Skocz do zawartości

Champion

Użytkownik
  • Postów

    208
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Champion

  1. Jeśli również mógłbym prosić o materiał byłbym wdzięczny. Nie mogę jeszcze pisać na pw. Z góry dzięki
  2. Gdyby małżeństwo miało formę prawną jako firma, to zdecydowanie byłaby to Sp. z o. o.
  3. Mówię Ci z własnego doświadczenia, że nie warto. Pieniądze się rozejdą poprzez na przykład nie przewidziane wydatki a zdrowie nie wróci, albo jego odzyskanie może kosztować więcej, niż zarobiłeś. Trzeba pracować mądrze, nie ciężko. Może ucz się jakichś języków, czytaj książki, lepiej niż harować poczynić jakieś drobne inwestycje. Najlepiej w swój rozwój. Jeśli praca Cię nie satysfakcjonuje, spróbuj się przekwalifikować na coś, co lubisz albo coś, w czym mógłbyś być dobry, ale wcześniej odłóż trochę pieniędzy w razie czego. No i przede wszystkim nie frustruj i nie przejmuj się tym. Sytuacja nie zmieni się na lepsze w pół roku, ale gdy będziesz się stopniowo rozwijał za 2-3 lata możesz już być w wiele lepszej sytuacji finansowej. Powodzenia!
  4. Panowie. Kto wybrzydza, ten nie rucha!
  5. Dlaczego uczepiliście się nauczycieli? Teraz każdy strajkuje, bo wybory idą. Państwo rozpasało ludzi to teraz musi dawać jeszcze więcej. No, a druga sprawa, że ci ludzie wywodzą się jeszcze z komuny, więc oni po prostu oczekują tego, że państwo im coś da, bo się należy.
  6. https://www.youtube.com/watch?v=Y-Anjivy-SE Oświadczyny Seby w oryginalnym stylu.
  7. Słowa "Miś, beze mnie byłbyś/będziesz nikim" świetnie się sprawdzają, ale jak kobieta wnosi o rozwód, prawa do opieki nad dzieckiem i podział majątku, jeśli nie ma intercyzy. Wtedy rzeczywiście zostajesz z niczym.
  8. Tacy dziennikarze już kształtują nasze media głównego ścieku. Lewicowe portale aż ociekają tą elokwencją. Wystarczy poczytać...
  9. Prywatnie, ale dla mnie mimo wszystko i tak się liczy fakt, że takie sytuacje nie mają już miejsca. Mam za to pod nosem przykład kumpla, któremu jego laska właśnie co ma jakiś wyjazd ze znajomymi, to zawsze mu robi jakieś akcje. Ostatnio też wrócił zdołowany z wyjazdu. Tyle, że on zamiast jej jej ostro odpowiedzieć odbija piłeczkę w bardziej kulturalny sposób, później z nią gada na osobności najczęściej już w ostrzejszy sposób, lecz dalej ma z nią jazdy cały czas. Jak słucham jego opowieści co ona odwala to się za głowę łapę. Więc lepiej jeden raz ostro zagrać, niż później się męczyć cały czas... Edit: @Patton Własny samochód posiadam, tylko wtedy akurat byliśmy na wyjeździe jej samochodem.
  10. @Marek Kotoński Skoro takie sytuacje już nie mają w ogóle miejsca, to chyba jednak coś to dało. Gdybym był łagodny, to bym tam raczej został sprowadzony do poziomu worka bokserskiego, na którym można się cały czas wyładowywać. Na koniec wszystko sobie wyjaśniliśmy we dwójkę, przeprosiła za swoje zagrywki a ja jej dałem stanowczo do zrozumienia, że jeśli się coś takiego jeszcze raz powtórzy to koniec z nami.
  11. @Marek Kotoński Właśnie wtedy byliśmy tam jej samochodem, a z połączeniami komunikacyjnymi, by wrócić do domu tam było ciężko, więc w tej kwestii nie miałem możliwości się spakować i po prostu wyjechać. Gdybym miał wtedy swój samochód to taką opcję bym na pewno rozważył. Za kilka lat rozwodu nie będzie, bo ślubu nie planuje, zaręczeni nie jesteśmy, mieszkamy osobno, dzieci brak (i bardzo się pilnuje jeśli o to chodzi) zobowiązań finansowych co do siebie nie mamy i jeśli o to chodzi to sytuacja dalej tak będzie wyglądać pewnie do rozstania, gdy mnie zacznie męczyć o ślub lub dzieci. Co będą mówić po rozstaniu to już mnie nie interesuje. Dla wyjaśnienia: To była jedyna taka sytuacja, gdy byłem w tak agresywny sposób przez nią testowany. Teraz wszelkie shit testy olewam. Oczywiście do pewnego stopnia, bo w pewnym momencie trzeba zareagować. Od tamtej pory, tak jak pisałem, żadnych utarczek słownych w towarzystwie nie było. Wszystko sobie wyjaśniamy już na osobności, jeśli są jakieś nieporozumienia.
  12. @GurneyHalleck To był początek naszego związku, teraz już ją sobie wychowałem i nie ma mowy o takich sytuacjach. Nie pamiętam już od dłuższego czasu sytuacji, w której by mi próbowała dowalić w towarzystwie lub sobie żartowała na mój temat.
  13. @GurneyHalleck Wiem o tym i też o tym w ten sposób myślałem, ale ona mi momentami nie wbijała delikatnie szpilki, tylko to był czasem podniesiony głos i wręcz atak słowny na moją osobę. Nie chciało mi się być dyplomatą i prowadzić z nią kulturalnej wymiany zdań.
  14. Pozwolę sobie opisać moje doświadczenie w tej kwestii i sytuacje z nią związaną. Pewnego letniego weekendu wybraliśmy się na wakacyjny weekend z moją dziewczyną, jej siostrą i chłopakiem tej siostry. Na wstępie warto zaznaczyć, że jej siostra tłamsi/tłamsiła tego chłopaka, nawet trzymała kasę na wyjeździe i wydzielała mu wydatki (on u niej mieszka) No i nie wiem czy moja jak zobaczyła jak jej siostrzyczka trzyma chłopaka krótko, to chyba też się chciała popisać przed starszą siostrzyczką albo czerpać z niej wzorce i cały czas nie tyle publicznie ale w ich towarzystwie próbowała mi dowalić albo odnosiła się do mnie w trochę arogancki sposób i próbowała obniżyć moją wartość poprzez różne zaczepki. Gdy spędzaliśmy czas sami to nic takiego nie miało praktycznie miejsca. Przez pierwszy dzień ignorowałem, ale później się zagotowałem i każdą uwagę w moim kierunku lub podniesienie na mnie głosu w towarzystwie kończyło się krótkim "Pierdol się!" z mojej strony. Żebyście widzieli minę mojej i jej siostry. Ten chłopak się trochę śmiał z tego, tak jakby z lekkim podziwem na mnie patrzył, a jej siostra miała mord w oczach haha Najlepsze, że za którymś razem z kolei jak szły naprawdę ostre bluzgi i wiązanki z mojej strony to nie odpuszczała i cały wyjazd musiała mi dopierdalać. W ostatni dzień wyjazdu jak byliśmy wszyscy na spacerze, a ja się nie odzywałem do niej za bardzo, bo atmosfera była gęsta, to się popłakała oczywiście przy siostrze, ona przy niej została, a ja sobie poszedłem dalej i czekałem niewzruszony przy samochodzie Czytałem forum oczywiście już od jakiegoś czasu i to mogło być właśnie takie pokazanie przed jej starszą siostrą, że ona też rządzi w związku. Sytuacja ma też drugie dno, bo później ona mogła oczywiście mi zrobić czarny PR przed jej siostrą i rodzinką jaki to ja tyran jestem i jak się na niej wyżywam, więc po przemyśleniu sytuacji doszedłem do wniosku, że może za ostro to rozegrałem? W każdym razie ten 3 dniowy wyjazd mnie tak wyjebał psychicznie, że chyba bym musiał jeszcze tydzień urlopu wziąć i sam odpocząć. Po wyjeździe powiedziałem jej, żeby się do mnie nie odzywała i przez prawie tydzień się z nią nie kontaktowałem, ale sama w końcu zadzwoniła, przyjechała i mnie przeprosiła. Trzymanie ramy może wykończyć psychicznie...
  15. Czyli wychodzi na to, że po ślubie prędzej zgwałcisz żonę, niż doprosisz się o seks. Jeśli kupczenie dupą już nie działa i wyposzczony facet sam się zabiera do roboty, bo już nie może zapanować nad popędem, to już trzeba podciągnąć pod gwałt. Niebieską kartę od razu założyć.
  16. Za niedługo wszyscy się udławią tą kiełbachą. Jej rozmiar to "5" nie wiem czy cali czy cm? W każdym razie jak ludzie to kupią, to zostaniemy tą kiełbachą wyruchani w otwór oralny. Wszyscy wiemy czyja to kiełbaska, bo jest sygnowana jego nazwiskiem.
  17. Sportowców, którzy są na topie kobiety mogą narazić na wielkie straty finansowe ot tak. Przykłady? Mike Tyson u szczytu kariery, spójrzcie ile teraz Ronaldo stracił na wizerunku i pieniędzy z reklam za samo oskarżenie o gwałt. Teraz Conor McGregor jest na celowniku jakiejś Pani. Co dopiero była żona. Dom już wzięła, smrodu i strat marketingowych mu narobiła. Jak dostanie szału macicy to chłop może być zniszczony. Wcale mnie nie zdziwi jak za kilka lat Justynka sobie przypomni, że Piotrek się nad bidulką znęcał psychicznie i stosował przemoc. Później ruszy proces. Ale to dopiero jak się pieniążki skończą. Na razie Pani ma za co żyć. Lub proces o alimenty dla niej ze względu na utraconą stopę życiową.
  18. Jak masz 100tyś majątku lub mniej - jesteś 1/10 500tyś - 5/10 1mln - 10/10 Kobiety chyba jakoś tak to oceniają...?
  19. Wow! Ja zacząłem dokładnie tak samo, dawno temu myśleć, tyle, że o ślubie i weselu
  20. Ja nie mam bierzmowania, bo już wtedy zacząłem mieć wyjebane na kościół. Od tamtej pory nie byłem u spowiedzi itd, a mimo tego, jak u wujka urodziło się drugie dziecko i nie mieli za bardzo kogo obsadzić w tej roli, to jego partnerka, jak była u nas to potrafiła mnie nagabywać cały czas tekstami typu: "Zrobiłbyś sobie bierzmowanie" (na początku mindfuck, bo z dupy wyjechała od razu takim tekstem, a później skojarzyłem, że dopiero zaszła w ciąże) "Nie myślałeś, żeby zrobić sobie bierzmowanie?" (cały czas ignoruje i się nie odzywam) "Zrobiłbyś bierzmowanie, zostałbyś chrzestnym" Po tym tekście parsknąłem śmiechem i mówię roześmiany "Chyba sobie jaja robisz, będę się pierdolił z załatwianiem bierzmowania, tylko po to, żeby później wydawać niepotrzebnie pieniądze" czy coś w tym stylu i ją wyśmiałem. Nikt mi nic później na ten temat nic nie powiedział, a było to jeszcze w obecności moich rodziców. Jakby mi zaczęli jeździć to bym powiedział wprost, żeby się odwalili. Teraz spójrz w majtki. Masz tam jaja? To bądź facet i powiedz, że nie chcesz być chrzestnym i koniec. Pogadają i zapomną. Ludzie największych afer nie pamiętają po roku-dwóch. Kto to będzie roztrząsał?
  21. Jest jeszcze opcja, że daje kasę surogatcę i ona rodzi mu dziecko, a przygarnia sobie fajną dupę na boku.
  22. No i tym można to wszystko podsumować. Kobieta potrzebuje "stabilizacji" a nie bycia służącą. Niech pan się podzieli. Chociażby połową majątku, to może chętna myszka się znajdzie.
  23. Taa... Widziałem to właśnie na fb. Jakiś patologiczny biały rycerz (zdjęcie be koszulki jak pręży bica, ogolony na łyso) chciał się przypodobać laseczkom i zamieścił komentarz, coś w stylu: "Jesteście kurwa pojebani, jak dziewczyna z kimś sypia to od razu kurwa, dziwka i szmata, a jak facet zaliczy to od razu zajebisty ruchacz, żal mi was" Za chwile karyny w komentarzach "Jedyny mądry tutaj" "Ginący gatunek" a co druga na zdjęciu profilowym miała pomalowane brwi w taki sposób, że jakbym wypił flaszkę to bym im to lepiej zrobił. Jeszcze same zdjęcia pulchnej twarzy. Reszty można się domyślić. Gatunek "Patologicus Pospolitus" się pobudził w komentarzach. W końcu poruszona sytuacja jest im dobrze znana z ich otoczenia, bądź autopsji...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.