Skocz do zawartości

jaro670

Starszy Użytkownik
  • Postów

    2290
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7
  • Donations

    30.00 PLN 

Treść opublikowana przez jaro670

  1. Masz rację , a do tego wkurwiam się na siebie że życie ucieka i jego połowę (dziś mam 48) straciłem na pojebane związki i na walkę z wiatrakami. Czas ucieka a mnie nie opuszcza wrażenie że może nie zaruchałem tyle panien ile bym chciał i dochodzi do tego wrażenie że spokój jaki towarzyszy Adolfowi,Gluxowi, Assasynowi,Szefowi i wielu fajnym gościom tego forum jest zasługą tego że wyruchali się za wszystkie kurwa czasy i dzięki temu i TYLKO dzięki temu nabrali dystansu. Cholernie ale to cholernie zazdroszczę Wam waszego spokoju, harmonii
  2. Tylko że one mają taką mega umiejętność że człowiek się czuje że to nie chodziło o kogokolwiek tylko właśnie qrwa o mnie, to jest jakaś powalona magia, jak one to robią że facet czuje że to właśnie o NIEGO chodziło i właśnie JEGO szukała ple ple ple. I potem szok że parę dni po rozstaniu, innego ,poznanego przygodnie gościa traktuje i dotyka w sposób który myśleliśmy że jest zarezerwowany tylko i wyłącznie dla nas. Chłopaki, może przeze mnie przemawia jakaś skrywana (do przepracowania ) złość na baby ale mam wrażenie że całe gówno dzisiejszego świata bierze się od bab. Facet w swej pierwotnej postaci był do bólu szczerą istotą, nie podobasz mu sie to jeb w łeb i po rozmowie i takich facetów wszyscy dziś lubimy i szanujemy od Putina do Trumpa. Natomiast świat lasek to świat dopasowywania się pod słuchacza żeby źle o nas kurwa nie pomyślał, czyli co zrobić, jak wleźć drugiej stronie w dupsko byleby tylko nie dostać feedbacku że jesteśmy do dupy. FUCK Nie chcę nienawidzić kobiet bo nawet bez słów Bossa wiem że to jebie we mnie ale czasem się kurwa nie da.
  3. U mnie w domu na wsi mam panel zrobiony z grzejnika , 4 m długości , pomalowany na czarno za szybą żeby wiatr nie chłodził i wężownicę w zbiorniku 200l. Układ pracuje na wodę którą na zimę spuszczam. Latem po upalnym dniu trzeba dopuszczać wodę bo parzy a w sumie wtedy ciepła woda najbardziej potrzebna. Jak temperatura jest 20-30 to działa super , poniżej 20 czy 15 to ta woda jest ledwo złamana że jak się człowiek myje to nie wykręca łap ale o kąpieli wtedy trzeba zapomnieć.
  4. No tak skoro gówniane przekonania na własny temat ktoś łykał i przeżuwał 20,30 lub więcej lat to w weekend nic nie zmieni, gówno zawsze wyjdzie z dołu ale kołcze-srołcze tego już nie mówią. Swoją drogą fascynujący jest ten schemat niszczenia człowieka że nie trzeba mu dowalać całe życie wystarczy niszczyć go w młodości , wklepać schemat a później człowiek już sam dowala sobie jakby wyręczając matrixa. Parę lat jebania w szkole, na plebanii, w domu i automat pracuje jak ta lala że nawet do tego pieca nie trzeba dokładać a i tak się pali.
  5. Kurde fora o uwodzeniu nauczyły mnie takiego spojrzenia że jak się ma tą ich mityczną/magiczną pewność siebie to możliwość odejscia panny jest równa zero, że to jest murowana gwarancja że pannie będzie zawsze ciekło myśląc o nas. Taki pewnik 100%. Jak przyszedłem do Was chłopaki kilka mies temu to moja pierwsza reakcja na takie teksty jak powyższy Bossa była jedna : no tak jęczą,narzekają bo jakby mieli pewność siebie, byli alfa to panna NIGDY NIGDY by nie odeszła i też winy wciąż szukałem w sobie że jak laska mnie zlewa to widocznie za mało pracuję nad pewnością siebie/ cechami alfa. Dziś widzę że nie ma żadnych pewników bo nawet Brad dostał kopa. A pomyśleć że niewiele brakło a bym odszedł od Was uważając Was za jęczących i obrażających się na rzeczywistość kundelków. Może ja to tak odbieram ale mi pua zryło beret, myślałem że jestem mega alpha a tak na prawdę pua świat to taka inna odsłona układania życia pod babę.
  6. Chodziło mi o to bardziej w przenośni , wiadomo nie chodzi o bieganie za gościem z flachą zwłaszcza kiedy na początku emocje grają jak oliwskie organy. Mam na myśli wdzięczność w dłuższej perspektywie że dzięki gościowi przejrzeliśmy na oczy i odcięliśmy wrzoda. Fajny film teraz oglądam, taki piękny o miłości i poświęceniu. Kształtował jak pamiętam moje wyobrażenie w młodości na temat związków. Tyle tych filmów przeczących rzeczywistości że akademia filmowa powinna organizować festiwal filmów frajerskich Moja propozycja nr 1 :
  7. Dokładnie i co ciekawe często jeszcze przy tym występuje taka chora postawa walki z gachem o tą pannę( jakby było o co ). Miałem taki przypadek u znajomego , panna po kilku latach znajomości poszła w bal i za jakiś czas wróciła do mojego kumpla z brzuchem. On jej wybaczył i do tego nie mógł się pozbierać z dumy że ona do NIEGO WRÓCIŁA. Radości i triumfu z "wygranej" z gachem nie było końca. Oczywiście winny rozwałki też był gach bo dopóki go nie było to było tak pięknie , idealnie a przez gacha ona się pogubiła. Żal patrzeć. Skąd się bierze takie gówno w głowie że się chłopom czarne z białym miesza ? A tak zapomniałem , z traktowania kobiety jak logicznej istoty i słuchania ich pierdololo.
  8. Tylko żeby się czegoś nauczyć trzeba trochę pokory a dzisiejsi faceci często wszystko lepiej wią i umią i mimo że często niszczą sobie życie to lekcji z niego nie biorą wcale. Wczoraj gadam z kumplami przy meczu o kobitach i zeszło na temat zdrady że oni by obili mordę jakby ktoś się przystawił do ich lasek. Tłumaczę im że gacha się nie leje a stawia łiskacza za pokazanie z jakim qrwiszonem byłeś. Układ na niepuszczanie masz z panną a nie z obcym facetem i to ona się go powinna trzymać i w razie jego zerwania zapoznać się z planem ewakuacji budynku. Mówię im że jak panna się puści to nie ma znaczenia z kim i to pannę należy pożegnać a nie obijać faceta. To tak jakby mieć pretensje do kija że ktoś nam nim przyjebał. Przez cały wieczór nie było końca śmieszków, heheszków że Jaro by gachowi flachę stawiał. Nie skumali.
  9. Piękne słowa Dobi, każdy z nas chciałby..... , ten mit kobiety ciepłej, opiekuńczej, kochającej chyba się wiąże z osobą naszej matki bo taka dla nas (mam nadzieję dla większości z nas) przeważnie była ale czy równie fajna była dla naszych kochanych staruszków??? Ale helllołłł jesteśmy teraz po stronie naszych staruszków, zapładniaczy, dostarczycieli i czy nam się podoba czy nie do roli przytulanego do cyca i głaskanego "synka" już nigdy nie wrócimy. I patrzenie na kobiety w ten sposób jako kochanej ,czułej jest nam dziś potrzebne jak dziwce majtki. Może na tym właśnie polega dorastanie ???
  10. Tamten Pan masz dużo racji , wychodzisz pozornie z fajnego założenia że sensownie jest jak jest mamuśka, tatusiek i dzieciaki i jest spoko rodzina tylko skąd wiesz czy tak zawsze bywało u homo sapiensów, może jest to wytwór ostatnich 2000 lat , pozornie dobry ale jak każda utopia tylko pozornie. Ja mam wrażenie że kiedyś homo sapiensy rozmnażały się i do spotkań między pciami dochodziło tylko w określonych warunkach. To tylko moja teoria ale wydaje mi się że nasz włochaty praprzodek spotykał się z samicą , zapładniał ją i opiekował się te 4-5 lat dopóki mały bajtel nie mógł podążać za koczowniczym stadkiem a później brał się za inną samicę i jej trzepał zadek. Podejrzewam że życie z jedną samicą forever and ever to wytwór kilkunastu ostatnich wieków bo niby skąd w naszej naturze brałaby się potrzeba szukania nowego towaru po tych 4-5 latach ? Wychowaliśmy się często w takich fajnych domach (mówię o sobie) i przez jakiś czas dało się taki model utrzymać ale natura wyłazi tak czy siak. Z tego powodu bajki o trwałych związkach w naszych czasach raczej już powinny lądować na półką z fantasy i sf . Do tego jeszcze dochodzi katolickie wychowanie że trzeba żyć dla innych , dzielić się więc jak dziś myślisz o sobie to poczucie winy czy chcesz czy nie wyłazi spod dywanu i może stąd Twoje rozkminki.
  11. Kolana to bardziej na moto bo w skuterze masz tą dechę z przodu która kolana trochę chroni. Mi generalnie motocykl był potrzebny żeby uzmysłowić sobie jak genialnym i komfortowym pojazdem jest auto. Jaką chcesz temperaturkę taką sobie ustawiasz, radyjko , ciepło sucho a i w trudnych sytuacjach auto może za dom/burdel służyć. Lubię moje moto ale na nim się zawsze czuję na drodze taki samotny, nie chroniony przez nic. No i ta ciągła zależność od pogody męczy zwłaszcza w dalekich turystycznych trasach o panice w czasie jazdy po mokrym nie mówiąc. Tak więc moto jest super ale chyba zmienię go na wiosnę na jakiegoś caddy/berlingo/kangoo ewentualnie van i przerobię go na sypialny i w Europę.
  12. Tylko że na rowerze jeszcze się grzejesz przez ruch a na motocyklu/skuterze siedzisz jak na kiblu. Ja mam motocykl ale dla mnie jak spada poniżej + 10 stopni to się grzecznie z moto żegnam. Marek a zastanawiałeś się nad tymi dopinanymi derkami do skutera dedykowanymi pod markę ? Nie wiem jak Ci to opisać , pełno tego w Rzymie widzialem i pewnie to trochę pomaga. Coś w tym klimacie : http://www.scigacz.pl/Motokoc,Tucano,Urbano,Termoscud,test,11205.html
  13. Chciałem nawrócić kumpla , 55 lat była żona zostawiła go z długami które jeszcze będzie spłacał kilka lat i poznał mężatkę z dzieckiem której po 2 miechach wyznał wielką love i dla której przeprowadził się 250 km żeby mieszkać w jej miejscowości i się z nią widywać bo ona mu "obiecała" że za 2 lata się rozwiedzie jak córka skończy 15 lat. Ledwo się trzyma finansowo bo długi starej plus drogie opłaty za mieszkanie i praca okresowa. Mówię mu chłopie, jesteś orbiterem-zabawiaczem w przerwach między obciąganiem mężowi ale zero , nic do chłopa nie trafia. Tłumaczyłem że już jedna baba go wychujała na maxa ale jak grochem o ścianę. Tamta była zła a ta jest inna. Odpuściłem bo to nie ma sensu. Jak jeszcze widziałem jego misję uprzyjemnienia jej życia bo on nie może patrzeć jak ona jest smutna to mi wszystko opadło. Mąż ją źle traktuje bo jest dla niej oschły, surowy więc on jej da tyle ciepła ile zdoła. I żeby sie tak zachowywał facet 17 to bym zrozumiał ale gość 55 kurwa lat !!! Szok. Aha i jeszcze do tego nie rucha bo woli z tym poczekać. Z resztą jak wywalił karty w 2 miesiącu znajomości to nie dziwota że sezam dla niego zamknięty.
  14. Odpowiedziałem jej że ja sie na tym nie znam , i może niech w saturnie pyta a na kawę można się kiedyś zgadać ale może za tydzien , dwa bo teraz nie mam czasu - kiedyś czyli nigdy bo i tak nie będę od niej odbierał telefonu. Zrobiliście ze mnie nieczułego chama i świnię a taki byłem kiedyś miły,uczynny, powinniście się wstydzić chłopaki .
  15. Laskę mam kompletnie w dupie od prawie miesiąca, w pracy traktuję ją jak powietrze i dziś do mnie dzwoni jej matka pod tak kurde bzdurną legendą że to tylko baba mogła wymyślić że coś tam w telewizorze nie może neta włączyć a nie widziałem się z kobietą prawie 10 mies temu (mówię o matce ex) i żebym wpadł kiedyś na kawę ple ple ple. Myślicie że to z inspiracji ex jej matka dzwoniła ? Nie podniecam się tym, laska jak i jej matka mi latają , chciałby wiedzieć czy to możliwe zeby laska tak działała przez matkę ? Przecież to chore jest
  16. Niby coś zrozumiał a nie wiele zrozumiał, mówi o manipulacjach w kk a do głowy mu nie przyjdzie że opowieści o życiu , śmierci jakiegoś żyda 2000 lat temu (skorzystam ze zwrotu Bossa) też są najprawdopodobniej zmyślone. Z resztą jak tysiące innych bajek w setkach religii na przestrzeni wieków. Oglądam już nie pierwszego księdza czy zakonnicę którzy podziękowali za pracę w kk korpo ale nie spotkałem żadnego który by chociaż pomyślał czy ta cała bajka nie jest zmyślona tylko wciąż powielają opowieści dziwnej treści podsycane jeszcze emocjami które zmanipulowana od dziecka podświadomość im produkuje a które racjonalizują sobie na swój wkręcony przez kk sposób. Przecież to są naprawdę kumaci faceci ,zwłaszcza dominikanie i nie wpadną na to że coś w religiach jest grubo nie teges ?
  17. Trochę to smutne że kumpel kumplowi taki numer potrafi zrobić , kij z panną ,to że się puści pod nieobecność sponsora było pewne jak 2x2. Przyjaźni szkoda
  18. Pierdu dyrdu, one wszystkie się nigdy pierwsze nie odzywają a i tak nawet te najbardziej dumne później dupe trują a już najśmieszniejsze jest to pod jaką legendą się odzywają, Raz miałem laskę w Wawie która skorzystała z powodzi (2010) i zadzwoniła że nie wie co robić bo boi się o dom i żebym jej poradził co ma robić a panna mieszka chyba z 2 km od Wisły i rzeka musiałaby mieć chyba poziom Bałtyku żeby do niej dojść. Lałem przez tydzień z niej. Właśnie im bardziej dumna laska tym trudniej znosi to że masz ją w dupsku.
  19. A co poradzić kiedy jesteś alkoholikiem wieczornym w niskich dawkach , piwko-dwa lub setka-ćwiartka ? W ciągu dnia nie cierpię alkoholu i się nie napiję bo po pierwsze nie lubię a po drugie gdyby mi fajny, słoneczny dzień minął na chlaniu zamiast na rowerze, motocyklu, jakimś kajaczku to bym się wkurwiał na maxa. Natomiast jak przychodzi godzina 20-21 następuje zamiana w wilkołaka. Drineczek ,piwko i zawsze w fajnym humorze z uśmiechem. I nigdy to nie są za duże dawki bo nawet jak z chłopakami się spotkam to nie lubię się zalać w trupa, często po powrocie do domu nawet prowokuję rzygi żeby nie czuć balastu na drugi dzień którego mi zwyczajnie szkoda na bycie najebanym/skacowanym. W całym swoim ponad 40 letnim życiu raz wypiłem na kaca z rana i jak już koło 12 w południe widziałem swoją pijaną gębę w lustrze to bym najchętniej sobie przyjebał. Nigdy nie piłem na kaca, rzadko go miewam bo piję nie za dużo i w sumie można by powiedzieć że ten mój nałóg nie jest aż tak bardzo zły gdyby nie to że już mnie to wkurwia że coś ma nade mną władzę i pod wieczór wraca po swoje i tak od 8-10 lat. Może wiecie jak takiego gówna (niby nieszkodliwego ale nie chcę go ) się pozbyć ?
  20. Zawsze własnie wieczorem się tam wybieram, to jest magiczne miejsce wtedy. A historii Zakopanego nie znam prawie wcale jedynie sportowców i pisarzy kojarzę. Bardzo lubię Zakopane na 1 listopada bo wszyscy ludzie skupieni są zupełnie na czym innym i można to miasto i góry odkrywać jakby na nowo. Człowiek się czuje prawie jak obcokrajowiec bo jak to tak nie iść na groby tylko w góry. Mało jest świąt które aż tak skupiają energię ludzi w jednym miejscu, na jednej czynności. Każdy kto robi wtedy inaczej jest traktowany jak ufo i trochę czuje sie jak ufo, ot taki Polski matrix.
  21. A ja co roku na 1 listopada jadę do Zakopca ,całe krupówki moje, kasprowy mój ,morskie oko to samo. W mieście sami lokalsi a w ofertach noclegowych można wybierać do woli i targować się. To chyba jedyne święta kiedy w Zakopcu nie ma tłumów a bywa czasem jak w 2015 i w 2014 że trafi się w pogodę kryształ.
  22. Ostatnio mam wrażenie że jedyne związki jaki mają sens to te w kulturze muzułmańskiej bo nie dość że tam panna wie od dziecka że nie ma wyboru w małżeństwie bo albo ch.. męza plus jej dupa albo kamieni kupa i to często bardzo dosłownie a z drugiej strony faceci nie mają problemu z tą naszą mityczną "ramą" bo tam od bajtla są uczeni przez ojca, dziadka , wujków co znaczy być mężczyzną i gdzie w tym układzie jest miejsce kobiety. W zachodniej części globu jest już praktycznie po wszystkim tym bardziej że im łatwiejszy i powszechniejszy dostęp do porno tym większą się robi z piczki kapliczkę.
  23. Ostatnio oglądałem program na Discovery o księżycach saturna i jowisza i dosiadła się do mnie mama. Ja zachwycony bo świetny program , zdjęcia z voyagera i innych sond , super komentarz jakiejś pani profesor - konkluzja matki z prawie godzinnego oglądania jak dla mnie mega programu - " ale ma dziwną fryzurę ta kobieta" Opadło mi wszystko co mogło. Mimo że moja mama jest bardzo bystrą , inteligentną kobietą to jednak kompletnie inne światy.
  24. jaro670

    Beata G.

    A może by sie tak ktoś zastanowił nad losem rodzin i dzieci ofiar zawalonego dachu w katowickim MTK które domagają się sprawiedliwego wyroku od ponad 10 lat o odszkodowaniach nawet nie marząc. No ale są qrwa równi i baaaardzo równiejsi w tym kraju.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.