masz mental pipy z uszami to nie oczekuj zbyt wiele od życia. Za darmo nic nie dostaniesz. Samo ukończenie studiów dzisiaj niczego nie gwarantuje. Musisz mieć to coś. Ja jestem wyszczekany i bezpośredni. Zauważyłem, że nice gay'e i "porządni i ułożeni" są najbardziej waleni na hajs w tej branży. Miesiąc temu jak dyrektor działu wszedł do nas na rozmowę i rzucił tekstem "Kto z was szuka roboty?" to koledzy stali jak paruwy. Obsrani. Tylko ja się odpaliłem, że szukam. Zgadnij, kto z całej dziewiątki miał rozmowę później o hajs? Byłem w pierwszy w kolejce o podwyżkę. Jak ktoś się pyta to zawsze mówie, że chce dużo zarabiać. Nawet na rozmowach o robotę mówiłem, że pieniądze są dla mnie podstawową motywacją. Luźna guma. Wszyscy wiemy gdzie żyjemy.
  2. Nie no xD Jestem niedorobionym prawnikiem, który ładnych parę lat jarał jointy,pił browary i grał w DOTE. W wieku 27 lat poszedłem na prywatne studia. Teraz mając dwa pełne lata doświadczenia od października zaczynam trzecią prace 16k brutto na UOP. Byłem programistą wdrożeniowcem (php + javascript), później parametryzowałem i pisałem extensiony do Erpa (C# + MSSQL), teraz będę rysował UML'e, BPMN'y i zbierał wymagania. Ogólnie roboty jest w brud, wysłałem trzy CV i miałem trzy rozmowy. W poniedziałek wysłałem CV, w następny poniedziałek miałem rozmowę a kolejnego dnia telefon z HR że gratulujemy czy chce rozpocząć współpracę. Tydzień szukałem roboty. IT robota jak każda inna. Potrzeba wysiedzieć te dupogodziny ale to nie jest rocket science. Robię to dla pieniędzy. Prawda jest taka, że C#, Java czy inne gówno to jest jeden pies. Jak znasz wzorce projektowe i masz pojęcie o architekturze to tych smaczków językowych douczysz się w locie. Żeby nie było. Ja cały czas czytam i się dokształcam po godzinach. Mam całą kolejkę książek do przerobienia. Teraz mam DDD i SOLID na tapecie. Do tego robię własny projekt : czterowarstwowy mikroserwis blazor, .net core, mssql, redis, mongo, rabbitMQ a to wszystko mam zamiar postawić w Azurze na kontenerach. Jak skończe ten projekt to startuje w rekrutacjach na 20k brutto. W życiu trzeba iść szeroko. Mnie wzieli do pierwszej roboty jak miałem 30 na karku.
  3. Albo cwelonko pod celą. Po pijaku wiele głupot można zrobić. Jedno złe trafienie, upadek na skroń i jest trup. Syf w papierach, prokuratura, policja. OP w areszcie, a jego panna obrabiana przez nowego "kolegę". Tak na otarcie łez.
  4. No tak, rzeczywistość weryfikuje szybko. Większość nawija makaron o żelaznych zasadach, a jak przychodzi co do czego to posuwaliby szona w dyskotekowym kiblu.
  5. Ja mam 1380 zł miesięcznie na 15 lat za 50 metrów w Poznaniu w bardzo dobrej dzielnicy xD
  6. To było 18 lat temu. Troszkę inne czasy. Panna nie była zbyt inteligentna.
  7. Patologiczne środowisko. Nie rozumiem jak można tak sobie życie układać. Jakieś pozowane foty i inne bzdety. Nie na moje stoickie życie. Podstawowa kwestia jest taka, że wziąłeś sobie panne z ciągotami do patusów. Pierwszy typ bez większych perspektyw, a drugi ćpuń. Pamiętam jak w szkole średniej nabijaliśmy się z gościa (Tomek) który związał się z pewną panna, której ex miał zeza i nie miał połowy zębów. Te które mu zostały miały kolor rdzy. Panna była nawet całkiem dobra, ale na samą myśl, że całowała się z kimś takim zbierało się nam na wymioty. Tomuś był jechany równo i nigdy już nie odzyskał szacunku.
  8. U mnie w obecnej pracy żonkisie wymieniają się linkami z pornusami. A o seksie czy relacji facet-kobieta wspominają pół serio pół żartem że "no haha raz na miesiąc jak stara pozwoli". Chłopy 29-35 lat. Zdrowi rodzice to tacy którzy dbają przede wszystkim o swoją relację. Bo dobra relacja to też zdrowa atmosfera w domu. Jest miłość to i dzieciom się udziela. WIem o czym mówie bo u mojej cioci tak jest do dzisiaj. U nich zawsze był ogień i pomimo że mają po 40-50 lat to jest to zdrowa rodzina z trójką już dorosłych dzieci. Wszyscy poukładani.
  9. Ja jestem akurat na czasie w tym temacie. Rok temu przeprowadziłem się do Gdyni z Trójmiasta. Pojechałem za pracą, doświadczeniem i awansem. Zarobki skoczyły do góry, ale na samo mieszkanie z opłatami wydawałem, wydaję około 3,5 - 4k. Do tego jedzenie, jakieś drobne przyjemności, wakacje i 7k co miesiąc wydane. Co do nowych znajomych to trafiłem do zespołu gdzie wszyscy dzieciaci, żonaci albo w narzeczeństwie więc po roku zero bliższych znajomości. NIe wiem ile masz lat, ale jak około 30 to bardzo ciężko będzie Ci nawiązać nowe znajomości. Każdy już ma swoje życie, ty nie masz już tylu lat na balety w czwartek, piątek i cały weekend ze studentami. Nie ten etap. To nie wróci. Z perspektywy czasu pomimo, że mieszkałem nad zatoką to wielkiej różnicy w życiu codziennym to nie ma. Niezależnie gdzie mieszkasz. Praca, siłka, żarcie, spanie. Weekend kino, mini wicieczka po okolicy, wypad do restauracji, może jakaś szkoła jak jesteś ambitniejszy. To tyle. Na nic więcej nie licz. A i żeby nie było. Nie jestem leniwym człowiekiem. Finalnie po roku wracam do Poznania, bo złapałem robotę zdalną w Warszawie za wyższą o 3k brutto stawkę i nie opłaca mi się wynajmować mieszkania w Trójmieście i pracować zdalnie dla Warszawy (w Pz mam własne mieszkanie). Ogólnie jestem mega zadowolony bo w dwa lata podbiłem stawkę o 6k brutto xD. Co do kobiet. No cóż. Obecnie spotykam się z jedną i postawiłem sprawę jasno. Możesz jechać ze mną i układać sobie życie, albo trudno. Ja nie zrezygnuje z lepszej pracy. Oczywiście nie powiedziałem tego w tak brutalny sposób ale taki był sens naszej ostatniej rozmowy. Ona raczej nie chce się wyprowadzać. Zostaje w Trójmieście. Życie. Jak chcesz jechać za miłością. Spoko. Twój wybór. Tylko nie oczekuj zbyt wiele. Może Ci się uda i nie będziesz żałował. Ale nie nastawiaj się na fajerwerki.
  10. Ja wybrałbym nową Honda Civic albo Kia ProCeed. Mam identyczny jak twój dylemat. Pracuje full remote i jestem raz w miesiącu w biurze w Warszawie na integracji. Teoretycznie wydać 2k brutto miesięcznie na leasing to mogę lekką ręką. Patrzyłem nawet na nowe Porsche Boxster, BMW Z4 i Toyotę Suprę - plus minus 3k brutto leasing przy wpłacie 50k. Ale podstawowe pytanie brzmi po co. Jak muszę gdzieś podjechać to biorę taxi, latem rowerem. Tak na dobrą sprawę płaciłbym niemałe pieniądze na samochód który stałby w garażu podziemnym. Odpuściłem temat. Mam przebłyski czasami czy nie kupić sobie vana - campera. Wtedy mam załatwione dwie rzeczy - do jazdy codziennej i na wakacje, szybkie wypady w góry, kajaki, nad morze, tourne po bałkanach mam rewelacyjną brykę. Wiadomo dupy tym nie wyrwiesz, ale czy auto jest do tego potrzebne? https://www.toyota.pl/swiat-toyoty/nowosci/toyota-proace-verso-z-nowa-zabudowa-kamper-tanuki
  11. Niestety ale nikt z pieniędzmi nie postawi fabryki w mieścinie poza głównymi szlakami komunikacyjnymi ponieważ nie ma w tych miejscach pracowników do pracy. Są braki w kadrze wykwalifikowanej, która chce mieszkać w okolicach miast wojewódzkich, jak i ogarniętych pracowników produkcji. Skutek tego jest taki, że jak nie ma pracy, to każdy kto kończy liceum emigruję albo do wojewódzkiego, albo z kraju. To jest spirala, z której nie da się wyjść. Przerabiano to w Wielkiej Brytanii po zamknięciu kopalń. Jak kończą miejsca bez pracy świetnie pokazuje przykład Detroit. Każdy kto miał głowę na karku wyniósł się do innych stanów a została w mieście murzyneria i patola.
  12. No to rozmawiamy o emigracji matrymonialnej. Bo wczoraj przewijał się temat, że to na pracę zdalną, dewizy zarabiać, ucieczka przed Unią i że przenigdy nie chodzi tutaj o ciupcianie. Ciągle przewija się tutaj czy na wykopie temat, że mokebiaki i habibi sobie tutaj robią turystyke seksualną a wy planujecie to samo tylko w drugą stronę. Oceniam obiektywnie na podstawie tego co widzę po facetach w swoim otoczeniu. Goście z tych filmów są mega zaniedbani. Na pierwszy rzut oka widać, że albo był alkohol albo coś nie pykło w kraju. Czy wszedłbyś w biznes jako wspólnik z którymś z tych Panów. Tak na pierwszy rzut oka? Bo ja nie.
  13. @spacemarine Nie chce nic mówić, ale pierwszy z gości ma wadę wymowy i nie ma zębów. Drugi też dupy nie urywa. Ogólnie słaby tier facetów. Serio, do nich chcecie dobijać? Z nimi się porównujecie? Nie macie większych ambicji? ?
  14. Ja lubię kobiety z Iranu, Iraku, Syrii, Pakistanu. Fajne dziewczyny, bardzo otwarte. Świetnie się z nimi piszę.
  15. Zasada jest prosta. Jeżeli konkurencją dla Polaka jest jakiś gołodupiec z Bangladeszu to znaczy że coś poszło nie tak w życiu Polaka.
  16. Historia uczy, że takie gówno kraje potrafią wciągu jednej nocy zmienić się o 180 stopni. Rewolucja na Kubie, Czerwoni Khmerzy, przewroty wojskowe w Boliwiach itd. Będzie się kacyk z Filipin stawiać to go w jedną noc obalą i zastrzelą. Pójdzie hasło wszystkich białasów odstrzelić a ich własność znacjonalizować to nie zdążysz gaci spakować. Mało jest takich przykładów w historii? Kabul też był normalny. Amerykanie się w tydzień zawineli i dzisiaj rządzą Talibowie. Gdybyś zainwestował tam 10 lat temu w nieruchomości to teraz co byś z tego miał ?
  17. Konsumpcja będzie ograniczana stopniowo na całym świecie. Nie zdziwię się jak następny "wirus" wybije już nie jakiś promil ludzi tylko tak z 1/3 ludzkości. Zwyczajnie zasoby naturalne planety są zbyt mocno eksploatowane i to musi się skończyć. Kapitalizm jest spoko, ale zasoby planety są ograniczone i rozwój ekonomiczny bazujący na ekspansji musi zostać zahamowany. Nie da rady inaczej.
  18. Dobra to konfrontacja z faktami. Filipiny: PKB na jednego mieszkańca 3 460,53 USD ‎(2021 Polska: PKB na jednego mieszkańca 17 999,91 W wielkim skrócie. Przeciętny chłop na filipinach posiada 1/5 tego co Polak. Już nie będę mówił o dostępie do edukacji, służby zdrowia, szerokopasmowego internetu, sensownej pracy itd. Ostatnio jak byłem w hotelu czterogwiazdkowym w centralnej Wielkopolsce to goście z filipin pokoje sprzątali. Skoro w tej Azji tak bajecznie to dlaczego tamtejsi do roboty w Polsce walą drzwiami i oknami? Fajnie jest sobie pożyć tam miesiąc dwa nic więcej.
  19. Po drugie primo co widzę jakieś filmy czy relacje z "życia w Azji" to widzę gości typu "p0lak zakolak" i to dla mnie troche cringe. Chłopie w każdym systemie możesz sobie poradzić. Za PRL byli tacy co na wakacje jeździli do NRD czy Chorwacji i tacy co polski Bałtyk widzieli jak świnia niebo. Nie oszukujmy się ale 90% użytkowników tego forum to osoby mniej lub bardziej pokiereszowane relacjami damsko męskimi i prawie wszystko tutaj zawiera w sobie ten podtekst. Rozumiem, że azjatka konserwatywka rodem z anime to jest fajna wizja, ale ludzie kochani wszystko ma swoje granice.
  20. Lecieć na drugi koniec świata po ty pociupciać to wielkie XD Nie wiem jakim trzeba być desperatem, aby zamienić kraj z dobrym internetem, nową infrastrukturą drogową, kolejową, lotniczą, z chłonnym rynkiem pracy na jakieś zadupie na drugim końcu świata. Chyba że zależy Ci na pogodzie. Serio lepiej iść do burdelu raz w miesiącu. Nie wiem co wy macie w głowach aby na taki desperacki krok się decydować. Trochę wstyd bo myślałem że Azja to domena niemieckich i holenderskich staruchów po sześćdziesiątce. A służbę zdrowia sprawdzałeś? Bo u nas jest jak jest ale za te śruby co płacisz w ubezpieczeniu zdrowotnym to nie jest najgorzej. Jeżeli miałbym wybierać to zdecydowanie wolałbym pomieszkać na Wyspach Kanaryjskich czy Azorach. Blisko Europy, wszystko na paszport bo teoretycznie to UE, wsiadasz w samolot i po kilku godzinach jesteś w Lizbonie, Madrycie czy Frankfurcie.
  21. Skoro tak to powinieneś znać historię Krzysia bo to wiedza powszechna w środowisku.
  22. I szkoda że nie ciągniesz tematu dalej. Bo Krzysio pisał pod okiem Pawła Zarzecznego, który sam przyznał się kilkukrotnie że w oparciu o zakulisowe informację o korupcji obstawiał mecze u buków. Krzysio jak tylko podrósł to skumplował się z Czesiem. To jest czas kiedy 711 był trenerem Lecha Poznań i a Kolejorz wówczas był tak bidny że nie było w klubie pieniędzy na autokar dla piłkarzy. Mecze sprzedawano na potęgę. Legendę klubu Piotra R skazano później za korupcje. Krzysio w czasie szalejącej korupcji jeździł sobie za Czesiem i jako z pierwszych z dziennikarzy reklamował zakłady bukmacherskie xD Do dzisiaj Stanowski ma kompleks Lecha Poznań bo doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że Rutkowscy a w szczególności stary Rutkowski sporo wiedzą na różne tematy. Jestem z Poznania, tutaj wszyscy co się interesują piłką doskonale o tym wszystkim wiedzą. Krzysio to od małolata bardzo śliski typ. @zuckerfrei Masz komiksową wiedzę na temat środowiska piłkarskiego w Polsce. Ja się tym trochę interesuję bo od dzieciaka związany jestem z Wielkopolską piłką. Jeździłem na mecze Dyskobolii do Grodziska Wielkopolskiego w sezonie w którym Drzymała kupił wicemistrzostwo kraju... Serio Krzysztof jest ostatnia osobą która może oskarżać kogoś o lewiznę w życiu.
  23. Ja mam słabość do ludzi co się w tańcu nie bawią. Pani wymyśliła sobie postać którą następnie dobrze wykreowała. Normalny człowiek dziesięć razy by się zastanowił, rozmyślał że ludzie tego nie kupią, nie są tacy głupi, że tak nie wolno i odpuścił. Ona nie miała takich dylematów. Usiadła do biurka i zrobiła.
  24. https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5066215/hrabia-monte-christo To tak na start. Po drugie to zachęcam to korzystania z "czarnej strony" naszej natury. Makiawelizm, psychopatia, złość, nienawiść odpowiednio obrobione i wykorzystane są potężnym bodźcem popychającym człowieka do rozwoju. To jest tak dobre paliwo, że grzechem jest z tego nie skorzystać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.