Skocz do zawartości

Adrianos

Starszy Użytkownik
  • Postów

    510
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Adrianos

  1. Diva zawsze wychodzi taniej niż stały związek. Osobiście znam takich, którzy są żonaci, ich żony nie pracują i uwaga - wydają na siebie 10 tys zł miesięcznie. Z pensji męża. Fakt, że te żony wyglądają jak modelki i są "zrobione", ale czy to tanio? Divy wyszły by taniej.
  2. Tak tylko dla formalności się przyczepię Te legendy że alf siedzi w drugim pokoju to można włożyć między bajki. Zanim panna zadzwoni po swojego alfa, zanim on przebije się przez całe miasto w korkach i w ogóle będzie miał czas przyjechać, to już dawno Ty uciekniesz. Niestety w obecnych czasach divy nie mają żadnej ochrony, żadnych alfów w mieszkaniach nie ma (jeśli by był to ogromny przypadek że akurat wpadł po coś, ale zaraz i tak wychodzi, nikt nie ma czasu siedzieć). Niestety dla nich - bo klienci też bywają wariatami. Jedyna ochrona dla nich to ukryta kamerka w pokoju. Ale jak klient zacznie ją bić, to co jej z tego nagrania, jak i tak będzie pobita i klient sobie wyjdzie.
  3. Dokładnie o to chodzi. Wszystko jest w głowie. A nie wygląd czy kompleksy. I najważniejsze - zero ciśnienia że musi być ta konkretna panna - jak ona nie chce, to nie. Trzeba odpuścić, nie ta to będzie następna. Nic na siłę. Z perspektywy "prawie 40-latka" powiem tak młodszym kolegom - kobiet jest mnóstwo i będzie mnóstwo. Jak dana kobieta w danym momencie Cię nie chce, to zapomnij i idziesz dalej. Będzie następna, będzie mnóstwo następnych. Oczywiście - faceci w moim wieku z mojej pracy mi mówią (niekoniecznie wprost) że ja jako stary kawaler to mam smutne życie bez kobiety. Tylko że oni z brzuszkami, niezadbani 40-latkowie, mają swoje niezadbane żony i seksu mniej przez cały rok niż ja w jeden miesiąc z pannami "20-25, no max 30" , świetymi ciałami i przede wszystkim - pozytywnym nastawieniem.
  4. Tylko i wyłącznie na żywo. Pisałem tutaj wiele razy. Nigdy w życiu bym nie próbował przez jakieś tam aplikacje. Wiele kobiet poznaję z powodu wykonywanej pracy (moja firma współpracuje z firmami w której jest duży "przemiał" nowych dziewczyn), nie jestem "nad nimi" ani nie mam bezpośrednio pracy z nimi, ale bywam u nich to zawsze coś się pogada. Ja "prawie 40-latek" a one po 20-25 lat... z góry mówią mi "na Ty" bo z wyglądu mam 10 lat mniej Wiele też poznaję po prostu w sklepach, mcdonaldach, czy innych tam - kelnerki, fryzjerki, kasjerki na kasach - jak ładna to zagaduję, czasem jest z tego znajomość, a czasem nie - takie życie. Po prostu odruchowo rozmawiam.
  5. "Wędlinka była zważona 3 razy, od 138 gram kończąc na 211g. Tolerancja w zakresie 5% jest jak najbardziej akceptowalna, aczkolwiek zastanawiał mnie dość długi czas krojenia" Tak poważnie mówiąc, to gość który w ten sposób postrzega świat, raczej nie jest zbyt dobrym kandydatem do podrywania kobiet...
  6. Parę lat temu spotykałem się z kobietą, która wymyśliła ze chce psa. Mówię - a będziesz z nim wychodzić na spacery w zimnie, w deszczu, w ciemności nad ranem i wieczorem, gdy będzisz się źle czuła albo będziesz zmęczona, itd? Odpowiedź - oczywiście że tak. Nabyła psa. Kto z nim wychodził jak deszcz padał, jak było ciemno i zimno? Ja. Jej się nie chciało albo było zimno albo była zmęczona. Tej kobiety nie znam już od paru lat, ale wierzcie mi - do dziś tęsknię za tym psem (np. jak widzę ludzi na spacerach z podobnymi psami). Bardzo się z nim zżyłem. Piszę w 100% poważnie.
  7. @Kinga3811 - czy już faceci z tego forum pisali na priv zgłoszenia? Skąd jesteś?
  8. Szybkie pytanie, bo nie da się tego przeczytać w całości, opis krojenia mięsa mnie nie interesuje. Wziął od niej numer telefonu czy nie wziął? Zapytał chociaż? Dała numer czy odmówiła? Pytam bo jeśli chodzi o panny z marketów to wiele razy pytałem o numer telefonu, wiele razy dostałem (i coś z tego było), wiele razy mi odmówiły (ale z kulturą oczywiście, bardzo pozytywnie). Więc jestem ciekawy jak u niego?
  9. W Warszawie to niemożliwe. Można wiedzieć gdzie tak jest? Wszystko drożeje, ale - nawet jak seks z divą będzie jeszcze dużo droższy, to i tak zawsze będzie dużo tańszy niż seks w stałym związku
  10. Odpowiadając na pytanie tytułowe. Gdzie poznać kandydatkę na żonę? Powiem tak - ja tuż przed 40stką i absolutnie nie szukam, nie chcę żony. Na brak kobiety nigdy nie narzekałem, choć oficjalnie to od zawsze jestem "stary kawaler" (według znajomych, rodziny itd), stałych związków miałem niewiele, ale to z wyboru - sam widziałem że stałe związki nie są dla mnie (przyznaję że z mojej winy). Za to krótkich/przelotnych związków miałem mnóstwo. Oczywiście - im człowiek starszy, tym wybór kobiet mniejszy - to z jednej strony. Ale z drugiej strony - im człowiek bardziej o siebie dba (forma fizyczna + forma finansowa), tym wybór kobiet większy. Obecnie kręcę z panną 24 lata, ja wyglądam na 10 lat mniej niż mam, więc nie odstaję od niej wyglądem mimo mojej "prawie 40stki". Jakiś czas temu byłem związku z 30-latką, ale niestety - po pół roku znajomości ogromne parcie na "bąbelka" i ślub - niestety skutecznie mnie odstraszyło. Pewnie gdybym był bardziej "rodzinny" i marzący o dziecku - na pewno bym został w tamtej relacji, tak jak większość facetów. Ale niestety.
  11. Jakie miasto wpisałeś? Im mniejsze miasto tym mniejszy wybór. Poszukaj w dużym mieście jakie tam masz najbliżej.
  12. Każdy ma ten sam skład - sildenafil 25mg. Więc żadna różnica czy kupisz Maxigra, czy Maxon, czy Mensil, czy inne. Bierz najtańszy. Każdy działa tak samo, bo ma taki sam skład jak napisałem, one nie mają nic więcej w składzie. Oryginalna Viagra ma 100mg, więc te 25 jest bardzo bezpieczne. ps. tak jak wyżej pisali - po użyciu boli głowa (ale nie od razu, nie bój się że w trakcie seksu, tylko parę godzin po), ale jest to normalny zwykły ból głowy, a nie jakiś tragiczny, więc na wszelki wypadek miej tabletkę na ból głowy i po temacie.
  13. Oczywiście że to dobre rozwiązanie. Dlaczego nie? Przecież zawsze i tak się płaci za seks, koleżance (w postaci kolacji, kina, paliwa), czy divie - żadna różnica. Ale - nie rzucaj się na głeboką wodę skoro jesteś prawiczkiem. Wszystko po kolei. Dziecko nie może biegać, zanim nie nauczyć się chodzić powoli. Dlatego dla prawiczka moim zdaniem najlepsze rozwiązanie to owszem iść do divy, ale najpierw na masaże. Żeby się oswoić z jej nagością i dotykiem (oczywiście możesz ją dotykać podczas masażu, sam jej zaproponuj że Ty jej zrobisz masaż, mimo że to Ty płacisz nie będzie to dziwne, niektórzy tak robią - najpierw ona Tobie, potem Ty jej, a potem ona zakończy jakimś lodem). I pamiętaj - pierwszy raz na 100% będzie beznadziejny, ale nie możesz się zrażać, tylko iść na kolejne razy. Kilka razy i będzie ok i porzucisz wszelkie kompleksy prawiczka. Coś źle szukasz. Ewentualnie w złym mieście. Nie jest tajemnicą, że najlepsza oferta jest tylko w Warszawie. Inne miasta - ciężko powiedzieć, może u Ciebie w mieście faktycznie są oferty tylko na masaże. Im mniejsze miasto, tym gorzej z ofertami. Może poszukaj w jakimś większym mieście w pobliżu Twojego.
  14. Doskonale napisane. Ja tak samo uważam i dokładnie to radzę każdemu "początkującemu" i "wahającemu się czy warto". Warto. Najwyżej stracisz kasę, ale zyskasz za każdym razem coraz więcej doświadczenia.
  15. Popieram. Ogólnie, zanim decydujemy się na rozpoczęcie związku lub zakończenie związku, najpierw powinniśmy rozwiązać nasze własne problemy w naszej głowie - bo często to właśnie przez to, podejmujemy bardzo złe decyzje. Jak mamy problemy w głowie, większe czy mniejsze, to absolutnie nie powinniśmy podejmować decyzji które wpływają na innych ludzi (czyli np.szukać związku, czy też kończyć związku jak już w nim jesteśmy). Najpierw trzeba siebie samego poukładać. Potem dopiero układać relacje z innymi.
  16. Nie, kartka za wycieraczką oznacza "przytarłem ten samochód, to mój numer tel" , więc raczej nikt takiej kartki nie "ukradnie". Dokładnie. Im więcej opcji (kobiet), to tym łatwiej nie myśleć o konkretnej. Czy ta się odezwie czy się nie odezwie, nie ma co czekać, trzeba poznawać kolejne.
  17. Nie weźmie. Nie przejmuj się tym i nie myśl o tym. Będzie chciała się odezwać - to się odezwie. Nie będzie chciała - to numer wyrzuci. Dobrze że numer zostawiłeś. Bardzo dobrze. A to czy o numer zapytasz "od razu" w pierwszej rozmowie, czy dopiero później na kartce - nie ma znaczenia. Każdy sposób jest dobry. Nie ma lepszych i gorszych. Ty swój ruch wykonałeś, teraz jej ruch. Zrobi go, albo Cię oleje i tyle. Nieprawda. Ja bym powiedział odwrotnie - żaden podryw nie jest przypałowy jeśli się nie uda, bo z każdej sytuacji można wybrnąć i obrócić na "pozytywnie". Nawet jak wyjdzie straszna lipa, to zawsze można to odwrócić i "wyjść z twarzą" nawet z najgłupszej sytuacji. I właśnie o to chodzi w podrywie - że podrywają ci którzy się nie boją że się nie uda, ci którzy nie boją się zaryzykować, ci którzy nie boją się że będzie lipa i wstyd. Gdzieś już opisywałem to na tym forum - nie chce mi się szukać w którym wątku - moja sytuacja sprzed paru lat (dziś się zbliżam do 40stki, więc to było może z 6-7 lat temu, może więcej). Panna w mcdonaldzie na kasie, naprawdę ładna dziewczyna. Oczywiście podchodzę u niej zamówić i przy okazji coś zagadać. Za mną ustawia się kolejka (tłok akurat był). Zagaduję, coś tam nawijam już prywatnie, nie na temat zamówienia. I nagle podchodzi jakaś pani kierowniczka i na cały głos (wszyscy w kolejce słyszą) mówi żebym nie przeszkadzał tej dziewczynie w pracy i w skrócie mówiąć "wynocha". I co? Podryw nieudany? Przypał? No skąd, z każdej sytuacji można wybrnąć. Wręcz mi to pomogło. Nie tego dnia, to innego
  18. Adrianos

    Sildenafil 25mg

    Bezpieczne. Jak się boisz, to weź sobie napierw w domu i sprawdź jak się czujesz. To lek bez recepty, więc nie może mieć dużej dawki / dużych skutków ubocznych. Co innego jakieś viagry itd gdzie jest 100mg - to już faktycznie strach brać, osobiście bym nawet dla spróbowania nie wziął. Jak weźmiesz sildenafil to już nic nie trzeba wiecej, lekko ją przytulisz na przywitanie i już będziesz stał na baczność Nie trać czasu na gadanie, oczywiście z kultury wypada się przywitać i parę słów zamienić, ale nie trać czasu na opowiadanie czegokolwiek. Wchodzisz, witasz się buziakiem czy tam przytuleniem, płacisz, pytasz gdzie prysznic, idziesz pod prysznic (niektórzy puszczają wodę i się nie myją, ale naprawdę się umyj - kultura przede wszystkim), wracasz i się dobierasz do niej lub ona do Ciebie, zależnie jak tam chcecie, a nie gadasz. Nie ma co tracić czasu na gadanie. Gadać to będziesz jak będzisz stałym klientem to pójdziesz na godzinę, a zostaniesz 1,5h w gratisie bo ona Ci zrobi kawę i przy kawie pogadacie, tak też bywa. Tylko potem uważaj, żebyś za dużo prezentów nie nosił, bo tam co drugi się zakochuje i tysiące zł wydają na prezenty żeby zaimponować Żarty żartami, a są tacy co tak robią. Oczywiście po opłacie za noc 2000zł czy tam ile sobie panna życzy. I zamiast zacząć spotkanie na łóżku, to zaczynają od kolacji na mieście i spaceru nad Wisłą, a dopiero potem hotel (który on też opłaca).
  19. Co takiego? Jest wręcz odwrotnie. Dodatkowo będzie próbowała Tobą manipulować, korzystając ze swojej "przewagi" w temacie psychologii.
  20. Zgadzam się. Unikałbym jak ognia każdej z tych trzech.
  21. Tak tak, 18 latka, dziewica, sama Cię ciągnie do pustej chaty. Coś tu nie gra To problem w Twojej głowie. To problem w jej głowie. A dla Ciebie wyraźny sygnał - jak najdalej od niej. Uciekaj, zapomnij. Po co Ci dziewczyna z problemami w głowie? ps. jeśli Ci chodzi tylko o seks (tak zakładam po tym co napisałeś) to najlepsze wyjście to prostytutki. Wydasz kasę, ale nie stracisz czasu i nerwów na jakieś przelotne znajomości, które Cię jeszcze wpędzą w problemy (tak jak opisywania przez Ciebie dziewczyna z problemami).
  22. Adrianos

    Seks imprezy

    Nie byłem, ale wątek ciekawy, też chętnie poczytam.
  23. Ja prawo jazdy od 20 lat i zero stłuczek A też jeżdżę bardzo dużo...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.