Skocz do zawartości

Rogue99

Użytkownik
  • Postów

    26
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Rogue99

  1. Gruba akcja, nie powiem, że nie. Przypomnij sobie co laski mówią na facetów, którzy mają co najwyżej trochę za dużo sadła na brzuchu albo za mało kwadratową szczenę. I tak szacun, że trzymałeś fason.
  2. "Musisz odpowiedzieć sobie na jedno zajebiście ważne pytanie. Co lubisz w życiu robić? A potem zacznij to robić."
  3. Mały breakdown. Dominika jak pewnie zauważyliście "czuje się atrakcyjna". Jak wiadomo mężczyzn nie powinny obchodzić subiektywne odczucia, a fakty. I teraz Wojtuś albo ma jakieś zaburzenia psychiczne, seksualne whatever, albo chce zrobić sensację bo powiedzmy sobie szczerze, że panie z Pudelka łykną ten szajs i stwierdzą, że skoro Moby Dick może upolować całkiem okazałego samca to i one mogą. Takie newsy tylko propagują i podsycają i tak już roszczeniową postawę kobiet i chyba się ze mną zgodzicie w tej kwestii. Wiadomo jak facet nie ma kraty na brzuchu to nie jest facet ale kobieta to może mieć pancerz nad pizdą, ale ona jest piękna bo liczy się wnętrze. Kurwa jasne.
  4. Jedyny przypadek dużo mniejszego kalibru jaki znam, to moja mama, kiedy razem z tatą mieli po dwadzieścia kilka lat i dołożyła mu połowę pieniędzy na E30 w latach 90. Od tego czasu widzę moją mamę jako wyjątkową kobietę
  5. Po co jechać do niej jak można napisać? Nigdy nie ogarniałem tej całej parady z serii "tylko frajerzy piszą a nie mówią prosto w twarz". Co za różnica? Jaki brak szacunku i brak odwagi? Oszczędzasz w ten sposób czas i sobie i Twojej ofierze. Przyjemne z pożytecznym. Nie ma co dorabiać ideologii. Telefon to najlepsza opcja w każdym miejscu.
  6. No, to na przyszłość mordo będziesz wiedział co zrobić jeżeli taka sytuacja się powtórzy (choć mam nadzieję, że nie) Laska Cię skrzywdziła? Oddaj tylko, że mocniej i w ramach prawa, tak żeby Cię zapamiętała do końca życia.
  7. Po 5 punkcie nie dałem rady dalej tego czytać bo to nie na moje nerwy. Od razu w mojej głowie obudził się wewnętrzny sadysta zadający Twojemu staremu cierpienia, których nie da się opisać słowami. Życzę Ci sukcesu, zapierdalaj owszem ale tak jak Ty uważasz za słuszne a nie tak jak ten skurwiel Ci dyktuje. Jeżeli już osiągniesz to wszystko to zobaczysz jak ta kanalia będzie próbowała się do Ciebie przyczepić a Ty będziesz go miał na kolanach.
  8. Ten pewien facet to pewnie Ty co? Jeśli to prawda to nie musisz mówić o sobie w osobie trzeciej. To forum ma pomagać.
  9. W życiu nie podejrzewałbym Korwina, że pojawi się na zlocie cosplayów z LoLa xD
  10. Nie chcę demotywować, ale znasz ją zbyt krótko, żeby to stwierdzić. Jak pasujecie do siebie to samo się potoczy, to nie jest gimnazjum i akcje z serii "Ej, chcesz ze mną chodzić".
  11. Odpowiedź z serii "powiedz, że szukasz drugiej połówki" jest bez sensu. Po co kłamać?
  12. Cześć. Nie wiem czy wrzucam do odpowiedniego działu, w razie co proszę o przeniesienie. Do rzeczy. Otóż niedawno mój kumpel (w sumie już były, ale do tego dojdziemy) spytał mnie czy nie chciałbym pomóc jego rodzicom w przenoszeniu drewnianych belek na działce jako, że chcieliby w konkretnym miejscu zbudować sobie garaż. Oczywiście się zgodziłem bo młody chłopak jestem a tu okazja, żeby sobie dorobić, no biorę to. Był z nami jeszcze jeden kolega i w sumie mój najlepszy kumpel. I teraz tak, pracujemy sobie spokojnie, przenosimy te belki i sytuacja jest tego typu, że kolega, którego rodzicom pomagaliśmy jest prostym człowiekiem ze wsi. I nie mam tu na myśli prostakiem, broń Boże. Po prostu wiadomo, lubi disco-polo itp.. Jego rodzice nam zorganizowali grilla, żebyśmy nie głodowali, postawili browara no magnifique po prostu, i w pewnym momencie od jego ojca pada takie zdanie, "a co wy robicie chłopaki w wolnym czasie??" To odpowiadamy z kumplem, że lubimy sobie pospacerować, pogadać o życiu, poćwiczyć na streecie albo na siłowni. W skrócie dużo nam do szczęścia nie trzeba. Upijanie się w trupa i bawienie jak degeneraci to nie nasz gatunek wódki zdecydowanie, że o klubach nie wspomnę. No i się zaczęło, najpierw gadka w stylu "Nooo, powinniście dziewuchy zabierać nad jezioro, poszaleć" więc z kumplem jednomyślnie odpowiedzieliśmy dość wymijająco, że dziewuchy dzisiaj nie potrzebują chłopaków, żeby sobie nad jezioro pojechać bo większość z nich ma już zapewne prawo jazdy, i nam odpowiada bycie samotnymi (swoją drogą słowo, które ma jakiś taki smutny wydźwięk co nie?). I nie ma słów na to ile gówna się zaraz po tym wylało, wierzcie mi... nie ma. Ojciec kumpla zaczął nam zarzucać, że jesteśmy homo, że przez takich jak "my" dziewczyny mają złe zdanie o facetach. W tym momencie nie wytrzymałem i prosto w ryj "Dziewczyny mają złe zdanie o mężczyznach albo przez skrajnych białorycerzyków jak pan, albo przez typowych bad boyów, na których najpierw lecą, potem dają dupy a następnie są zostawiane i w ich opinii skrzywdzone". I potem poszła taka rakieta, że zaniemówiłem (zaniemówiłem przez prostactwo) gościu do nas z takim tekstem "Wiesz bo sex jest zajebisty i ja to lubię z żoną sobie taki miłosny uprawiać" xDDD czaicie to? W tym momencie aż wyobraźnia mnie zabolała bo mimowolnie to sobie zilustrowałem. Czaicie rzucić takim tekstem przy swoim synu i żonie? To jest mniej więcej tak jakby chłopak rzucił do rodziców swojej dziewczyny, że lubi ją dymać. Miny kumpla i jego mamy bezcenne wiadomo. Żona próbowała go co prawda uciszać i ona była w sumie jedyną normalną osobą w tej całej sytuacji, coś tam tylko popierniczyła, że "No kiedyś zmienisz zdanie" (ta jasne). Najpierw odpowiedziałem, że laskami i kopulacją się brzydzę ale jak ktoś lubi to spoko, nie moja sprawa. Po czym spytałem z przekąsem "A ten sex miłosny, to tak raz na kwartał pewnie co?" Najlepsze jest to, że jego męski synuś jest tak naprawdę nieśmiałym niskim chudym chłopczykiem, który odnośnie swoich "podbojów" miłosnych lubił opowiadać bajki i peszył się przy pierwszej lepszej dziewczynie. Ale miałem wtedy wrażenie, że dość już powiedziałem i szkoda dobijać prostaka. I teraz tak, powiedzcie jak można POUCZAĆ obcą osobę, ja rozumiem doradzić jako starsza osoba, która "wincyj" tego świata widziała. Ale pouczać i oceniać?
  13. Myślę, że po części wszyscy mają rację ale... są w tym małym ułamku i tacy, którzy niby mają wiedzę teoretyczną. Ale jak przychodzi co do czego to nie potrafią tej wiedzy zastosować w praktyce.
  14. Dyskusja z taką kobietą jest jak granie w szachy z gołębiem. Starasz się, robisz prawidłowe ruchy, po czym gołąb nasra na szachownice i się będzie cieszyć.
  15. Prawidłowo. Idź z tą pseudorodzinką na wojnę. Zajdź im za skórę, żadnych ustępstw.
  16. Moim zdaniem takie wpisy generują po prostu kolejne pokłady księżniczek, które będą wymagać od wszystkich innych prócz siebie. Pośrednio takie pranie mózgu jest odpowiedzialne choćby za to, że kobieta powiedzmy 5/10 będzie celować w mężczyzn od 7/10 w górę. Trudno potem się dziwić, że mężczyźni widzą w nich tylko korzyści seksualne, skoro one nic więcej do zaoferowania swoją osobą nie mają ?
  17. Od razu rzuca się w oczy komentarz, w którym jedna z użytkowniczek insynuuje, że jeżeli mężczyzna domaga się testów DNA to musi on być paranoikiem. Absurd! Skoro kobieta nigdy swojego partnera nie zdradziła to co jej szkodzi taki teścik co? Śliczny przykład przerzucania winy i odwracania kota ogonem...
  18. @Adolf To coś dziwnego, że się nie masturbuję? IMO masturbacja jest tak pozbawiona godności, że szkoda gadać.
  19. @Adolf Ja niczego nie muszę deklarować. W moich wypocinach chyba jasno można zauważyć, że robię wszystko, żeby być sam czyż nie? Odpowiedz sobie na proste pytanie. Po co Tobie kobieta skoro jesteś aseksualny? W sumie to klątwa i błogosławieństwo równocześnie. Taki mężczyzna jest zupełnie odporny na kobiety. A swoją drogą "każdy jest kowalem swojego losu" prawda?
  20. @Adolf Fizyczność mam ponadprzeciętną. Nie żebym się przechwalał ale sylwetkę mam dość atletyczną. Ćwiczę. Chodzi bardziej o te zakola i niekwadratową szczęnę. Z tym kategoryzowaniem to uznajmy po prostu, że dzisiaj używanie wulgów, bycie łysym itp. jest już kategoryzowane jako patologia. Ale fakt jak ludzie widzą łysego gościa w dresie adidasa po czym słyszą, że skończył szkołę muzyczną, to ich mina jest bezcenna. I tak. Będę sam po sam kres ?
  21. @Imbryk Z zainteresowań to głównie motoryzacja, kalistenika, muzyka, pośmigam na rowerze . Matury jeszcze nie mam bo uczę się w technikum także jeszcze rok mi został. Mam bardzo niską samoocenę także tutaj strzał w 10, można powiedzieć, że czuję się skrzywdzony przez rodziców kiepskimi genami. Nie wiem co ma mój nick do osobowości ale powiem tylko, że lubię grać w WoWa ?. Zależy co rozumiesz poprzez "dostać od życia w dupę" Ogólnie z tymi zarzutami odnośnie nienawiści do kobiet to i macie rację i nie. Nie czuję żadnego pociągu seksualnego, czy to do kobiet czy mężczyzn także zarzuty pod tytułem "gej, pedał" są zbędne. Co do tego, że nigdy nie doświadczyłem haju hormonalnego. Owszem i nigdy go nie doświadczę jako, że jak powyżej napisałem jestem aseksualny (bo chyba tak można to nazwać) gdzie w moim odczuciu (poprawcie mnie jeśli jestem w błędzie) haj hormonalny wynika w dużym stopniu z pożądania, a poza tym to zawsze stawiałem umysł i patrzenie na fakty nad prymitywnymi potrzebami. Prawda jest taka, że od podstawówki nie rozumiałem dlaczego mężczyzna, który jest z reguły (bo wiadomo, że nie zawsze) silniejszy, inteligentniejszy i bardziej zaradny życiowo, miałby płaszczyć się przed kobietą. Nie rozumiałem białorycerskich zachowań podczas gdy wyraźnie widziałem, że kobiety i tak wybiorą tego przystojniejszego, bogatszego, silniejszego (czyli w zasadzie tak jak to wygląda w świecie zwierząt). @Adolf Dzięki za komplement. Co do tego, że nie jestem nic lepszy od niej... taki był zamysł całej akcji. Ciekawe jest to, że gdy kobieta robi takie rzeczy to możemy usłyszeć "No takie już są". Ale facet zagrywający w podobny sposób jest zwyrodnialcem prawda? No żadnej kobiety nie przygarnę bo powód jest powyżej opisany, ale żeby nie było, że sobie na siłę dodaję to umówmy się, że "żadna mnie nie przygarnie" Rzeczą, która najbardziej mnie zirytowała w całej sytuacji i poniekąd zdefiniowała to jak będę wobec niej nastawiony było to, że pomyślcie... Uznajmy, że jestem patusem co nie? Bo można mnie tak śmiało określić. Także ja jestem patusem (tutaj macie freestyle jeżeli chodzi o kwestię tego co przez to określenie rozumiecie) a ona grzeczną dziewczynką, która nigdy piwa nie spróbowała, i musi wracać przed 21:00 do domu. I ona przecież nie spojrzy na kogoś z jej półki, broń Boże. Bo zbyt miły, bo misiu byłeś za dobry (wiadomo wszyscy wiedzą o czym mowa). @Tomko a czymże ona miała być speszona, oświeć mnie bo mogę jeszcze wielu rzeczy nie wiedzieć a bardzo cenię wiedzę.
  22. Rogue99

    Cześć

    Witam, Kuba jestem i na forum jak łatwo się domyślić trafiłem przypadkiem. Pozdrawiam!
  23. Owszem moje zachowanie było złe, też tak sądzę. I dobrze jedna osoba zauważyła "obiekt doświadczalny". Prawda jest taka, że na własne oczy chciałem zobaczyć to, że dziewczyny lecą na buraków zamiast tych dobrych gości. I zobaczyłem... zaznaczam, że od początku jej mówiłem, że chcę być sam i nie jest to kwestia tego, że z nią jest coś nie tak tylko po prostu bardziej odpowiada mi samotność. Dlatego tutaj prostuję bo sprawę postawiłem jasno.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.