Skocz do zawartości

xawery982

Starszy Użytkownik
  • Postów

    284
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez xawery982

  1. Mialem w dupie dość długo i nie dopraszalem sie. Poruszylem temat wczoraj i spotkalo sie z jej poglądem ktory tutaj opisalem. Bron boze nie bylo zadnego proszenia ani nic z tych rzeczy, apfu. W ogole nie bylo o tym gadki. Potem dostala minetke zycia, cos tam popróbowała mi z lodem i na tym kuniec. Także mówie, ze temat conajmniej dziwny. Wiesz co - tutaj hit miesiaca: wiła sie przy minetce, lubila (lubi pewnie nadal) jak mowilem idz sie poloz, zdejmij spodnie, zaraz przyjde to sie jarała jak cygan na rente. Ale tutaj chyba kolejne typowe babskie zachowanie --> ODKĄD PORUSZYLEM TEMAT ORALA to ona teraz twierdzi ,ze minetki jej niepotrzebne, ze juz ona nie reaguje tak samo jak kiedys na to, ze moze zyc bez tego (czyli orala w dwie strony) ale wydaje mi sie ze to takie naciaganie kapoka zeby nie utonac w morzu egoizmu... no bo jakby brzmialo jak by mowila - loda nie zrobie, ale minetke lubie... wiadomo ze powie, ze minetki nie potrzebuje juz tez @Krugerrand aż chyba jescze ją śmiało zapytam jak smakuje bo mi laska nie chce loda zrobić
  2. W LTR najlepiej dać samicy codziennie jakis czas na swoje pierdu pierdu. j Tak jak @Tornado wspomnial, one tak maja: "Laski tak maja, że analizują na głos/musza się wygadać." Wobec czego warto zawsze troche posłuchac po czym to uciac - ona bedzie zadowolona ze zrzucila brzemie dzisiejszego dnai z siebie bo pogadala o kasi i basi w pracy, a jednoczesnie nie zobaczy w tobie psiapsióły z ktora moze plotkowac cale dnie. Czesto jesli calkowicie sie zamknie w zwiazku na pierdu pierdu samicy to ona poszuka kogos kto wyslucha, a i po co. Mozna to zrownowazyc w granicach dobrego poczucia meskosci w jej oczach
  3. Kurwa mać dajcie taką co klęka zapłace jak za złotego Breitlinga. Ja tam w sumie by chyba klasycznie bym uklęknął ten jeden jedyny raz, choć zadna samica nie spowodowala u mnie takiego zawrotu glowy, aby sie oswiadczac. Narazie cenie sobie spokoj
  4. @Tomko Zdecydowanie czuć brak szczerości no bo jak inaczej po tym co ona gada Z ostatniej chwili w sumie niuanse: Twierdzi, ze jesli mam zamiar liczyc na to ze jej minie i sie zakocha w seksie oralnym, albo ze bedzie sie zmuszac dwa razy w miesiacu to lepiej mam przestac. Mam sie zastanowicz czego chce i potrzebuje bo ona nie ma zmiaru sluchac jaka to jest inna bo nie obciaga facetowi a on lubi Ona nie twierdzi, ze to niemoralne, nie mowi, ze obrzydliwe, ze sie nie myje, dbanie o siebie bardziej nic nie zmieni - to nie jest dla niej. "Próbowałam, ale mi nie lezy po prostu i sie nie podoba i nie spodoba" Zażądałem KONKRETÓW bo to takie masło maślane. Obrzydliwe nie, złe nie, niemoralne nie, ale nie dla mnie i nie podoba sie. To jak takie dziecko nie zjem brukselki bo nie chce, ale wiem, ze nie jest niezdrowa. Może ktoś obyty bardziej z kobietami seksualnie by swoje przemyslenia rzucił? @AR2DI2 , @Bonzo ? Wygląda na to, że ona może żyć całe życie bez robienia loda i bez przyjmowania minetki... jakoś mi sie nie chce wierzyc
  5. @Tomko Sprząta regularnie, ale zboczenia na tym punkcie nie ma, więc wszystko w normie. Postaram się jakoś delikatnie wyłuskać od niej o co dokładnie chodzi, ale to jak przeprosi za te żenujące zachowanie i słowa. Na chwile obecna takie gadanie, że dla niej to nic takiego, ze to niepotrzebne, ze po prostu dla niej to strata czasu i nic fajnego to takie puste pieprzenie, bo zdanych konkretow. A wolalbym zeby wprost powiedziala co o kaman, choc powoli intuicja mi podpowiada, że ona sie brzydzi i z uwagi na samo podejscie do seksu gdzie jest tradycjonalisktą i dość "skrytą" osobą jest to dla niej coś zbereźnego. Kuerwa... jeden LTR kulał pod tym względem, a potencjalny drugi może leżec totalnie. Chyba dzisiaj dive odwiedze niech profesjonalnie to zrobi
  6. Zastanawiam sie "ile tych typów tak ma" bo jeśli badania skrzętnie pokazują % ludzi praktykujacych oral to mam kurwa mega pecha
  7. @Gr4nt Może i coś w tym jest, ale ona jeszcze mnie z tej miłej strony nie poznała właściwie. Rzekłbym, że jej cieknie na mój widok wręcz, a jest ta blokada przed lodem. Dlatego tez tutaj pisze bo dla mnie to sytuacja conajmniej poyebana. Były na początku shit-testy takie typu "potrzebuje transportu" albo wylewanie zalow dnia codziennego i traktowanie jak tampona, ale odkad zostalo zgaszone w zarodku to przystopowała. Widać, że to ją też napędziło jakby na mnie (z ex bylem rycerzem z krwi i kosci ? ) tutaj moge od poczatku znajomosc modelowac i tworzyc na swoich zasdach. @Tomko tak - dostala minetke zakonczona orgazmem i to porzadnym, drugi byl mniej intensywny, ale byl i przy tym jak się wiła i przy takich skurczach nie sadze, aby udawala. Raz sie odwdzieczyla mowiac "moja kolej", ale to bylo chyba drugie podejscie i tez poza tym nic. Ona twierdzi, że chciala zobaczyc jak to jest, sprobowala ale to nic takiego, nie dla niej, nie jej bajka. Że nie jest to potrzebne jej do niczego (w obie strony)... ale prawde mowiac czuje ze to takie kolo ratunkowe, zeby nie wyszla na egoistke - po prsotu twierdzi, ze te minetki juz jej tak nie ruszaja jak pierwsze i tak na nie nie reaguje, ale to klamstwo, zeby nie pokazac sie od takiej strony, ze minetki uwielbia, a loda nie zrobi. Spróbowałbym z tym wieczorkiem, ale po tym jak ona wymownie i z nerwami to wszystko przedstawiała to obawiam się, że jej odruch będzie oczywisty
  8. Jeśli mam porównywać z tymi z filmów porno to zdecydowanie jest różnica. Ale to kutas, a nie wiązanka fiołków i krokusów. Nie każda piczka też wygląda zbawiennie (moja eks też miała kompleks dot. warg, no ale minetki były, lody też). Miałem zabieg skrócenia wędzidelka, przez co napletek chowa sie tylko za zołądz wpadajac do rowka i dalej nie schodzi, ale nie sprawia to, że Jackson nagle zamienia się we Frediego Krueugera. @tytuschrypus coś w tym jest - w tej pierwszej czesci szczegolnie, że z uwagi na obecne rozpuszczone czasy, gdzie ostatnio mialem okazje byc swiadkiem obciagania w parku za klubem nadmorskim, albo ogladania filmikow jak nastolatki za pieniadze kreca dupskiem na rurze w klubie ale czy to może aż w taki sposób wypaczyć poglądy do takich jakie ma powyzsza samica? fakt, że nie była rozbudzona seksualnie, wzorce z domu na pewno przyhamowały to u niej, sama tez niechetnie sie dotyka po lechtaczce. Moze po prostu mam pecha w tej kwestii do kobit ? W dodaktu jak juz kiedys wspominalem miasto jest male, a jak sie jest dusza towarzystwa to sie zna wiele ludzi i duzo sie o nich slyszy, badz wie z autopsji. Powiem wam, ze laska jest dosc lojalna jak na obecne czasy powszechnego kurwiszkowania się na lewo i prawo. Moja ex była podobna. ZACZYNAM ZAUWAŻAĆ PEWNĄ ZALEŻNOŚĆ: Laska lojalna, spokojna, stonowana, której nie kręcą melanże, ostre niekownecjonalne jebanko w publicznej przebieralni = mniej wyzudany seks, czesto wypacozny poglad na seks, czesto niezadowwolenie z seksu Laska otwarta, nie zahamowana, lubiaca eksperymenty, lubiaca wypic, poszalec, obciagnac i polknac = bardziej szalony seks, czestszy seks, seks bez tajemnic, ale wieksza sklonnosc do zdrady szczegolnie na imprezkach z psiapsiółami
  9. Owszem masz rację. Wiem jak to w LTR frustrowało trochę. Wniosek jest z tego taki, że różnice temperamentów mogą ludziom duży niekomfort wprowadzić w życie. Wiesz tu chodzi po prostu o zdrowe podejscie, bo wydaje mi sie, ze wiekszosc badan w tej kwestii jest prawdziwa i ze wiekszosc polakow praktykuje seks oralny i malo tego - uznaja to za czesc seksu, za gre wstepna, za cos bardzo bliskiego. Nie mam zamiaru pozniej placic 50zl za loda na wylotówce na trojmiasto bedac w malzenstwie Pocisne, zobacze. Na sile wkladac nie bede bo to nie jest jakieś kurwiszon, żeby wbrew jej woli pchac fiuta do geby, a fajna babka. Tylko widze ze pod wzgledem pewnych aspektow seksualnych nieco zaburzona wręcz... no bo jak mozna porownywac lizanie dupy do lizania fiuta. Póki co doskonale widać jedno z typowych zachowań kobiet - jakby ci zalezalo to bys dal spokoj - czyli zrób tak zeby mi bylo dobrze, a tobie nie musi
  10. Kolega Gr4ant jak zawsze obecny w moim wątku hueh. Słuchaj doslownie wczoraj to samo uslyszalem z ust owej panienki - ja do niej, ze jak moze porownywac lizanie dupy obecne w hard pornolach (albo chyba i nawet nie) do seksu oralnego - czegos co jest zupelnie normalne i traktowane normalnie. A ona dojebala: a co za roznica czy tym srasz czy szczasz, skoro dupa tez moze byc teraz tez czysta. Dla mnie to trocha infantylne i skrajne podejscie. Byc moze sie wstydzi przyznac, ze cos ja blokuje Na chwile obecna stawiam tutaj na to samo co rzekła niegdyś ta laska u Ciebie. Niestety fajna samiczka, malo shit-testow, bardzo zdominowana w znajomosci, nie zawraca dupska, ma hobby a wiec nie ma tylko pustego pierdolamento o psiapsiółach, ale no takie cos to mi sie nie widzi zupelnie... Zwlaszcza ze te podejscie do orala jest mega DZIWNE
  11. Mysle, ze ostry seks, a wkladanie komus na sile chuja do buzi to troche przesada Można nakierować, można pokazać, a nie wkladac do mordy bo tez nie o to tutaj sie rozchodzi. Po prostu mnie to intryguje jak mi laska mowi ze jakby jakas lubila lizanie dupy to czy bym wylizal to juz sie noz w kieszeni otwiera. Porównywanie lizania dupska do seksu oralnego praktykowanego dość powszechnie w Polsce? Nie wiem czy to nie jakies zaburzenia albo przekonania ze to dziwkarskie
  12. @Maarcin_05 nie wiem czy to zawsze sie sprawdza, bo ona jest dość mało "otwarta" w tych kwestiach, byc moze przez wychowanie, jakies wzorce, brak poznawania swojej seksualnosci... nie wiem, ale blizej jej do bialego malzenstwa niz do rozpustnej lodziary, moze dlatego taka sytuacja wyniknela Zapomniałem dodać najlepszego - powiedzialem, ze nie chodzi o codziennie opierdalanie paly, a o jakikolwiek ruch w tym kierunku - wobec czego uslyszalem, ze jakby mi zalezalo na niej nie na lodach to bym dał spokoj i nie zmuszal! No kurwa... zabawne to samo może w druga strone by uwzglednila i obciagnela raz na jakis czas --> TO WŁAŚNIE KOBIECA HIPOKRYZJA idealnie ukazana tylko swoje interesy sie liczą. Albo żałosny tekst - idz do takiej co bedzie obciagac ci co drugi dzien Albo kolejny zalosny tekst (zapnijcie pasy) - co to za roznica anal czy oral - do tylka nie wlozysz a do buzi juz tak? (gdy napisalem, ze to nie anal ktory praktukuje duza mniejszosc) Nie wiem czy ona jest tak zblokowana, wychowana czy o co tutaj chodzi, ale czuje się tym zdruzgotany conajmniej
  13. Bonjour bracia Tworzę wątek, albowiem czeluścia internetu przewertowane, własne myśli też, a pozostaje niepewność i dylemat. Otóż po moim ostatnim związku pozostał duży niesmak w kwestii orala. Samica nie obdarzała nim za często, ale no trudno żyło się, rekompensowała innymi aspektami mimo tego, że nie było to tak jak sobie wyobrażałem to nie czułem wielkiego niedosytu. Ale od pewnego czasu jest inna dama z którą trochu się spotykam. Znamy się troche dłużej bo około roku i była to taka znajomość na "cześć, co tam" od 2 miesięcy kontakt się zintensyfikował. Był i seks, ale tutaj rodzi się problem, a już ręce opadają bo w internecie to tylko netkobietki i kafeteria - chuj mnie strzela panowie. Otóż obecna samiczka ma dziwny pogląd - seks okej wszystko gra choć jest troche "zamknieta" w tym temacie. Natomiast całkowicie może nie istnieć dla niej kwestia seksu oralnego. Chciałbym poznać wasze zdanie na ten temat bo nie wiem o co tu chodzi. Laska jest zdecydowaną mniejszością jeśli chodzi o obecne wyuzdane czasy - imprezy, przelotne seksy itp. to w ogóle nie u niej, a wiec i z tego tytułu jest dość 'zblokowana' na jakiejś wariacje łóżkowe, ale niestety wiąże się to z tym, że ma neisamowicie dziwne podejście do robienia loda. Nie wiem czy to ja jestem jebniety czy ona już bo zdania w internecie podzielone - jedne to uwielbiają, a inne są przypadki gdzie kobieta mowi, ze nie i juz. Mnie natomiast intrygują tłumaczenia obecnej pańci ona twierdzi, że seks oralny dla niej jest niepotrzebny w obie strony, że to strata czasu, że to nie jej bajka, że ona nie widzi nic fajnego w lizaniu genitaliów, że bez lodów da sie zyc (owszem da sie zyc ale po co sie ograniczac). Ona uwaza ze za tym nie przepada i to po prostu nie dla niej i tyle. Na pewno wszystko w porzadku u mnie z higiena u urologa tez bylem z zadnym zakazeniem nie ma mowy. Czy to mój pech, czy jakiś jestem kurwa wyobcowany i wymagam nie wiadomo czego? W badaniach popularnego serwisu randkowego ponad 77% kobiet i 72% mężczyzn lubi dawac przyjemnosc oralną.. czy ja trafilem dwa razy w te 23% kobiet? Jak myslicie czy w ogole jej argumenty sa prawdziwe? Bo dla mnie to torche takie "nie bo nie"
  14. Nie ważne jak, a ważne, że mówią. Trafi ktoś na taki filmik zaciekawi się i zerknie na forum... a nuż będzie to smutaśny rycerz wychłostany z resztek męskości przez swoją myszke, która przecież była taka kochana i nikt nie wie co się stało. Ja tak tu trafiłem ponad rok temu, a od ponad pół roku czuję, że oddycham pełną piersią, a nie jednym płucem i z asmtą :)
  15. U mnie jakieś 90% to spokojnie biali rycerze z czego połowa, aż do porzygu... ale co najlepsze - nie widzę zadnych objawów niepokojacych.. ani sfrustrowania faceta, ani zeby samica jakos go traktowala jak piczke. Bardzo mnie to zastanawia, ale nigdy nie mialem czasu sie nad tym pochylić. Nie sa to rowniez wcale stosunkowo "nowe" zwiazki, gdzie dziala emocjonalne zawirowanie.
  16. Jak nie chcesz marszczyć pingwina to tak jak @Stary_Niedzwiedz rzekł, albowiem robienie za tampon emocjonalny i wór na żale ówczesnego świata, które kobieta wylewa żałobnie każda mozliwa dziurka sprawia, ze twoja meskosc maleje jak fiutek po wyjsciu z zimnej wody. U mnie ilosc seksu w LTR mozna bylo mierzyc prosta zaleznoscia - im wiecej "krystynka to" "basia to" "synek marysi tamto" "dzis w pracy to" tym mniej ogladania piczki, a wiecej ubytku na zdrowiu psychicznym. jako, ze wiadomo iz kobietka musi sie wyzalic i wcale nie oczekuje rozwiazania problemu, a musi pogadac i pogadac to w miedyczasie samica dostala dziennie 15 minut na pierdolamento swoje po czym dostawala krotka komende STOP i ucinala tematy wiedzac, ze kolejna dawke pierdolamento przyjma jej kochane kolezaneczki, a nie ja (niestety za pozno bylo na resocjalizacje samicy i przywrocenie ramy w zwiazku) wiem... wiem na poczatku serduszko sie kroi bo jak tak mozna nie sluchac i nie wspierac swojej ukochanej... ino, ze najmadrzejszym tematem jaki poruszalem z kobieta (nie liczac dwoch wyjatkow) byly smaki nowych drinkow w biedronce. wniosek jest prosty i jeden sluszny - od smuteczków i łezkow samica ma kolezaneczki - JEŚLI KOBITKA ZACZYNA CI NAWIJAĆ O TYM JAKI ŚWIAT OKROPNY, A TY BIJAC SIE W PIERS SLUCHASZ Z POLITOWANIEM TO WIEDZ ZE NIEDLUGO BEDZIE EMBARGO NA PICZKE i to moze nawet na poziomie podswiadomym (brak meskosci, pozadania)
  17. Czas poświęcany na kobietę w LTR jest wprost proporcjonalny do jej zaangażowania w ów zwiazek. Kropka.
  18. I to jest to... u mnie miałobyć pięknie, a seks na dobranoc to tylko jak zaczalem, a i tak bylo wypinanie tyleczka tylko jak chciala, a jak nie chciala to zasypiala od razu. Niestety tylko ostatnie dwa bzykanka byly takie, ze wzialem ja i zerznalem - wtedy sama się na mnie kładła kolejnym razem, ale zwiazek byl juz tak zjeabny, ze sie nic nie dalo zrobic. Ogólnie duzo krzaczkow wyszlo przy mieszkaniu z kobieta. Jeśli nie myslisz o niej na powaznie to zamieszkaj - szybko zobaczysz jej jprawdziwy obraz i to czy nadaje sie do zycia bo wiekszosc panienek teraz nawet nie potrafi wypraoswac koszulki. Jelsi myslisz na powanzie, to spokojnie.... czerp z zycia poki co, bo mieszkanie z samica wbrew pozorom nawet dla najwiekszych niezaleznych to ograniczenia :)
  19. Przecież ja nawet do Ciebie panie kolego nic nie pisałem, więc nie wiem po co sie wtrącasz z jakimś niezrozumiałym bełkotem... i to nie pierwszy raz. Sorry niestety na trzeźwo nie jestem w stanie zrozumieć co chciałeś przekazać może to kiełkuje jakiś wewnętrzny żal, który masz do mnie od roku, że w moim wątku nie poszło po twojej prymitywnej myśli i że mi się udało Uaaa miłego dnia
  20. Jakoś chyba się nie zgodzę... trochę chyba za bardzo skrajne i jednokierunkowe podejście. Nie uważam, że bycie dobrym, grzecznym mężczyzną powoduje że budzimy odrazę w damskich instynktach. Czasami naprawdę mam wrażenie jak ktoś tu wspominał, że panuje przekonanie aby wzbudzić w samicy pożądadanie to trzeba być chujem, gnojem, bandytą, a najlepiej jeszcze ją bić do tego, być nieobliczalnym, psychicznym i tak dalej... Jejku, litości. Bycie pewnym siebie, dobrym, opanowany facetem wzbudza również pożądanie i nie sprawia, że kobiety plują na myśl o Tobie. Bycie stanowczym, mającym cele mężczyzną, kulturalny ale także w razie potrzeby surowym (co fajnie przedstawia Marek mówiąc, że należy być jak drugi ojciec dla kobiety) oraz nieco chamskim pozwala zachować balans i cieszyć się pożądaniem kobiet tak samo. Nie trzeba być kryminalistą i zwyrolem. Znam przypadek łebka co się naczytał takich skrajności (znajomy z dalszego otoczenia) połaził na siłkę, a teraz chodzi po kobietach ciśnie po nich jak po szmatach i potem ma żal, że kobiety od niego uciekają i tylko słyszy, że ma "wybujałe ego" Rok czasu mam wrażenie, że tak nie było... a teraz czytająć regularnie forum zacząłem zauważać (moim skromnym zdaniem rzecz jasna), że trzeba z dystanstem podchodzić do tego co tu pisanie - po prostu trzeba umieć odróżnić ten nektar od tego toksykantu coby sobie nie zaszkodzić. Młodzi gniewni, którzy są zagubieni, zmatrixowani będa łykąć to jak pelikany i działać sobie tylko na szkode. A co do tematu... no cóż już się przekonałem, że kobieta czy 20 letnia suczka czy 40 letnia mamusia - rządzą się tymi samymi damskimi prawami Coś w tym wszystkim jest.
  21. Z uwagi na brak doświadczenia w kontaktach z kobietami i brak rozeznania na polu bitwy tam gdzie świat się rządzi manipulacjami, korzyściami, irracjonalnością... hym... Aby panna nie zjadła Cię do końca swoją słodką cipką proponuję co następuje: 1) Poklepać pingwina (ułatwi nam to kolejny krok) --> po takim zabiegu przystepujemy do przyjęcia pozycji biernej tudzież pasywnej jak podczas oblężenia Leningradu w 41'. 2) Na najbliższe dni wykluczamy samicę z naszego życia - nie piszemy, nie dzwonimy... i najtrudniejsze na tym etapie - nie myślimy o niej. W razie nawrotów w.w powtórzyć punkt pierwszy. 3) W ciągu kilku dni samicy powinny wrzeć styki --> pierwsze efekty zostaną zauważone w postaci szukania kontaktu z jej strony a) zlewamy ciepłymi siuśkami, nie podejmujemy głębokiej rozmowy, zajmujemy się swoim życiem b) gdy punkt 3 nie wystąpi podejrzewać samicę o wykorzystanie Cię jako partnera do wesela. --> Gdy wystąpi punkt "3b" uznać, że jak na początek to całkiem dobry deal (ruchanie za wesele) i dążyć do poziomu na którym są niektórzy bracia z forum tj. oni nie ruchają za wesele - ruchają jak chcą na weselu [i to panne młodą] --> Gdy wystąpi punkt "3a" poinfomrować samczą brać i rozchylać czeluście kobiecej irracjonalności dalej jednocześnie odrabiając lekcje z "przyrki" - dział "gady i ich mózgi".
  22. Pasożyt dosłownie - pochwowiec uzbrojony - coby lepiej trzymać się portfela żywiciela i opierdalać go z resztek zdrowia psychicznego. Coś w tym jest co piszesz, ale to dobre dla tych, którzy tu wchodzą popękani jak serce młodej nastolatki. Każdy kto już troche u nas gości na forum wie, że to co napisałeś to podstawowa wiedza i pierwszy krok świadomości ku wyjściu z tego chorego formowania nas na pizdy i białych rycerzy. Oczywiście nie przypisujmy każdej kobiecie odgórnie rangi pasożyta, wyrachowanej suki i tak dalej... są wyjątki od tej w.w reguły, a sama reguła jest mocno rystrykcyjna i według mnie bardziej trafny dla ogółu płci przeciwnej (niż nasza męska) byłby wątek z opisaniem cech faktycznie typowych dla każdej kobiety - chociażby odwracanie kota ogonem przy każdej możliwej okazji, dorabianie ideologii i często irracjonalnych usprawiedliwień do wielu sytuacji, wybielanie się ze swoich czynów choćby po trupach i inne podobne. Ot moje zdanie.
  23. Akurat równo od 100 lat macie również prawa wyborcze i jakos prężnie z tego korzystacie - dlaczego tak samo nie korzystacie z nauki? I nie mów proszę o poświęceniu rodzinie bo na pęczki rośnie kobiet dla których liczy się albo tylko kariera, albo tylko bolec. To kobiety odchodza o wiele, wiele czesciej z malzenstw nie zwazajac na dzieci, które potem musza patrzec na wyrachowane mamuśki. Logiczne... powiedziała tłuczac kocopoły @Cytrynka Akurat spodziewałem się właśnie tekstu typu "jesteśmy bite, zdradzane i nie kochane" - tak więc, dyskusję kończe na tym etapie. Moje uszanowanie.
  24. No i to jest to... ma to samo i mnie to wkuuuurwia na maxa już. Nie wiem jak sobie z tym poradzić. Jest sport, są znajomi, zajawka na podróżę małe i duże, praca... chuja to daje. Chyba bym nawet papierek w locie zerżnął... myslalem o seksuologu, ale traktuje to jako ostateczność. Póki co jestem na etapie trenowania siły woli i pukania się w łeb jak znowu jakieś ero-myśli mi do głowy przyjdą...
  25. Podłączę się z uwagi na to, że nóż w kieszeni mi się otworzył z prędkością światła przy tym wątku. O ilę posty @Anna w skrajny sposób zniosę, o tyle Twoje @Sara biją taką próżną bezmyślnością, że na litość boską wykrwawił by się przy tym nawet mój znajomy, który na pytanie 'co to bałkany' odpowiada zawsze z pewnością "to są kraje skandynawskie" - ten sam poziom inteligencji emocjonalnej i całkiem podobny poziom samooceny, która bezskutecznie próbuje być podbijana w sposóby prymitywny - dosłownie. Czułaś ekscytację bolcowania się za pieniądze? Okej... kto co lubi, ale drugie zdanie "Potem było mniej super, ale cały czas sobie to jakoś tlumaczyłam" - niestety nie będziesz w stanie tego zauważyć zapewne, gdyż wymagało by to odrobiny pokory, ale własnie to samo robisz w tym wątku - na początku ekscytacja jaka to figo-fago jesteś, potem przyszło kilka mądrych samców ... mniej fajnie (jak z tym bolcowaniem), ale nadal sobie to tłumaczysz, coby wewnętrznie czuć, że jednak masz rację ostateczną. Nie - to nie działa w drugą stronę w takim samym stopniu. Facet bez kobiet przeżyje, kobieta bez faceta często sobie nie poradzi o czym zapewne byś się przekonała, gdybyś miała podjąć niegdyś 'normalną' pracę i sama żyć na swój rachunek. Możesz tę książkę zjeść do porannej jajecznicy. Popij colą, żeby Ci się odbekało. Nie byłoby mężczyzn, gdyby nie jakie poświęcenie kobiet? Otwarta cipka, brzuch przez 9 miesięcy i poród? Kobieta selekcjonuje to czysta biologia? Nie to chyba kolejny wymysł z twojej pseudo książki. Kobieta może sobie selekcjonować jak ma atuty - wtedy ma atencje, betków którzy obok niej skaczą i sobie wybiera. Jeśli nie masz atutów, to w Twoim przypadku z takim płytkim podejściem i intelektem może być ciężko. A jeśli masz atuty to... no już wiesz jak z nich korzystać Na więcej szkoda czasu, ładna pogoda dziś. Cya
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.