Skocz do zawartości

BydlakŚmierdziel

Użytkownik
  • Postów

    244
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez BydlakŚmierdziel

  1. Siema. Zauważyłem, że gdy moja dziewczyna robi mi loda dość słabo to odczuwam i muszę kończyć zawsze ręką, tak samo z seksem, nie mogę dojść mimo, że czasami to nawet dwa palce ciężko jej włożyć, więc nie jest za luźna. Zacząłem o tym czytać, i wychodzi na to, że przyczyną może być bicie niemca po kasku. Czy jeżeli to odstawię, to wszystko wróci do normy? Ile czasu mniej więcej może to zająć? Pozdrawiam
  2. Dawno nie widziałem tak bardzo stronniczej, sugerującej "prawidłową" w mniemaniu autora odpowiedź. Chyba, że to troll, wtedy wszystko jasne.
  3. @Szwagier88 Olej ją, chyba że sama zacznie się ubiegać o spotkania i "orbitować" wokół ciebie.
  4. @Meg4tron Jak to kto? Naziści, których kulturę i ziemie po wojnie przejęli Niemcy
  5. Dzięki wszystkim za odpowiedzi Z ruchem nie mam problemów, ćwiczyłem 2 lata kalistenikę, teraz głównie rower - szczególnie że jest tak ciepło. Co do słodzenia herbaty itp. Herbaty nie pijam, tak samo jak kawy, piję prawie wyłącznie wodę i to od bardzo dawna. Tylko te pieprzone batony i czekolady mi spać nie dają No, ale inne Wasze porady wypróbuję
  6. Siema. Tak jak w temacie. Jest to mój nałóg, którego nie mogę się pozbyć mimo wielu prób. Miał ktoś podobnie i mu się udało? Jeżeli tak, to w jaki sposób?
  7. @Słowianin Też jestem zdania, że twierdzenie iż dbanie o wygląd jest robione dla "siebie" to oszukiwanie samego siebie.
  8. To jest, powiedzmy, moja pierwsza. Już widzę, że wyrok już niektórzy wydali, a ja nawet nie mam zamiaru jej zdradzać, nie mógłbym tego zrobić, ponieważ jest ona dobrym człowiekiem, gdybym chciał czegoś z inną to najpierw bym zerwał z tą. Żeby nie było jakichś najazdów znów na mnie, konto na tinderze usunąłem.
  9. Już od paru miesięcy mam, trochę się pomyliłeś
  10. Nie wiem, czy by miała coś więcej do zaoferowania, ponieważ jej nie znam
  11. Siema. Mam taki lekki problem, otóż jestem w związku, a ciągnie mnie do innych panien. Zalożyłem sobie nawet tindera - żeby z jakimiś poflirtować i nie wyjść z wprawy - za każdym razem, gdy odpalam apkę i widzę te panienki, to myślę tylko o jednym. Oczywiście, nie mam zamiaru zdradzać mojej dziewczyny, ale nie wiem co robić, tindera na pewno usunę, za bardzo kusi. Ale poza tym, co mogę jeszcze uczynić? Dodam jeszcze, że jest to dla mnie o tyle dziwne, że w związku jest nam obu dobrze, nie mogę mu nic zarzucić.
  12. @Morfeusz Ja bym olał. No chyba, że szczególnie dobrze ci się z nią spędzało czas, wtedy na orbitę.
  13. @party Pokaż jaja człowieku, masz tam coś jeszcze? Następnym razem wygarnij jej wszystko co cię dręczy, opierdol ją od góry do dołu i po prostu przestań się odzywać po tej akcji. Sama zacznie przepraszać.
  14. Strzel mu liścia wychowawczego i daj do przeczytania forum. To zakrawa o skrajny debilizm...
  15. W samo sedno. Też nigdy nie rozumiałem tej presji uczestniczenia w tego typu imprezach z osobą towarzyszącą. Muszę przyjść z kimś, bo co? Ciotka Grażyna będzie szeptać do wuja Janusza, że ja to jakiś dziwny jestem? Szczerze powiedziawszy, koło chuja mi to lata
  16. @Still Ja bym uważał na Twoim miejscu, coś czuję że zamiast ty ją pukać to ona może ciebie
  17. Mówicie o otwarciu jakiegoś biznesu, to raczej odpada bo nie mam bladego pojęcia jak się za to zabrać, a co najważniejsze pomysłu co to mogłoby być. Szansę upatruję w pracy w IT, chciałbym się nawet na jakiś zasrany bezpłatny staż dostać byle tylko złapać jakieś doświadczenie, ale oczywiście "III rok studiów" i inne podobne pierdolenie. Z kolei mam trochę za mało skilla żeby aplikować na konkretne stanowisko, a już naprawdę nie mam siły się uczyć, tyle bezowocnych lat naprawdę powoduje jedynie, że masz ochotę coś rozpierdolić i jebnąć to wszystko w cholerę, moja motywacja jest na dzisiaj praktycznie zerowa, nie dość że się już nie chce, to słyszę tylko głosy z tyłu głowy, że i tak nic nie wyjdzie. Może i narzekam jak baba, ale X letnia praca nad sobą bez efektów powoduje niechęć do wszystkiego. Nie mniej dzięki za odpowiedzi
  18. Ze względu na to, że miałem urodziny i skończyłem 20+ lat, wzięło mnie na przemyślenia. Moje życiowe "osiągnięcie", to ukończenie liceum i zdanie matury. Po liceum jak wiadomo powinno się iść na studia, więc tak też zrobiłem, tyle że po pół roku zrezygnowałem z nich ze względu na to, że nie spełniały moich oczekiwań edukacyjnych. Rok później spróbowałem na innym kierunku i skończyło się tak samo jak poprzednim razem. Koniec edukacji - nie ważne z jakim rezultatem - równa się praca. Z początku jakieś gówno - roboty dorywcze, później gówno - robota stała (produkcja). Ze względu na to, iż monotonia linii produkcyjnej działała na mnie jak płachta na byka - dosłownie, chodziłem wkurwiony - zrezygnowałem z niej. Zatrudniłem się jako kurier, i tak działam od 2 lat. Jednakże już mam dość również i tej pracy, wbrew pozorom jestem ambitnym człowiekiem, mam dużo zainteresowań, wiedzy też podejrzewam nie mało w jednej z dziedzin, nie uważam się za jakiegoś eksperta, ale żółtodziobem nie można mnie nazwać, a jedyne co robię to rozwożę towar... Zacząłem więc szukać czegoś nowego, ambitniejszego, z możliwością rozwoju i po dwóch tygodniach czuję się jakby ktoś pierdolnął mi wielkim kutasem w czoło. Wszędzie jednym z wymogów jest wykształcenie, lub doświadczenie, a jeżeli nie to jest to ogłoszenie o pracy w sklepie albo na jebanej produkcji. Serio, już mam dosyć, zastanawiam się nad sensem swojej egzystencji, nad niepotrzebnie przeczytanymi książkami, nad niepotrzebnie zdobywanymi przeze mnie umiejętnościami, nad niepotrzebnie spędzonym na nauce czasem, po co mi to wszystko było, skoro nie mam z tego żadnych korzyści. Na dobitkę, czy to przeglądając facebooka, czy spotykając się ze znajomymi twarzą w twarz, widzę, że oni wyprzedzają mnie o lata świetlne, nawet najwięksi debile jakich znałem - mówię to bez cienia przesady - mają skończone studia, i to nie na kierunkach pokroju socjologii czy europeistyki, nie, są to kierunki stritce techniczne, przyszłościowe. Inni znajomi, pracują w jakichś biurach, lub jako programiści itp. itd. Jak tak na to wszystko patrzę to się żyć odechciewa... Szczerze, to nie oczekuję od Was recepty na życie, po prostu chciałem to komuś powiedzieć.
  19. @manygguh Jak to co, dokręcanie śruby podatnikom i nieprzerwane "rozdawnictwo" hajsu aby poparcie się zgadzało.
  20. Najbardziej zastanawia mnie fakt, że skoro wszechświat się rozszerza, to w jakiej przestrzeni on ekspanduje? Skoro poszerza się on w czymś, to hipotetycznie powinna istnieć możliwość wyjścia poza granice wszechświata.
  21. @PatZz Nie wspieraj kobiet w ich kurewstwie, tyle. Ślub ma i na boku lata, liścia bym jej co najwyżej wygarnął. Wiem, że takie akcje nie powinny mnie dziwić, ale jednak kręgosłup moralny posiadam.
  22. @2esk Laska bezczelnie chce się dossać do twoich zasobów, a ty jeszcze nas pytasz co robić? Pomyśl, ile pracowałeś na to mieszkanie, ile wyrzeczeń cię ono kosztowało, czy naprawdę chcesz to poświęcić dla możliwości zakiszenia ogóra? Nie bronię ci się z nią spotykać, ale trzymaj ją krótko, nie daj się jej wjebać pod pantofla, a gdy zacznie fikać to grzecznie ją żegnasz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.