Skocz do zawartości

Piter_1982

Starszy Użytkownik
  • Postów

    3299
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Piter_1982

  1. To są twoje ustawienia, rozumiem. Chcesz wiedzieć kto zagląda na twoje konto. To mógłby być niezły sposób na poznanie tożsamości forumowiczów ;).
  2. Nie można znaleźć profilu. Napisz więcej, bo co innego załatwianie PESELi Ukraińcom, a co innego odprawianie towaru do Afryki. Chociaż kierunek lub język byś podał.
  3. A co stoi na przeszkodzie, żebyś sam zorganizował wyjścia i ekipę jaka tobie pasuje? Będą egzaminy, po zwykle jest jakieś świętowanie. Najlepsza okazja by wykreować się na kierownika zamieszania. O ile po studiach przekonasz się, że to raczej powierzchowne i interesowne relacje, to umiejętności społeczne pozostaną. Jeśli masz możliwość, chata blisko uczelni zawsze na plus. To ty zapraszasz jak ci pasuje. Spędzaj weekendy poza komputerem. Jak nie możesz na tygodniu wygospodarować czasu. Ludzie znajdą się, szybciej niż się spodziewasz. Jakaś przytulanka też się pojawi jeśli jesteś minimalnie ogarnięty życiowo (finansowo). - wejdź na stronę PTTK i zobacz szlaki w twojej okolicy. Często są w granicach miasta nawet, krótkie na 2, 3 godziny. Szlaki to nie tylko wędrówki po kilka dni. - strzelnica - muzea, naprawdę jest tego multum - wernisaże (i ponownie, zdziwiłbyś się ile zagubionych artystek marzy, by ktoś, wprowadził odrobinę szaleństwa do ich życia - jeśli na tym ci zależy) - rower - zapisz się do biblioteki (przy okazji, tak naprawdę można tam poznać kobiety) - idź do kina, naprawdę 10 PLN w Helios w kulturze dostępnej to nie jest majątek - siłownia (kalistenika) Nie wiem czy budżet cię ogranicza czy nie. Dla mnie najbardziej satysfakcjonujące są relacje z dalszym kuzynem, ma dzieci, więc spełniam się jako wujek. Przyjaciel z podstawówki z ławki, podobnie z liceum dwie osoby i ze studiów mógłbym policzyć na palcach jednej ręki relacje jakie utrzymuje, podobnie kontrahenci z którymi łączą mnie biznesy. Tylko, że tu to są raczej zadaniowe relacje robimy coś wspólnie przy okazji omawiania biznesów. Najczęściej strzelnica/ bilard jeśli pijemy. ps. jak z zaproszeniami? Zacznij zapisywać. Wbrew pozorom nawet największym odludkom się trafiają, ale zwykle je ignorują. Zrób eksperyment i przez 3 miesiące nie odrzucaj żadnej okazji do wspólnego wyjścia. Możesz sobie zapisywać. Jeśli naprawdę uznasz, że to może być strata czasu, możesz się spóźnić i wyjść wcześniej.
  4. Ja nie wiem czy przeciętny obywatel zdaje sobie sprawę jak patologicznie wygląda funkcjonowanie szkolnictwa wyższego. Większość patrzy, że to super, że nauka jest bezpłatna, bo co by to było jakby trzeba było płacić. Finansowanie tylko pogłębia tę patologie, a potem takie mamy elity. Zastanawiam się czy jedynym wyjściem nie jest tworzenie drugiego obiegu. Jak za komuny czy okupacji. @DOHC myślę, że minimum 6 tygodni, żeby zmienić nawyki i przynajmniej 6-8 miesięcy pracy. Chociaż i tak efekt powinien być oszałamiający. Trwała zmiana wymaga pracy. To nie jest tylko zaliczenie kolejnych zadań. Kiedyś w okresie fascynacji PUA podszedłem podczas juwenaliów do 100 kobiet na poważnie proponując seks. Efekt był raczej śmieszny niż żałosny. Chociaż, oczywiście pozwolił na podniesienie umiejętności społecznych. ps. Do tych co mają za złe, że nie podobnego programu o mężczyznach. Stacja myśli perspektywicznie. Za kilka lat będzie można rozwinąć sagę, "Samotne matki przeciwko całemu światu". O samotnych mężczyznach na skraju egzystencji już mają niezły tytuł, po co im dwa?
  5. Pranie nic nie da, jak już to parownica. Polecam Karchera - zwraca się, nie trzeba kupować chemii praktycznie do łazienki, a efekt trwalszy i lepszy. Czy to sedes czy kafelki - to tak na marginesie. Jak możesz to się wyprowadź. Jak nie to walka. Krok po kroku. Czerwony Raid działa, ale to jest męka. Nie można spać, trzeba wszystko zapryskać i potem posprzątać jak wylezą. Miałem kiedyś w rodzinie. O wiele ważniejsze skąd się wzięły? Jak w klatce jakieś mieszkanie jest zaniedbane (nie nie musi być od razu zbieracz, wystarczy, że ktoś zamknął mieszkanie i nie mieszka) to może być ciężko. Jeśli to ty przyniosłeś skądś to jest szansa wyplenić. Tak naprawdę to powinna zrobić to wspólnota, z funduszu remontowego, w całym budynku! Wcześniej zlokalizować właśnie takie pomieszczenia, które mogą być problemem. Ludzie się wstydzą gadać, a przecież ich dzieci też mieszkają w tym syfie. Co nie gryzą ich, omijają szerokim łukiem?
  6. Niestety, ale to norma, praktycznie nikt nie czuje się odpowiedzialny za słowa. Zresztą przykład idzie z góry. Ile minęło, miesiąc? Czy ktoś pamięta o obietnicy premiera(!) dla piłkarzy(pomijam jej sensowność). Jak premier coś obiecuje to nic nie znaczy, więc czemu mają się prostaczki przejmować. Hity jakie pamiętam najbardziej: 1. Nie ma możliwości płacić przelewem musi być podpięta karta - zdrofit, nie wiem czy pracownica dostaje premię czy po prostu była tak natrętna, ale zatrzymywała mnie za każdym razem (ona nie system), że mam kartę kredytową podpiąć. Dała w końcu spokój, ale trwało to około dwóch miesięcy z przerwami. 2. Pani w punkcie obsługi operatora przekonująca mnie, że Ukraina jest w Unii. To jeszcze przed wojną, ale do dziś się dziwię ignorancji. Ona nie będzie mi sprawdzała cennika na roaming bo przecież, Ukraina jest w Unii. Do tego podśmiewała się na cały salon, a ludzie rechotali. 3. Taksówkarz w Warszawie, doliczył 30 złotych za usługę premium, bo jego taksówka jest elektryczna. Poprosiłem o paragon. Gość poprawił cenę długopisem (!). Przy intensywnym dopytywaniu zaczął sugerować, że on i jego koledzy zaraz mnie wyjaśnią, jak nie rozumiem. Podjeżdżałem na dworzec i niestety nie miałem czasu, ale powinienem był policję wezwać.
  7. Jestem ciekaw. Chociaż myślę, że kasza gryczana z cebulą się znajdzie, dla wybitnego smakosza. ps. w więzieniu osobom na dietach koszernych przysługuje dodatkowa paczka żywnościowa. Myślę, że grypsujący mogą mieć spory odsetek Judaistów w swoich szeregach ;). ps2. mało osób wie, że podczas II wojny światowej wspólnie z Niemcami walczyli Żydzi. Finlandia była sojusznikiem III Rzeszy. W jej armii służyło sporo żydów. Wspólnie szli na Stalingrad. Żydzi normalnie mieli kapelanów (Rabinów) i koszerne kuchnie (do póki to było możliwe).
  8. A ja tęsknię za czasami gdy artykuły pisali dziennikarze. Mogłaby zadzwonić do WKU i spytać jak wygląda żywienie, czy rzecznika MON. U mnie w komendzie wojewódzkiej straży pożarnej można było kiedyś stołować się przychodząc z miasta. Po prostu robili dużo szkoleń dla jednostek z terenu czy OSP i łatwiej im było utrzymywać catering. Była osobna salka dla kursantów i osobna dla cywili. Wielu pracowników też się tam po prostu stołowało. To było 15 lat temu, ale można było zamówić sobie jedzenie wg. kilkunastu wyznań z jednodniowym wyprzedzeniem/diety ze względów medycznych. W stałej ofercie było kilka, więc podejrzewam, że w wojsku może być podobnie. Nie wiem czy jest wegańska, wegetariańska racja jest na pewno. Akurat tu myślę, że NATO może mieć wspólne wytyczne, bo Polskie racje się bardzo poprawiły, to już nie jest tylko słonina w puszkach (chociaż przepyszna) a wszystkie z krajów członkowskich trzymają standard.
  9. Drewno impregnowane wcale tak łatwo się nie pali. Instalacje miały przegląd? Jesteś pewny, że nie chodziło o wyłudzenie. Gdyby to było tak jak piszesz to co chwilę paliłyby się altanki na działkach. Tam dopiero ludzie partyzantkę odwalają.
  10. Paniom spieszno do ciepłych posadek i dowodzenia, a nie równouprawnienia. Z ciekawostek Legia Cudzoziemska zrobiła badania. Jest to armia, która realnie bierze udział w działaniach i nie ogląda się na poprawność. Najważniejszym czynnikiem, który wpłynął na to, że nie kierują kobiet do jednostek liniowych jest fizjologia. Po 5 tygodniach bez bieżącej wody, większość pań będzie po prostu miało infekcję intymną. Trzeba by za nimi ciągać dodatkowych ginekologów albo robić, krótsze zmiany (w chwili obecnej uważa się, że rotacja co 3 tygodnie jest optymalna, do 5-6 można w wyjątkowych sytuacjach przedłużyć, powyżej oznacza, że logistyka nawala).
  11. Nie zrozumiałeś. Czytałem, że zanim zacznie się używać trzeba wygrzać żeliwną patelnię w piekarniku a wcześniej pokryć ją olejem lnianym. Że będą super to się spodziewam po parametrach takich jak przewodnictwo cieplne i pojemność ;).
  12. @Rnext myślisz, że powłoki są bezpieczne, czy lepiej używać ze stali nierdzewnej (mój faworyt na tę chwilę). Co myślisz o żeliwnych? Nie mam niestety piekarnika, więc jej nie wygrzeje nasmarowanej olejem. Myślisz, że płyta indukcyjna wystarczy (skłaniam się ku temu pomysłowi)?
  13. Lotto to wiele różnych zakładów i konfiguracji, a nie tylko duży lotek. Jeśli zastanawiasz się nad inwestowaniem, to tu jest ciekawy artykuł. https://jakoszczedzacpieniadze.pl/30-pomyslow-co-zrobic-z-wygrana-w-lotto
  14. Tak. Ale dostajesz kwitek, jakby cię zapytali skąd masz kasę. Więc nie płacisz podatku, ale w skarbowym wyspowiadać się musisz.
  15. Nie wiem w jak dużym mieście mieszkasz, ale problemem może być niedyskrecja urzędników. Na prowmincji to norma, że się plotkuje o wszystkim. Ja bym sprawdził czy lotto nie przeleje pieniędzy na zagraniczne konto. Teraz urzędnik się loguje i sprawdza stan, nawet się nie dowiesz. Dwa sprawdziłbym dokładnie jak wygląda sprawa ze składaniem PITa w innym miejscu niż zamieszkania. Kiedyś wystarczyła deklaracja, ale nowy wał wprowadził zmiany, jeszcze się nie wczytywałem.
  16. Ciężko powiedzieć. Czy programiści będą jeszcze potrzebni? Gdzie nas to zaprowadzi, sam jestem ciekaw. Gdybym miał dzieci naprawdę bym się bał. Zresztą na lini czasu prawdopodobieństwo, że nas zmiecie z plaszy nasza własna technologia rośnie. Myślę, że pierwsze poważne zmiany mogą być w diagnostyce medycznej i zdziwią się bardzo lekarze (jeśli legislacja da radę iść za rozwojem technologicznym). Jeśli chodzi o programistów co innego, koder co innego ktoś kto pracuje nad algorytmami. Ktoś będzie musiał programować te sztuczne inteligencje. Do tego połączenie ze światem zewnętrznym - detektory. Myślę, że niezależnie od tego co przyniesie przyszłość, warto mieć posprzątaną kuwetę (zaczynając od spraw formalno, prawnych - nie pokończone studia, rozwody, urwane relacje, spadki itp. a na finansowych i zdrowiu kończąc). A najważniejsze cieszyć się życiem. Czy gdybyś przeżył swoje życie do chwili śmierci szczęśliwie będąc w zgodzie z własnymi zasadami to czy miałbyś, żal że nażyłeś się za krótko, czy raczej, że nie zrobiłeś tego co chciałeś?
  17. Nie wierzę, on się tak na pogrzebie zachowywał???? Raczej przestrzega etykiety (co by nie mówić, właśnie marynarki/garnitury ma bardzo dobrze skrojone) a ma w kolorze czarnym, właśnie zarezerwowane na takie okazje. Ktoś kojarzy gdzie to było, bo mam jeszcze złudzenia, że nie można być, aż takim pajacem.
  18. W tej chwili to masz zaburzony obraz rzeczywistości, potrzebujesz lekarstwa, a nie racjonalizacji. Nie mówię, że ta technika jest ok. Piszę, że mi pomogła. Z czasem pojawiało się coraz mniej sznurków, aż siedziała sobie smutna z obciętymi zwisającymi sznurkami, a na mnie nie robiło to wrażenia. Robiłem to ćwiczenie co dzień, wyobrażałem ją sobie na pufie, na której siedział. Podczas tego ćwiczenia również wyolbrzymiałem jej wady.
  19. Ja płaczę i nie wiem dlaczego. To twoja wina! Bo nic nie robisz sobie z tego.
  20. Na szerokim na 4 metry chodniku szła z naprzeciwka jedna osoba i wybierała kurs kolizyjny? Taka szerokość to już naprawdę w ruchliwych miejscach. Okolice galerii, dworców ścisłe centrum, gdzie ruch jest naprawdę duży. Ustąp, ludzie mają pod wierzchem nerwy, nie widzą co na święta do gara włożą. Jeszcze Glapa bredzi, że ceny spadają. Jednak coś chyba z percepcją przekłamujesz. 4 metry to naprawdę super szeroki chodnik. Chodnik przed blokiem zwykle nie ma 2 metrów. Za chwilę będziemy mieli lata 90. Nic dziwnego, że poziom frustracji wraca.
  21. Czy istnieje małe prawdopodobieństwo, że ludzie z naprzeciwka nie mieli jak przejść, bo wydeptana była wąziutka ścieżka na środku w śniegu? Tylko, że ty w swojej samczej dumie nie spojrzałeś pod nogi?
  22. Mnie pomogły dwie techniki bardzo 1. Wyobrażasz sobie ex, że siedzi na przeciwko ciebie. Widzisz między wami sznurki, łączące was. Przecinasz je nożyczkami. Z czasem pojawia się ich coraz mniej. 2. Wyolbrzymiasz jej wady. Dobrze jeśli są fizyczne. Czyli jeśli zauważałeś to/pamiętasz, że miała kiedyś przetłuszczone włosy i cię to odepchnęło, fałdkę tłuszczu, krzywą nogę czy jechało jej z buzi, wyolbrzymiasz to sobie w jej wyobrażeniu. Jak powraca myśl o niej zawsze wyobrażasz sobie tę złą rzecz. Nic tak dobre nie robi jak wyjście i spotkanie się z ludźmi. Nie musi to być od razu przyjaźń/związek. Oczywiście najlepiej gdyby to były spotkania z kobietami, zakończone seksem. Wiadomo zestawienie tego jednego wyśnionego kwiatuszka z dziesięcioma innymi wesołymi skorymi do psot kobietami powinno uzdrowić każdego. Nawet jeśli do niczego więcej nie dojdzie. ps. wdzięczność to super jeśli chodzi o podniesienie jakości życia/dobrostanu/szczęścia czy jak to nazwiesz, ale raczej nie pozwoli pozbyć się myśli o eks. Moim zdaniem pustkę po związku mogą wypełnić tylko relacje z innymi ludźmi. Nawet głupi telefon do znajomego i pogadanie przez chwilę może sprawić, , że będziesz mniej odczuwał stratę.
  23. Od jakiegoś czasu garso umarło. Chyba, że znowu żyje, nie byłem jakiś czas. Panie nie pozwalają na pisanie o sobie bo RODO (najbardziej bezczelne piszą w ogłoszeniach, że nie zgadzają się na umieszczanie numeru telefonu na innych portalach, jak widzisz coś takiego w ogłoszeniu to już wiesz czemu), a administracja nie chce mieć problemów to usuwa posty i wątki. Półświatek to nie jest zaraz jakaś zorganizowana przestępczość. Wystarczy że jest uzależniona/lubi używki i od czasu do czasu wystawi zamożniejszego klienta. Diler nie będzie miał problemu ze znalezieniem siły wykonawczej. Zobaczcie nawet oficjalne statystyki, znowu wzrasta ilość włamań do mieszkań ludzie naprawdę nie mają pieniędzy i taka pospolita przestępczość zbiera żniwa.
  24. Organizm to jednak bardzo złożony system. Warto zauważyć, że np. sztuczne serce wcale nie pozwala na normalne życie, a wiele większy komfort daje przeszczep serca, a dawców ciągle brak. Podobnie nerki, na dializie nie pożyjesz tyle co z przeszczepioną. Myślę, że prędzej, można by implantować zygoty do ciał kobiet po śmierci mózgowej. Tu nie ma barier technologicznych, jest tylko bariera mentalna. Taka pani "żywy inkubator". Ba, myślę, że byłby rynek na przenoszenie płodów. Jestem w ciąży a trafił mi się kontrakt, który muszę dopiąć. Weekend w klinice na statku na międzynarodowych wodach i odbiór, potomka za kilka miesięcy. ps. takie macice budowali Chińczycy z tego co kojarzę, chcieli w nich hodować niewolników, krzyżówkę szympansa i człowieka. W pewnym momencie ulegli międzynarodowym kontrolom bioetycznym i przerwali eksperymenty, ale co się dzieje w naukowym podziemiu ciężko powiedzieć. Można kupić, są miejsca.
  25. Jeśli w życiu nie przeczytałeś, żadnej pracy z zakresu twoich studiów ani podręcznika to jakim cudem chcesz napisać jedną samodzielnie? Wykłady to slajdy plus ich omówienie/wytłumaczenie. W pracy sam tekst musi wystarczyć. Jeśli napisałeś pracę, jak prezentację, to się nie dziwię, że promotor pokazał ci drzwi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.