Skocz do zawartości

Taboo

Starszy Użytkownik
  • Postów

    2942
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    20.00 PLN 

Treść opublikowana przez Taboo

  1. Że co? A nie może być tak że jej się to po prostu podoba? Nie męczysz się z tym rage pillem za bardzo?
  2. Ja ze swoją czasem chodzę do escape room, wychodzimy z niego, ona dużo myśli tam. Na jakiej podstawie jest Twój komentarz?
  3. Dokładnie... Niestety jechanie schematami doprowadza właśnie do takich sytuacji że przechyla się to wahadło za bardzo w jedną stronę, brak chęci zauważenia że może być inaczej, a jeśli nie jest to "wina" może leżeć gdzie indziej. Klapki na oczach, rage pill itp
  4. To zdecydowanie nawilża damskie międzynoża, nawet jak się ma 171, na scenie zawsze jesteś wyższy Ale że co stoi na przeszkodzie? Tylko nie pod babę, plis Dokładnie. Mam dobrego znajomego który jest mistrzem w naprawach, majsterkowaniu, pracach budowlanych itp. Uwielbiam z nim cos robić, pomagać mu lub prosić o pomoc - bo wiem że będzie robił to z taka precyzją i pasją że aż miło na to patrzeć. Ale czy kobieta ma niby to docenić? Oby nie! przecież robimy to by od nich uciec
  5. Taboo

    Jak namówić do analu

    Gra wstępna jest dla miętczaków!
  6. Taboo

    Jak namówić do analu

    Ostatnio byłem u proktologa i nie tylko paluszek był. No nie podobało mi się, więc nie wiem, nie pomogę. Ps. Moja lubi, widocznie nie chodzi do proktologa. Ps2. Nic nie zobaczył, jestem zdrowy
  7. To że strojenie do A standard to nie znaczy że normik
  8. Prawda, ale powiedz mi ile razy coś takiego usłyszałeś, albo ile razy coś takiego komuś powiedziałeś? Bo chyba trochę tego towaru przerobileś? Pytam bez uszczypliwości, może każdy się wypowiedzieć. Prawda jest taka że podświadomie uważamy że kobieta z dużym przebiegiem nie nadaje się na coś poważnego. Wiele historii też pokazuje że są problemy z takimi laskami. Z moich doświadczeń wynika że duże przebiegu są połączone z totalnym zjebaniem u laski i toksycznym związkiem. U OP tematu jest inaczej, opisuje że związek cacy. Więc wg mnie musi obserwować i podjąć decyzję z którą będzie się najlepiej czuł. Jeśli oczekuje że będzie miał w związku kogoś kto też całe życie na niego czekał, pracował i rozwijał się tylko po to by lepszy byt był dla związku (tak jak on!)- to ja nie wierzę w bajki Oczekiwania są najgorsze, bo łatwo powiedzieć że ma się jakieś standardy jednocześnie będąc oderwanym od rzeczywistości. Ale to jest każdego życie, a analiza ryzyka jest jak najbardziej wskazana
  9. Miałem parę takich związków, gdzie dowiedziałem się z czasem co wyprawiała "moja" dziewczyna. Z tym że wszystkie te związki miały jedną wspólną cechę - były chujowe, drenowały moją energię, były toksyczne na maksa. Oczywiście nie tylko z winy partnerki, ale też mojej. Czemu z mojej? Bo nie odszedłem kiedy powinienem, a wpędzałem się sam w spiralę zjebania coraz bardziej i bardziej, robiąc rzeczy na które teraz bym sobie nie pozwolił. Dokładając do tego - ja sam nie potrafiłem sobie poradzić z tym że x kolesi ruchało "moją" kobietę, nawet w taki sposób w jaki ja nie dostaję, lub nawet nie chcę. Do tego dochodził podświadomy brak szacunku ze strony kobiety, który czułem - ale jak debil racjonalizowałem sobie że niby wszystko ok i muszę w tym tkwić. Reasumując - jeśli masz dobry związek, kobieta Cie szanuje i wszystko działa jak powinno, musisz się zastanowić nad paroma rzeczami: 1. Czy to przejmowanie się przeszłością nie wynika z Twojej niskiej samooceny. Jest taka możliwość że sam masz nieprzepracowane rzeczy. 2. Czy racjonalizujesz zachowanie partnerki. Tutaj nie ma zmiłuj, nie można mówić że pada deszcz jak ktoś na Ciebie pluje. 3. Czy wszystko Tobie pasuje w partnerce, ale z posta widzę że tak 4. Czy nie stawiasz ją na piedestale i masz swoje życie. Bo jeśli wszystko gra jak należy, to trzeba bacznie obserwować, być świadomym mężczyzną i odpowiednio sobie to życie z partnerką układać i patrzeć czy byli partnerzy są nie tylko w Twojej głowie, ale też w jej. Natomiast jeśli mimo wszystko nie będziesz w stanie przejść tego że tyle osób ją wcześniej miało - może być ciężko to ukrywać i prędzej czy później to się rozpdanie. Mam teraz partnerkę o 11 lat młodszą, która niby miała tylko jednego partnera wcześniej. Też jest super w związku, ma dobre wzorce, wszystko sie zgadza - więc pielęgnuje to, może będzie coś z tego więcej. Ale myślę że jej życie również mogłoby się tak potoczyć, że zaliczyła by niezłą kutasokaruzelę przy odpowiednich warunkach. Nie żyjmy bajkami i oczekiwaniami. Obserwujmy, szanujmy się, a jak coś nie gra to dbajmy o siebie w mądry sposób.
  10. Sory ale myślę że są lepsze rzeczy do roboty. Ale zrobimy szybszy test - z Tobą. Załóżmy że masz do wyboru kobietę 9/10, gdzie masz gwarant że będziesz z nią szczęśliwy, nie zdradzi Cię, oczywiście dziewica wiadomo ( ). Oraz kobietę 3/10 z takimi samymi założeniami. Którą wybierzesz? Już wybrałeś? Jaki z tego morał? @Ramaja Awantura, jak myślisz, co kolega @DOHC wybrał i czemu? Ludzie, są ciekawsze rzeczy do roboty niż myślenie czym się kierują laski oraz w powieleniu toksycznego myślenia narzucając (np. nam tutaj) swój tok myślenia. Rozwijajcie się, obserwujcie, chłońcie wiedzę, poświęcajcie czas na pasje, ćwiczcie - a kobieta albo się pojawi w życiu albo nie. A jak już się pojawi to wcale Wam kłopotów i zmartwień nie ubędzie.
  11. Nie tylko, często jest to też zwykłym usprawiedliwianiem siebie i swojego zjebanego zachowania i mindsetu. Black Pill wychodzi z założenia (przynajmniej tak to zauważyłem, ekspertem nie jestem) że kobiety odrzucają mężczyzn bo nie spełniają pewnych kryteriów, głównie wzrost, wygląd, status, pieniądze. Ale żadnemu z tych genialnych ekspertów nie przyszło do głowy że typ może być po prostu odpychający sam w sobie z nieprzepracowanymi rzeczami w głowie. Mało takich? Ten koleś siłowni z tematu głównego mógł po prostu być creepy człowiekiem, z którym każdy z nas by nie miał ochoty przebywać. Ale kobieta już musi, bo inaczej srak pill. Ja pierdole, zaorać to za mało.
  12. A widzisz, wg forumowych specjalistów to niemożliwe, nie pisz tak więcej bo pewnie kłamiesz albo jesteś jakiś celebryto Śmieszne te tematy się robią, może trzeba zrobić nową sekcję na forum, która automatycznie takie rzeczy przeniosą na ścianę hańby? Bo dla mnie jest różnica opisywać tematy które pozwalają się rozwijać, a tematy które...no właśnie co? Laska zwracała uwagę na typa który bardziej się jej podobał, a nie na typa który robił z siebie pajaca. No kurwa nikt tak normalny nie robi, no black pill pełną gębą. Mężczyźni sami sobie black pill zrobili.
  13. Myślisz że bez problemy znajdziesz chłopona do czegoś takiego?
  14. Z drugiej strony, Jeśli nie jesteś idiotą to nie dajesz się kroić obcej osobie na hajs. Jak pisałem wcześniej każda relacja wiąże się z jakimś kosztem. Jeśli kumpel pomógł Ci szafę wnieść, a Ty mu za to flache kupiłeś - jesteś wtedy w plecy? Wydaje mi się że rozpatrywanie tego w taki sposób jest słabe. To samo tyczy się kobiet. Maroon pisał że jego relacja jest ogarnięta, nie jest dymany na kasę, a jedynie korzysta z niej w taki sam sposób jak jego partnerka - rozpatrywać to w kwestii poniesionego kosztu to jak strzelanie sobie w kolano - bo sam ten koszt generujesz. Jedynie można go optymalizować, lub usunąć jeśli nie pasuje. Ale tutaj z tego co rozumiem jedynie optymalizacja wchodzi w grę.
  15. Wszystko kosztuje. Zamiast LTR możesz siedzieć w chacie i oglądać Netflixa. Ale Netflix też kosztuje. Jak żyć? Z innej beczki, mam zespół który też kosztuje. Drogie zainteresowanie, nie zawsze się zwraca. A kłopotów czasem więcej niż z babą. Też mogę to rzucić i oglądać Netflixa - ale wtedy nie przeżył bym tego co przeżywam, nie poznałbym ludzi których poznałem etc. Do LTR podchodzę podobnie. Z moją kobietą mam identyczną relację jak Ty z Twoją. Po związkach gdzie słyszałem "prawdziwy mężczyzna by zapłacił" to aktualny związek jest jak oglądanie Netflixa - bezproblemowe. Czasem tylko jakaś niewyjaśniona "poprawność" polityczna wjedzie
  16. Tam powinno być "ł" czy nie? Bo wcześniej nie użyłeś polskich liter. Dosyć istotne
  17. No właśnie ten aspekt już sam zapala myślę wszystkim lampeczkę. Przynajmniej powinien. Ale to już ciężko cokolwiek sugerować bo przecież to czepianie i atak i oni tacy szczęśliwi przecież...czuję że jesteśmy w rezerwacie wahadło wychyla się w drugą stronę za bardzo. Oczywiście niezmiennie życzę szczęście i aby się udało, bo przecież tak też może być. Ale tutaj zalecam nie tyle spojrzenie trzeźwe na partnera, ale na samego siebie. To samo bym napisał partnerowi jakby tu napisał.
  18. Ty od początku chciałeś to zrobić a tutaj przyszedłeś tylko o potwierdzenie, mimo że nikt nie napisał: powiedz jej że nie może wychodzić do klubu. Myślisz że to załatwi sprawę i będzie wszystko git. Boisz się. Jeśli pisałeś w poście powitalnym że chcesz być "samcem alfem" to z czymś takim jedynie zbliżasz się jedynie do "alfa". Jeśli chcesz dobrze prowadzić relację, to ona musi wiedzieć i czuć że jak coś zrobi nie tak to tej relacji nie będzie. Słowa jej tego nie pokażą. Zachowanie już tak, a pokazując zazdrość i strach po przykrywką racjonalnej rozmowy (z kobietą ) to raczej nie zadziała. Ale zalecam porozmawiać, na czymś w końcu trzeba sie uczyć. Mentalności nie zmieni sie po paru postach na forum
  19. Nie musisz tłumaczyć, ja tego nie potrzebuję, ale możesz stwierdzić że może jakieś lampki powinny się zapalić w tej relacji. Bo czytając Ciebie to Ty bez seksu masz różowe okulary na nosie i nie dopuszczasz myśli nawet że coś może być nie tak. Oczywiście to jest tylko gdybanie randoma z neta o poście innego randoma z neta. Możemy jedynie mówić o schematach. Pamiętaj, nie jeden już by ręki nie miał W każdym przypadku zalecana jest ostrożność, a nie ślepa wiara i bieg w ogień, patrząc idealistycznie na otoczenie. Jak pisałem - oby się Wam
  20. Z tym że w przypadku tego tematu to on nie chce, a ona się dostosowuje i wszystko tam gra. Jeszcze. Czyli no inna sytuacja. Oboje gadali o przeszłości i obojgu im to pasuje. Więc ja nie widzę tutaj nic złego, a mam wrażenie że Panowie tutaj się odpalają bo nie jest to do pomyślenia, tego schematu jeszcze nie przerabiali i mózg im nie ogarnia. Nawet przeczytać ze zrozumieniem postów autorki przez to nie potrafią (ostatni post @samiecgamma na przykład). Tak czy inaczej trochę mi to wygląda na to że @Hatmehit próbuje racjonalizować sobie tą sytuację, że skoro tak partner chce to jest super i przyszła tutaj potwierdzić to. Ja tam trzymam kciuki, jak im dobrze z tym i widzą w tym wartość to krzyż na drogę. Ale mam nieodparte wrażenie że inaczej się to skończy - typ który normalnie ruchał nagle wielkie nawrócenie i paluszka nawet nie włoży? Czy on się masturbuje? Jeśli tak to na miejscu @Hatmehit bym się troszkę wkurwił Mój dobry przyjaciel, dużo rozmawiamy, mega katolicka rodzina, ale tak mega mega, 4 dzieci, jeden z najlepszych związków jakie znam, dużo ciepła, taki wzór dla mnie jeśli chodzi o traktowanie siebie nawzajem. Ale mimo że czekali do ślubu, to sam mi wyznał że cieśninie było tak duże że inne robótki przed wjeżdżały:) Ps. Mam nowy tel i po @ nie chce mi oznaczać użytkowników - ktoś tak miał?
  21. Baba jak będzie chciała to i z listonoszem się puści. Jak będziesz zabraniał jej rzeczy które w "teorii" nie są niczym szkodliwym (jeśli nie przekroczy się granicy, a tego raczej się chce i planuje racjonalizując swoje zachowanie, kobiety są w tym mistrzami) to tak czy inaczej związku się pozbędziesz. Jeśli jesteś zazdrosny i boisz się (bo taka jest prawda) to albo jesteś osobą niepewną siebie i masz dużo do przepracowania (czyli w oczach kobiety jesteś pizdą), albo wiesz że coś jest nie tak i masz ku temu podstawy. Jak na razie widzę że to jest ta pierwsza opcja. Jeśli nie będziesz stawiał kobiety na piedestale i nie będziesz racjonalizował jej zachowania, to drugą opcję szybko wychwycisz i zakończysz związek. Jak by mi moja kobietą powiedziała że nie podoba jej się że gram koncerty bo tam są napalone laski to by była tylko jej kolej
  22. Jeśli to jedyna konkluzja z tego wszystkiego co Tobie zostało napisane - to właśnie możliwe że tak jest. Nie masz w ogóle ducha walki? Nie chcesz walczyć o siebie? Stary, o co chodzi? Poddajesz się z byle gównianego powodu? Bo laska coś Ci powiedziała? Ogarnij się - może musisz wrócić do podstaw? Czytałeś Kobietopedię? Przeczytaleś poradnik Mosz Reda o żon wyborze? Anegdota z życia - Kobietopedię zacząłem czytać w trakcie związku z kobietą która strasznie drenowała mnie emocjonalnie. Pamiętam jak byliśmy na wycieczce za oceanem, a ja wertowałem na komórce kolejne strony pdfa, pochłaniając wiedzę i czując co powinno się wydarzyć po powrocie. Możliwe że też jesteś w podobnym punkcie - nigdy nie jest za późno na podjęcie odpowiednich kroków i poradzenie sobie w życiu!
  23. I tak to powinno wyglądać - mała wskazówka dla OP tematu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.