Skocz do zawartości

Szalony Koń

Starszy Użytkownik
  • Postów

    335
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Szalony Koń

  1. No chyba niekoniecznie:) Imho fap prowadzi do problemów z przedwczesnym wytryskiem właśnie. Ja trenowałem ów problem samym seksem i sterowaniem wyobraźnią podczas seksu. A poza nim - ćwiczeniami mięśni kegla. Trochę praktyki, wyrozumiała żona, zero spiny i szybki sukces
  2. Ależ dokładnie tak to właśnie działa - dla wszystkich. Znam z autopsji, a żadnym chadem nie jestem.
  3. he? A co to królewny co żebrakom rzucają okruchy ze stołu? Niech się cieszą że bierzemy - to po pierwsze. Ej, panowie - jak się nie będziecie sami szanować, to nie miejcie pretensji do kobiet za brak szacunku do was.
  4. Amerykańscy naukowcy, radzieccy uczeni i chińscy badacze, a także doświadczenie życiowe twierdzi by tego nie robić. Chcesz sobie nie jeść to nie jedz, ale postanowienie (szczególnie gdy to wyzwanie) powinno być jedno. Dołóż sobie słodycze po 150 dniach dopiero. A jeśli chcesz nie jeść słodyczy to nie jedz, ale nie rób sobie takiego mega postanowienia że jak się złamiesz to porażka. Wrzucanie sobie zbyt ambitnych zadań to wielka pokusa i szybka droga do porażki. Jeśli wytrzymałeś z oboma tyle to i tak twardy jesteś. Duży potencjał widzę - więc wrzuć sobie JEDNO postanowienie i do roboty.
  5. Bo najłatwiej. Ciężko dotrzeć do Murzynów w dżugli, czy slumsów w Bangladeszu.
  6. Mądrze Kolego gadasz. Po pierwsze - New World Order istnieje, ale jak wszystkie tego typu zmiany - są wprowadzane stopniowo, krok po kroku i to nie trwa lata, tylko dekady. By się ludzie oswoili, nowe pokolenie wychowało się na nowych zasadach, a potem można pójść o krok dalej. Więc jeśli ktoś mówi, że NWO będzie za rok, to nie wie czym toto jest i jakimi zasadami się kieruje. Oczywiście że nie będzie rewolucji, bo znacznie skuteczniejsza jest ewolucja, zgodnie z zasadą gotowania żaby. I najważniejsze - owszem są możliwe różne scenariusze, gdyż grupa ludzi mająca największy wpływ na losy świata NIE JEST JEDNOLITA. Oni się różnią między sobą praktycznie we wszystkim, łączy ich w zasadzie tylko jedna sprawa - uważają że świat jest za mały dla wszystkich, ludzi jest za dużo, i trzeba wszystko zrobić by populacje ograniczyć, inaczej się zadeptamy albo wyrżniemy nawzajem. Jak tę populację ograniczyć - pomysły są różne. Często zresztą uzupełniają się nawzajem. Można rozbijać rodzinę, bo tam rodzi się najwięcej dzieci, można wspierać lgbt bo oni z zasady dzieci nie mają (albo mają bardzo niewiele), można indywidualizować i atomizować społeczeństwo, bo wtedy mniejsza szansa że się kobieta i mężczyzna spotka i będą mieć dzieci. Wychowywanie kobiet na feministki też jest dość skuteczne - po pierwsze kto by chciał feministkę, a po drugie jeśli nawet - no nie będzie z tego dzieci, chyba że jedno, no maksymalnie dwoje. Feministka z większą ilością to już yeti - ponoć istnieje, tylko nikt nie widział. Temu służy także szajba wokół klimatu - w końcu brak dzieci też może być podyktowanym troską o klimat, ślad węglowy, emisje CO2 i tym podobne. No i humanizacja zwierzątek - są piękne, cudowne, niewinne, wspaniałe, i milusie, w sam raz by oszukań instynkt macierzyński i zamiast dziecka mieć stado kotów. I to nie jest teoria spiskowa, bo wysoko postawieni tego świata - prezesi korporacji, rozmaite organizacje którym patronują miliarderzy, rozmatie think tanki a także naukowcy i rządy - mówią o konieczności ograniczenia populacji WPROST. Wiedząc o tym i analizując obecne mody - wystarczy dodać dwa do dwóch.
  7. Aha - ja się zajmowałem a Ty masz znajomą co się zajmuje. Tyle w temacie. A owszem, to się może zdarzyć, bo oni nie wiedzą co wolno i wypada (czasami, niektórzy są niewiele mniej inteligentni od zdrowych). Ale Staszek Hartman powinien być zadowolony, bo naczelny etyk lewej części III RP jest za legalizacją kazirodztwa. Złodzieje są za tym by nie karać za kradzież, przecież nikogo do kradzieży nie zmuszają. A tak na marginesie - w Holandii jest już "aborcja postnatalna" - do 1 roku życia. Bo w sumie czemu nie? Można przed urodzeniem, to czemu nie po?
  8. A praktyka na to, że większość aborcji eugenicznych to dzieci z Zespołem Downa, które nie tylko żyją i mają się dobrze, ale są zwykle szczęśliwsze niż większość ludzi ze standardowym zestawem chromosomów. Skąd wiem? A bo się zajmowałem swego czasu kilka lat dziećmi z upośledzeniem, porażeniem mózgowym, ZD i innymi. Nota bene znam kilka matek które urodziły dzieci które żyły (z różnych przyczyn) niedługo po narodzeniu. Otóż ŻADNA nie żałuje, że nie dokonała aborcji. Pomijam już fakt, że często - mimo badań prenatalnych - do momentu narodzenia nie wiadomo o chorobie czy wadzie. Po drugie - wiele mam, o czym chętnie się dzielą na fejsbujach i forach - było namawiane do aborcji przez lekarza (często chamsko, wręcz to było wymuszanie), bo dziecko chore.. po czym rodziło się zdrowe. Ale o tym jakoś ciiiichosza.
  9. Art 38 - "Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia." TK - pozwolenie na zabijanie jest z powyższym sprzeczne. Proste? Proste. 2+2=4.
  10. Moja Mama jest z pokolenia, gdzie niczym dziwnym było to, że ponieważ chciała dobrze, to robiła źle. Bo nie wiedziała że to jest złe, a myślała, że to jest dobre. Coś jakbyś palił papierosy bo ci wmówiono, że to jest zdrowe. Nie chcesz, nie lubisz, ale palisz, bo chcesz dbać o zdrowie. Poza tym sama nie miała łatwego życia, mówiąc delikatnie - a to się odbija, choćbyś nie chciał. Ogólnie - jednak najbardziej liczą się intencje. Mimo wszystko. Sam zresztą mam dzieci, mimo że małe, to już wiem ile spierdoliłem, chcąc oczywiście jak najlepiej. Także ten.
  11. Otóż nie. A przynajmniej nie wszyscy. Jeśli panna ma w sobie coś odrzucającego (np pusty łeb, albo skrajna egoistka traktująca innych ludzi przedmiotowo) - to może być dowolnie ładna i pociągająca, u mnie jest twarde i nieodwołalne: nie. Kropka. Miałem parę takich sytuacji w życiu - zabawne jest to, że wtedy damulkom przepalają się styki z cyklu: "wszyscy mnie adorują, tylko nie on". No ale co do zasady - sama ładność nie wystarczy. A przynajmniej nie wszystkim. I nie, nie wydaje mi się by cokolwiek było ze mną nie tak.
  12. Ja przyznam, że trochę nie rozumiem pytania:) Co to znaczy "kto powinien". Pracodawca zleca pracownikowi i wymaga wyników, czy o co chodzi? Ja myślałem że dwoje kochających się ludzi obdarza się nawzajem, mają z tego radochę i przyjemność. A nie wymagania w stylu: nie mam orgazmu to twoja wina! W życiu nie byłbym z taką kobietą, która by mnie winiła za ewentualny brak orgazmu u niej. Albo w ogóle z takim podejściem.
  13. Też, ale nie tylko o to chodzi. Otóż lewactwo działa głównie na kobiety, gdyż to kobiety (przeciętnie) są dużo bardziej naiwne niż mężczyźni. Inżynierowie społeczni o tym doskonale wiedzą - stąd przekaz idzie głównie do kobiet. A przecież i tak tabuny białorycerstwa podąży za nimi. Druga rzecz - np w Polsce, ale można rzec ogólnie w Europie, znajdzie się od cholery kolorowych mężczyzn chcących wyruchać białą kobietę, a kolorowych kobiet chętnych na związek z białym jest wielokrotnie mniej. Także skuteczność takiego przekazu byłaby z założenia mocno ograniczona. Co się tam odwala to temat na osobny wątek, a może i osobne forum:) Generalnie - protestantyzacja. A ludzi którzy chcieliby zjeść ciastko i mieć ciastko - w każdej społeczności jest od cholery. A skoro jest protestantyzacja, jest też ruch w kierunku przeciwnym czyli tradycjonalizm katolicki. Generalnie jak wszędzie - tak i tu idzie na ostry podział. Twarzą katolewicy został obecnie Hołownia, tradycjonalizm takiej twarzy nie ma, przynajmniej obecnie w Polsce.
  14. Jak najbardziej wśród lewicowych. Możliwe że jest Ci obce pojęcie "katolewica". Jako katolik dość dobrze znający to środowisko - jest pewien odłam, całkiem liczny, którego od niedawna nazywamy "katolikami hołowniowymi". Czyli tacy po prostu lewacy, którzy twierdzą że są wierzący, i jedno z drugim w ogóle im się nie kłóci - mimo że jest wprost sprzeczne. Co do zasady - ja też delikatnie mówiąc nie lecę na Murzynki. Może nie to że się brzydzę (a może - nigdy nie próbowałem), ale po prostu żadna mi się nie podoba, ani na zdjęciach/filmach, ani na żywo. Jeden wyjątek - znajoma Mulatka oraz ewentualnie może bym znalazł takie w szołbiznesie czy na jakich zdjęciach - ale generalnie to wyjątki. Nie jestem rasistą z wielu względów. Ale to, że uważam kogoś za równego sobie, nie oznacza, że od razu muszę się z tym kimś ruchać :) Feministkom tak zależy na kobietach, jak komunistom na robotnikach.
  15. Że to mentalne wieśniaczki o ciut zbyt progresywnych poglądach? Niech każdy uprawia miłość z kim chce, ale warto zachować ciut przyzwoitości będąc działaczkami i intelektualistkami. Tym bardziej feministycznymi, którym nie trzeba chłopa w życiu Gorzej. Bardzo żałuję że nie zapisałem artykułu, gdzie jedna z nawróconych lewaczek opisała w czym rzecz. Owe oszalałe panienki namawiało się w najprostszy na świecie sposób - to, że nie chce iść do łóżka z Murzynem, oznacza że jest rasistką. A one niczego się nie bały bardziej niż oskarżeń o rasizm. Aby go uniknąć - gotowe były zrobić absolutnie wszystko. Podobnie z seksem bez zabezpieczenia - wystarczyła aluzja do rasizmu. Niekoniecznie one w ogóle chciały seksu a już na pewno bez zabezpieczenia - ale bardziej po prostu bały się oskarżeń o rasizm niż tego. Mało tego. Kiedy zaczęły chodzić głosy, że Mol rucha każdą bez zabezpieczenia, a niektóre okazało się że mają hiv - posądzenia Mola o roznoszenie tegoż, też było rasizmem, prawactwem itp itd. Co oznaczało że owe lewaczki - ofiary Mola, stały się też ofiarami własnego środowiska, które ich wyklęło za zbrodnicze podejrzenia i obmowę. Bardzo żałuję że tego nie skopiowałem gdzieś - obraz szaleństwa jaki wyszedł z tego posta był porażający. A co najlepsze - znając poniekąd środowisko lewaków w pracy, wiem doskonale że to tak właśnie działa. O, mam. Post pojawił się pod filmem na youtubie "pyta vs antifa". Ktoś go przekleił na wykopie z linkiem do filmu i wpisu - youtube już go usunął. Wklejam tu zanim zniknie na dobre: " Nie powinnam tego pisać i czuję, że to co robię to świństwo, ale w sumie od lat nie jestem już związana z antifą i mam ten etap od tak dawna za sobą, że hej! Do organizacji anarchistycznej wstąpiłam pod koniec liceum, to był dla mnie czas szalonego buntu, seks, prochy, muzyka, alko, bawiło się w takim towarzystwie to robiło się to co towarzystwo. Na studiach byłam już zapaloną działaczką, bardzo aktywnie udzielającą się w każdym wymiarze działalności. Wtedy wierzyłam, że Polska to wróg, tak jak kościół, ta historia o waleczności i dumie. Wszystko co kpiło z Polski było dla mnie święte, dosłownie, chociaż samą świętość oczywiście kontestowaliśmy. Żeby było jasne, wszyscy działali w wielu organizacjach, koalicjach ateistycznych, ruchach wolności, ppp, kph i inne lewicówki, wielu z dawnych moich kolegów miało potem relację albo chodziło na spotkania, marsze antify. Dlaczego odcięłam się od tego środowiska? Dla mnie to było jak zetknięcie ze ścianą, najbardziej obrzydliwa twarz antify i w ogóle polskiej lewicy skręciła kark i spojrzała na mnie i moje znajome. Oto jak to było. W tym czasie niezwykle firmowaną osobą w naszym towarzystwie był niejaki Simon Mol [nazywał się inaczej, ale dzisiaj to imię jest pamiętane w Polsce]. Miał przedstawioną piękną przeszłość, mówiono o nim, że to nawrócony katolik z Kamerunu [nawrócony na oświecenie rzecz jasna]. Represjonowany opozycjonista, walczący o prawa ludzi, kobiet, a w dodatku poeta, artysta. Te wszystkie przywary nijak nie pasowały do Simona, wierzcie mi, znałam go prywatnie. Jego wiersze, kiedy były odczytywane wzbudzały wielki podziw i być może nieznaczne odruchy brwi, bo szczerze były one płytki i denne jak wiersze dzieci z podstawówki. Jednak zachwycano się nad nimi jakoby ich piękno było właśnie w tej surowości, jak mówił "niebo jest błękitne i woda zimna, a moje serce czerwone i gorące" to było to odczytywane w jednoznaczny sposób, w sumie naprawdę było to słabe, ale to taka ocena po latach, bo nie będę kłamać, że się nad nim nie zachwycaliśmy. [Żal]. Ale Simon był niezwykle przebiegły i taki odpychająco-przyciągający, widać było, że jest zakłamany, na konkretne ptyania nigdy nie udzielał konkretnych odpowiedzi, ALE szczerze to było bez znaczenia, bo mówił nam to co chcieliśmy usłyszeć. Mówił o tym, że polacy to faszyści, naziści, rasiści, ksenofobi. Mówił, że winą jest kościół, kultura, tradycja. Mówił, że codziennie jest wyzywany i bity na ulicy. Chociaż nigdy nie miał żadnych znaków bójki, a znajomi mówili, że ANI RAZU nie spotkali się z tym, by Simon miał jakieś nieprzyjemności, mimo to powtarzaliśmy historie Simona. Z czasem Simon Mol zyskał wielkie poparcie BARDZO wpływowych środowisk - sami rozumiecie czemu. Firmowały go osoby z samej elity politycznej lewicy, a także publicystycznej i kulturowej. Boję się podawać nazwiska, ale sami możecie to sobie odszukać. Pamiętam, że dostał tytuł antyfaszysty roku i był to nasz wielki triumf...i wtedy moja koleżanka powiedziała, że ma AIDS i niemal na pewno zaraziła się od Simona. Upodobanie Simona Mola do ruchania wszystkich dziewczyn działających w organizacjach lewicowych i antyfaszystowskich każdy znał i uważał to za zdrowy objaw. On tak naprawdę głównie na tym się skupiał, tzn skupiał się na wyciąganiu od nas kasy, dostawaniu wszystkiego za darmo i ruchaniu dziewczyn. Dziewczyny te zresztą były niezwykle infantylne, niestety bardzo dużo z nich znałam. Były tak podekscytowane, że idą na spotkanie z królem poezji afrykańskiej i czołowego antyfaszysty, że to będzie wymiana myśli etc. Tak naprawdę Simon brał je do baru, gdzie jadł i pił na ich koszt, a potem mówił, że chce się z nimi ruchać, a gdy one mówiły, że nie chcą, to mówił im, że to pewnie dlatego, że jest czarny i tak naprawdę [ONE] są rasistkami i mają w sobie wrodzoną niechęć co czarnych. Szantażował, że powie wszystkim, że są rasistkami i się nim brzydzą. Tak zaszantażowane godziły się by pójśc z nim na kwaterę i co tu dużo mówić, oddawały się bez gumy. Gdy prosiły o gumę, to znowu wyciągał kartę rasizmu, że niby jest czarny i ma AIDS. Kilka z moich koleżanek niestety zaraziły się tą śmiertelną chorobą [a w skali kraju?! Szczerze, moim zdaniem z 60-100, większość miała chłopaków, narzeczonych, a niektóre nawet mężów]. Wiecie co było wtedy? Przestrzegły inne dziewczyny, że simon ma wirus i zaraża. Cholera byłam z jedną, bo się bała iść sama, to nie były żadne wymysły. Dostala potem wynik i razem wracałyśmy do domu, a ona wyła jak mops, że już umarła. I wiecie co zrobili nasi koledzy lewicowcy, walczący o prawa kobiet? Wiecie co zrobili? Zaatakowali te dziewczyny, zaczęli je obrażać, że się pieprzą z kim popadnie na śmietniku, że to na pewni nie simon, że to rasiszm. Wyobraźcie to sobie. Same te dziewczyny używały tej broni, a potem ich koledzy zwrócili się przeciwko nim. Dla mnie to był szok, niedowierzanie. Tłumaczyłam, że to wszystko prawda, że one nie zmyślają, ale to było bez znaczenia. Simon był dalej chroniony, a moje znajome potępione. Po czasie to wszystko wyszło na jaw. Zrobiła się krajowa afera i nawet wtedy lewica broniła Simona mówiąc, że to przez katolicyzm jaki sprał mózg Simona w Kamerunie i tych młodych dziewczyn, które zgodnie z naukami kościoła nie używały zabezpieczeń. Nie dość, że Simon był muzułmaninem i KAŻDY TAM O TYM WIEDZIAŁ, to jeszcze niby moje koleżanki, postępowe do cna miały nagle miec mózg wyprany przez kościół, wściekłam się na wszystkich wtedy i opuściłam ich szeregi, nie przyjmują ich już do znajomych na facebooku i szczerze brzydzę się tym, że kiedyś brałam w tym wszystkim udział. Jest mi szczerze wstyd i mam nadzieję, że mam już na tyle dojrzały umysł by NIGDY nie poprzeć lewicy w żadnych jej działaniach, bo to są kłamcy i destuktorzy, nie to, żebym popierała prawicę, ale w głębi serca gdyby pod karą ucięcia głowy kazali mi wybrać PiS, korwin, kukiz, ruch narodowy, onr czy antifa, sld, psl, partia pracy, razem etc...wybrałabym prawicę. szok. A to co się stało na tym marszu. Musicie zrozumieć co to są za ludzie. Przeważnie jak pisze i się śmieją z nich - naprawdę nikt niemal nie ma pracy, utrzymuje się z rodziców albo gdzieś tam ledwo dorobi na boku, mieszkają albo z rodzicami albo na socjalu studenckim, czasem na dziko w squatach, są mamieni jakąś walką klas, wyzyskiem. Wmawia się im, że należy im się mnóstwo pieniędzy, że są oszukiwani, że bogaci zabierają wszystko. Chodzą na takie marsze, protestują nie wiedzą nawet przeciwko czemu albo za czym są. Krzyczą hasła, jakim im się podpowie i nade wszystko nie mogą znieść oceny własnej osoby czy organizacji. Reagują frustracją, agresją...wiem, bo sama taka byłam. Dobra starczy tego, zaraz ktoś mi powie, że jestem szmata, że zdradzam swoich, ale to już nie są moi."
  16. Pytanko mam. Wczoraj z uwagi na ponad dwutygodniową przerwę w seksie miałem z wieczora (a wcześniej w ciągu dnia) olbrzymią chcicę, którą z przyczyn obiektywnych nie było jak z żoną rozładować. Normalnie robię to, co radzę - przekierowuję myśli na zadania, zajmuję się czymś, itp, ale wczoraj akurat wypadł czas treningu i po prostu go zrobiłem - w domu, nie żaden mega, tylko po prostu osiemdziesiąt przysiadów (wracam do formy po lenistwie). I co? I przeszło, ale to jak ręką odjął. Macie też tak?
  17. Dobra, od dziś. A jak nie wytrzymasz, to ci osobiście nakopię do dupy i zakończę soczystym kopem w jaja. A wierz mi - na nofapie mam dużo energii:)
  18. Przyłączam się:) do 7 października 2021 - deal. Dobra, to my do 7 października, a @Ceranthir do końca roku. Ok Kolego? Będziemy podbijać i motywować.
  19. Ból jąder to nie efekt nofapu tylko efekt silnego podniecenia które nie znalazło ujścia. Tak, to jest normalne. Bol jąder możesz sobie wywołać myślami nawet, o ile im pofolgujesz i się nakręcisz, a potem nie spuścisz. Rada prosta - nie nakręcać się. Powiedz dziewczynie żeby nie pokazywała Ci się w stringach przez ekran - proste. Ja swojej powiedziałem (lata temu na etapie narzeczeństwa) jak to działa i nie było problemu. A jeśli tego nie rozumie, zawsze jest czas by zmienić dziewczynę - bo jeśli tak podstawowej rzeczy nie rozumie, to nie wróży dobrze. Ależ jak najbardziej wszystko. Przynajmniej w tym temacie.
  20. Fiut to znana krakowska grupa rodzin. Profesor Fiut na AGH kiedy się przedstawia nowym studentom, to jeszcze na tablicy nazwisko pisze, żeby nie było żadnych wątpliwości. A że w Krakówku jeśli ktoś tylko jest pociotkiem profesora jakiegoś, albo z jakiegoś rodu, to trąbi o tem wszem i wobec, to nie ma opcji, by jakikolwiek Fiut zmienił nazwisko. Prędzej Czartoryskich na zmianę nazwiska namówisz.
  21. Dokładnie. Zadaj sobie pytanie: PO CO to oglądasz. Jeśli po to by szukać podniecenia (a co cóż innego?) to jest to destrukcyjne. Pytanie czy bardzo, czy totalnie - nieważne, naprawdę. Prosta droga do powrotu do nałogu. Jak kiedyś pisałem: MYŚLI są destrukcyjne. Największe problemy podczas odwyku miałem wtedy, kiedy puściłem wodze fantazji. Co gorsza - myślałem że się nie da inaczej, w sensie natłok myśli będzie zawsze. Otóż nie.
  22. Męskie dziwki? Kolega mnie sądzi po sobie, czy jak? ?
  23. Przeczytałem temat "Margot i inne dziwki"
  24. Dlatego, że społeczeństwo - niezależnie od kultury, kontynentu itp - ma zachowania stadne których celem jest przetrwanie. Ponadto rozwiązłość nie jest naturalna dla kobiet w szczególności, a jeśli się lepiej przypatrzeć, to i dla mężczyzn też nie (nie mylić z popędem seksualnym i chęcią zaliczania ładnych panienek, bo to zupełnie co innego).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.