Skocz do zawartości

RealLife

Starszy Użytkownik
  • Postów

    4002
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez RealLife

  1. Chciałem jedynie skomentować że opinia podrywacza dla faceta to nie jest zła opinia. W każdym razie napewno nie dramat.
  2. Powiem ci, że twoja metoda zadziała. Dobrze robisz, tylko nie mów że Ci się podoba. Powiedz raczej, że wybrałeś ja bo ma ... fajną torebkę. Musisz by mocny psychicznie i się nie zrażać. Mój kolega tak robił. Panny go olewaly, zadnej nie wyrwał przy pierwszym podejściu. Dopiero za parę miesięcy zaczęły się same odzywać przez Facebooku Whatsappie czy coś tam. Kiedyś dzwonię do niego, pytam jak sprawy z damami on mówi że wraca z randki bo odezwala się do niego laska do której kiedyś tam na mieście zagadał ale olała go ciepłym moczem. Poprostu budujesz bazę. To ma sens. No i zobacz załącznik. Sprawdź gdzie tam na wykresie jesteś i zobaczys, że najlepsze przed tobą.
  3. Dać znać za jakiś czas jak Ci poszło. Seks i to co się dzieje w sypialni to wypadkowa jak Cię kobieta postrzega w codziennym życiu. Inaczej mówiąc na jej chęć do seksu mają wpływ sprawy daleko odbiegające od seksu na pierwszy rzut oka. Na przykład czy jesteś stanowczy, zaradny, czy potrafisz ją opierdolić bez ceregieli, czy jesteś atrakcyjny dla innych kobiet, czy jesteś wstanie odejść, czy ona czuje się zagrożona, że odejdziesz. Oglądasz się chociaż za dupami na ulicy czy rycerstwo nie pozwala ?
  4. Szklanka jest do połowy pełna. Ty nazywasz to niechęcią do samców ja zaś doceniam wkład matki i jej poświęcenie dla Lethysa przez wiele lat. Nie wiem jaką matka była ale zakładam że normalna, czyli nie zasługuje aby syn ja szpiegował. W wątkach o zdradzających żonach, część braci wypowiada się że to nie moralne i że spierdolina. Namawianie syna aby zbierał dowody na matkę to jest pukanie do tej spierdoliny od dołu. Mam nadzieję, że autor przyjmę pozycję neutralna i pozwoli rodzicom rozwiązać ten problem przez ich samych.
  5. Najwyżej zaproponuj prawnika aby poszedł i pogadał jak zabezpieczyć się w razie rozwodu. Pamiętam z twojego innego posta jak ojciec cie zjebał jak burą sukę bo źle płyn do pralki wlales. Później jeszcze ośmieszył Ciebie. Skąd nagle taką chęć pomocy ojcu ?
  6. Oczom nie wierzę co czytam. Ludzie ! To jest jego matka ! Co wy tu mu piszecie. Kobieta która życie by za Lethysa oddała a wy mu doradzacie aby jej coś na telefonie szpiegował ? Lethys - nie wchodz pomiędzy wódkę i zakąskę. To sa sprawy twoich rodziców. Jedno i drugie może cię chcieć ustawić po swojej stronie. Nie mieszaj się w to. Nie wypierdalaj się konflikt małżeński. Nawet własnych rodziców. Być może przyszedł czas, żeby się rozstali. Nigdy nie przebiega to łatwo. Praces może być śmierdzący i długi. Nie bierz racji którekolwiek ze stron. Nie wiesz czy twój ojciec był święty. Nie wiesz czy nie miał przygód a teraz nagle biedny mąż. Nic wtrącaj się w nieswoje sprawy. Jeszcze jedno - kiedyś być może będziesz miał swoją rodzinę i swoje problemy. Wierz mi, nie będziesz chciał aby ktoś się w to mieszał.
  7. To nie jest kradzież. Ukraść możesz lodówkę, telewizor, samochód. Widziałeś kiedyś aby lodówka sama wyszła z domu i oddała się nowemu właścicielowi ? O kradzieży można mówić tylko w przypadku gdy jest prawo własności. Kupiłem lodówkę, nam na nią fakturę. Jest moja. Mam prawo własności do niej. Nie masz prawa własności do ludzi. Ludzi nie można ukraść. Można porwać pod przymusem ale to zupełnie co innego. Mężatek nikt nie porywa, co najwyżej ich majtki w szale podniecenia. Poza tym każdy człowiek jest wolny. Nie jest niewolnikiem drugiego człowieka. Wolność jednostki jest nadrzędna w stosunku do innych praw. Wolę żyć w Europie gdzie mężatki dają na lewo i prawo niż w Jemenie gdzie ich się za co to kamieniuje. A facet to nie zdradzi w sprzyjających okolicznościach ? Ja miałem przygodę z mężatka. Dłuższa przygodę. Najgorsze w tym wszystkim jest poczucie, że dostajesz ochłapy po kimś. Jakieś resztki ze stołu. Bo o tym że mężatkę najpierw rżnie w nocy mąż a później tego samego dnia kochanek na mieście to nie wspomnę. Calujesz mężatkę i nie wiesz czy jej oddech to nie jest mix porannej spermy męża z jego śliną. Jak mówiłem - ochłapy. Ciągnie dwom gościom fiuta tego samego dnia, pozniej wraca do domu i mowi że ma rodzinę. Ja mężatek nie odradzam, nie polecam. Sugeruje traktować je bez emocji. Zerżnąć, nie angażować się. Coś jak osobista prostytutka. Inaczej to taki związek zryje banie.
  8. W wielu audycjach jest o tym mowa. Ogólnie wpisz Radio Samiec w youtube i tym kanale jest wszystko czego młody mężczyzna potrzebuje aby pozbyć się bólu rozstania. Słuchaj audycji o związkach, miłości, samorozwoju. W sklepie na tym forum jest paczka 3 książek Marka o których wcześniej wspominałem. Trzeba to przeczytać. W skrócie nie chce on tym pisać. Wysłuchaj, przeczytaj. To będą najlepiej zainwestowane godziny w twoim życiu. Ja dodam od siebie, czasem może być tak, iż trudno nam zapomnieć bo ta kobieta wydaje nam się ta jedyną, druga połówka. Nie ma drugich połówek. To element naszej kultury, pewnie pozostałość po epoce romantyzmu. Każdy z nas ma powinien zbiór kryteriów, którymi oceniamy i wybieramy kobietę. Cały trik polega na tym, że te kryteria spełnia cała grupa kobiet a nie jedna osoba na tej planecie (absurdalne wręcz). W dowolnej kobiecie z tej grupy jesteśmy wstanie się zakochać równie mocno. Każda kobieta z tego zbioru będzie nam się wydawać że to ta jedyna.
  9. Marek w swoich audycjach dokładnie tłumaczy dlaczego tęsknimy za byłymi oraz że nie należy szukać szczęścia w innej osobie. W Kobietopedii oraz Wyprawie po samcze runo jest to swietnie wytłumaczone. Na pocieszenie dodam starą prawdę - co cię nie zabije to cię wzmocni. To święta prawda, której efekt odczuwa się po latach.
  10. Mam koleżankę, która chciała się spotkać ze mną będąc we wczesnej ciąży ze swoim mężem, z którym dopiero co ukończyli terapię małżeńską i zaczęło im się ponoć układać. Miałem gęsią skórkę jak mi zaproponowała kawę na mieście, ale wczesnej dawała wyraźne sygnały że ja interesuje aby przespac się ze mną zanim pójdzie na L4 ciążowe a później na urlop macierzyński, czyli nie będzie jej prawie 2 lata w pracy. Nie mogłem. Wprost jej powiedziałem, że przelecieć mogę jak urodzi a teraz jest nietykana. Nie obraziła się, czasem do mnie dzwoni. Nie jestem święty, ale to dla mnie nie do przejścia aby ruchac komus ciężarna babę. Ale ciekawsze niz te nasze przygody jest twoje końcowe zdanie. Czuje tak samo. Z wiekiem ideały opadają, to co robię teraz, nigdy nie zrobiłbym mając lat 20 na przykład. Wiele osób tak ma. Być może czujemy się z wiekiem pewniejsi siebie i że możemy sobie pozwolić na więcej.
  11. Doswiadczenie z CallCenter przyda ci się w każdej specjalizacji w IT a nawet poza IT. To była dla mnie szkoła zycia. To bardzo nieprzyjemna praca, ale cholernie dużo uczy tzw. umiejętności miękkich. Doceniasz te prace z wiekiem, gdzie będziesz zarabiał 5 razy tyle robiąc 3 razy mniej. Spokójnie, inwestuj w siebie. Głównie w certyfikaty technicznie oraz angielski a dojdziesz do takiego stanu. Jeśli chce zarabiać programujac to szukaj pracy jako tester oprogramowania. To jest start kariery programisty. Przynajmniej kumple tak zaczynali.
  12. Bardzo dobra praca aby zacząć karierę w IT. Nie rezygnuj z tej pracy. Call Center techniczne to szkoła zycia. Uczy odporności na stres, ciężkiej umyslowej pracy, doskonale wyrabia umiejętności komunikacji, kształtuje wyobraźnię, zmusza do postawienia się w roli klienta, uczy szacunku do pracy. Pracowałem 1,5 roku jak byłem studentem. Wówczas dostawalem około 1000 zł. Praca na 2 lub 3 zmiany. To był 2006 rok. Umowa zlecenie, później jakieś umowy o pracę przedłużanie co 3 miesiące. Jedyna praca gdzie brałem tabletki ziołowe na uspokojenie. Bylem straszony pobiciem, podpaleniem, wyzywano mnie od debili bo Internet nie działał przez weekend, miałem telefony z bombami. Miałem też przyjemne chwilę, gdzie starsi ludzie bardzo dziekowali mi że pomogłem im skonfigurować Internet bo nie mają nikogo znajomego co by to zrobił. Miłe. CallCenter to obowiazkowy punkt kariery w IT.
  13. Dokładnie. Finansowo. To jest słowo klamra łącząca wszystkie podawane przez kobiety argumenty do poparcia małżeństwa. Gdyby faktycznie myślały o partnerskim związku to by w zupełności starczyła sama ceremonia (a niech kobiet ma czym się pochwalić przed koleżankami) bez uwikłania się w stan prawny. Kobieta poprzez małżeństwo chce mężczyznę zdobyć, usidlić aby mieć pewność, że będzie zaspokajał jej potrzeby (nie tylko finansowe). To czysta kalkulacja zysków. Czasem słyszę głosy, że małżeństwo to podstawowa komórka społeczna, to rdzeń państwa i społeczeństwa, bez tego nie ma ładu społecznego. Gówno mnie obchodzi ten ład społeczny robiony moim kosztem. Frajerów i tak nie zabraknie co pójdą na rzeź.
  14. Cały artykuł nie dotyka istoty problemu. Trochę mi ciśnienie podniósł bo jak widzę, że ktoś opisuje problem wskazując przyczyny pośrednie a nie główną istotę rzeczy to mnie to irytuje. Należały by odwrócić pytanie i zapytać kobiet: Dlaczego wam tak zależy na małżeństwie ? Co w nim jest takiego ważnego ? Jestem ciekaw odpowiedzi. Przy czym matrix jest tak silny, że szersza dyskusja w mediach na ten temat jest niemożliwa. Tak silnie zostaliśmy zaprogramowani, że nawet nikt nie stawia takiego pytania. Dla mnie osobiście powody podane w artykule są pośrednie i dotyczą małej grupy mężczyzn. Główny powód to olbrzymie konsekwencję finansowe i komplikacje rozwodowe. Po prostu z tej umowy nie można się łatwo wycofać bez szkody dla siebie. W sytuacji jeśli oboje się dogadaliście co do rozwodu to może jakaś to jeszcze pójdzie ale gdy jedno utrudnia to robi się koszmar. Widzę po znajomych. To jest abstrakcja i zwykły przymus aby oczekiwać, że para dwudziesto kilku latków ma na tyle doświadczenia życiowego, zna siebie oraz życie aby podjąć decyzję o wspólnym życiu aż do śmierci. To się ma prawo nie udać i należy umożliwić ludziom rozpoczęcie życia od nowa bez rujnowania im życia rozwodem, podziałem majątku i stronniczością sadu na rzecz kobiet. Taka drobna zmiana - intercyza obowiązkowa, domyślna. Dopiero na pisemne żądanie obu stron jest usuwana. Mówię to po 10 latach małżeństwa.
  15. Wyglądają żałośnie. Panna dobrze się wije ale oni raze tworzą zespół Downa.
  16. Tylko niech będzie pewien że sam to udzwignie psychicznie jak mu inny facet będzie ruchal żonę a on na to będzie patrzył. Może się okazać że ten facet to kawał Kozaka albo weźmie sobie jakąś pigułę i będzie ja rżnął pół godziny aż jajami ślady na posladkach odbije.
  17. Pewnie z tego samego powodu co u mężczyzn. Organizm się zmienia z wiekiem i metabolizm już u 35 latki nie jest taki sam jak u 20 latki. Pamiętam siebie jak miałem lat 20 - mogłem jeść wszystko, o dowowlnej godzinie dnia i nocy. Wazylem 70 kg i waga nie drgala. 15 lat później waże 92 kg i muszę zwracać uwagę na to co jem bo pewnie doszedł bym do 100 kg. Edit: dopiero teraz doczytałem że chodzi Ci o laski 20-25 lat. Nie wiem. W tym wieku się zapuścic to żal.
  18. Zdrady nie polecam, ale: 1. Zdrada to informacja tak naprawdę. To nie jest coś co fizycznie i bezpośrednio uderza w zdradzaną osobę. Zdrada boli ale tylko wtedy gdy wyjdzie na jaw. 2. Moim zdaniem istnieje mniejsze zło. Zakonczyc uczciwie 20 letnie, udane małżeństwo po to aby przekonać się jak to jest z innymi kobietami to koszt wysoki. Zresztą autor napewno nie bierze tego pod uwagę. Dopóki zdrada nie wyjdzie na jaw to dla żony i jego również to nadal może być udane małżeństwo. 3. Istnieje jednak pewne ryzyko. Może się okazać, że boczna kobieta bardzo mu spasuje i narodzi się w jego głowie początek końca małżeństwa. Wydaje mi się, że jednak zabraliśmy za daleko. Autor pewnie sam się zdziwi jak wróci na forum i przeczyta co my tu piszemy.
  19. Czyli co? Ma zapiepszac tym autem po mieście przez następne 20 lat ?
  20. Myślę, że spokojnie możesz jeszcze posłużyć mu parę razy do opróżniania jąder.
  21. Kto broni ? Zresztą błąd jest taki, że konkretny przypadek autora próbujesz przerobić na ogólną prawdę na temat postrzegania kobiet oraz mężczyzn. Napisz coś konkretnie autorowi jak ty to widzisz jako kobieta. Przypomnę problem - facet jest od 20 lat z jedną babka, dobrze mu z nią, ale są takie dni że chęć spróbowania z inna kobietą jest tak silna, że wsiada w auto i jeździ po mieście aby się uspokoić bo inaczej to by to chuj strzelił.
  22. To nie wojna światów. Ja rozumiem to jako konflikt wewnetrzny między naturalnymi potrzebami, swego rodzaju naturalnymi prawidlami a moralnością, która została sztucznie narzucona przez coś w rodzaju umowy społecznej. Naturalna potrzeba karze autorowi odczuwać niedosyt z liczby kobiet, które posiadł. Na myśl o kolejnych kobietach odczuwa przyjemność i zadowolenie. Z drugiej strony system moralny mówi - wykluczone ! Masz żonę. Błąd został popełniony dawno temu. Autor nie zaliczył wystarczającej liczby kobiet. Czuje się nie spełniolny w tym temacie. Gdyby przespal się z iluś tam kobietami to by dziś po mieście nie jeździł.
  23. Zgadzam się z tym. Nie mówię, że realizacja tego pragnienia odbędzie bez kosztów. Kosztem może być jego małżeństwo. Coś za coś. Koniec z natretnymi myślami, być może za cenę małżeństwa. Nie twierdzę, że to się opłaca, ale te myśli bywają bardzo uporczywe.
  24. Tak. Masz prawo. Jeśli czujesz w sobie niepokój podobny do tego co ma autor i czujesz że to Cię uszczęśliwi albo inaczej, natrętne myśli nie pozwalają Ci się w pełni cieszyć życiem, to zrób to. Miej świadomość, że to może zniszczyć twój związek, bo zdrada wyjdzie na jaw, albo sama stwierdzisz, że to zniszczyło twój związek bo przez te skoki w bok oddalilas się emocjonalnie od partnera ale tak, masz prawo.
  25. Nie żaden facepalm. Jestem przekonany, że autor po zaliczeniu kilku kobiet poczuje się znacznie lepiej. Nie powiem czy warto niszczyć jego udany zwiazek bo to od autora zależy jak bardzo doskwiera mu ten problem. Nie chodzi o chwilowke z kobietą. Chodzi o zaznanie swego rodzaju spełnienia po zaliczeniu iluś tam kobiet. To bedzie stale uczucie a nie zadna chwilowka. Zaliczy, uspokoi się. Wówczas odejdą natrętne myśli. Skupi się na żonie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.