Skocz do zawartości

Ksanti

Starszy Użytkownik
  • Postów

    4988
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    100.00 PLN 

Treść opublikowana przez Ksanti

  1. Jeszcze to co zapomniałem dodać w Chinach z racji taoizmu i konfucjanizmu istniało pojęcie "ładu, porządku". Każdy burzyciel tego ładu musiał zostać ukarany. Stąd ludzie czesto sami siebie pilnowali. Chiny były cywilizacją rozwiniętą ale w innym rozumieniu niż nasze. Nasze rozumienie poligamii tam nigdy nie istniało. Na drugą żonę musiała zgodzić się pierwsza lub wtedy kiedy zaniedbywała wszelkie obowiązki. Stąd śmiało można założyć, że był to kraj ogólnie monogamiczny. Współcześnie na pewno jest. A tak swoją drogą. Odnosząc się do wiedzy o świecie (elemntarnej) i tej z mapki. Spójrzmy gdzie jest poligamia, tam bieda i zacofanie. W zasadzie jedynie cywilizacja zachodnia jak bardzo etnocentrycznie by to nie brzmiało rozwinęła się w największym stopniu. Zarówno moralnie, mentalnie i gospodarczo. Reszta za nią poszła i na różne sposoby próbują powtórzyć ten sukces. https://pl.wikipedia.org/wiki/Poligamia#/media/File:Status_of_polygamy_worldwide.png Przez setki lat w Europie panowała ścisła monogamia. Przynajmniej te setki kiedy był największy rozwój. Co do cywilizacjii greckiej raz, ze przejęli zdobycze kulturowe i naukowe od podbitych narodów. Dwa obywatele dysponowali czasem "wolnym" dzięki pracy niewolników. Stąd narodzili się pojedynczy myśliciele "samoucy" zwani filozofami przyrody. Badali pojęcia natury i fizyki materii. Największy wpływ na rozwój myśli greckiej miała biblioteka aleksandryjksa wraz z placówkami naukowymi w Egipcie.
  2. Konfucjańska cywilizacja a szczególnie Chiny pogardzały naukami ścisłymi. Były sprzeczne z systemami filozoficznymi i ideologią wen-ren. Chińczycy wynajdywali pragmatyczne wynalazki do naszego średniowiecza, potem prawie nic. Za to cenili nadzwyczaj nauki humanistyczne w tym kaligrafie i poezje. Dopiero jak dostali w dupe w wojnie opiumowej swierdzili, że "prymitywna" technologia "barbarzyńców" z zachodu jest skuteczna. Stąd trzeba było się dostosować albo "barbarzyńcy" zniszczą "naszą wspaniałą kilku-tysiącletnią kulturę". Wtedy dopiero zaczęto interesować się tam naukami przyrodniczymi. O konkubinach, jeśli żona nie spełniała swoich obowiązków wiem, ale nic mi nie wiadomo o tym aby Chiny były ogólno poligamiczne. Pewnie tak jak wszędzie, że tylko bogatych było na to stać, czyli garstkę ludzi. Większość społeczeństwa obowiązywały inne warunki. Na dworze chińskim czy koreańskim panowała straszna patologia i zapewne orgie też były czymś powszechnym. Generalnie stale się tam wyżynali i walczyli o władzę. Sama Korea była niezliczoną liczbę razy w kryzysie przez złe rządy dworu i bratobójczą walkę. Słaby kraj był z jednej strony gnojony przez Chiny z drugiej przez Japonię. Ma historię nawet gorszą i bardziej krwawą od Polski (chociaż jest bardzo analogiczna). W Chinach cesarze mieli w zwyczaju zażynać całe wsie jeśli ludzie się buntowali. Z tym kojarzą mi się jeszcze Mongołowie lud poligamiczny i bardzo okrutny. Twarda i bezwzględna władza cara w Rosji to spuścizna po tradycjach z czasów Chynghis Khana. Co do rozwoju - Chiny od średniowiecza aż do XX wieku się w ogóle nie rozwijały (w rozumieniu europejskim tzn. gospodarka, wynalazki, nauki ścisłe). W dodatku tamte kraje celowo separowały się od reszty świata tj. w ich rozumieniu "barbarzyńskiego". Nazwa Państwo Środka nie wzięło się z nikąd a jest jawną manifestacją tego jak widziały się Chiny. Poniekąd też zapewne to nawiązanie do feng shui i ogólnie geomencji.
  3. Czego pragnę ja? W życiu zdrowia, pieniędzy i odpowiedniej samicy. Dokładnie w tej kolejności. Jeśli chodzi o to ostatnie, młoda wysoka bondynka. Miła, gotuje, ambitna, cicha, skromna, czysta, ma przyjemny głos, długie gęste włosy, wspaniałe nogi, delikatny dotyk, kocha mnie nad życie, nówka nieśmigana, opiekuje się mna i wspiera, nigdy nie zdradzi, zależy jej na tym co mnie, jest bezpłodna wtedy kiedy mi to na rękę, cieszy się na każdy mój widok... No co pomarzyć nie wolno? Fantazja jest po to aby bawić się czy jakoś tak A czego pragnie statystyczna Karyna? Atencji, pieniędzy z nieba, żeby wszystko samo się zrobiło. Kopa w dupę na pożegnanie.
  4. Jednostka (jeśli nie jest cesarzem, carem lub kalifem) gówno może. W naszym systemie sukcesu kraju zależy od sukcesu i ciężkiej pracy społeczności. To tak jak wierzenie w mit, że zwykły elektryk z gdańskiej stoczni sam obalił komunę. Jednostka co najwyżej może być reprezentantem większej siły, która "nie ma twarzy".
  5. @Ragnar1777 Jest, ale ciężko poznać. I faktycznie czasem ma się ochotę tym wszystkim rzucić w cholerę. Na fotce nawet pasztety mi dają na nie. Kurwa unbelievable nie wiem czy się śmiać czy płakać. Kilka 5/10 mnie polubiło ale jednak dla mnie za mało aby coś do takiej poczuć. W realu nie mam za bardzo manewru i dostępu do odpowiednich dziewczyn. W poznawaniu przez portale najgorsze jest to, że samice wybrzydzają. Albo łaskę robią, że w ogóle odpisują. Do spotkania się ociągają i odkładają. Z tą sytuacją co opisałem nie powiem niepotrzebnie zrobiłem sobie nadzieję. A tu tak ładnie zostałem oszukany. Kiedyś miałem podobną sytuacje. Ale podstępem wyciągnąłem wcześniej numer tel. zanim usunęła konto. Po kilku miesiącach się odezwałem i doprowadziłem do spotkania. Ona oczywiście nie wiedziała skąd mam jej numer xD No komedia jakaś. A gra nawet nie była warta świeczki. Bo byle Karyna ma się za nie wiadomo kogo. Co do samotnych matek. Znam taką jedną 20-stkę. Bardzo ładna i przyjemna dziewczyna. Chociaż trochę księżniczkowata. Kiedy była nielegalna miałem szanse ją zdobyć. Miałem jakieś wątpliwości co do niej. Tak jakoś jak miała 17 lat kręciła z jakimś ulicznym sebixem alfą. Oczywiście się rozstali ale został ich "owoc miłości". O czym nie omieszkała się pochwalić w internecie. #szczescliwamadka Widziałem raz jej profil na portalu randkowym. Obserwując jej IG wiem, że znalazła sobie jakiegoś betę co zasponsorował jej wyjazd do Hiszpanii. Kufa internet wie wszystko Ostatnio na fb umieściła jakieś ogłoszenie publiczne, że szuka towarzystwa bo się nudzi i stado białorycerzy zaczęło się do niej ślinić xD Najlepsze, że po tym profilu nie widać, że matka. Tylko młoda atrakcyjna samica. Ktoś pod spodem ogłoszenia nawet śmiesznie napisał (koment), że jak była jakaś inna brzydka to wszyscy pisali złośliwe komentarze.
  6. Ojjj nie wiem czy to takie "bezpieczne". Ostatnio były w modzie podpalenia stodół
  7. Na siłę dorobiła sobie ideologie patriarchatu do fotografii. A tak w zasadzie to wszystko sprowadza się do tego, że źródłem zjebania kobiet są wynalazki. O ile poniekąd może być to prawda to obiektywnie również działa to na mężczyzn. Jprdl co ja jestem winy, że jakaś tępa dzida ma za mało lajków pod zdjęciem i przez to popadła w depresje. Jak ja miałem mało lajków to mnie nie lajkowały. Ponadto żadna ale to kurwa żadna nie przyszła dać dupki na pocieszenie. Także tego Kurła poza tym idąc dalej tym tokiem rozumowania (z artykułu). Narzędzia kuchenne też są patriarchalne. Przykładowo taki wałek do ciasta posiada kształt faliczny, więc symbolizuje penisa i może być potencjalnym narzędziem gwałtu analnego. Chociaż jak mówi stare przysłowie głodnemu chleb na myśli. Stąd być może taka pani feministka widząc we wszystkim penisa tak naprawdę o nim marzy. Ponieważ go nie ma to musi zadowolić się zwykłym wałkiem do ciasta. Potem czuje się wykorzystana i zgwałcona przez wałek. Jako, że to symbol faliczny (męski) to uważa, że została zgwałcona przez mężczyznę. I tak w koło Macieju. Logika artykułu i feministek wyjaśniona.
  8. @Unhomme Ale szukam, tylko, że z młodą laską (do 20 lat) o odpowiednim wyglądzie. Nie lubię wolontariatów. Jakoś nie widzę tego, że miałbym pomagać ludziom starszym czy z downem. Mam do takich spraw podświadomą niechęć a nawet strach/ lęk. Na kurs angielskiego chodziłem z 3-4 mięsiace kilka lat wstecz i nie poznałem nikogo na trwałe. Tam raczej ludzie niechętni byli do poznawania.
  9. Ok, rozumiem. Jednak jeśli kulturalnie bym powiedział przykładowo brunetce, że tylko blondynki mnie pociągają (sumie jest to pół prawda). A do tego, że szukam również przyjaciół i jest fajną dziewczyną czy może takie coś przejść? W zasadzie nie wiem na ile im się podobam, po prostu kliknęły serduszko i rozmowa jako tako się klei. Słyszałem o damsko-męskich przyjaźniach, ale sam osobiście nigdy swiadomie czegoś takiego nie przerabiałem. Po zdjęciach wiem, że nie są w mojej granicy zainteresowania, więc zrodził się u mnie taki a nie inny pomysł na dodatkową drogę dojścia do nowych samic. Strasznie ciężko jest poznać młode inaczej niż przez internet.
  10. Otóż zastanawiam się nad pewną rzeczą. Na portalach mam kilka matchów z dziewczynami mną zaintersowanymi. Nie są w moim typie. Jednak w mojej głowie zrodził się pomysł aby pociągnąć taką znajomość dalej. Nigdy tego świadomie nie robiłem stąd mam pewne obiekcje. Jakie macie z tym doświadczenia? Czy to się opłaca? Gdzieś z tyłu głowy liczyłbym na to, że takie dziewcze może ma fajne koleżanki. Może by mnie z nimi zapoznała. Albo mogłaby być moim towarzystwem i robić za nieświadomego/ świadomego winga. W przyjaźń damsko-męską tak średnio werzę, ale może się da? Oczywiście nie okłamywałbym, że chce związku czy coś. A więc czy to ma sens i może się udać? Jeśli odpowiedź na wszystko jest pozytywna i warto. To w takim razie jak sfriendzonować laskę tak aby nie było żadnych zgrzytów, żalów i nieporozumień?
  11. @tytuschrypus Napisałem zaorane w ogólnym sensie. Zrobił dobre badania, z którymi ciężko się sprzeczać. Dlatego niczym Korwin zaorał już z góry i to jeszcze zanim było to modne edit. Islam nie jest poligamiczny. Tylko bogaci mogli sobie na to pozwolić. Czyli co najwyżej 1%. U nas zawsze było podobnie. Ogólno społeczne zasady za to były jak najbardziej monogamiczne w każdej wiekszej i zaawansowanej cywilizacji. Jedynie w schyłkowej fazie cywilizacji rozwija£y się dewiacje.
  12. Nie wierzę, że mogła to napisać kobieta. Jednak zaraz zaraz, wchodzę na wikipedie - wyskakuje [Zofia Milska-Wrzosińska (ur. 1952)] i wszystko jasne... Co ciekawe fragmenty zaczerpnięte z książki sprzed 13 lat.
  13. Jak mają dbać skoro są łysi lub łysiejący? Na ulicy widuje mnóstwo mocno przeciętnych Polek. Na portalach typu fotka za to dowiedziałem się jak wyglądają prawdziwe pasztety. Dosyć sporo ich tam Co ciekawe dostawałem od wielu z nich "nie" a sam brzydki nie jestem Co najwyżej szczupły i młodo wyglądający. Ale jak to bez skarpetek? Przecież buty się zapocą Ja chce Polkę tylko ze względu na język i blond włosy ? Poza tym łatwiej poznać niż za granicą i nie ma tu jeszcze tak źle jak na zachodzie.
  14. Tak zgadzam się. Jednak póki kobieta nie popełni materialnego aktu zdrady nie można mówić o zaistniałej szkodzie. W sytuacji zdrady ogólnie osoba zdradzająca powinna ponieść konsekwencje prawno-finansowe. Zarówno dotyczy to mężczyzny jak i kobiety. Angażując się w związek wkłada się w niego własne zasoby tj. finansowe, czasowe i emocjonalne. Skoro coś tak trywialnego jak kradzież głupiego batonika jest karana a to nie, prawo ewidentnie jest patologiczne. Jeszcze wracając do tej głowy. Wiadomo w jakim kierunku to dąży. Stąd kobieta, która ma takie zapędy powinna być spenalizowana. Jeszcze nie ma odpowiedniej technologii dlatego dopiero akt zdrady fizycznej może być dowodem. Nie wiem na jakiej podstawie tak wnioskujesz. Nie dla każdego seks jest sensem życia. Przynajmniej na tyle dużym aby nie panować na chucią. Każdy ma inny poziom świadomości. W żadnym wypadku nie jesteśmy ludźmi wolnymi, którzy mogą robić co im się podoba. Jest prawo, chociaż w kontekście zdrad i instytucji wierności nikt go nie zmienił jak trzeba. Wolni ludzie to byli ludzie prehistoryczni zanim powstało coś takiego jak organizacja społeczna. Mogli robić co chcieli ale z drugiej strony też musieli liczyć się z konsekwencjami swoich czynów. Kochanek ruchał czyjąś samice to musiał zginąć lub przynajmniej zostać ukaranym za pchanie łapsk nawet za pozwoleniem samicy. Nie istnieje i nigdy nie może istnieć coś takiego jak wolność w ramach cywilizacji. Życie ideałami wolności jest utopijne a nawet białorycersko-matrixowe. Nie wiem kto to powiedział ale rzucę fajnym cytatem "wolność jednostki kończy się tam gdzie zaczyna wolność drugiej". Stąd wolność to idea utopijna a wręcz anarchistyczna Wolność osobista dot. np. prawa własności przedmiotów jest jak najbardziej słuszna. Ale ta o której mówisz to coś co jest szkodliwe. Bajki o wolności, wolnym rynku, równości i jakiejś niewidzialnej ręce można sobie schować. Każda z tych rzeczy to science fiction O ile wolność z powodów omówionych nie istnieje o tyle w kwesti równości da się realnie coś zmienić. Nie będę rozważał tej kwestii bo tu prawo powinno twardo działać aby nikt nie miał wątpliwości. W ogóle aby nikomu nie przyszła do głowy zdrada. Teraz jest patologia i wymyślanie sobie przez kochanka lini obrony z kosmosu. Kurła złodziej jest niewinny, przecież dom nie protestował... Poza tym nikt nie twierdzi, że kobieta jest niewinna.
  15. Gang ruchaczy w dodatku anarchistów Proszę nie korzystać z udogodnień cywilizacyjnych Instytucja związku i wierności istnieje w każdej rozwiniętej kulturze. Mieszanie do tego kościoła jakoby miał na to monopol jest śmieszne. Kochanek w każdej kulturze to burzyciel ładu w miarę maksymy "bo do tanga trzeba dwojga". Kobieta sama ze sobą przecież nie zdradza. Uprzedzę z góry "teksty typu jak nie ten to inny". W ogródku każdego szkodnika się odstrzeliwuje. Gdyby rządziły bezwzględne prawa natury to niejeden puchacz ruchacz wąchałby kwiatki od dołu. No przecież to natura, nie ma się o co obrażać i twierdzić, że natura jest białorycerska Dlatego wyczuwam tu hipokryzje. "Dobrze, że Kalemu pomagać ale Kali jebać zasady". Prawie jak uchodźcy co robią burdel na zachodzie
  16. Argument kościoła jest słaby. Istnieją pewne uniwersalne wartości dla każdej kultury...
  17. Ja jestem dziwadłem. Introwertyk,melancholik, czasem neurotyk, bywa, że HSP (wrażliwiec). Tj. zdarzy mi się płakać czy jakoś głębiej coś przeżywać np. muzykę. A czasem jestem wulkanem energii, osobą wygadaną i trochę towarzyską. Mimo tego, iż jestem samotnym wilkiem - prowadzę samotniczy tryb życia i mam znajomych z doskoku Takie tam combo, że nie wiadomo co. Aaa i jeszcze nieco stoik, zwolennik Arystotelesa i taoizmu
  18. @lxdead Ty to mnie zawsze rozumiesz @Tomko To była metafora a nie dosłowne popychanie w dziure PS . Nic do gejów nie mam. Jasne wiadomo jaki jest kontekst tematu a tu skrajnościami rzucasz. Jestem w stanie zapanować nad prymitywną chucią. #nieruchamzajętych - to prymitywne, bez zasad, honoru i napawa mnie obrzydzeniem. Jak podejrzewam coś nie tak nie pcham się w jakąkolwiek relacje i tyle. Niektórzy robią to z premedytacją. No i wszyscy dobrze wiemy jak skończyły Orgie i rozwiązłość seksualna to cechy każdej upadającej cywilizacji. Zarówno imperium greckie jak i rzymskie rozjebane.
  19. Kierujmy się prymitywnymi zasadami natury. Niech każdy każdego rucha w dupe. A z cywilizacji nie pozostanie nawet kamień na kamieniu.
  20. @self-aware Poza tym jeśli obwiniasz kochanka żony za jego "wkład" w wasz związek to jesteś białorycerzem. Według koncepcji tzw. gangu "ruchaczy" powinieneś mu dziękować a nawet zrobić loda na zgodę - Sparfrazowany i humorystyczny cytat z wątku o samicach z Warszawy. Generalnie to już wszystko tam było omawiane.
  21. @Pytonga Haha, no dobra ale pamiętaj, że nie wszyscy szukają samicy tylko w jednym celu ?
  22. Ostatnio napisałem do pewnej młodej Karyny 6-7/10. Z początku olewała potem zaoferowała, że zrobi obiad. Polubiła mój profil. Na następny dzień już konta nie było. Jak żyć panie premierze Porażka z tym poznawaniem w internecie. A co to za przyjemność wyrwać później na związek przechodzone desperatki 25+.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.