Te które ja znałem, to wciskały kit o miłośći itd. I grały luksusowe dziewczyny - kredytowa wykorzystana na maksa, a praca w hotelu...
To jeszcze większe bagno finansowe, niż "normalne" związki (oszukiwanie siebie i swojej gorszej połówki w każdej dziedzinie pożycia - oczywiście na insta królowe życia). Z jedną miałem romans, ostatnio parę tygodni temu, napsała:
się czemu się nie odzywam - ma swoją laskę. I chyba napiszę bo nie jestem "milczek"...
To tak z moich obserwacji.
Jedyne związki less w które jestem jako tako w stanie uwierzyć to panie, które mają potomstwo i zostały bardzo boleśnie doświadczone przez swoich byłych mężczyzn (chamów) - widzałem to wielokrotnie w UK. (raczej zaniedbane, nadwaga - jedna udaje faceta) Młode siksy to moda na less - szkoda, że będzie za późno, jeśli w ogóle, kiedy przyjdzie czas bolesnej refleksji.