Skocz do zawartości

deleteduser34

Starszy Użytkownik
  • Postów

    735
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    123.00 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser34

  1. Powoli. Zauważyłeś, że jest coś nie tak. Nie rzucaj się do przodu. Nie myśl do przodu. Pomyśl wstecz. Wróć do dzieciństwa. Przypomnij sobie te magiczne chwile. Pomyśl o tym małym chłopcu, którym byłeś. Pamiętasz swoje narodziny, jak wrzeszczałeś na porodówce, w jakim szoku byłeś gdy opuściłeś ciepłe łono matki? Jaki bezbronny byłeś! jak oskórowany królik wyglądałeś! ale mordę darłeś, kumasz? wtedy miałeś więcej odwagi niż teraz, będąc dorosłym. Każdy przy narodzinach jest taki prawdziwy, wszyscy to przechodziliśmy. Sęk w tym by w pewnym etapie życia do tego wrócić i sobie uświadomić jak weszliśmy w życie, i jak otoczenie próbuje wyciszyć, wytłumić ten krzyk dziecka. Czas przebaczenia. Pogódź się z przeszłością. Zaakceptuj wszystko. Dopiero wtedy do przodu. To ważne. Jeśli tego nie zrobisz to byle pierdoła, jakieś wspomnienie może Cię cofnąć wstecz, do punktu wyjścia. Akceptacja przeszłości, dopiero wtedy do przodu.
  2. Ja myślałem tak, o, z uśmiechem na twarzy!!! Ale na pewno ten jej mąż po tym gadaniu miał dużo sexu. No musiała wybić z głowy mężowi Twoje słowa!
  3. Dziewczyno, myślę że brakuje ci siły, pewności. Chcę ci ją dać Będziesz wojowniczką. Niepokonaną. Będziesz ....amazonką nieugiętą Na początek obetniemy jedną pierś!!! Potem pośpiewamy pieśni wojownicze
  4. Do małżeństwa mam jak "stąd" do andromedy. Ciekawe jak to jest, mężu, przeleć mnie! albo, żono ma, zamknij się, przelecę cię zaraz!!! Pewne rzeczy mnie ominą, chociaż..... hmm pozostaje improwizacja! Skoro improwizowałem z niby siostrą zakonną albo ex diabła to z żoną miałoby nie wypalić. "Siostro zakonna zbłądziłem, siostro zakonna czemu trzymasz mnie za jaja" Myślę, że żonę łatwiej będzie grać, jest ich dużo więcej w społeczeństwie niż zakonnic, nie mówiąc o ex diabła! Ale to takie "luźne gatki" Gdy za oknem noc a we łbie pomysłów moc. Niech żyje improwizacja, byle nie "wczuć" się za bardzo. W dzień ludzie patrzą.
  5. Dla młodych, gdzie związek oznacza tyle co błyszczące ciuchy z etykietką lub bajerancki srajfon, bo inni mają, to można "se" gadać. To raczej związek nie dla drugiej osoby, ale dla osób w otoczeniu. No ale. Zasady się ustala na początku, choć ich ustalanie same w sobie jest trochę dziwne, ale niech będzie. Pomijam tutaj "koszenie", gdzie ustala się z kobietą co i jak. Minął dany okres i...tyle. A jeśli już związek to żadnego kontrolowania. Droga wolna. Dwoje dorosłych ludzi. Każde dla siebie. Kobieta lecąc w huja ma wiedzieć, że facet odejdzie. Oczywiście tak samo w drugą stronę. Zdarzają się ekstremalne przypadki, gdzie samica zaczyna coś odwalać, ale po czasie przychodzi do faceta, mówi co zaszło, przeprasza. Napominanie, tłumaczenie kobiecie, wyznaczanie coraz to nowszych zasad może u faceta zjepać psychikę. Baba zdradzi, a facet pomyśli, że za mało się starał, walczył, tłumaczył, i to zachowanie przeniesie na następny związek, a dziewczyna czując napięcie u faceta, zakazujące kiwanie palcem, może z samej złośliwości podkurwiać faceta itd, bawić się nim, a jego "ramę" obejść, jak to robi mały szczeniak podkopujący ogrodzenie. Na cholerę tracić czas na sprawy rozumiejące się same przez się. Najlepiej mieć to w D. Bo jeśli już zdradzi to chyba lepiej, że czas się poświęciło np na....klejenie dziur w oknach czy malowanie sufitu niż na tłumaczenie i wyznaczanie zasad. Ból w sercu będzie przez jakiś czas, ale przynajmniej sufit pomalowany i ciepło nie będzie spierdalać w zimie. Dawniej dziury w drewnianych oknach się zaklejało kitem. Wciskać kit. Chyba stąd się to wzięło. Nie wiem.
  6. A to mnie podjarało Ten obraz mnie zszokował. Tyle emocji. Kolo trafił w sam punkt kobiecości jak dla mnie. Wiadomo, gusta... Takie "przysuszone" kobiety, z lekkimi wypukłościami na klatce, z kanciastymi biodrami. Wiatr zawieje, sukienkę dociśnie, kości lekko się uwypuklają, tu i ówdzie. Taka suchość, kościstość lekko zalana cielesnością. Jakby elementy składowe współgrające ze sobą, bez przewagi jednej z nich. Do tego gracja i naturalność. Bez upiększania. Babki dojechane życiem. Bez zbędnego gadania. To się uwidacznia, nawet trochę ewoluuje u kobiet 30+ Gdzie podporządkowanie ląduje w koszu, a ta niedoskonałość, nawet pokraczność ale z gracją wychodzą na wierzch. Ta kobiecość wypływa mimowolnie, bez spiny, bez udawania. To jest zajebiste. Kobieta sama nie zdaje sobie sprawy jakie sygnały wysyła. Muza, szepty do ucha,pokraczny taniec, atmosfera........... Z takimi kobietami można wejść na wyższy level pierdolenia, gdzie staramy się u kobiety wywindować jej budowę ciała na inne piętro postrzegania samej siebie. Nie chodzi o prostą penetrację dziury patykiem, ale o udowodnienie jej, że ten worek kości jest doskonałą niedoskonałością zaprojektowaną z najwyższą precyzją, jak również to, by udowodnić jej, że porzucenie bycia doskonałą, celowanie w jakiś obecny kanon to sprzedanie własnej osoby. Że ta świadoma olewka rozwala system. Oczywiście to działa w obie strony. Dziewczę odwzajemnia się tym samym. Zaczyna męskie ciało doceniać w tych naturalnych proporcjach. Oczywiście, nad tym wszystkim góruje umysł, ładnie to ogarnia i akceptuje w 100%, inaczej ni huja Ale to takie moje pierdolenie. Sam jestem szczupły, lekko docięty przez kalistenikę, i tego szukam u bab. Myślę, że pornusowe lale i dzisiejsze sztuczne pazury, powiększane wary i napompowane dupska mieszają we łbach facetom. Ale ci kumaci i te kumate wiedzą o co cho. To jest jak narkotyk. I znów popatrzmy na ten obraz! Bo jaką chciałbyś rzeźbę w chacie? Taką idealną, śmierdzącą jeszcze farbą?, czy taką lekko obitą transportem, życiem? Jerby się nachlałem, takie pobudzające zielsko walące petami. Ryja krzywi smakiem. Se rowerem idę pojeździć. Jak się szybko przejedzie po tych pożółkłych liściach na drodze to robią takie szuuuuuuu Czasem się odwracam by sprawdzić czy ktoś się nie skrada za mną, taka kurwa zmyła że coś..... coś w ten deseń jak kobieta się odwraca i poprawia włosy za ucho, że niby te jebane liście... że niby te szuuuuuu
  7. Ale ja nie mam nic przeciwko małym cyckom u kobiet. Cenie sobie szczupłą, a nawet taką pokraczną, kościstą sylwetkę. Stary koń ze mnie, trójka w "przedzie" i "pacze" na całokształt, jak artysta na rzeźbę. Ideały mnie odpychają. Cenię niedoskonałość.
  8. Ale że Kubricka nie znała!!! łosz &%$#@, nie no żart @uran odyseja kosmiczna mnie rozwaliła. Dla mnie najlepszy film wszech czasów. Poza rankingami itd. Jak rozumiesz scenę końcową? Czym jest monolit dla Ciebie? Odnośnie tematu. Skoro warszfianka zagaduję do Cię to, to twarzowy musisz być! Będą inne. Nie dostarczyłeś odpowiedniej wazeliny, dupowłażenia, a jej tyłek pewnie lśni od lizania przez innych, ale nie fizycznego lizu, tylko fejsowo netowo!!! hmmm, bo tu należy zrównoważyć. Bardziej urodziwi mogą więcej lodu sypać. Powiedzmy, że jebnąłeś o jedną kostkę lodu więcej niż urodziwy jesteś. Kumasz na pewno, jakiś np model by lodem zasypał po uszy, ale..... wiadomo. Albo po prostu miała zły dzień, może pies jej zrobił kupę na ulicy i musiała ją zbierać do specjalnego worka, przy wszystkich!!!
  9. No ze słów katolików nalegania na ślub to dla mnie coś absurdalnego. Przecież Jezus był kawalerem! A to można powiedzieć boss. Ponoć miał tam jakieś przygody z kobietami! No i druga sprawa tacy ludzie radzą, a w niedziele oddają pokłon w kościele przed Jahwe, czyli bestii dokonującej wielu mordów i ludobójstw. Wszystko w starym testamencie. Jak można być tak ślepym! Kur..., równie dobrze dyskotekowa dupodajka mogła by mi radzić bym zachował dziewictwo dla przyszłej żony,bo to ważne! Hipokryzja wyjebana jak andromeda. Of kors szanuję postać Jezusa, Jego słów. Po prostu został wpakowany w religijny plagiat na potrzeby korpo reli gówna! Wystarczy ogarnąć historię sumerów.
  10. A znasz takie babskie powiedzonko "facet dobry w łóżku, dobry w życiu" ? Czasami warto posłuchać tej babskiej paplaniny. Perełkami też sypią, oczywiście w żartach, a jakże... Już po. A dobry w te klocki jesteś, wiadomo, i uczciwy facet. Jak najszybciej "lizu lizu" Dasz kobiecie, że tak powiem, swój całokształt. Były ostre emocje,potem słowa, niech kalkuluje czy jej warto! Kultura i szacunek, no ba... chyba mówić nie "cza"
  11. No, no tak. Ten gość z filmiku, no typowy chłop, z brzuszkiem, duży jest, taki kawał chłopa. Pełno takich. Ale ten ma to "coś". Można u niego to sprecyzować. To bezczelna pewność siebie skierowana w kobietę i zero strachu przed nią. A patrzcie na tego madafakę homelesa, też dobry jest..... też tak "kcę" mając 50!!!
  12. Dziewczyna jak dziewczyna. Pełno takich przewala kartony albo mrożonki w marketach. Ale cycki to ja mam większe, nie od tłuszczu, od pompek, zresztą kiedyś mi taka dziewczyna powiedziała, że mam większe od jej. Co za dystans! Przejdź się do sklepu i znajdziesz dziewczynę marzeń.
  13. Ale to trzeba te zaproszenia rozwozić, odwiedzać zapomniane zakątki rodziny, szczerzyć zęby w sztucznym uśmiechu, kupa czasu na to Lepiej przy aucie pogrzebać albo drewna porąbać Zima idzie, k&$#a jego mać !!!! Czekam na te jepnięcie, tak z -25, i para z ust, hu hu huuuuuu
  14. Patrzysz na dziewczynę jak katolik na krzyż! Te same emocje. Strach, ból, jakaś strata nie wiadomo czego, tęsknota za czymś, ból w sercu, głowa w dół.... Więc należy się z tego uwolnić i patrzeć na dziewczynę jak na..... dwie zbite deski w kształt krzyża! Bez gówno ideologii Drzewa potrzebne, dają liście, one foto-syntezują, dają tlen.
  15. Mam dwoje bardzo bliskich kumpli na "rozjazdach". Chata tu i za granicą. Zgodziłem się na pieprzonego dozorcę. Czas mam. Trawnik skoszę, doglądnę, przewietrzę, takie tam. I mi się to spodobało. Aż za bardzo?. Schadzki organizowałem. Tylko we dwoje. Kultura. Sąsiad ciekaw, przylazł, bo właściciela brak a je&%$ny dozorca sobie baraszkował! Nakrył mnie. Zdziwienie. Poszedł cyn. ale kumpel kumaty, byle żona się nie dowiedziała, ale wiadomo, podejrzewała i się dowiedziała, no ale.... Nową pościel zakładałem jak coś. Na przyjazd chata odpicowana, podłogi wyszlifowane, zapachy rozstawione. Zero dowodów? A kumpel żonaty z dzieckiem. Zdjęcia chowałem na akcje?. Kurła, przez moment w okolicy głośno się zrobiło. Każdemu żartowałem że mogę mu chaty przypilnować! Było ryzyko, że jakaś może wracać i nachodzić, ale to starsze kobity były, dojechane życiem,kumate, nie jakieś rozwydrzone bachory. Żadne z nas o tym nie mówiło ale każde wiedziało o co cho?. Do dziś spokój. To było kiedyś. A dziś, to ja do rany przyłóż? W w w wiadomo
  16. Może miał kiedyś dobrą fuchę, kosił zyski, kosił kobiety. Skończył na ulicy przez jakąś damę! Widać w jego zachowaniu bezczelną pewność siebie i olewkę. Nie ta to inna. Instrumentalne podejście, brak strachu przed drugim człowiekiem, a to kluczowe jest. Kobiety wyczuwają w facecie luz, wyczuwają np to że miał dużo kobiet i to im wierci dziurę w brzuchu, czemu? Statystycznie któraś ulegnie!
  17. Wierzyć się nie chce, no ale... Staniesz się trampoliną, pytanie czy z kasą czy bez zostaniesz. Aaaale, kto wie.
  18. Lady, hear me tonight 'Cause my feeling is just so right czasami lubię pośpiewać właśnie to!!!! Bruce ma zajebiste buty, Bruce ma zajebiste jeansy i kurtkę i Bruce stworzył ponadczasowy kawałek. Ogólnie nie moje klimaty muzyczne, ale te dwa kawałki są świetne. Ważne by w klipach uchwycić przemijający czas. I następne pokolenia słuchają, oglądają i od razu łapią w czym rzecz w tym jebanym życiu!!!
  19. Jesteś idealnym kandydatem do "stabilizacji" Mnóstwo kobiet czeka na takich "prawdziwych mężczyzn" Foto zagadka, znajdź ukrytego siebie! Nie jestem zafiksowany na NIE, ale to facet ma rozdawać karty a nie prosić się. W tej grze proszenie się to odcinanie sobie jaj.
  20. Można śmiało powiedzieć, że to wielka babska trójca. Przy ostrzejszych rozstaniach zawsze jedno z trzech występuje, będziesz sam przegrywie, wal konia i wiadomo że zdechniesz sam! Tutaj otrzymaliśmy full pakiet. Wielkie rozgoryczenie, a początek był niebiański.
  21. Lubiłem pograć. Nie powiem. gta 4, ten gangsterski dołujący klimat, ta grafa...to miasto, lubiłem pograć "bez celu" gothic jedynka i dwójka, coś niesamowitego, planuję do tych gier wrócić jak mi fabuła wyparuję z pamięci Czekaj, farcry3, o to ten, lubiłem w to grać, fajne klimaty, wyspa, palmy, morze, zachody słońca. Risen 1 i dwójka też wporzo... Ogólnie lubiłem giery, w których można było się poruszać "swobodnie", Po prostu połazić po planszy. poobserwować, muzę swoją zapuszczałem z kina domowego, fajna sprawa. Byle nie za długo siedzieć przy tv!
  22. Nie czytałem wszystkiego ale.... Ja już nic więcej nie potrzebuję. Rzucaj kanapki w przestrzeń. Załapie na orbicie.
  23. Wiadomo, męska siła, charakter, ale.... Dla bogatego kobieta rozłoży nogi z przymusu, dla "stabilizacji", zaś dla przystojnego z podniecenia, niby seks tu i tu ale różnica kolosalna. Przystojni jako tako ogarną łeb i mogą przebierać do woli, zaś cała reszta musi na to pracować, dorabiać się bla bla wiadomo. Wszyscy wiedzą o co cho. Poniekąd ta cipka staje się motywatorem. Ale to nie tak, krzyczą kobiety, a właśnie kurwa TAK. To co odgrywa kluczową rolę jest rozdawane loteryjnie. Mi się udało że jestem wysoki, wysportowany a ryj! o korwa, wystarczy włączyć jakiś stary western, pełno tam brzydali z kanciastymi, nieogolonymi ryjami z pksami na mordzie. Tam bym się wpasował idealnie. Młode dziewczyny spierdalają z obrzydzenia, ale..... takie 30+ to nie powiem. Otrzymuję dużo spojrzeń, a w klubach czasami jestem zaczepiany, zdarza się, ale przez te starsze. Miałem okres w życiu, że kosiłem niemiłosiernie takie "przysuszone śliwki", szybkie akcje, ale odpuściłem, to droga donikąd. To znaczy się co jakiś czas jakiś sernik czy butla wina strzeli, ale bez przesady. Planuje kupić większy metraż, a baby raczej mi w tym nie pomogą. Nie bardzo kumam związków jeśli obie strony nie pociągają się fizycznie! Nie kumam facetów, którzy dorabiają się pod cipkę, by zakupić chatę, auto i wreszcie znaleźć babę, jeśli w latach młodzieńczych każda go olewała. Kurwa hipokryzja. To okrutne, bo na dorobku każda miała cię w dupie, ale już dorobiony stajesz się....atrakcyjny, zaradny, a korwa prawda jest taka, że stajesz się "stabilizatorem" do mitycznej "stabilizacji" To nie miłość, to ogromna piguła kłamstwa, ogromny czopek wkładany w dupę. Taki kolo wreszcie zostanie "pokochany" i wpada w jakiś nieopisany błogostan, a pańcia doi ile wlezie z koleszki. Kurła, dorabiać się np do 30tki czy 35tki by potem za "miłość" podzielić się z kobietą! Niech każdy robi co chce, ale faceci to jednak romantyczne stworzenia.
  24. Nie wszystkim, ale mnie pomaga olejek waniliowy. Delikatne wtarcie w skórę. Człowiek pachnie jak ciasto wielkanocne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.